No właśnie, co jest lepsze? ( albo gorsze) podawanie sterydów czy antybiotyku?
My znów chorzy. I teraz jest pulmicort+berodual ( stały zestaw) a jak nie pomoże to antybiol…mam już receptę na “wszelki wypadek”.
Młody wyrażnie odrywa chrochy…ma taki mokry kaszel.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Lepszy steryd niż antybiotyk?
on ma katar i temperaturę tak?
Co dajesz na katar?
Robisz nebulizacje z soli fizjologicznej?
Kaszle?
on był ostatnio szczepiony, nie?
Olencja
swego czasu podobny scenariusz przechodziłam ze swoją Zuzanką
3 antybiotyki w przeciagu miesiaca: augumentin przez 7 dni, zinnat przez 10 dni, sumamed przez 4 dni, przerwa i znów sumamed przez 4 dni.
przy augumentinie, zinnacie, poprawa była w trakcie brania i 2-3 dni po antybiotyku, potem wszystko wracało.
Po wybraniu augumentinu – skierowanie do laryngologa, ten zastosował zinnat, i diagnoza zapalenie zatok przynosowych.
Po zinacie skierowanie na badania, krew, mocz, crp, wymazy
wszystko w porządku, a dzieciak cały czas chory
na sumemed żadnej reakcji, żadnej poprawy
natychmiastowe odstawienie pierwszej butelki sumemedu
przepisanie wziewów – cud ozdrowienia
skierowanie do poradni alergologiczno-pulmonologicznej.
w skrócie opisalam 3-miesięczną batalię z chorującym dzieckiem
dopiszę mieliśmy katar, napady gorączki 40 st.
w końcowej diagnozie: antybiotyk zwalczał zapalenie zatok, do których doszło przez zapalenie alergiczne.
Nie był szczepiony. Ma miec MMR ale nie był szczepiony.
Kaszle sporadycznie już ale gilony zielone w nochu.
Nebulizacje ma ( oprócz tego antybiotyku) z pulmicortu i berodualu 2 razy dziennie. ( dlatego się zastanawiłam, czy nie za dużo, jak na takie małe ciałko- antybiotyk, eurespal, flegamina, fenistil i wziewy)
Gorączki nie ma. Ale teraz też intensywnie ząbkuje- co u nas zawsze kończy się gorączką i katarem. ( idą mu 4 piątki!) a i na to wszystko dostaje też Ibufen/czopki z paracetamolem przeciwbólowo na te zęby. Biedak.
Niestety i my to przeszliśmy z Ulką.
Różnica taka, że miała dwa antybiotyki, ale między jednym, a drugim Baktrim 😡
Potem miała robiony wymaz i bakterie wyszły, ale oporne na Baktrim 😡
Potem była krótka przerwa w chorowaniu i znowu antybiotyk, po antybiotyku wziewy i cudowne ozdrowienie. I ponad rok na wziewach.
Antybiotyki już nie były potrzebne.
Najbardziej sobie pluję w brodę, że nie dopilnowałam, że tak ślepo dawałam te antybiotyki, ze mnie nie było w domu, nie widziałam co się z dzieckiem dzieje. Bo po lekarzach chodził mąż, a ja wtedy byłam w delegacjach, jakoś zawsze się tak składało.
To był jeden z ważniejszych powodów mojej rezygnacji z pracy.
Ahimsa, nie wiem co mu jest oczywiście. Możemy sobie tylko spekulować.
O szczepionkę się pytałam bo po szczepieniu lubi sie alergia aktywować. Tak było u nas. Wojtek do szczepienia miał gładka skórę, robił piękne kupy, zero objawów alergii, a pił Bebiko Omneo. A potem szok, reakacja alergiczna nawet na aminokwasy.
Z zielonymi gilami nie mam doświadczenia, obiło mi się tylko o uszy, że jak zielone to nadkażenie bakteryjne, ale nie wiem ile w tym prawdy.
Na katar możesz robić nebulizacje z soli fizjologicznej (tylko nie przed snem) i porządnie oklepywać.
Martwisz się że za dużo tych leków, ale ja bym się bardziej martwiła antybiotykiem, eurespalem i ibufenem niż wziewami.
Ulka dostawała eurespal przy najmniejszym przeziębieniu, przy każdej wirusówce. Ja byłam szczesliwa, że dziecko unika antybiotyków. Ale teraz widzę, że to był błąd to podawanie eurespalu.
Wojtkowi się daję wychorować czym wzmacnia swoją odporność. Ibufen podaję dopiero powyżej 38,5.
Gdy miał 3 miesiące siostra zaraziła go czymś. Miał kaszel i temperaturę. Nie podałam nic. Po trzech dniach temperatura spadła pozostał brzydki kaszel. Lekarka powiedziala, że jesteśmy o krok od antybiotyku, przepisała wziewy. Minęło. Dostawał dwa razy pulmikort i raz berodual.
IMO wziewy to lepsze zło.
U nas najpierw były wziewy- ja jestem co 2 dni u lekarki na osłuchaniu. I dopiero jak widocznie nie zobaczyła poprawy to włączyła antybiotyk. Ona nie ładuje od razu antybiotyków. Najpierw wziewy. A potem, jak trzeba antybiol. Mati nie dostał antybiotyku, jest na samych wziewach. A też kicha i kaszle.
Zawsze sie pyta dokładnie jaki katar jaki kaszel- bo jak przeźroczysty, to wirus. Jak zielony- to bakteria.
Teraz sama wzięłam wziewy i od razu lżej na oskrzelach/płucach! jakby mi ktoś zdjął zasłonę albo ciężar. Natomiast uszy! chyba jednak laryngolog mnie czeka.
Dzięki bardzo dziewczyny! jestem uspokojona… Nieco.
Mojej starszej córce astma wyszła po antybiotykoterapii (25 dni z przerwami bo miała bakterię trudną do wytępienia), nie wiem czy była to bezpośrednia przyczyna ale wiem że gdybym inaczej ją leczyła (tak jak przez ostatni rok) a nie dała antybiotyku od razu, to inaczej by się sprawy potoczyły.
Antybiotyki strasznie zaśluzowują organizm dlatego przedłużające się zielone katary przy antybiotykoterapii no normalka.
Do tego antybiotyki tylko zaleczają a nie wyleczą, zabijają bakterie ale flegma zostaje w dzieciaku a nawet jest jej coraz więcej (śluz i ropa w płucach, zatokach, uszach…) potem wystarczy małe nadkażenie i apiat od nowa antybiotyk i tak w kółko. To jest droga do nikąd.
Do tego jeśli oskrzela nie są sprawne to rychło pojawi się astma bo organizm nie da rady wyrzucić z siebie tej flegmy. (to oczywiście skrajny przypadek ale u nas tak się skończyło).
Z mojego doświadczenia jeśli bym miała oceniać szkodliwość w skali 1-10 to szkodliwość wziewów bliżej 1, natomiast antybiotyki 10.
Moje dziecko gdy wylądowało w szpitalu przy pierwszym napadzie duszności z zapal. oskrzeli – ładowali w nią dożylnie antybiotyk przez 14 dni, katar nie ustawał nadal był zielony nawet po 14 dniach! Po powrocie do domu niby była zdrowa ale jak dostała po 5 dniach znowu katarek natychmiast pojawiła się duszność.
Co ciekawe – dostawała w szpitalu standardowe wziewy, jakieś zastrzyki rozrzedzające wydzielinę i inne cuda, nawet hormony (!!!) bo trudno było opanować tę duszność, i środki wykrztuśne, a mimo to dziecko prawie wcale nie kaszlało !!! Teraz z perspektywy czasu widzę że to była patologia, szpitalne leczenie po prostu owszem zabiło bakterie, “wyciszyło” kaszel prawie natychmiast ale problem się pogłębiał.
Po powrocie ze szpitala dziecko miało w ogóle depresję i stąd mój desperacki krok w kierunku akupunktury. No i się zaczęło.
Trzy dni i noce mała pluła flegmą, prawie się dławiła, całe mnóstwo flegmy i wymiocin wylewałam do kibla. Kaszlała i wymiotowała, dziwiłam się skąd w niej tyle tego świństwa… Akupunktura po prostu wreszcie spowodowała efektywny mokry kaszel.
Niestety nakłucia (akupunktura) działała bardzo skutecznie ale tylko doraźnie, problem duszności ciągle powracał dzięki paskudnemu jedzeniu które w dziecko pakowałam.
Sory że tak przydługo ale chciałam naświetlić uboczne skutki podawania antybiotyków, które zaśluzowują i tylko “tuszują” problemy układu oddechowego.
Wierze ze nie wszystkie dzieci tak reaguja jak moja córa na antybiotykoterapie, ona niestety każdy antybiotyk bardzo odchorowała prawie natychmiast.
pozdrawiam
K.
Współczuję… Ale nie na darmo słyszę- oklepywac, oklepywac! muszą kaszlec!
PILNE pytanie; czy berodual lub pulmicort mogą uczulac???? od wczoraj mam okropnie swędzącą wysypkę- najpierw na wew. stronie rąk a teraz na wew. stronie ud.
Nic nowego nie jadłam, nie prałam itd.
nie słyszałam
ale wszystko jest możliwe
współczuję
Czy po wziewach się bardziej kaszle i odpluwa?
I jak z wziewami w ciąży? można-nie można? ( pytam profilaktycznie)
kaszel po wziewach powinien być mokry i tak powinnaś więcej odpluwać
to znaczy że schodzi z ciebie flegma która do tej powy ci zalegała
jeżeli jest kaszel w 100% mokry i czujesz że flegma jest gęsta
to powinien być włączony mukolityk
przy zapaleniu płuc byłam tak zaflegmiona że podczas kaszlu czulam jak mi sie w płucach odrywa, brrrr
edith:
pulmi można i bero też (środki ostrożności w I trymestrze), ale wiesz pod nadzolem lekarza
jedne z wielu działań niepożądanych to wysypka, pokrzywka, czy kontaktowe zapalenie skóry (takie kontaktowe zmiany ma córeczka mojej kolezanki, dlatego nie moze stosować pulmicortu w postaci nebulizacji – w miejscu stykania się maseczki z cialem ma zaczerwienioną skórę)
Cudnie! bo zaczęła się w dniu zaczęcia wziewów- czyli mam ją od wczoraj! z jednej str. ma uczucie zdjęcia tony z moich oskrzeli ale po mocniejszej dawce zaczęłam odpluwac, mam mokry kaszel- ale nie jest to jakaś duża ilośc. Coś się ruszyło po prostu. Co się powino włączyc??? bo wziewy trochę na dziko z zalecenia prdiatry mam;)
ps. zaraz po inhalacji liznęłam sobie nutelli- mało się nie udusiłam! straciłam oddech na jakieś 10s. Uczucie szczypania w gardle i zwężona tchawica!:eek:
( oblizałam tylko nóż, bo robiłam kanapkę dziecku)
bez recepty sinupret jestes duża więc w tabletkach :), rozrzedza sluz, mniejsza obrzęk dróg oddechowych
nie polecam mucosolvanu do inhalacji.
a to panienka nie wie że przy takich problemach to nie wolno słodyczy, moja wie 🙂
a możesz iść nielegalnie 😉 do tej pediatry co by cię zobaczyła 🙂
Serio????? na serio nie wiem! a czemuż to?
sinupret mam w kroplach ( dzieciowy oczywiście)
zero słodyczy, mleka, soków, gazowanych napojów wszystko co powoduje zaśluzowanie organizmu, zagęszczenie śluzu.
pić dużo ciepłej wody.
Dzieciom też nie? ale oni i tak nie lubią…
Znasz odpowiedź na pytanie: Lepszy steryd niż antybiotyk?