Lato zapukało do drzwi a my….więc do dzieła towarzyszki
Standardowe zasady to:
– ważymy się co środę
– dane podajemy do wątku
– jesteśmy absolutnie konsekwentne
– 3 kolejne opuszczone ważenia skutkują usunięciem z tabelki – jak waga taka sama to też podajemy!! Jeżeli chcemy się wypisać, to po prostu nie podajemy wagi. Na życzenie nie wypisuję, bo kobieta zmienną jest.
legenda:wzrost wagi,spadek wagi publiczna samokrytyka
Wszystkie zaczynamy od zera :)
nowe koleżanki dopiszę o nowej tabelki, ok?
244 odpowiedzi na pytanie: Letni Klub Grubasków…dążenia do szpileczek – Edycja LATO 2012
Czy ja też mogę się dopisać?
Waga aktualna 62kg
narazie dieta MŻ, zastanawiam się nad Vitalią…
melduję się na nowym wątku
zacznę standardowo od poniedziałku
nie idzie mi wcale 🙁
Ja kurcze załamana,dietuje i 1kg plus…jak to??64kg
Ja chwilowo sie nie odchudzam 😀 staram sie utrzymac wage, tzn figure :):) chociaz moze tak do 50 kg dązyc?? zawsze to jakis cel?? 🙂
Za wszystkie trzymam kciuki.. mocne mocne az palce sinieją 🙂
Cukierkova,chudzino,a jakim sposobem sie tak odchudziłas?i ile czasu zajęło Ci to…?
to i ja wskoczę w nowy wąteczek…może uda mi sie zejśc poniżej 65,5 bo juz mnie wkurza ta waga
cholender spóźniłam się no 62.100 rano było hmm ale patrzę że 1 kg przez tydzień – okres mam może dlatego albo może było 61.100 starość jak nic
Będę dietować… Muszę zobaczyć 5 z przodu Zaparłam się 😀
moja waga z wczoraj – 66,9kg
nie za późno?
miałam taką zadymę że nawet kompa wczoraj nie odpaliłam wieczorem…..
Tak szybko Ci idzie… Jeszcze chwila i osiągniesz cel.
Chcesz się wymiksować z takiego doborowego towarzystwa?
ja też jestem
nie wykreślajcie mnie
tragicznie mi teraz idzie
nie jesteś sama
melduję się w nowym wątku… staram się, tylko kiepsko mi idzie
no proszę cię!
potem cel będzie 60kg – moja ulubiona waga
nie do osiągnięcia pewnie przy moim zacięciu, więc zostanę tu forever 😀
albo do następnej ciąży
no żebym ja 5 z przodu zobaczyła, musiałabym mega silną deprechę zaliczyć….
diete zaczelam 16 stycznia. do ok polowy maja starałam sie byc na tej diecie. I jak zaczynalam z 64-65 kg tak efekt koncowy jest 53-54kg. tzn był. bo teraz waga skacze. przy jajeczkowaniu i przed @ to mam nawet 5 kg na plusie.
a ja wczoraj nawsuwałam się krówek (dostałam od męża 36 krówek z okazji urodzin) zjadłam normalne śniadanie oraz normalny obiad,po czym hmmmm odwiedziłam toaletę co nie zdarza się co dzień i dziś rano na wadze 64,8… 0.7 kg mniej niż normalnie… myślałam że po takim dniu będzie więcej….czyli jednak regularne wypróżnianie a raczej jego brak funduje mi moje niezłomne 65-66 kg:(:(:(
lecę poczytać o jakiś herbatkach….
Kurna dziewczyny ja tez mam nerwa na swoją wage 🙁 Dietuje i cwicze i siłownia i stale w tej samej wadze oscyluje 🙁 Małża mam teraz na urlopie i jak patrze ile on je i w jakich porach to mnie szlag trafia i skubany szczupły i je wszystko a ja stale sobie odmawiam tylu rzeczy i d….
Jestem i w nowym wątku.
Oj, Agulaja tez jak patrzę na moją siorkę i to co ona je i w jakich ilościach to szlak mnie trafia..bo gdybym ja tyle jadła ważyłabym 150kg.
Jedni mają fajowsko a drudzy się męczą-my do takich nalezymy..choć ja nie ćwiczę wcale, a muszę zacząć.
Nie dajemy się!!!!!!!!
A nie ułatwia mi wcale ten mój mężyk Chyba mnie sprawdza, bo wie,że nie jem kolacji wcale to sobie dogadzają z córciami a to pitca a to hamburgery a to goloneczka i piweczko ( ale to juz mąż sam 🙂 ) ale twarda jestem, nie daje się Jeszcze tylko 4 tygodnie, bo tyle ma urlopu wytrzymam, dam rade
to i ja się dopiszę…
od3 tyg. na Vitali 2 kg mniej teraz 66.7 kg przy wzroscie 168 cm, cel 61 kg
Znasz odpowiedź na pytanie: Letni Klub Grubasków…dążenia do szpileczek – Edycja LATO 2012