Tak tak prosze wpisujcie się jak minęły te pierwsze 6 miesięcy w zyciu Waszych pociech,jak wy przezylyscie te pół roczku,co potrafią Wasze skarby i czego wy sie nauczyłyście….
U mnie był to bardzo trudny ale nie moge powiedziec ze smutny okres…mam śliczna duzą corcie z ktorej jestem dumna z dnia na dzien coraz bardziej…. Były to dni wielkich radości, wzruszeń i zapewne niezapomnianych chwil…..
Kasia i Karolinka ( 2.07.2003 r.)
18 odpowiedzi na pytanie: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Hej!
Dla mnie to najszczęśliwszy okres w moim życiu. Maciek jest pogodny, radosny i bardzo mało płacze. Daje mi mnóstwo szczęścia i radości.A po nieprzespanej nocy wystarczy tylko jeden jego usmiech, aby o niczym nie pamiętać.
Jestem bardzo zakochana w moim synu i bardzo go rozpieszczam.
Pozdrowionka.
Zanka i Maciuś ur.02.07.03
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
tak tak…mały uśmiech a czyni tak wiele:)
Kasia i Karolinka ( 2.07.2003 r.)
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
tak tak…mały uśmiech a czyni tak wiele:)
Kasia i Karolinka ( 2.07.2003 r.)
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Moje cudenko rosnie ladnie, jest wesole i pogodne- choc bywaja osoby, na ktorych widok płacze. Martwię się trochę, bo słabo jej idzie podnoszenie się na brzuszku. Ale chce juz siadać i nawet staje na nóżki. Od dwóch tygodni chodzi do żłobka, bo ja wróciłam do pracy, to straszne zostawiać ją taką malutką. Ale już niedługo stuknie pół roczku, czy Wam też to tak szybko przeleciało? Pozdrawiam!
Kasia i Stefania(19 lipca 2003r.)
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
oj szybko,szybko jak patrze na forumowe dzieciaczki to czasem łezka w oku się kręci jak ten czas leci :)u nas wszystko jest podobnie mała jest strasznie pogodna tylko teraz ma trudne dni bo męczy ją ząbkowanie ale ogólnie nie było osoby na którą by się zkrzywiłą:)u nas tez zaczyna miec ochote na stawanie chyba doszło poco jej nóżki hi hi 🙂
i pomyśleć że nie dawno chodziłam z brzuchem a teraz mam śliczną małą i kochaną córcie….serdecznie pozdrawiamy
Kasia i Karolinka ( 2.07.2003 r.)
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Początki wspólnego życia mieliśmy nienajlepsze, bo miałam lekką depresje i nie wiedziałam, po co i na co mi dziecko…
Z czasem było coraz lepiej, a teraz jestem po uszy zakochana w moim synku 🙂 I życia bez niego sobie już nie wyobrażam…
Synek ma gorsze i lepsze dni, jak każdy. Generalnie jest pogodnym dzieckiem, które cały czas się uśmiecha i radośnie popiskuje 🙂
No i po co jeść, skoro świat jest taki ciekawy…
Ania i Igor (01.07.03)
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
oj taki maluszek w żłobku
ja niewiem ale bym się nie odważyła
niewiem co bym zrobiła jakbym musiała
straszne to nasze prawo
te pare tyg urlopu to jakiś idiota chyba wymyslił
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Moja Emilka jest cudowna. To pół roku minęło bardzo szybko. Najpiękniejsze chwile w moim i mojego męża życiu. Choc było mnóstwo badań i dni pełnych niepokoju o zdrowie Emilki, jednak na szczęście wszystko dobrze dla Misialka się skończyło. Niestety ja w czasie ciąży (2 mies. do porodu) dostałam porażenia nerwu twarzy, i ze względu na ciążę nie mogłam brać leków, które pomagają w takich przypadkach, tym sposobem choroba trwa do dzis :-(, a zazwyczaj mija po 2-4 tyg. Czasami mam już tego dość, bo nikt nie potrafi mi pomóc, każdy lekarz mówi co innego…, ale Emilka jest całym moim światem, razem z moim kochanym, wspierającym mnie mężem. I dzięki nim cieszę się każdym dniem razem. Uwielbiamy naszą żabkę i rozpieszczamy :-)<br><br>Kredka i Emilka (21.07.03 r.) <img src=”http://foto.onet.pl/upload/42/47/_184670_n.jpg”>
Edited by kredka on 2004/01/15 22:10.
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
to było najpiękniejsze pół roku w moim życiu. wszyscy oszaleliśmy na punkcie Borysa i nic nie wskazuje na to żeby coś miało się w tym temacie zmienić ;))) wywrócił nam życie do góry nogami w momencie kiedy już straciliśmy nadzieję na dziecko. nie pamiętam ja kbyło bez niego… 🙂 Paula i półroczny Borysek 🙂
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Pisze raz jeszcze, bo cos sie popsuloz moja wiadomoscia na gorze 🙁
Moja Emilka jest cudowna. To pół roku minęło bardzo szybko. Najpiękniejsze chwile w moim i mojego męża życiu. Choc było mnóstwo badań i dni pełnych niepokoju o zdrowie Emilki, jednak na szczęście wszystko dobrze dla Misialka się skończyło. Niestety ja w czasie ciąży (2mies. Do porodu) dostałam porażenia nerwu twarzy, i ze względu na ciążę nie mogłam brać leków, które pomagają w takich przypadkach, tym sposobem choroba trwa do dzis :-(, a zazwyczaj mija po 2-4 tyg. Czasami mam już tego dość, bo nikt nie potrafi mi pomóc, każdy lekarz mówi co innego…, ale Emilka jest całym moim światem, razem z moim kochanym, wspierającym mnie mężem. I dzięki nim cieszę się każdym dniem razem. Uwielbiamy naszą żabkę i rozpieszczamy:-)
Kredka i Emilka (21.07.03 r.)
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Byl to okres wielkich zmian w naszym zyciu…
Zaszlam w ciaze…..
Dowiedzielismy sie ze w dniu mojego zaplanowanego porodu maz wyjezdza za granice na 3 lata i ja do niego dolacze… Ale nie wiadomo kiedy….
Pojawij sie misiu 2 tyg. wczesniej i dzieki temu tatus mogl z nami pobyc CALE 10 dni!
Potem wysoka bilirubina i….szpital…brrrrrr
No i wyjazd w nieznane z 2 miesiecznym Misiem…
A teraz jestesmy tu z dala od rodziny i przyjaciol, osob ktore staly sie dla mnie ostatnio bardzo bliskie (pozdrawiam Cie Kredka i Kasiu )…
A co do Misiaczka…
To…….. jest kochany, coraz fajnieszy i bardziej kontaktowy. Potrafi w mig odgadnac moj nastroj i sie do niego dostosowac.Jest olbrzymim chlopakiem, silnym i wesolutkim. Martwi mnie ze nie chce sie przewracac z brzuszka na plecki i odwrotnie, przewraca sie za to na boczki i to mu wystarcza. Pelza za to smiesznie, jedynie odpychajac sie na raczkach do tylu (potrafi juz kilka metrow) i do przodu kilka centymetrow podnoszac pupke do gory.
Z wprowadzaniem nowego jedzonka idzie topornie, ukochany cyc gora…..
Wszystko go interesuje i wszystkiego musi dotknac, a jak czegos chce to wali reka w kolano az mu dam…hihihiihih
Ogolnie to czasem padam na pysk ale usmiech tak czysty i szczery dodaje mi sil…
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Ale cudne zdjecie Emi…..
Po prostu super… Nasza Emi w koncu ujawnila sie na forum…
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Ja tez te pol roku bardzo mile wspominam,kocham Julcie ponad wszystko,ciesze sie z kazdego jej osiągnięcia i bardzo wzruszylam sie kiedy Julcia powiedziała mamma i wtedy kiedy jej zle woła tak robiąc przy tym taka kochana minkę,az serce sciska ze szczęścia,czy wasze maluszki też powiedziały juz mama lub tata?
Marzena z Julią 28.07.03
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
te pol roku to chyba najlepszy okres w moim zyciu. Ciaza zmienila mnie o 360 stopni (chyba na lepsze, znowu stalam sie optymistka), a pojawienie sie Jasia sprawilo ze czerpie radosc z zycia nawet jak jest ciezko. On dodaje mi sil kazdego dnia, kazdy jego usmiech i gest poprawia nastroj i juz nie umiem sobie wyobrazic jak moglam zyc bez takiego Skarbu. Kocham go mocno i uwielbiam rozpieszczac (maz czasami mi wypomina).
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Moj misiaczek mowi MAAAMMAAAA jak jest mu źle i jak marudzi, zapewne nieswiadomie ale to jest slodkie.A jak sie wscieka ale jeszcze nie placze to krzyczy NIEEEE
Pozdrawiam
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
życie zmieniło się całkowicie. Przez te 6 m-cy były też gorsze dni, ale tych super było zdecydowanie więcej. Najgorsze były kolki, ale dobrze że trwały tylko 3 tygodnie. Teraz nie mogę się napatrzeć jak Sonia zmienia się z tygodnia na tydzień. Bardzo się cieszę że ją mam, i nie żałuję że w późnym jak dla niektórych wieku.
pozdrawiam gorąco
Anetta i dwuzębna Sonia 25.07.2003
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Stefek zmienil nasze życie o 180 🙂 ja po macierzyńskim w sumie straciłam pracę i musialam przejść na własną działalność gospodarczą…. mąż też nie stoi najlepiej w związku z tym materialnie się nie przelewa….. najważniejsze jest jednak to, ze młody jest zdrowy i dobrze rośnie, a jego uśmiech dla nas to sama radość!!! Zmieniło się nasze życie i nie wyobrazamy sobie by Stefka mogło nie być z nami….
pozdrawiam efik i Stefek (14 lipca)
Re: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!
Ja również miałam sie pochwalic,że moja JUlcia równiez mówi mamma,kiedy jej zle,podobnie jak twój synuś.Robi przy tym taka słodka minkę,że az chce sie ja schrupać.
Poza tym wazy 7,5 kg i mierzy sobie 70 cm.
Leżąc na leżaczku ciągle podnosi główkę,ale gdy ja położę na brzuszku nie chce jej sie przewracac na plecki.Ładnie bawi sie grzechotkami i swiadomie potrząsa nimi.Jest całym naszym zyciem podobnie jak 7 letni synuś Patryk,który kardzo kocha siostrzyczkę.
mamy rówiesników Julci i ich bobaski!!!!!
Marzena z Julią 28.07.03
Znasz odpowiedź na pytanie: Lipcóweczki -robimy posumowanie minionych 6 mies!!