Nasz miesiąc szczęścia juz za :
3 luty Czarna / / na braciszka czeka Ewa 4 luty Aischa / / na braciszka czeka Nikola 6 luty MadziaDG / / pierwsze dziecko 10 luty Joka / / pierwsze dziecko 12 luty Olaka / / na siostrzyczke czeka Ninka 12 luty Kate24 /??? / na rodzenstwo czeka Eryk 14 luty Xoxo /??? / na rodzenstwo czeka Kaya 14 luty Siluete / / pierwsze dziecko 15 luty Awkaminska / / na siostrzyczke czekają Jagoda i Kamila 17 luty Jola35 / / na braciszka czekają Kinga i Kamil 18 luty Mimimosa / / pierwsze dziecko 18 luty 30Nina / / pierwsze dziecko 20 luty Justonka / / pierwsze dziecko 20 luty Neonka /??? / na rodzenstwo czeka Mateusz i Paweł 22 luty Mola /??? / na rodzenstwo czeka Antoś 26 luty Marianna81 / niespodzianka / na rodzenstwo czeka Jaś Na stanie mamy 6 chłopców , 6 dziewczynek i 5 niespodzianek
231 odpowiedzi na pytanie: Lutówki 2007 Grudniową porą
Re: Lutówki 2007 Grudniową porą
hop do gory
dziewczyny co z wami pisac pisac i pisac
Nikola 11.01.02 i synek 04.02.07
Re: Lutówki 2007 Grudniową porą
ok pisze juz pisze 😉
jak sbie radzicie z powoli ogarniającym nas rozgardziaszem świątecznym??
jawczoraj robiłam bigos i przy okazji gołąbki zamroziłam i już zekaja na święta…pozatym my chyba w te święta bedziemy sami w domku… Na 1 święto zapraszamy teściową ale wątpliwe by przyjechała-więc w tym roku sromnie bedzie…
wiecie mój eryk staje sie nieznośny…..w przedszkolu panie go chwalą a w domu pokazuje rogi wczoraj wył od 15.30 do prawie 17
a w nocy też powtórka od 4 rano…wszystko z łóżka zwala ryczy mleczko nie kakałko nie mama i tata są brzydcy i takie tam….przykro mi bo nie wiem co go męczy…czy “za bardzo sie stara w przedszkolu być grzeczny i w domu musi odreagować” czy to juz reakcja na mające pojawic sie rodzeństwo?? brzusio coraz wiekszy coraz wiecej mówi sie o dzidzi……co wy myślicie??
kate&Eryk(26.01.04) + po 5 miesiącach starań ktoś lutowy…..
Re: Lutówki 2007 Grudniową porą
pewnie musi przedszkole odreagować…. albo wszedł w jeden z etapów buntu…. ( to wprawaka przed tym co za 10 lat hi hi hi)
u mnie jeden stres zanami bo Jagoda egzamin na 4+ ze skrzypiec zdała, teraz czuję się olana przez parkieciarzy bo mieli wchodzić z cyklinowaniem i kończeniem a powiedzioeli że opóżnienie i nawet nie raczą powiedzieć kiedy choć mieli dać znać w poneidziałek (dziewczyny niepąłćcie połowy sumy za robociznę po połowie roboty, co najwyżej 1/4 to wtedy macie robotników w garści i tsrają się by im zaległa 1/4 nieprzepadła a tak to onie wiedzą że nowych trudna jest zneleźć a za swoje wypąłtę dostali)…. miałam za tydzień meić wszystko ok i zacząć sprzątać, gotować zamraxać a tu….. dobrze będzie ejk 2 dni przed świętami skończą…. jestem wściekła bo wkońcu mam wymarzony dom, mam czas i mogłam mieć wymarzone, przygotowane od A do Z święta…. jedyne co mogę zrobić z przygotowań świśtecznych to ubrać w światełka choinkę w ogródku… a wogle w tej całejh sytuacji zatsnawiam sie czy nie pójść na łątwiznę i niepojechać na święta do Olsztyna do rodziny i nic nierobić poza prezentami (ale takie święta wiążą się z ciągłym lataniem od jednych do drugich a ja chciałam spokojnie bez biegania)…..
Re: Lutówki 2007 Grudniową porą
moja Nikola tez jakby sie wsciekla, ja juz mam dosc wszytskiego nie dosc ze mi ciezko to jeszcze mnie ona dobija…
Nikola 11.01.02 i synek 04.02.07
to my
to my.. tzn. Ja?matka Polka? z córciami i?sprawcą? brzucha (tego i poprzednich)
…. Niewiem czy mi się udało, dopiero założyłam konto…..
…. po licznych edycjach chyba się udało….. i aź wstyd że pani grafik komputerowy ma takie problemy. hi hi hi
Re: to my
A ja zaległam w Gdańsku na dobre i zdecydowałam się tu rodzić. Miałam do domu swojego do Radomia wrócić przed 15 i coś na świeta jeszcze przygotowac, ale wizytę mi tutaj wyznaczyli na 20 i muszę zostać. W ostatniej chwili zmieniłam lekarza….. Nie wiem czy to dobrze, ale po moich radomskich przejściach ze służbą zdrowia mówię stanowczo nie radomskim szpitalom i radomskim lekarzom. Zobaczymy co z tego wyniknie, mam nadzieję że się nie zawiodę. Z drugiej strony głupia byłam, że w ogóle chodziłam w Radomiu do lekarza, powinnam już wcześniej wiedzieć że tam same konowały są (jestem po 4 operacjach kolana i rekonstrukcji więzadła w lewej nodze i trochę już ze służbą zdrowia wspólnego miałam….)
Tak czy inaczej do domu wróce pewnie prosto na Wigilie…(troche mi to nie pasuje, zawsze tydzień przed świętami już warowałam w kuchni i zapachy świątecznie wpędzały mnie w fajny nastrój).
Lekarz powiedział, że Lenka (potwierdził nam córeczkę!!!) w brzuszku ma już 1,5 kg i nawet jeśli coś się zacznie wcześniej dziać to prawie nic już jej nie grozi, uff. Ja na plusie 8kg
ciepło
Re: Lutówki 2007 Grudniową porą
witam seredcznie wszystkie lutóweczki, tu Wiola i Martynia w brzuszku, przypadkowo trafiłam na to forum i postanowiłam dołączyć do waszego grona,
Re: to my
…. ja też jeśli coś zacznę robić to tuż przed wigilią a tak mi się marzyło by tydzień przed zacząć szykowanie by przygotowac się tak do nastroju świąt a tu xxxxxxx robotnicy od podłóg mi zepsuli święta…. nigdy nie miaąłm czasu ani warunków a tearaz warunki super, czas jest to mi się parkieciarze opóźnieją….
…. Ale może skorzystam xe przepiękna pogoda i w ogródku choinkę w lampki ubiorę z Kamilką.. a może zcas jakieś nasiona i smalec kupić czy słonikę by jescze fajniejsza była choinka????
Re: Lutówki 2007 Grudniową porą
witaj!
ja na dzieckoinfo trafiłąm szukając szpiatala 4 lata temu i tak teź znalazłam wątki oczekujące i inne….
wpisz w podpisie termin porodu to będziesz na liście!!!!
dopadła mnie handra
tak nic mnei nieboli, brzuch mimo że jakiś jest nieciaży… ale dopadły mnie nastroje i handra… przytłacza mnie goniący czas i to że co zaplanowaąłm terminy szlak trafia…. i zamiast coś robić to się zamartwiam…. czy zdążę ze wszstkim???? czy poradzę sobie…. jak zmienić szkołę jagozdieby nadal byąl muzyczna ale by niemusiała być poza domem 12 godzin, bo jak ją Piotrek zawozi i odbiera pracując to tyle jej nie ma w domu….. buuuuu….
u mnie tez lekki dol…
ja tez mam lekkiego dola… Niestety coraz mi ciezej ze wszystkim…ruszam sie jak slon…wygladam jak slon… 12 kilo na plusie daje sie we znaki…
na dodatek nie moge spac w nocy bo maly sie tak wierci….wypina tyleczek i nozki i strasznie mnie to boli. dodatkowo bola mnie jajniki… Nie wwiem czy na tym etapie ciazy to jest normalne????????
bol promieniuje az w nogi…moze poradzicie mi cos???bede wdzieczna…
Miki i lutowy Synuś
[obrazek]https://bd.lilypie.com/j-mIp1/.png[/obrazek.gif[/obrazek]
Re: dopadła mnie handra
ja ostatnio tez maialam dol i handre, myslalam nawet ze mam depresje na szczescie samo przeszlo. To nasze hormony niestety tak dzialaja
Nikola 11.01.02 i synek 04.02.07
Re: dopadła mnie handra
Hej! Sorki, ze sie wtracam…
Sama jestem po szkole muzycznej…. Najpierw podstawowka, potem liceum muzyczne i w koncu Amuz.
Przede wszystkim nie wiem gdzie mieszkasz i czy Jagoda chodzi do podstawowki muz.
Jesli jest to podsawowka muz. to powinna byc tez przy niej popoludniowka. Jest to dobre, rozwiazanie kiedy Jagoda ani Ty nie myslicie o zawodzie muzyk. Jezeli jednak ona chcialaby grac i nie widzi nic innego poza ty( choc dzieci zmienne sa) to szkoda by bylo jej talentu. Popoludniowka tez zabiera duzo czas, ale mozna ja lzej traktowac. Jezeli chcecie,aby mala grala dla siebie to moze jakas prywatna szkolka lub nauczyciel, ktory przychodzi do domu( tylko to troche kosztowne).
Zycze powodzenia!
Pozdrawiam serdecznie
Kinia&Malenstwo
Re: Lutówki 2007 Grudniową porą
Własnie maż mi oznajmił że na zakupy zwiazane z wyprawka nie pojedziemy tak jak ja to planowałam po nowym roku, ale tuż przed swiętami. Stwierdził że w styczniu będzie miał nawał pracy i nie chce na szybcika latać ze mna po sklepach (wie że ja lubie każdy sklep odwiedzić), wiec ze spokojem i dla mojego zadowolenia pojedziemy po 18 grudnia wtedy to on już do końca roku ma urlop. Niepowiem żebym się nie cieszyła bo już się nie mogę tych zakupów doczekać- uwielbiam takie rzeczy kupować. Nawet jak cos kupuje dla bobasów znajomych to mam wielka frajde, a co dopiero dla własnego dzidziusia.
A co do nastroju to też jakos kiepsko, niby nic mnie nie boli ale jestem jakas taka senna i nic mi się nie chce.
Pozdrawiam i witam nowa lutóweczke.
Re: dopadła mnie handra
popołudniówki odpadają bo tak wozić to jeszce gorzej…
my jak szukaliśmy dobraj szkoły tam gdzie mieszkaliśmy to znaleźliśmy taką?dwa w jednym? z wyskoim ogólnym poziomem, kameralną, eliatrną, niedużą i stąd ten pomysł,,, nistety zmieniliśmy adres a wpobliżu tylko te popołudniówki i to teź źe z Brwinowa wozxić trzeba by ją było do Grodziska lub Pruszkowa ato odpada…. Jagoda gar na skrzypcach i Paganinim to nie będzie napewno, ale ta szkoła jest ogólnie super…. a popołudnia to przecież nie 2 dni (2 razy maswz instrument, w 4 klasie dochodzi pianino) do tego chór, rytmika, kształcenie słuchu, to moxe wyjść i woźanie dziecka 4 razy w tygodniu na wieczór… a u mnie jescze Kamilka i maleństwo będzie.. tao niewchodzi wogle w grę….
prywatny nauczyciel i tak jest bo my nic wspulnegho z muzyką nie mamy a do tego skrzypce są trudne….
narazie koło męża pracy jest coś gzdie ogólan podstawówka i muzyczna są w jednym budynku, musimy sprawdzić czy zajęcia w zwiazku z tym teź do razem przemieszane… jeśli tak i udało by się przenieść to dziennie mamy do przodu po 1,5 godziny….. zobaczymy (wszystko było fajnie póki mąż miał dziaąłlność i na 16-17 wracał z Jagodą do domu)…
Re: dopadła mnie handra
u nie póki coś robię to niemyślę i jest ok. a jak mnie ci parkieciarze wkurzyli to mi się teraz nic niechę bo poco skoro i tak do świąt niebędzie tak jak ja chciałam
Re: dobre szkoły muz
jeżeli muzyczna w Warszawie to dobrą opinię ma szkoła przy ul. Tyszkiewicza- to na Woli więc z Brwinowa chyba najbliższa.
pozdrawiam -jestem z marcówek jakoś przez przypadek podglądam lutówki
Re: dobre szkoły muz
najbliższa z warszawskich to Włochy… ale wieczory…
zaś Wola, nie najdalej ale samochodem niejeździmy ze względu na korki (pociągiem do centrum jest 30 minut (samochodem się nie da w 30), kombinujemy by bliżej męża pracy…. zobaczymy najpierw musimy zadzwonić do jednej i spytać czy zajęcia są w tym czasie co zwykłe lekcje….
Re: Lutówki 2007 Grudniową porą
my na zakupki idziemy w poniedzialek albo we wtorek, tez sie nie moge doczekac 🙂
Nikola 11.01.02 i synek 04.02.07
Re: Lutówki 2007 Grudniową porą
Ja też chciałam przed świętami, ale rezygnuję, bo teraz to okropne tłumy są w sklepach. Wybiorę sie po świętach, albo nawet po nowym roku.
Ola, Nina 3l. i 12.02.07
Znasz odpowiedź na pytanie: Lutówki 2007 Grudniową porą