Zakupiłam mojemu mężowi środek o którym chcę Wam opowiedzieć.
Nazywa się MACA, można go kupić w aptece. 100 tabletek kosztuje 65 zł. Jest to peruwiańskie zioło, które jedni nazywają ziołowym afrodyzjakiem a inni ziołowym sterydem.
Jego działanie jest podobno wszechstronne, poprawia potencję, zwiększa ilość spermy, żywotność plemników, poprawia pamięć i kondycję, a nawet działa podobnie do anabolików, zwiększając masę mięśniową oraz zmniejsza niepokój i stres. Ponadto obniża cholesterol i poprawia pracę krążenia zmniejszając ryzyko chorób wieńcowych.
Nie wierzę za bardzo w obiecywane efekty zwiększenia potencji o 180 % i żywotności plemników o 200 %, ale skoro my próbujemy naturalnych wspomagaczy typu castagnus, hormeel-s, czy wiesiołkato dlaczego nie zaaplikować ich naszym mężulkom.
Mój mąż bardzo chętnie go zaczął przyjmować (może trochę z powodu tego wzrostu mięśni cha cha), więc chcę i Wam go zaproponować.
Jeżeli chcecie cos o tym specyfiku przeczytać podaję linki.
I dodam ze mozna go zdobyc bez recepty, oraz to, że opierając się na zdaniu lekarza z bociana nie koliduje on z innymi przyjmowanymi lekami, gdyż jest czystym ziołem.
Myślę że jest dobrym dodatkiem do codziennej porcji witamin, które polecam stosować dla nas i naszych mężów.
Pozdrawiam…..
Gabi – to już 18 mies. starań o maluszka
8 odpowiedzi na pytanie: Maca – lepidium meyenii
Re: Maca – lepidium meyenii
Gablysiu,
No właśnie widziałam i czytałam już trochę na ten temat i może spróbuję ale mój misiek tak nie lubi brać leków że nie wiem jak go zmuszę..teraz jest na androvicie, a+e i polfinie. Polifin musi przerwać bo dostał wszystkim skutków ubczonych!!!
Daj znać jak Twój z tym mięśniami jak już trochę pobierze :-)))
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
Re: Maca – lepidium meyenii
Ha ha zamiast mojego brzucha urośnie mojemu klata i bary cha cha,
Wczoraj stwierdziłam, że my jak lekomani, wieczór zestaw leków, rano zestaw leków. Niedługo będziemy sie spotykać na forum uzależnionych.
Spróbuj tak jak ja, powiedz swojemu, ze bedzie się lepiej czuł, jak po zastrzykach z testosteronu.
Nie liczę na jakieś zawrotne efekty, ale mam nadzieję że za pół roku powiedzmy będzie lepiej.
Dzisiaj jest ciężki dzień dla mojego męża. Badanie nasionek. Bardzo mu współczuję. Orgazm w laboratorium, to chyba nie jest szczyt marzeń.
Gabi – to już 18 mies. starań o maluszka
Re: Maca – lepidium meyenii
mój nigdy tego nie mówi ale generalnie jak ma iść oto nawet źle śpi…tam gdzie robił wcześniej to nawet ten pokój to był zwykły gabinet…z umywalką…i kiedyś robili jakieś remonty tam i po prostu nie mógł się skupić…bo robotnicy ciągle do siebie krzyczeli….i jak oni mają się podniecić w tych warunach? to w ogóle jest mało przyjemne…. No ale…mój jak zobaczył jak cierpiałam w szpitalu z martwą dzidzią w brzuszku i potem zabieg i jak mnie wywozili nieprzytomną z sali zabiegowej…wtedy powiedział, że zniesie wszystko bo dopiero teraz widzi jak kobieta potrafi być źle doświadczona przez życie….
Ale wywód walnęłam… No ale jakoś mi się zebrało…
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
Re: Maca – lepidium meyenii
wiecie co, a mojemu Maćkowi dali jakiś zastrzyk wspomagający podniecenie i powiedział mi że w szoku był że tak szybko to załatwił.
[Zobacz stronę]
Re: Maca – lepidium meyenii
oooo….to ciekawe.. Nie słyszałam o czymś takim….. A nie wiesz z czego ten zastrzyk??
No mój średnio robi “to” 5 minut więc i tak szybko mu idzie dosyć….
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
Re: Maca – lepidium meyenii
nie mam pojecia zco on dostał, ale mówił że po zastrzyku od razu dostał takiego wzwodu że szok i że musiał szybciutko to zrobić bo aż bolało 🙂 ile mu to zajeło to nie mam pojęcia.
[Zobacz stronę]
Re: Maca – lepidium meyenii
Już po. ALe wiecie co dostał pojemnik który ni w kij ni w oko, nawet dziecko nie umiałoby trafić. 25ml.Jak kieliszek do wódki. Powiedział, że nie dał rady trafić, więc mu połowa uciekła. Nie wiem czy to badanie będzie miało jakąś wartość, bo ilośc przecież też jest ważna. ALbo powiem lekarzowi, ze na ilość ma nie patrzeć.
Nie pozwolili mu użyć swojego pojemnika. Bez sensu to w ogóle, naprawdę.
Gabi – to już 18 mies. starań o maluszka
Re: Maca – lepidium meyenii
To faktycznie bez sensu….mój dostał taki jak na mocz i nie miał problemu…po prostu olejcie wynik na objętość…on i tak niewiele wnosi…
Trzymam kciuki, żeby były dobre wyniki!
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
Znasz odpowiedź na pytanie: Maca – lepidium meyenii