Mała kierowniczka.

Mam z Natalką problem tzn, ja w tym problem widze i Panie w przedszkolu a nie nasze dziecko.
Do tego jej zachowanie nie wpływa negatywnie na relacje w grupie z dziećmi a wręcz odwrotnie, dzieci za Natalka przepadają i wiem to nie od nich ale od mam tych dziewczynek z którymi jest w grupie i z którymi najczęsciej sie bawi, bo stale o Natuście opowiadają w domach, że sie z nia bawiły, ze jest fajna, Natalko to, Natalka tamto…..

Ale już pisze o co chodzi.
Otóż moja latorośl w przedszkolu wstydzi się Pań i jak cos chce to nie pójdzie sama tylko załatwiaja za nią wszytko koleżanki.
Wyglada to np, tak, że Natalka chce pić więc mówi do swojej koleżanki.
-Karolinka pic mi się chce idz do Pani i poproś o picie dla mnie
a Karolinka biegnie do Pani

I tak jest ze wszystkim:
Picie, jedzenie, proszenie o kredki, chusteczke do nosa czy cokolwiek innego.

I dzieci biegaja za Natalkę, panie widząc problem zaczeły temu radzic i jak jakies dziecko przybiega “bo Natalka” coś chce to każą by Natalka sama przyszła bo nic jej nie dadza przez kogoś.

OK, poprawiło się, Natuśka przełamuje nieśmiałośc i przychodzi….

Ale chyba “wyczuła” na co mozna sobie z kolezankami pozwolić i zmiany poszły w innym kierunku.
Koleżaki na jej prośbę
– zapinaja jej buty
– zapinają guziki
– poprawiaja ubrania
– wpinają spinki we włosy jak jej wypadnie
itd…..

Mało tego ostatnio usłyszałam, chociaz potem powiedziała, ze to nie prawda, że koleżanka wycierała jej pupe w przedszkolu jak zrobiła kupę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No wiecie co…. nie wiem czy mam się śmiac czy płakać.

W domu tez mama daj mama podaj ale z tym walczymy i musi robić sama.
Sama sprzata zabawki, ubiera się na tyle na ile potrafi itd….
A z tymi dziećmi szok…..

Sama byłam świadkiem jak w domu u znajomych poprosiła przyjaciółkę by jej przyniosła chusteczke do nosa z łazienki a ona poszłą i przyniosła.
Szczęka mi opadła.

Co ja mam o tym myśleć?
Kieruje koleżankami jak chce.
teraz dzieci jej ulegają ale co bedzie potem.
Nie chce by sie okazała, ze w wieku 10 lat nie ma przyjaciół.
A moze z tego wyrosnie???
Napiszcie co myslicie na ten temat, a moze wasze pociechy tez tak robią?

80 odpowiedzi na pytanie: Mała kierowniczka.

  1. To może jej wytłumacz, że wygląda w ten sposób na bardzo niesamodzielną i że inne dzieci SAME sobie radzą;)

    I może naucz, że się współpracuje… A nie tylko żąda. Dobrze, że w domu wszystkiego za nią nie robicie! Bo bym pomyślała, że jest bardzo rozpieszczona po prostu;)

    • Zamieszczone przez Edysia
      Mam z Natalką problem tzn, ja w tym problem widze i Panie w przedszkolu a nie nasze dziecko.
      Do tego jej zachowanie nie wpływa negatywnie na relacje w grupie z dziećmi a wręcz odwrotnie, dzieci za Natalka przepadają i wiem to nie od nich ale od mam tych dziewczynek z którymi jest w grupie i z którymi najczęsciej sie bawi, bo stale o Natuście opowiadają w domach, że sie z nia bawiły, ze jest fajna, Natalko to, Natalka tamto…..

      Ale już pisze o co chodzi.
      Otóż moja latorośl w przedszkolu wstydzi się Pań i jak cos chce to nie pójdzie sama tylko załatwiaja za nią wszytko koleżanki.
      Wyglada to np, tak, że Natalka chce pić więc mówi do swojej koleżanki.
      -Karolinka pic mi się chce idz do Pani i poproś o picie dla mnie
      a Karolinka biegnie do Pani

      I tak jest ze wszystkim:
      Picie, jedzenie, proszenie o kredki, chusteczke do nosa czy cokolwiek innego.

      I dzieci biegaja za Natalkę, panie widząc problem zaczeły temu radzic i jak jakies dziecko przybiega “bo Natalka” coś chce to każą by Natalka sama przyszła bo nic jej nie dadza przez kogoś.

      OK, poprawiło się, Natuśka przełamuje nieśmiałośc i przychodzi….

      Ale chyba “wyczuła” na co mozna sobie z kolezankami pozwolić i zmiany poszły w innym kierunku.
      Koleżaki na jej prośbę
      – zapinaja jej buty
      – zapinają guziki
      – poprawiaja ubrania
      – wpinają spinki we włosy jak jej wypadnie
      itd…..

      Mało tego ostatnio usłyszałam, chociaz potem powiedziała, ze to nie prawda, że koleżanka wycierała jej pupe w przedszkolu jak zrobiła kupę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      No wiecie co…. nie wiem czy mam się śmiac czy płakać.

      W domu tez mama daj mama podaj ale z tym walczymy i musi robić sama.
      Sama sprzata zabawki, ubiera się na tyle na ile potrafi itd….
      A z tymi dziećmi szok…..

      Sama byłam świadkiem jak w domu u znajomych poprosiła przyjaciółkę by jej przyniosła chusteczke do nosa z łazienki a ona poszłą i przyniosła.
      Szczęka mi opadła.

      Co ja mam o tym myśleć?
      Kieruje koleżankami jak chce.
      teraz dzieci jej ulegają ale co bedzie potem.
      Nie chce by sie okazała, ze w wieku 10 lat nie ma przyjaciół.
      A moze z tego wyrosnie???
      Napiszcie co myslicie na ten temat, a moze wasze pociechy tez tak robią?

      wybacz ale trochę się uśmiałam
      byłam w przedszkolu identyczna jak twója córeczka
      dzieci za mną szlały a ja “nimi kierowałam”
      pamiętam jak były kłótnie kto ma iść ze mną w parze, kto ma koło mnie siedzieć itp
      pamiętam też, jak w przedszkolu była dostawa nowych zabawek, m.in były lalki, takie bobasy, spooro ich przyszło, w niebieskich ubrankach a jedna, tylko jedna była w różowym, od pierwszego dnia była “moja” nikt jej nie brał z półki, gdy się spóźniłam do przedszkola na pólce czekała zawsze na mnie różowa, nawet jak byłam chora to różową nikt sie nie bawił (to mi opowiedziała pani w przedszkolu, całkiem niedawno, jak odprowadzałam Nikosia, ta sama Pani co “uczuła” mnie teraz “uczy” Nikosia)
      byłam “przywódcą” i nie tylko wśród dziewczynek, wśród chłopców także
      ale
      wyrosłam z tego
      z tego co mama moja mówiła, juz w zerówce taka nie byłam, minęło samo

      • Zamieszczone przez alina24
        wybacz ale trochę się uśmiałam
        byłam w przedszkolu identyczna jak twója córeczka
        dzieci za mną szlały a ja “nimi kierowałam”
        pamiętam jak były kłótnie kto ma iść ze mną w parze, kto ma koło mnie siedzieć itp
        pamiętam też, jak w przedszkolu była dostawa nowych zabawek, m.in były lalki, takie bobasy, spooro ich przyszło, w niebieskich ubrankach a jedna, tylko jedna była w różowym, od pierwszego dnia była “moja” nikt jej nie brał z półki, gdy się spóźniłam do przedszkola na pólce czekała zawsze na mnie różowa, nawet jak byłam chora to różową nikt sie nie bawił (to mi opowiedziała pani w przedszkolu, całkiem niedawno, jak odprowadzałam Nikosia, ta sama Pani co “uczuła” mnie teraz “uczy” Nikosia)
        byłam “przywódcą” i nie tylko wśród dziewczynek, wśród chłopców także
        ale
        wyrosłam z tego
        z tego co mama moja mówiła, juz w zerówce taka nie byłam, minęło samo

        Myślisz, że samo minie, oby 🙂 ale kurcze skad jej się to wzieło?
        Gdyby w domu tak było to rozumiem ale nie jest.
        Mała cwaniara cholera jasna 😉 🙂

        • Zamieszczone przez ahimsa
          To może jej wytłumacz, że wygląda w ten sposób na bardzo niesamodzielną i że inne dzieci SAME sobie radzą;)

          I może naucz, że się współpracuje… A nie tylko żąda. Dobrze, że w domu wszystkiego za nią nie robicie! Bo bym pomyślała, że jest bardzo rozpieszczona po prostu;)

          Ale ona nie żąda, ona prosi kolezanki 🙂
          Ładnie prosi a one robią.

          • Zamieszczone przez Edysia
            Ale ona nie żąda, ona prosi kolezanki 🙂
            Ładnie prosi a one robią.

            No to skoro nie ma problemu, to o co chodzi?;)

            • Nie masz sie o co martwic, fajna jest 🙂 Wiekszy problem to maja mamy tych dzici co Twojej tylek podcieraja 😉 Tłumacz jej ze moze sie zdarzyc ze inne dzici moga sie wkoncu “wkurzyc” i poczuc wykorzystywane, opowiedz o swoich obawach zeby wiedziala ze to nie jezt zbyt mile widziana cecha. Sama sie tego oduczy jak inne dzieci troche zmadrzeja i przestana sie dawac wykorzystywac a nie sadze ze dzieci przestana ja lubiec bo kilku latki nie wykminia przeciez spisku przeciwko niej tylko to bedzie naturalny i powolny proces w ktorym wszystkie dzieci zaczna rozumiec ze to nie jest sprawiedliwy “uklad” i coraz mniej beda jej ulegac wiec i ona “rozkazywac”. Kto by z dorosłych na wlasne zyczenie zrezygnowal z takich przywilejow? wiec nie wymagajmy tego od dziecka 😉 Spryciula jest a to nie jest powod do martwienia sie 🙂

              • Ps. Mam nadzieje ze nie chodza do jednego przedszkola 😉 😉 😉

                • Ciekawa jestem czy moja by sobie tak “dała” 😉 Ile Natalka ma lat? Moja nie rzadzi ale tez raczej nie da sobie krzywdy zrobic i umie zadbac o swoje i siebie 😉 ale ma juz 5 lat.

                  • Zamieszczone przez Elza27
                    Ciekawa jestem czy moja by sobie tak “dała” 😉 Ile Natalka ma lat? Moja nie rzadzi ale tez raczej nie da sobie krzywdy zrobic i umie zadbac o swoje i siebie 😉 ale ma juz 5 lat.

                    Moja ma 4,5 roku, jest w sredniakach.

                    • A gdzie są panie, jak jedno dziecko podciera pupę drugiemu? ( swoją drogą 4,5 latek powinien sam tę czynność wykonywać)

                      Tak sobie spróbowałam przełożyc tę sytuację na Mata- że on się tak zachowuje i jemu jakiś kolega pupę podciera…spaliłabym się ze wstydu.
                      I zrobiłabym wszystko, by takie zachowanie wyrugować a nie się z tego jeszcze cieszyć.

                      • Zamieszczone przez ahimsa
                        A gdzie są panie, jak jedno dziecko podciera pupę drugiemu? ( swoją drogą 4,5 latek powinien sam tę czynność wykonywać)

                        Tak sobie spróbowałam przełożyc tę sytuację na Mata- że on się tak zachowuje i jemu jakiś kolega pupę podciera…spaliłabym się ze wstydu.
                        I zrobiłabym wszystko, by takie zachowanie wyrugować a nie się z tego jeszcze cieszyć.

                        Przecież dzieci chodza do ubikacji same a nie z Panią.
                        Ja jej tłumaczę, ze tak nie wolno, czy jej by było miło, jakby ona jakiejś kolezance tak miała robić.
                        Mówi, ze rozumie, że powinna sama
                        A i tak sytuacje się zdarzają jak z tą chusteczką do nosa przy mnie.

                        Mój mąz sie smieje, że dziecko sobie radę w zyciu da 🙂
                        Ale na prawde to zabawne jest, że takiego smroda małego inne słuchają, a do tego jest jedna z najmniejszych i najdrobniejszych w grupie, więc moze też o to chodzi 🙂
                        Wiesz w stylu, pomoc słabszej 🙂

                        • Zamieszczone przez Edysia
                          Przecież dzieci chodza do ubikacji same a nie z Panią.
                          Ja jej tłumaczę, ze tak nie wolno, czy jej by było miło, jakby ona jakiejś kolezance tak miała robić.
                          Mówi, ze rozumie, że powinna sama
                          A i tak sytuacje się zdarzają jak z tą chusteczką do nosa przy mnie.

                          Mój mąz sie smieje, że dziecko sobie radę w zyciu da 🙂
                          Ale na prawde to zabawne jest, że takiego smroda małego inne słuchają, a do tego jest jedna z najmniejszych i najdrobniejszych w grupie, więc moze też o to chodzi 🙂
                          Wiesz w stylu, pomoc słabszej 🙂

                          Ja bym się martwiła o salmonelle i inne przy takich akcjach w przedszkolu…

                          Może faktycznie chcą jej pomóc. Na dłuższą metę takie zachowania nie będą popularne i faktycznie może zostać szybko sama.

                          No i Ty chyba masz z tego faktyczną radochę
                          Może rodzeństwo by jej na charakter pomogło?;)

                          • Tez tak mysle ze inne dzieci nie czuja sie wykorzystywane tyko dumne ze moga “mlodszemu” pomoc. No a co ty mozesz?! Tylko wytłumaczyc a to zrobiłas, przeciez nie siedzisz z dziecmi w tym przedszkolu zaby moc reagowac to juz zadanie przedszkolanek I znowu nie ma co przesadzac zawsze w przedszkolu znajdzie sie “rzadzacy” ja bym wolala zeby to moja wykorzystywala niz dawala soba rzadzic choc oczywiscie najlepiej jak dziecko jest gdzies posrodku. No a skoro ona to robi w mily i elegancki sposob to jak jej odmowic?! 😉

                            • Dlaczego ty masz sobie robic wyrzuty ze inne dzieci sobie na to pozwalaja? Gdyby u nas byla taka sytuacja i moja by sie tak wycwanila to wytlumaczylabym jak to sie moze skonczyc i tyle moge, gdyby to ona komus tylek podcierala gorzej byloby to przelknac ale tez bym tlumaczyla zeby sobie nie pozwalala a to czy chce byc nadal wykorzystywana to juz by dalej od niej zalezalo, jak sie nie “przejedzie” to sie nie nauczy. Tak to juz jest ze gdy dzieci ida do przedszkola to troche tracimy nad nimi kontrole i juz nie tylko my mamy wplyw na wychowanie i krztaltowanie małych charakterkow. A i te dzieci rzadzace i te wykorzystywane ucza sie “zycia” i funkcjonowania w spoleczenstwie i to chyba dobrze. Czas sie pogodzic z tym ze nasze dzieci zaczna popelniac rozne bledy ale musza aby zdobywac nowe doswiadczenia i sie na nich uczyc.
                              Co do sarmonelli to nie przesadzajcie przeciez i tak nie macie pewnosci czy wszystkie dzieci po wytarciu tylka myja sobie rece wiec tak czy inaczej moga przeniesc rozne “dziwne” rzeczy z wc na wspolne zabawki.

                              • Zamieszczone przez Elza27
                                Dlaczego ty masz sobie robic wyrzuty ze inne dzieci sobie na to pozwalaja? Gdyby u nas byla taka sytuacja i moja by sie tak wycwanila to wytlumaczylabym jak to sie moze skonczyc i tyle moge, gdyby to ona komus tylek podcierala gorzej byloby to przelknac ale tez bym tlumaczyla zeby sobie nie pozwalala a to czy chce byc nadal wykorzystywana to juz by dalej od niej zalezalo, jak sie nie “przejedzie” to sie nie nauczy. Tak to juz jest ze gdy dzieci ida do przedszkola to troche tracimy nad nimi kontrole i juz nie tylko my mamy wplyw na wychowanie i krztaltowanie małych charakterkow. A i te dzieci rzadzace i te wykorzystywane ucza sie “zycia” i funkcjonowania w spoleczenstwie i to chyba dobrze. Czas sie pogodzic z tym ze nasze dzieci zaczna popelniac rozne bledy ale musza aby zdobywac nowe doswiadczenia i sie na nich uczyc.
                                Co do sarmonelli to nie przesadzajcie przeciez i tak nie macie pewnosci czy wszystkie dzieci po wytarciu tylka myja sobie rece wiec tak czy inaczej moga przeniesc rozne “dziwne” rzeczy z wc na wspolne zabawki.

                                Wiesz…istnieje takie fajne słowo; WYCHOWANIE;)

                                • Zamieszczone przez Elza27
                                  Dlaczego ty masz sobie robic wyrzuty ze inne dzieci sobie na to pozwalaja? Gdyby u nas byla taka sytuacja i moja by sie tak wycwanila to wytlumaczylabym jak to sie moze skonczyc i tyle moge, gdyby to ona komus tylek podcierala gorzej byloby to przelknac ale tez bym tlumaczyla zeby sobie nie pozwalala a to czy chce byc nadal wykorzystywana to juz by dalej od niej zalezalo, jak sie nie “przejedzie” to sie nie nauczy. Tak to juz jest ze gdy dzieci ida do przedszkola to troche tracimy nad nimi kontrole i juz nie tylko my mamy wplyw na wychowanie i krztaltowanie małych charakterkow. A i te dzieci rzadzace i te wykorzystywane ucza sie “zycia” i funkcjonowania w spoleczenstwie i to chyba dobrze. Czas sie pogodzic z tym ze nasze dzieci zaczna popelniac rozne bledy ale musza aby zdobywac nowe doswiadczenia i sie na nich uczyc.
                                  Co do sarmonelli to nie przesadzajcie przeciez i tak nie macie pewnosci czy wszystkie dzieci po wytarciu tylka myja sobie rece wiec tak czy inaczej moga przeniesc rozne “dziwne” rzeczy z wc na wspolne zabawki.

                                  Masz rację i faktycznie oprócz tłumaczenia nic więcej zrobic nie moge bo mnie przy niej nie ma w przedszkolu.
                                  Mam nadzieje, ze one pomoga i zacznie sama robic te rzeczy.
                                  A moze tak jak pisała tu jedna z mam na swoim przykładzie z czasem jej to minie.
                                  I fakt faktem, nie nauczy sie życia jak nie bedzie normalnie zyć i popełniac błędy.

                                  Co do salomonelli to w Natalki grupie akurat dzieci przesadnie myja rece, juz nie powiem ile razy ja Pani przebierała bo miała całe mokre rękawy.
                                  A poza tym to co za różniCA CZY DZIECKO SOBIE CZY KOMUS WYCIERA PUPĘ, jak rąk nie umyje to nie ma to znaczenia.

                                  Co do rodzeństwa, to nie sądzę by to w tym przypadku cokolwiek zmieniło chocizby dlatego, ża rodzeństwo z nia do przedszkola chodzic nie bedzie ( ta sama grupa ) a w domu mamy nad tym kontrolę.

                                  • Zamieszczone przez Elza27
                                    Tez tak mysle ze inne dzieci nie czuja sie wykorzystywane tyko dumne ze moga “mlodszemu” pomoc. No a co ty mozesz?! Tylko wytłumaczyc a to zrobiłas, przeciez nie siedzisz z dziecmi w tym przedszkolu zaby moc reagowac to juz zadanie przedszkolanek I znowu nie ma co przesadzac zawsze w przedszkolu znajdzie sie “rzadzacy” ja bym wolala zeby to moja wykorzystywala niz dawala soba rzadzic choc oczywiscie najlepiej jak dziecko jest gdzies posrodku. No a skoro ona to robi w mily i elegancki sposob to jak jej odmowic?! 😉

                                    I to tez prawda.
                                    W całum ludzkim społeczeństwie jest tak, że są i Ci co rządzą i Ci co wykonują i niestety nie da się tego zmienić, na tym jest świat zbudowany nawet we własnej rodzinie tak jest.

                                    • Zamieszczone przez Edysia
                                      I to tez prawda.
                                      W całum ludzkim społeczeństwie jest tak, że są i Ci co rządzą i Ci co wykonują i niestety nie da się tego zmienić, na tym jest świat zbudowany nawet we własnej rodzinie tak jest.

                                      TYlko, że z takich dzieci nie wyrastają “kierowniczki” tylko…samoluby;)
                                      A rodzeństwo nauczyłoby, że czasem to KOMUS trzeba coś podać. A nie być tylko stale obsługiwaną

                                      ps. dzieciom szybko się ta zabawa znudzi i co wtedy N. zrobi?

                                      • Zamieszczone przez Edysia
                                        I to tez prawda.
                                        W całum ludzkim społeczeństwie jest tak, że są i Ci co rządzą i Ci co wykonują i niestety nie da się tego zmienić, na tym jest świat zbudowany nawet we własnej rodzinie tak jest.

                                        Rządzą? Może współpracują?
                                        Zależy co się wykonuje, jedne polecenia są w porządku, drugie nie.
                                        W porządku jest przyniesienie napoju, podcieranie pupy- zdecydowanie nie.

                                        • Zamieszczone przez ahimsa
                                          TYlko, że z takich dzieci nie wyrastają “kierowniczki” tylko…samoluby;)
                                          A rodzeństwo nauczyłoby, że czasem to KOMUS trzeba coś podać. A nie być tylko stale obsługiwaną

                                          ps. dzieciom szybko się ta zabawa znudzi i co wtedy N. zrobi?

                                          Rodzeństwa nie ma w planach, wiec trzeba sobie radzic inaczej tym bardziej, że jak już pisałam w domu sie tak nie zachowuje.
                                          I ja nie uważam by rodzeństwo było rozwiązaniem wszelkich problemów, a raczej jest zupełnie odwrotnie, wtedy sa kłutnie, walki, sporo o tym pisza mamy na DI, ja tego nie chce.
                                          Ale nie to jest tematem postu i nie miejsce o tym tu rozmawiać.

                                          Przechodząc zatem do sedna sprawy
                                          – co do znudzenia się “usługiwaniem” Natalce – nie wiem co bedzie.
                                          Może samo jej minie o czym juz pisałam i co staramy sie osiagnąć tłumaczeniem.
                                          Moze w końcu zrozumie, ze tak nie wolno, moze kolezanki sie postawią i sie zmieni
                                          Nie wiem..
                                          Staramy się jej tłumaczyć.
                                          Innych sposobów nie mam, dlatego napisałam ten post prosząc o rady.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Mała kierowniczka.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general