Moze ktos wie co zrobic z mala terrorystka? Z niewiadomych powodów od niedawna Melissa nie cierpi gdy jem obiad. Dramat zaczyna sie juz gdy zajmuja sie nia tata podczas gdy ja koncze gotowanie, a gdy tylko na stole pojawia sie talerze, zaczyna sie wrzask. Próbowalismy juz jesc przy stole z mala w jej krzeselku, podczas gdy ona dostaje deserek (jest dobrze dopóki zajmuje sie tylko nia, a gdy tylko zaczynam sama jesc, juz jej nie pasuje), na kanapie, z mala w kojcu- efekt= histeryczny placz, kopanie i rzucanie sie na wszystkie strony. Ktos mi poradzil zeby dac jej tak dlugo plakac az sama nie przestanie, ale po godzinie krzyczy tak samo glosno- skad taki brzdac ma tyle energii?!!! Moze ktos ma sposób? Dodam, ze zabawianie jej ksiazeczkami itp. nie dziala- rzuca wszystkim z calej sily w kát. Z góry dziekuje!
Pozdrawiam,
Kasia i wrześniowy okruszek
+Melissa- 1 rok!
3 odpowiedzi na pytanie: Mala terrorystka- jak sobie poradzic?
Re: Mala terrorystka- jak sobie poradzic?
a próbowałaś wziąć ją na kolana i dawać jeść ze swojego talerza? Julka nie odpuści teraz żadnego posiłku, i albo siedzi u mnie albo biega naokoło stołu i co jakiś czas wspina się na mnie i chce “am”.
niektóre potrawy nakładam sobie już od razu “z górką” bo wiem, że je lubi.
czasami, jak ma być elegancko przy gościach, siedzi przy stole na swoim krzesełku i dostaje ode mnie dorosłe jedzenie. oczywiście wszystko dorosłymi sztućcami, bo inaczej się nie liczy.
przetrzymywanie w płaczu chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem, nieważne, przy jakiej okazji…..
Re: Mala terrorystka- jak sobie poradzic?
a może ona chce spróbować dorosłego jedzonka z waszych talerzy, spróbuj. Może deserek ją nie zadawala :)) U mnie tak było Zuzia w pewnym momencie odbmówiła jedzenia posiłków specjalnie dla niej przygotowanych gdy siadalismy do stołu zaczynał się płacz. Pozwoliłam jej spróbować obiadu z mojego talerza i jak ręką odjął. Fakt musiałam zacząć gotować delikatniej, ale opłaciło się.
Nic innego do głowy mi nie przychodzi. Metodę wypłakiwania nie polecam, jestem jej przeciwniczką :))
Re: Mala terrorystka- jak sobie poradzic?
Na kolana ja bralam, ale niewiele to pomoglo. Byl spokój przez chwile, potem wstawanie, sciaganie obrusa i znowu krzyk. Naszego jedzonka chyba jeszcze nie moge jej dawac. Jest alergiczka, wszystkie nowe produkty musze jej wprowadzac stopniowo i powoli, wiec ten numer nie przejdzie, chyba, ze dostanie ode mnie np. same ziemniaczki. Drugi problem to to, ze ona nie potrafi gryzc, kazdy maly kawaleczek w jej jedzeniu to odruchy wymiotne…
A Twoja Julka jest zdolna, ze juz biega wokól stolu! Meliss jest ciut starsza (11.01.2003) i na razie tylko obchodzi niski stóø trzymajac sie go przy tym kurczowo :).
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia i wrześniowy okruszek
+Melissa- 1 rok!
Znasz odpowiedź na pytanie: Mala terrorystka- jak sobie poradzic?