Czy sa tu dzieciaczki, ktore ucza sie grac na pianinie? Moja Marti w tym roku na serio zaczela. Pisze “na serio” bo w zeszlym chodzila dwa razy w tygodniu po pol godziny, ale tak naprawde nic z tego nie bylo. Teraz chodzi jw plus dwa razy po godzinie z innym nauczycielem. Wlasnie stoimy przed zakupem pianina, zeby mogla cwiczyc.
A jak Wy?
11 odpowiedzi na pytanie: mali muzycy – pianino
My jestesmy
Tylko ze za starzy do tego kącika 😉
My w sumie tez juz na wylocie 😉
I jak Wam idzie? Od kiedy cora gra? Duzo cwiczy w domu?
My też za starzy.
Kasia gra na skrzypcach od piątego roku życia (teraz czwarty rok). Ćwiczy codziennie. Idzie jej świetnie.
No wlasnie, trzeba cwiczyc codziennie… U nas to srednio wykonalne, bo raz, ze pozno z zerowki wraca, a dwa ze nie mamy pianina. Przed zakupem chce sie upewnic, ze polknela bakcyla i grac bedzie 😉
Według pani jedna lekcja z Emilką = 1,5-2 lekcje z innym dzieckiem, wiec chyba dobrze 😉 Emilka chodzi na lekcje gry na pianinie od tego roku, ale mamy w domu pianino juz jakis czas, a wczesniej stalo u babci, wiec jest niezle zaznajomiona z instrumentem i troche jej pokazałam wczesniej (nie za duzo, zeby nie popsuc techniki, chociaz sama mam podobno nadal niezłą). No i w szkole jest w klasie muzycznej, w związku z czym lekcje umuzykalnienia ma obcykane juz duuuuzo wprzód (pani twierdzi ze na chwile obecną 2 lata ma z głowy). Szczerze mowiac to widze, ze pamietam juz mniej, niz ona wie z teorii
Co do cwiczenie w domu – cwiczy co najmniej raz dziennie – zalezy o ktorej wychodzimy do szkoly i o ktorej wracamy. Zwykle jednak jest to 3 razy (rano, jeszcze w pizamce, po powrocie ze szkoły i pod wieczó, zanim Miłosz pójdzie spać). Siada sama, nie gonie jej. Poza pracami domowymi sama uczy sie utworów z moich starych nut – oczywiscie raczej tych prostych. Sama z siebie zaczela grac akordami – samodzielnie odczytała nuty i jakos poszło 🙂 Nie wiem czy jej nauczycielka juz o tym wie 😉 Lekcje ma 2 razy w tygodniu i wiecej na razie nie przewiduje – muzyka nie jest dla nas priorytetem, chyab ze stanei sie jej wielką pasją – wówczas przeorganizujemy swoj pogląd na sprawę.
Ciekawy wątek,
możecie napisać jak zaczęła się i kiedy przygoda Waszych
dzieci z muzyką?
Jak dobieraliście instrument? Czy są to szkoły, przedszkola
muzyczne, czy lekcje w domu?
Chciałabym zapisać swojego trzylatka i szczerze mówiąc
nie wiem, od czego zacząć… Zaznaczam, że ma słuch
i nie jest to tylko mój wymysł 😉
No wlasnie na tym ja bazuje. Martinka od malego przejawia sklonnosci do muzyki: spiewa, tanczy, ma poczucie rytmu. Pomyslalam o pianinie, bo w przedszkolu mozna sie zapisac – jest nauczycielka, z kazdym dzieckiem indywidualnie dwa razy w tygodniu cwiczy. W zeszlym roku Marti chodzila, ale tak dosc nieregularnie, wiec z tego grania wiele nie bylo. Pomyslalam o lekcjach dodatkowych, bo my w domu niegrajacy, wiec nawet szans nie mam z nia cwiczyc, czy jakos sie rozeznac, czy moze grac czy tez nie. Zapisalam ja wiec do jeszcxze jednej pani i jesli po tym roku nic z tego nie bedzie (czyli nie bedzie zapalu, checi do cwiczen itp, bo wiadomo ze bethovenem po roku nie zostanie), to damy sobie spokoj. Zobaczymy, co nauczycielka powie. Poki co planujemy kupic syntezator, bo pianino to zbyt skomplikowana sprawa. W razie czego latwiej sprzedac 😉
Malgosia tez mowi ze chce grac, moze tez ja zapisze, zobaczymy.
Fajnie jest umiec grac na czyms. Pisze to osoba niegrajaca, ktora nie dostala szansy nauki, a bardzo, bardzo tego chciala. Dlatego chce, by moje dzieci choc sprobowaly. Muzyka wszak poszerza horyzonty, jak kazdy inny rodzaj sztuki 🙂
Mój Arek zaczął w tym roku w czerwcu chodzić na naukę gry na keyboardzie. Tylko my też “za starzy” na ten wątek:)Arek ma 7,5 roku.
Chodzi dwa razy w tygodniu po godzinie.Któregoś dnia po prostu przyszedł i powiedział,że chce grać. Trochę z mężem się zdziwiliśmy,bo my na niczym nie gramy-no może czasem sobie na nerwach;),ale się zgodziliśmy:)Prawie po sąsiedzku mieszka pani,która uczy muzyki w gimnazjum,jej mąż koncertuje na całym świecie. No i chodzi chłopak.Uczy się nie tylko grać,ale też czasem coś śpiewa,uczy się oczywiście nut. Przyznaję,że bardzo dużo zależy od nauczycielki,rewelacyjnie potrafi go zainteresować. Na Święta Bożego Narodzenia planujemy mu kupić jakiś lepszy sprzęt,bo teraz ćwiczy na starym rzęchu mojej bratanicy.
Ja ale za stara na ten wątek.
Rodzice kupili pianino bo było do wzięcia za pół darmo (właścicielka następnego dnia emigrowała do USA na stałe, sprzedała już mieszkanie i tylko pianino jej zostało, dawała gratis do mieszkania, ale nowi właściciele nie chcieli i kazali jej pudło zabrać), a młodsza córka (nie ja) przejawiała talent muzyczny.
A jak instrument był, przez dwa lata chodziłyśmy na prywatne lekcje każda raz w tygodniu po godzinie (zaczęłyśmy jak ja miałam 6 lat a siostra 4), a potem posłali nas do szkoły muzycznej (ja miałam 8lat, siostra 7). Ona zakwalifikowała się na skrzypce bo miała słuch absolutny, a ja na pianino.
Szybciej umiałyśmy czytać nuty, niż literki 🙂
Nigdy nie grałam na syntezatorze i nie umiem. Próbowałam, ale tam się inaczej naciska klawisze, z inną siłą, inaczej układa się rękę.
U mnie w rodzinie na pianinie grają wszystkie dziewczyny od zawsze 😉 Nei znaczy to, ze Miłoszowi zakażę 😉 Miałam pianino na stanie, w związku z czym wybór był jakby oczywisty. Poza tym poduczylam Emilke podstaw na flecie prostym, a dalej niech sie martwi pani w szkole.
Na pianino Emilka chodzi do ogniska muzycznego w miejskim domu kultury (zreszta do tego samego, w ktorym ja sie uczylam przez 8 czy 9 lat). W przyszlym roku moze dodac drugi instrument i byc moze sie zdecydujemy na ten flet, jesli bedzie chciala.
3-latka zapisalabym na zajecia do przedszkola muzycznego (popoludniu, 2 razy w tygodniu) – jest u nas taki twór, a zajęcia w nim prowadzą panie ze szkoly muzycznej.
Dzięki Wam za informacje,
u nas jest właśnie przedszkole muzyczne i skłaniam się ku temu,
szczerze mówiąc ja osobiście preferuję instrumenty klawiszowe, bo
sama trochę się uczyłam, jednak w wieku szkolnym zwyciężyła
gitara, bo wszędzie da się ją zabrać, a dzisiaj żałuję, że porzuciłam
pianino.
Znasz odpowiedź na pytanie: mali muzycy – pianino