Mały gryzoń….

1. eiffla Dodane ponad rok temu,

   mój w podobnych sytuacjach jakie tu opisujesz może nie gryzie ale tłucze nas swoją główką. Nie powiem tez boli jak ni stąd ni z owąd przysunie mi albo męzowi w nogę, brzuch, piersi… Tez tłumaczę ze nie wolno tak robić bo nas to boli… Ale efektu żadnego… 🙁
   Kiedyś walił główką w podłogę, ścianę…teraz przezucił sie na nas.

   Odpowiedz
2. aguska1111 Dodane ponad rok temu,

   To jest chyba pokazywanie emocji przez dzieci, nie umieją inaczej więc gryzą, biją i szczypią. Moja niunia biła, ale udało nam się jej wyjaśnić ze bić nie wolno i jak na razie jest już ok.

   Odpowiedz
3. agago Dodane ponad rok temu,

   my też zastanawiamy się jak wypersfadować młodemu bicie, jak tylko się wkurzy to zaczyna nas tłuc i to zaciska rączki w piąstki skubany albo łapie jakiś przedmiot a to na prawdę boli, u niego zawsze najlepiej działało olewanie (tak było jak wsadzał sobie paluszki do buzi i się dławił im bardziej zwracałm uwagę tym było gorzej wkońcu olałam sprawę i przestał) ale w tym wypadku ciężko olewać jak się dostaje po głowie od malucha zresztą boję się żeby to się nie przeniosło na inne maluchy bo może im zrobić krzywdę ;o( młody ma teraz 19 m-cy jeśli chodzi o gryzienie też to przerabialiśmy jeszcze czasami mu się zdarza ale już sporadycznie

   Odpowiedz
4. Anonim Dodane ponad rok temu,

   ……..

   Odpowiedz
5. kama28 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez kacha1982
   Nie wiem czemu, w sumie Gabrysia robi tak od dawna, ma 16 m-cy prawie, i ciagle jak sie czymś “podnieca” to zaczyna strasznie mocno to gryźć, czesto podchodzi do nas i gryzie z calej siły, teraz piszę ten post a ona podeszla i ugryzła mnie w nogę i sie z tego śmieje, nie wiem o co jej chodzi, jak chce np bardzo mocno ścisnąc jakąs zabawkę, zagryza zęby z całej siły, mąz lezy wieczorem na lozku a ona podchodzi i gryzie go w stopę, czy ona tak uzewnętrznia swoje emocje? a inna sprawa jak np jej sie cos zabierze, to zaczyna strasznie plakac a jak przestanie, to patrzy sie w oczy i zaczyna bić ręką po twarzy, choć ostatnio sie to nie zdarza, był taki okres ze jak sie jej czegoś zabranialo to podchodzila i bila reką patrząc sie w oczy perfidnie, czy ona nie jest za mała aby tak sie zachowywac???I martwi mnie jej to gryzienie?Może to zęby? ma juz 10 a widzę ze naraz wychodzą 4 kolejne.

   u nas jest identycznie!
   myślę, że tak okazują silne emocje, z którymi nie bardzo mogą sobie poradzić. a poza tym sprawdzają nas w jakiś sposób, gdzie leży granica. przecież widza reakcję dorosłego na taki zamach ręką, widzą że jest to szybka, wyraźna reakcja.
   kiedyś w nerwach (bo to przecież w końcu wkurzy jak ktoś cię tak okłada ;-)) przyłożyłam jej po rączce, ale to nie ma sensu, bo po pierwsze to kiepski przykład, po drugie można zapędzić się w zabawę “kto tu jest silniejszy i więcej może”.
   ostatnio zauważyłam, że zamachuje się na lalkę i patrzy czy to widzę 😉

   Odpowiedz
6. Anonim Dodane ponad rok temu,

   ……….

   Odpowiedz
7. kama28 Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez kacha1982
   Racja,chlastanie po rękach nic nie daje, w pewnym momencie doszlo do tego ze zaczela sie droczyc kto silniejszy, ale przestalam tak reagowac, choc reka czesto świerzbi….mąż najbardziej obawia sie takich dzieci, które (juz większe) potrafią na środku sklepu polożyc sie na ziemi i tupac nogami…mam nadzieje ze Gaba taka nie bedzie, ale wszystko mozliwe, choc nie nalezymy do tych “łatwych” rodziców, nie dajemy sobą “pomiatać”, tylko czy ta zbytnia rygorytycznosc pozniej sie nie odbije w zła strone, czy nie da odwrotnych efektów, myslalam ze wobec wlasnego dziecka bede bardziej ulegla, ale nie, jest odwrotnie, narazie reaguje tylko srogim spojrzeniem prosto w oczy, i mowie jej ze tak nie wolno…. Ale czy taka forma bedzie skuteczna?okaze sie z czasem.

   nie wiem jak powinno sie reagowac na takie zachowania wobec malutkich badz co badz dzieci, czy czasem nie przesadzam?, ale jesli nie zaczne jej teraz wychowywac i pokazywac co jest złe, to kiedy?(…)

   ja też jestem z tych rygorystycznych i bardzo konsekwentnych 😉 i też czasem (przez krótką chwilę) zastanawiam się czy nie za bardzo. Ale jednocześnie wiem, że już czas na wychowanie i nie chcę przechodzić dantejskich scen kładzenia się i wrzasków np. w sklepie. Ale nikt nie zjadł wszystkich rozumów, nie wiem jak będzie.

   Odpowiedz
8. olinja Dodane ponad rok temu,

   Ja z tych co za wszelka cene chcą zrozumieć własne dziecko.
   Jonek nagminnie podchodzi do nas i nas całuje i przytula.
   Za nogi łapie i całuje, za ręce, zalezy na jakim poziomie ma nas.
   Jak jesteśmy na podłodze to podbiega i ściska nas za szyje i daje buziaki.
   Przytula sie do nas bez wzgledu jaka czesć ciała akurat ma do dyspozycji 🙂

   Odpowiedz
9. Anonim Dodane ponad rok temu,

   …….

   Odpowiedz
10. olinja Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez kacha1982
    ale nikt nie powiedzial ze ja z tych które nie chca zrozumiec wlasnego dziecka, tylko z tych które nie wywyższają swojego choćby bylo niewiadomo jakie, nie chce byc poblażliwa dla malej tylko dlatego ze to moje dziecko, bo potem własnie są rózne historie….

    nie wiem co tu ma wywyższanie do rzeczy 😎

    pobłażliwosć?
    moze Twoje dziecko nie umie inaczej okazywc uczuć…

    Odpowiedz

Znasz odpowiedź na pytanie: Mały gryzoń….