Mam z teściami taki problem

Powinnam może napisać: Mam ze soba taki problem. Muszę sie wyżalić, a może któras z Was też miała takie zmartwienie. Jestem mamą prawie rocznej Martynki…i mam dobrych teściów, może ktoś nawet pozazdrościłby tego jak bardzo kochaja swoją wnuczke i jak bardzo chca angazowac w opieke nad wnuczka. Kiedy sie urodzila, gdyby tylko mogli byliby u nas codziennie, a bywali co dwa i to o dosc poznych porach np. na sama kapiel, bo tesciowa pracuje. Teraz bywaja rzadziej. ja po macierzynskim wrocilam do pracy a mala zajela sie moja mamusia tylko w poniedzialki mała jest z druga babcia. Od jakiegos czasu zauwazylam ze mala jak wracam z pracy jakby mnie nie zauważała, wyciaga rece do babci, jednej, drugiej, taty…do mnie ‘przykleja sie’ z rana, a ja musze ja wtedy opuscic…juz z tym czuje sie zle, wciaz zastanawiam sie czy moze cos robie nie tak…przeciez bawie sie z nia, przytulam, pieszcze, wciaz karmie piersia, a Martynka jakby mnie niezauwazala ;(W nocy budzi sie co 3 godz. i domaga sie piersi, a kiedys prawie przesypiała całą noc. Wczoraj, az poplakalam sie wieczorem. Przyszli tesciowie przed moim powrotem z pracy. Ja bylam bardzo steskniona za mala zaczelam sie z nia bawic prowadzalam ja po domu za raczke ale trwalo to z 2 min, moze krocej, zaraz doskoczyla babcia i wyrwala mi mała…kiedy z koleji wyciagnela raczki bo chciala na rece to dziadek stwierdzil ‘chodz do dziadka’ i tyle ponosilam corke…jakiekolwiek moje ‘zajmowanie’ sie mała jest zaraz przerywane przez nich… Traba ze mnie ale co mam wtedy powiedzic ‘nie bierz jej, nie dam Ci dziecka bo chce sie z nia bawic’….w koncu siedze na kanapie i widze jak oni podaja sobie ja jeden drugiemu, a mnie jakby nie bylo-serce mi pęka….Juz jak Matynka byla malenka a zaplakala w pokoju to tesciowa wrecz sciagala sie ze mna do jej lozeczka…maz tylko usmiechal sie pod nosem, a mnie to co raz bardziej irytowalo. Teraz doszlo do tego ze drazni mnie nawet to ze jak karmie mala i w trakcie jedzenia cos jej opowiedam, to tesciowa powtarza za mna te same slowa…komedia…’teraz zjemy pyszna kaszke’ Martynka slyszy to 2x….Wybaczcie ze zanudzam…moze to bierze sie z mojego przewrazliwienia, przemeczenia. Wiem oni przychodza i chca nacieszyc sie wnuczka zarazem nie zdajac sobie sprawy ze ja jako mama pracujaca wcale nie mam wiecej czasu na zabawe z nia jak oni i czuje ze odsuwaja mnie od mojego dziecka… Nie wiem jak o to walczyc, przeciez nie zamkne sie z mała w drugim pokoju.,… Pomyslicie…ta to ma problemy! ale ja naprawde czuje sie dzis fatalnie. Czy bylyscie zazdrosne o wasze dziecko? A moze spotkalyscie sie z takim zachowaniem roczniaka ktory po Waszym przyjsciu do domu z pracy usmiechnal sie tylko i podreptal w druga stronę. jestem wsciekla ze musze pracowac…moze jestem z Nia za malo czasu… ;(( zrospaczona Kasia…pozadzcie kochane…

15 odpowiedzi na pytanie: Mam z teściami taki problem

  1. Re: Mam z teściami taki problem

    Kochana, a powiedzze im wprost, co czujesz. Bo moze oni tak wszystko z dobrej woli, a wiesz, jak to bywa, czasami mozna zaglaskac kotka na smierc. A jesli nie smiesz wprost do nich, sprobuj z mezem, ale tak od serca, bez zlosci, moze on moglby im dyskretnie napomknac o Twoich odczuciach?
    Bardzo wspolczuje sytuacji, ale wierze, ze uda Ci sie pomyslnie rozwiazac ten problem.
    Trzymam za Ciebie kciuki i nie martw sie, Twoja Martynka i tak wie, kto jest jej mama.

    Magda i Adas 12.12.04

    • Re: Mam z teściami taki problem

      wiesz, nie dziwie Ci sie, naprawde
      ja mam sytuacje wrecz odwrotna i tez na to narzekam, ale jesli chodzi o mnie to nie jest mi z tym źle, chodzi mi tylko o Adasia….
      moj tesc byl u nas w odwiedziny tylko raz, miesiac po porodzie, a Adas ma juz 3,5 m-ca
      wtedy miesiac po porodzie byli u nas oboje tesciowie pierwszy raz; do tej pory tescuiowa byla moze ze trzy razy
      mozna powiedziec ze zjawia sie tu na ok. 1-3 h raz na miesiac!!
      osobiscie wolalabym aby przychodzila czesciej a krocej tu siedziala, niz tak rzadko a zajmowala mi czas w ktorym moglabym cos ze soba zrobic, bo zawsze trafia akurat w momencie kiedy Adas spi i to jest moja jedyna szansa by cos w domu ruszyc i siebie doprowadzic do porzadku, bo Adas spi raz dziennie ok. 1 h reszta to 10 min drzemki
      jest dzieckiem niedobrym jesli chodzi o spanie, no teraz juz sie przestawil, coraz wiecej spi, a dzis to przespal ponad pol dnia 🙂
      nie wiem kiedy ostatnio babcia u niego byla… mnie nie spieszy sie do jej widoku, ale Adas moglby chyba znac swoich dziadkow
      niech kiedys tylko nie maja pretensji ze Adas ich nie akceptuje, ze sie boi, i traktuje jak obcych
      ale jak obcy sie zachowuja to co ja mam zrobic
      ale wole to niz jakby mieli mi odsuwac dziecko
      bo jestem zazdrosna jak je bierze te 15 min raz na miesiac
      wiec chyba nie przezylabym gdybym miala taka sytuacje jak Ty

      proponuje Ci jednak w jakis sposob delikatnie porozmawiac z tesciami badz z mezem by zmienic te sytuacje, Ty sie z tym zle czujesz, a chyba Twoja wiez z dzieckiem i dziecka z Toba jest najwazniejsza
      to Ty jestes jego matka
      musisz sama cos z tym zrobic
      zycze powodzenia i ODWAGI!!!! sprobuj
      bedzie dobrze
      pozdrawiam
      Magda
      i

      • Re: Mam z teściami taki problem

        mam (a wlasciwie mialam) dokladnie to samo
        po glebszej analizie doszlam do wnioslu, ze nie mozna sie zadreczac (juz w glowie mialam gotowa odpowiedz, ze Mloda mniej mnie kocha niz ich, ze to przez to, ze ja stawiam pewne granice a oni na wszystko pozwalaja, robia z siebie blaznow a jej w to graj) – to wszystko swiadczy, ze nie matka nie czuje sie dostatecznie pewnie w swojej roli, co za tym idzie obawia sie o uczucie dziecka do niej.
        Mi przeszlo, zrozumialam, ze mama jest tylko jedna (jak w dowcipie, hyhy) i dziecko w sobie tylko znany sposob to rozumie. Wierz mi, glupie mysli wpedzily mnie w niezlego dola, wcale nie tak latwo bylo mi z tego wyjsc. Przestalam takze zwracac uwage na konwenanse, mam gdzies uczucia innych, to mi w takiej sytuacji ma byc dobrze, na drobne moje uwagi tesciowa rozbrajajacym usmiechem mowila: “a bo ja jestem taka wariatka, tak ja kocham” wiec pewnego dnia ja odpowiedzialam, ze ja przez to nie mam zamiaru mie przepychac do MOJEGO (ze sporym naciskiem) dziecka.
        Tez mialam codzienne wizyty, wpadanie bez zapowiedzi itp. Po ogromnym kryzysie malzenskim z tego m.in. powodu (na prawde powaznym) maz odbyl z nimi rozmowe. Teraz jest tak, ze tesciowie uwazaja mnie za niezla malpe i sie mnie troche boja ale przynajmniej mam to czego chcialam – swiety spokoj :))
        przydlugie mi wyszlo, ale pamietaj, ze nie jestes sama, musisz WYRAZNIE okreslic to co Ci sie nie podoba, czego sobie nie zyczysz i powinno pomoc!

        Zuza i emalka

        • Re: Mam z teściami taki problem

          No ja mam odwrotna sytuacje, jedna babcia 1200 km od nas i jeszcze wnuczki na zywo nie widziala.. a druga typowa Holenderka nie zamierza opiekowac sie wnukami. Ja z reszta nie robie z tego problemu.
          Ty nie powinnas sie za bardzo przejmowac, ja rowniez bylam wychowywana przez babcie i mamie serce z zalu sie sciskalo jak nie chcialam wracac do domu z wakacji na wsi 🙂 Ale to tymczasowe zachowania dzieci, tak naprawde to wiedza kto jest najwazniejszy w ich zyciu i to rodzicow kochaja najbardziej. Badz po prostu dobra matka a zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze. Czas ktory masz dla dziecka staraj sie spedzic jak najlepiej JAKOSCIOWO i nie daj sie tym swoim dziadkom 🙂

          Pozdrawiam
          Bramka

          • Re: Mam z teściami taki problem

            Ty masz z tesciami a z moją mama. Jak do mnie przyjezdża to gdyby nie to ze karmie piersia wcale bym Kasi nie miała na rekach. Jak mama zostaje do wieczora to sama ja kapie, a potem usypia. Jak mała płacze i ide do niej to mama mnie łokciem i już Kasię przytula. Próbowałam delikatnie, potem juz mniej delikatnie tlumaczyc, ale jakos do niej nie dotarło. Chce zeby przyjezdżała, ale jak pomysle ze mój poukładany dzień mama bedzie psuć (w sensie: Kasia robi sie senna a moja mama dawaj ja rozbawiać, ja mówie ze do łóżeczka, a ona to ja ją zaniose, pocczym nie wychodzi z jej pokoju przez godzine), szkoda gadać.
            Ale w Twojej sytuacji próbowałabym z nimi rozmawiac, moze będą mniej uparci od mojej mamy.
            Pozdrawiam

            • Re: Mam z teściami taki problem

              Od razu nasuwa mi sie tekst, ktory juz kiedys slyszalam “rodzice sa od wychowywania, a dziadki od rozpieszczania”, gorzej jednak, gdy te role sie odwroca “bez porozumienia stron”. Ja mam inna sytuacje, mojej corki wlasciwie nikt. oprocz nas nie wychowuje i nie rozpieszcza. Moja i meza mama mieszkaja daleko, na miejscu mam tescia, ktory czasem sie zjawi, ale bardziej, bo wypada niz bo chce sam. Mam przynajmniej takie odczucie. Nasze stosunki nie ukladaja sie najlepiej, po pierwsze, nie jestem synowa marzen (tzn. nie przytakuje, tylko mam swoje zdanie), a poza tym incydent rodzinny, jaki ostatnio mial miejsce, jeszcze poglebil ta sytuacje (mieli mi za zle, ze nie moge isc na wesele szwagierki, z 4 miesiecznym dzieckiem). Ale coz ma do tego niewinne dziecko, nawet jesli ja taka hetera jestem???No, ale nie otym chcialam. jak juz przyjdzie tesc, to wyprawia z nia takie rzeczy, ze mi sie bebechy przewracaja, a jak cos sie powie, to albo zostajemy z mezem wykpieni, ze on sie zna, albo wiecznie gadaja, ze przesadzamy. I jak to sie mowi, jak nie staniesz, du… z tylu!!! bo dla mnie nie jest najlepsza forma zabawy, kiedy starszy czlowiek bierze do buzi reke dziecka i ciucka palce, po czym dziecko za chwile bierze te reke do buzi, normalnie soryy, ale zygac mi sie chce. Dlatego wole czasami, zeby wogole nie przychodzil, bo jak mam sie pozniej denerwowac, a z drugiej strony, to przeciez dziadek. I chyba tez mam ze soba problem, to tak jak ty!!! Wkurza mnie, jesli ktos mowi, ze przesadzamy w pewnych sprawach, a jeszcze, jesli jest to mowione z ironia i kpina na ustach. Tylko najgorsze jest to, ze zawsze to co robimy zle, spotyka sie z dezaprobata. Jezeli mowimy np. nie rob z nia tak, to mowia: nie przesadzajcie, nic sie nie stanie, ale, jakbym powiedziala, rob tak, to powiedza: nie, tak nie wolno! Jak powiem : nie bylismy na spacerze, to powie : o szkoda, tak ladnie bylo, a jak powiem, ze bylismy, to powie: w taki mroz?? Jak pojechalismy na urlop zeszlej jesieni, na 3 tygodnie, to po powrocie tesciu mowil: to nie za dlugo bylo z takim dzieckiem?, ale gdybym to ja powiedziala, ze na 3 tyg z 3 miesiecznym dzieckiem wyjechac, to za dlugo, to znowu ja bym przesadzila!!! Ale sie unioslam i…….rozpisalam.Ale tylko chce powiedziec, ze przez takie sytuacje po prostu unikam jakichkolwiek rozmow i dyskusji i mam swoj spokoj, to mnie nauczylo, ze za duzo dyskutowac to blad, teraz kontakt ograniczony do minimum, chcieli hetere, to ja maja!!! Teraz to tylko spotkania pro forma, jak dziadek odwiedza syna i wnuczke, ja tylko podaje herbate :-)). Przepraszam, ze tak sie rozpisalam, ale wreszcie to wyplulam!!! A co do Twojego probldemu, to coz, nie wiem jaki masz kontakt z tesciami, bo jesli ogolnie dobry, to pogadaj z nimi na luzie w formie polsmiechu, moze sie uda, a jesli nie, po prostu popros meza, zeby delikatnie zwrocil uwage swoim rodzicom, ze ty jestem mama, i tez masz prawo do spedzenia kilku chwil z dzieckiem. Zycze powodzenia i trzymam kciuki. Napisz na priv, jak cos zaradzisz. Albo, jak po prostu bedziesz chciala pogadac. Agata i Olivia 27.07.04

              • Re: Mam z teściami taki problem

                Kasiu doskonale Cie rozumiem bo mialam (i mam) dokladnie to samo. Pamietam jak to bylo na poczatku. Wyscigi do Agatki jak tylko zaplakala czy chociaz jeknela. Tesciowa nie mogla wytrzymac jak mala spala. Nachylala sie nad wozkiem i cos tam niby do niej szeptala a jak Agatka otworzyla oczy to ta pelna para o! juz sie obudzilo malenstwo i od razu brala ja narece. No normalnie dziecko nie wiedzialo o co chodzi. Dobrze, ze chociaz karmilam piersia bo inaczej to bym w ogole dziecka chyba nie miala;) Tez przezywalam z tego powodu katusze i nie raz sie poplakalam 🙁 Kilka razy rozmawialam o tym z mezem, ktory niby cos tam mial ze swoja mama ustalic ale jakos niewiele z tych ustalen wynikalo:( Ale jak Agatka miala gdzies ok. roku to uswiadomilam sobie, ze dziecko w tym wieku potrafi samo juz zaprotestowac jak cos mu sie nie podoba i jesli tylko bedzie chciala byc czy bawic sie ze mna to dziadkowie sie o tym dowiedza;)
                Ja mysle, ze Twoim problemem jest nie tylko to, ze Twoi tesciowie zabieraja Twoj czas dla Martynki ale to, ze ciagle u Was sa. Moze warto by bylo ustalis im jakies dni w tygodniu na odwiedziny? A moze poprostu zadzwonic i np. powiedziec dzisiaj nie przychodzcie bo idziemy do znajomych czy na zakupy. Wymyslec jakis pretekst i tyle:)
                Moja Agatka ma juz prawie 6 lat i czasami od niej slysze jak sie na mnie obrazi, ze przeprowadzi sie do babci i nas zostawi bo tam bedzie miala lepiej:) i powiem Ci, ze wcale mnie to juz nie rusza bo obie wiemy, ze to nieprawda:)
                Zycze powodzenia w negocjacjach nawet jesli mialy by byc twarde. To w koncu Twoj dom i Twoje dziecko.
                P. S. Ja tez teraz bede miala Martynke:)

                Ninka

                • Re: Mam z teściami taki problem

                  masz prawo być zła na teściów. odbierają ci coś bardzo cennego -czas z dzieckiem.
                  pewnie, że z perspektywy czasu to nie ma aż takeigo znaczenia. mama jest mamą. teraz ja też to rozumiem i nie jestem zazdrosna, jak moja Julka woli bawić sie z babciami. w jej serduszku jest miejsce dla wszystkich, dla każdego inaczej. a dla mamy na pewno to miejsce jest szczególne i nie do zastapienia. mamę ma codziennie a dziadków nie.
                  ale z Twojego punktu widzenia Twoje przebywanie z dzieckiem jest najważniejsze. I pogoń z czystym sumieniem dziadków, jeśli ci przeszkadzają. Pracujesz, tęsknisz za dzieckiem i chcesz z nią pobyć. a może spróbuj małymi kroczkami – wychodź na spacer, wyjeżdżaj z domu z Martynką jak najcześciej itp. albo może spróbuj zaznaczać bardziej dosłownie swoje prawa – głośno i wyraźnie zaznaczaj, ze teraz MAMA się pobawi i teraz MAMA przytuli. I ofuknij, jak trzeba.
                  U mnie było tak z teściową – też wyrywała mi mała, ale właśnie takimi “małymi kroczkami” – udało mi się osiagnoąć, że odpuściła i zaczęła zachowywać sie wg moich reguł.
                  także powodzenia, walcz o wasz wspólny czas.

                  • Re: Mam z teściami taki problem

                    Och te teściowe. Moja teściowa jak przychodzi to też mi moją Zuze wyrywa i do mnie mówi, że mam sobie niby odpocząć. Jak ją kłade spać to zaraz leci i ją kołysze. Nie może tego zrozumieć, że Zuza nie lubi kołysania. To kładzie ją do łóżeczka i kołysze poduszeczką. Zuze szlag trafia i zaczyna płakać. Mnie wygania z pokoju jak chce ją położyć i uspokoić. Twierdzi, że wychowała 3-ke swoich i wie jak dziecko uspać. Ja jej tłumacze, że ona nie jest nauczana do kołysania zasypia sama. Twierdzi, że jestem dziwna. Jak takie małe dziecko może samo zasnąć? Ostatnio nie wytrzymałam i zwróciłam jej uwage to na m-c miałam z nią spokój. Ale już jej przeszło i na nowo zaczyna przyjeżdzać. Co mała zakwili to już do niej leci. Ostatnio to sie nie mogłyśmy razem przecisnąć w drzwiach ale delikatnie ją wyprosiłam. Bo znając ją, to by Zuzie od razu wzieła na ręce.
                    Radze Ci, abyś pogadała z teściową i wytłumaczyła jej, że mało widzisz dziecko, bo pracujesz i jesteś za nią stęskniona.
                    A to, że zaczęła w nocy się budzić to znaczy, że Twoja córcia tęskni za Tobą i się w ten sposób domaga Twojej obecności.
                    Spędzaj z nią jak najwięcej czasu i pogadaj z nimi, ale tak spokojnie, bez złości. Powodzenia. Będzie dobrze. Tylko musisz im wyjaśnić wszystko. A jak nie dasz sama rady, to namów męża.
                    Marzena&Zuzia 09.08.2004

                    • Re: Mam z teściami taki problem

                      Kasiu, problem nie tkwi w Tobie, ale w zaborczych i zazdrosnych teściach. Niedawno też płakałam na forum z podobnego powodu. Dziewczyny doradziły,żebym była bardziej stanowcza, nie bała się przeciwstawić teściom i głośno mówiła swoje zdanie. U nas zaowocowało to nienajlepszymi stosunkami z teściami, ale nie o układy z teściami mi chodziło, ale o dobro mojego dziecka. Ja musiałam wybrać : albo Mały wychowyany tak jak ja uważam za najlepsze dla niego albo super stosunki z teściami. Dokonałam wyboru moim zdaniem najlepszego
                      i duża buźka

                      Bartuś i mamusia

                      • Re: Mam z teściami taki problem

                        Na pocieszenie: przeżywałam dokładnie do samo. Do tego stopnia, że nawet chciałam małą oddać do żłobka. Nie mogłam znieść tego jak wracałam z pracy i mała puszczała mi tylko uśmiech i nic. Jakby mnie nie było. Jak zaczynała płakać biegła do niej babcia (tzn. moja mama) i tak jakby nie rozumiała, że ja jestem obok niej i jestem przecież mamą Laury. Oj jak to bolało. W chwilach największych dołów z tego powodu przychodziłam po małą i od razu uciekałam do domu. No ale ktoś mi powiedział, że to minie i przyjdzie 1,5 roku i zacznie być inaczej. I otóż zaczyna tak być. Kiedy wracam z pracy Laura biegnie do mnie i już ode mnie nie odchodzi. Jak sobie zażartuję “to mamusia idzie do domku” to w odpowiedzi słyszę “nie” i łapie mnie za rękę i już nie wypuszcza. Tak jak wcześniej rano nie zauważała jak wychodzę tak teraz bez papa przez okno nie da rady. I tak sobie teraz myślę, że tak to już jest i u Ciebie! Tak więc nie martw się bo przyjdzie czas, że Twój dzidziuś będzie za Tobą tęsknić i płakać. Ja już się tego boję: płacz przy rozstaniu. Pozdrawiam.

                        Julia i Laura (15.09.2003)

                        • Re: Mam z teściami taki problem

                          A jeszcze dodam, że również miałam wyrzuty sumienia, że mało czasu z nią spędzam, że niepotrzebnie tak często ją widywali kiedy jeszcze nie pracowałam. Również posądzałam własnych rodziców o to, że odciągają ode mnie moje własne dziecko. Ale teraz już tak nie myślę. Oni po prostu b. ją kochają i po prostu spędzają z nią cały dzień. Choć wtedy to było bardzo bolesne. A teraz przyszedł czas, że mamusia jest numerem 1.

                          Julia i Laura (15.09.2003)

                          • Re: Mam z teściami taki problem

                            Bardzo Wam wszystkim dziekuje ze odpisalyscie nawet nie wiecie jakie to pocieszajace, kiedy piszecie, ze miałyście podobny problem, a teraz jest juz wszystko dobrze…. Całe szczęście ze ja mam kochanego męża, on jest bardzo zwazany z rodzicami, ale zawsze staje po mojej stronie… Postanowilismy, ze cos z tym wspólnie zrobimy…jak narazie w planie mamy pon-wtorkowy urlop na dzien 1 Roczku Martynki…. A jak przyjdą dziadki to ‘uknulismy’ spisek ;)…zabawa bedzie głownie z mamą, czyli ze mna 😉 ech chyba mi lepiej ! ;D

                            • Re: Mam z teściami taki problem

                              Życzymy udanej zabawy a dla malutkiej wszystkiego dobrego i wiele radosnych chwil spędzonych wspólnie z mamusią. jeszcze raz.

                              Julia i Laura (15.09.2003)

                              • Re: Mam z teściami taki problem

                                Wiesz Kasiu, myślę, że przegięcie w żadną stronę nie jest dobre i stąd biorą się Twoje frustracje. Ja mam zgoła odmienną sytuację. Moja mama mieszka w innym mieście, a teściowie ani się naszym synkiem nie interesują ani tym bardziej nie zajmują. Dareczek widzi ich podczas imprez okolicznościowych i co jest zupełnie dlamnie zrozumiałe – płacze na ich widok, bo to dla niego obcy ludzie. Co prawda spokrewnieni w sensie biologicznym, ale zupełnie mu nie znani. Ja również jestem mamą pracującą i jak tylko pojawię się w domu mój synek dosłownie na mnie wisi. Mam problem ze zjedzeniem obiadu czy skorzystaniem z WC czy z przygotowaniem mu posiłku/picia. U mnie przegięcie poszło w drugą stronę i też nie jest mi łatwo…. jestem zmęczona, zfrustrowana…
                                Wiem, że nic Ci nie doradziłam… chciałam żebyś wiedziała, że na przeciwległym biegunie też nie jest łatwo…
                                Pozdrawiam Cię gorąco i jakbyś chciała “pogadać” to wal na prv

                                GOHA i Dareczek 22 m-cy (02.04.03)

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Mam z teściami taki problem

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general