Jestem ciekawa Waszego zdania, bo sama nie wiem jak zareagować. Sytuacja z dzisiaj rana. Dzień nauczyciela, kupiłam kwiaty (jestem w trójce klasowej), ponieważ to był kwiat doniczkowy plus 2 bukiety, postanowiłam, że pomogę mojej 9-latce zanieść kwiaty na 3 piętro. “Mamo nie rób mi obciachu, możesz iść do góry przede mną?”. Jednak powiedziałam, że pójdziemy razem. Zaniosłam i czekam na dzieci z trójki klasowej (moja nie jest) i znowu słyszę, mamo robisz mi obciach. W końcu jakieś dziecko przyszło przekazałam kwiaty, poprosiłam, żeby złożyli życzenia i odchodzę. A tu za plecami słyszę komentarz mojego dziecka, które mówi do kolezanek z klasy: “no nareszcie sobie poszła, bo mi wstyd robi”. Muszę przyznać, że mną trochę potrząsnęło, ale nie wróciłam. Już sama widzę, że popełniłam podstawowy błąd. Trzeba było zostawić ją z tymi kwiatami i iść. Ale już przepadło. Na ostatniej lekcji mają basen i tu nie ma obciachu, mam przyjść, żeby pomóc w suszeniu, bo jej się spieszy. To nie obciach :/. Jak uważacie, jak powinnam zareagować?
36 odpowiedzi na pytanie: Mama obciach
Ja bym z córką porozmawiała po powrocie ze szkoły.
Dowiedziała się, dlaczego Twoja pomoc w zaniesieniu kwiatów to dla niej obciach.
Ale trochę jestem zaskoczona.
Dlatego, że moja też 9latka nigdy mi nie powiedziała, że moja obecność gdziekolwiek jest obciachem.
Odprowadzam ją czasami na szkolne uroczystości, kiedy ma np. kwiaty albo inny większy bagaż.
Nie było zastrzeżeń.
Chyba Młodej zapytam, czy to obciach jak ją czasami gdzieś podprowadzę?!
Ty swoją często odprowadzasz?
Może koleżanki albo koledzy z klasy jej powiedzieli że Ona zawsze z mamusią u boku.
I się teraz dziecko wstydzi.
Bo my naszą E rzadko odprowadzamy gdzieś pod same drzwi.
Na zajęcia dodatkowe tylko pod drzwi wejściowe zaprowadzamy.
A często wysiada na parkingu i maszeruje sama.
Na basen też nie chodzimy, radzi sobie sama albo przy pomocy innych mam czy babć.
Może Twoja córa potrzebuje trochę więcej samodzielności?
i w taki sposób Ci to sygnalizuje
hmmmm
znając mój wybuchowy charakter pewnie bym sie wróciła i zapytała głośno córkę :
” czy przyszłam nago?”
” czy mam żabę na głowie i fioletowe włosy?
” czy jestem kosmitą z trzema parami rąk?”
“To czym takim zrobiłam Ci obciach???? tym,że weszłam z Toba do szkoły pod klasę???
i tak przy wszystkich na korytarzu. i dodałabym,że “zrobiło mi się przykro,że sie mnie wstydzisz,w takim razie z suszeniem włosów musisz poradzić sobie sama bo skoro robię Ci obciach to nie przyjde nigdy więcej… ” wtedy bym sie odwróciła i poszła… i to moim zdaniem byłby “obciach” który by zapamietała i może wzięła sobie do serca…
wiem z drugiej strony,że to taki głupi wiek,że dziecko ma wrażenie że jest juz taaaakie dorosłe że rodzice to wapniaki i chce samo… Ale mimo wszystko nie powinna tak mówić.jak odbierałam jeszcze marcina ze szkoły to jego kolega notorycznie tak reagował na mamę : ” no nieeeee to znów ty,chciałem iść sam z kolegami do domu a ty po mnie przyłazisz” i foch jak stąd do chin….
może zapytaj na spokojnie w domu czy inni rodzice też tacy obciachowi,czym ten obciach robisz?
Fakt, nie pracuję, więc zawsze ją odwożę do szkoły, ale wygląda to tak, że zatrzymuję się pod szkołą, córa wysiada i już. Mieszkamy dość daleko, ale puszczxam ją już coraz częściej do domu i czasami wraca sama ze szkoły. Nie wydaje mi się, że tutaj przesadzam… Na zajęcia dodatkowe to samo. Inną rzeczą jest to, że N. jest bardzo wstydliwa, jak trzeba coś załatwić to najlepiej, żebym ja poszła, o ona się wstydzi. Oczywiście nie załatwiam, jak chce to musi się sama przełamać. Więc ja tego nie rozumiem…
Monika, az się uśmiałam. Przyznam, że aż mnie korciło, żeby wrócić i rzeczywiście zrobić jej obciach, no może nie na takim poziomie jak Twoja propozycja ;), ale się powstrzymałam. Napewno dostanie takie ostrzeżenie. Pogadam, ale przyznam, że mam już dość fochów mojego dziecka. Strasznie foszasta jest, ale to na osobny wątek się nadaje :(. Trudny egzemplarz mi się trafił… ehh
obciachem dla 9 latki nie jest raczej wygląd rodzica tylko nadgorliwość w chwilach, gdy dziecko chce być już samodzielne i gdzie pewnie bez problemu dałoby sobie radę samo.
tylko nam Rodzicom wydaje się, że oni sa jeszcze tacy malutcy 😉
przerabiam to codziennie
ponieważ 10 i 6 latek chodzą do tej samej szkoły odprowadzam ich do środka obu
starszy idzie na swoje piętro i zawsze marudzi, ze koledzy sie śmieją, że mama wchodzi z nim do szkoły
na nic tłumaczenia, ze idę z młodszym a nie z nim
pomarudzi i kiedyś przestanie
ja przestałam sie przejmować
Ja bym zapytała i wyjaśniła sytuację. Albo olała.
Obstawiam, że było coś na rzeczy i dzieci śmiały się z kogoś (niekoniecznie z Twojej córki, to mogło być z koleżanki), że mama odprowadza i córka chciała uprzedzić i nie dopuścić do komentarzy…
PS. Moja 8 latka dumna i blada maszeruje sama do szkoły (już negocjuje, żeby w przyszłym roku mogła sama brata odprowadzać), ale wieczorem to prosi, żebym się z nią na chwilę położyła, żeby się przytulić…
Moja w tym roku negocjowała klucze od domu i samodzielne powroty autobusem (20-30 minut).
Ona by najlepiej wszystko sama 🙂
a wieczorem też koniecznie mamusia musi być do przytulania przed snem 😉
dziewczyny,specjalnie “przejaskrawiłam”,według mnie takie satyryczne porównanie dotarłoby bardziej do ośmiolatki niż gadanie “nie wolno ble ble ble”.
Znam to, chociaż razcej sama powstrzymuję się od tego by w czymś pomagać synowi – co obciachem jest tylko wtedy kiedy widzą to koledzy!!!
No ale Twoja córa raz Cię potzrebuje – bo jej się spieszy, a raz uważa, ze twoja pomoc to obciach – tego że tak powiem nie kminię. (a podobno nie kminić tez jest już obciachem!)
No to sprawa się wyjaśniła. Najpierw powiedziała mi, ze nie wie dlaczego tak powiedziała, że nie jestem obciachem. W trakcie dalszej rozmowy wyszło, że ona boi sie 2 koleżanek z którymi chodziła do przedszkola, że będą sie z niej naśmiewać. No cóż, rzeczywiście mamy od jakiegoś czasu z nimi problem. Pracujemy nad tym, mam nadzieję, że w końcu przestanie się przejmować ich zdaniem…
dokładnie
nasze dzieci zaczęły dorastać
to, co kiedyś wydawało im się naturalne (ciągła obecność przy nich rodziców), teraz zaczyna ich krępować
nie dlatego, że to z nami jest coś nie tak, ale że inni rodzice tak nie postępują
coraz większy wpływ na nasze dziecko ma grupa
i coraz bardziej dla dziecka ważne jest, jak ta grupa je postrzega
nie robiłabym z tego problemu, jeśli nie zakłóca to układów w danych rodzinie i nie wpływa na bezpieczeństwo dziecka
Pochwal koniecznie córkę, że Ci powiedziała o co chodzi, to w sumie musiało ją trochę kosztować.
Ja odwozilam syna 16 letniego do szkoly (liceum ) i kazal sie wysadzic na innej ulicy 🙂 a jeszcze rok temu prosil zeby go wozic i odbierac spod szkoly 🙂
Rodzice jak rodzice, moja 7 latka chodzi na basen, ja czekam na korytarzu aż wyjdzie, a większość babć,która z wnuczkami przychodzi ściąga buty i albo ma na zmianę albo zasuwa na boso do szatni i pomaga się wnusi ubrać, wysuszyć, uczesać. To kurs dla szkolniaków, takie dzieci chyba juz potrafią same się obsłużyć (a przynajmniej powinny). Moja jak wychodzi i widzę, ze ma niedosuszone włosy to ja wysyłam spowrotem na dosuszenie i tyle.
to samo zaobserwowalam jak marcin chodzil na basen dodatkowy w zeszłym roku…. nie tylko babcie ale i mamy mało brakowało,żeby dzieci zaprowadzały pod same natryski,latały jak za niemowlakami…. bo biedaczek nie da rady z ręcznikiem,kapielówkami itp…
mój fakt -zawsze wychodził ostatni – w jedna skarpetka ubrana na opak, z druga dobrze, z workiem pękatym od ociekającego wodą ręcznika ale wszystko załatwiał sam…( jedyne pomagałam mu przed basenem wkładać czepek bo nie umiał)
nie lubię wyręczania dzieci w takich sytuacjach….
Siedmiolatke po basenie też suszylabym sama bez dwóch zdań. Mam 9 latke, z gaszczem włosów. Nie ma siły, żeby dosuszyla. Sama czasem wymiekam.
To tak jak ja.
Się pozwolę zgodzić.
U nas są dyżury mam, które mogą jeździć na basen właśnie po to, aby pomóc suszyć dziewczynkom włosy, zwłaszcza zimą.
Nie wiem, jak u Was, ale u nas najczęściej dzieciaki po basenie jadą prosto na lekcje do szkoły.
Jakby tak wszystkie dziewczynki wracały na dosuszenie, to autobus z basenu wróciłby pod koniec lekcji
Znasz odpowiedź na pytanie: Mama obciach