bo u nas fatalnie, gorzej niż fatalnie, przechodzę depresję alergiczną
powtórka z zeszłego roku maj okazuke się dla Zu fatalnym miesiacem, boję się czerwca, boję się lipca. Nos zawalony, nie ma nocy przez kaszlu, ulga po “wydaleniu” oskrzelowej wydzlieny. Dziecko nafaszerowane lekami z każdej strony.
W piątek dzwonili z przedszkola mała miała atak duszącego kaszlu, biegłam z wziewami na sygnale.
jak u was??
—
Izka i…
199 odpowiedzi na pytanie: Mamy alergików – do raportu!!!
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
izka strasznie mi przykro
u nas odpukac lepiej
tzn poniewaz z krtania i nochalem od dawna nie bylo nic powaznego probujemy odstawic zyrtec zeby dermatolog mogl go poogladac na zywca
na razie minal tydzien i ze strony drog oddechowych zero reakcji – ale bral go ciegiem przez ponad 3 lata – wiec nie wiem co mam o tym myslec – wczesniej kazde odstawienie na 2 dni konczylo sie masarka
no i widze zmiany na skorze mimo smarowanie jakimis dermatologicznymi wynalazkami
przy okazji bardzo polecam krem LICHTENA
jak na razie lepszy od wszystkiego co do tej pory stosowalismy
na zamiany skorne wszelkiego rodzaju lacznie z zapaleniem pieluszkowym
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
aaaa
zapmonialam
zuza swietna na tych fotach
i zycze zeby bylo lepiej
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
U nas pierwszy raz historie wziewne (poza proszkami do prania ofkors) i też w maju (dokładnie od 13-tego, kiedy podobno zaczęły pylić trawy). Rok temu alergii nie było.
Ale już przy pierwszych objawach – bardziej podobnych do zapalenia oskrzeli (nos zawalony musztardowej barwy katarem, buzia zapuchnięta, oczy od zapuchnięcia wąskie jak szparki, ropiejące oczy, koszmarny męczący kaszel – najgorszy w nocy) niż alergii, dawałam Ptyśce claritine i wyraźnie pomagało – ale tylko na kilka godzin.
Stąd podejrzenie że to alergia (w tym tygodniu kilka razy badał P. lekarz i za każdym razem twierdził, że jest zdrowa).
Teraz ma zyrtec na noc i flixonase rano. I czekamy. WIdać, że im dłużej leki są stosowane, tym lepiej działają.
Cały czas mam w pamięci Waszą historię i dlatego bardzo uważam, żeby nie dopuścić do tego aby się rozbujało.
Zdrowia życzymy 🙂 Mam nadzieję, że tym razem pójdzie łatwiej…
PS. Piękna panna młoda ;)))
Figa z Ptylą
[obrazek]dziś mam lenia – foty brak[/obrazek]
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
a wiesz ze u nas od 13 to własnie makabrycznie – totalne pogorszenie, już tak tydzień wczesniej się zaczynało pokasływanie ale od ok. 13 dziecko płuca mi wypluwa.
Zapalenia spojówej w tym miesiacu nie przerabialiśmy (w zeszłym roku były)
Byłam w piątek u lekarza sprawdzić czy na oskrzela się nie rzuciło, aaaa gdzie tam wszystko w porządku, gardło tylko zaśluzowane, ale przy takiej produkcji śluzu nie może być inaczej. Ładuję w nią leki i serce mi peka jak męczy ją kaszel.
dzięki
—
Izka i…
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
dzięki Dotka
nazwe kremu spisałam
—
Izka i…
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
A u nas ten rok łaskawy! Zero alergii!!!! Wreszcie, w końcu! Myślę, że bardzo pomogły wziewy.
Trzymam kciuki za Was, bo wiem jakie to jest męczące, ciężkie…
i
Mat 2,7l
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
a u moich dzieci wzglednie spokojnie, ale Adam ma jeszcze czas… tzn. on kaszle noca caly rok, wiec przyzwyczailam sie. narazie tylko zyrtec maja obydwa, odstawilam berodual.
Adam ma swoj berodual w zlobie, ja bym sie bala go zostawiac bez.
k8 i
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
do przedszkola mam dwa kroki od pracy,
przyzwyczajona jestem do pokasływania zwłaszcza nocami, ale do takiego kaszlu jaki ma od paru dni nie można się przyzwyczaić i choć to już nie pierwszy raz za każdym razem ogarnia mnie rozpacz
—
Izka i…
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
my na wziewach jesteśmy cały czas
—
Izka i…
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
śliczna Zuzia w podpisie 🙂
szkoda, że się tak męczy bidulka 🙁
Kasia,Kuba 01.03 i Borys 06.06
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
U nas w listopadzie babka zapisała po raz pierwszy leki wziewne i okazało się, że od tego czasu jakby lepiej. Teraz wiosna-jakby jej nie było!
Mat nawet nie jest na Zyrtecu.
i
Mat 2,7l
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
Myśmy tak mieli non stop między 1 a 2 rokiem życia. Całymi miesiącami kaszel okropny, katar. Słuchać się nie dało. A potem wchodziły na to infekcje.
Teraz jak ręką odjął. Może dobry rok a może jednak te leki.
i
Mat 2,7l
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
a u nas na odwrót do 3 lat nie wiedzieliśmy co to alergia wziewna, leki bierze cały czas, nawet sobie nie chcę wyobrażać gdyby ich nie brała
—
Izka i…
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
dziękuję 🙂
—
Izka i…
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
U nas kaszel nieduży mimo że wziewów nie podaję…Ada kaszle tylko rano i przez chwilę a w ciągu dnia wcale. Za to ma stale zatkany nos i ciągle jakies liszajki na skórze a po dzisiejszym plażowaniu wysypke na skórze jak pokrzywka – nie wiem co to – czyzby uczulenie na słońce?
Reasumując – jesteśmy na zyrtecu (wieczorem) no i nadal zapobiegawczo homeopatia i tfu tfu jakoś obywamy się bez poważniejszych chorób.
A i Ada. ps.friko.pl
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
Hmm, u nas rowno tydzien temu (czyli 13) po skoszeniu rano przez meza trawy Natalia dostala czerwonych oczu, okazalo sie ze to zapalenie spojowek. Do piatku przeszlo, a od wczoraj to samo u Oli :(. Na szczescie poza oczami sa zdrowe.
Zdrowka Zuzance zyczymy!!!
ps. piekny podpis! 🙂
Ola 22m i Natalia 4l
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
szymon tez do 3 roku tylko alergia pokarmowa
a potem doszla wziewna
ale ta wiosna na razie jest dla nas laskawa
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
Kurcze współczuje Wam strasznie.
U nas na razie singular i pulmikort, nos zawalony, na czerwone gardło tamtum verde – mam nadzieje ze gorzej nie będzie.
Kaśka i Mikołaj
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
I my niestety w klubie zdołowanych alergią 🙁
Ania & Mati & Wojtek
Re: Mamy alergików – do raportu!!!
Iza a jak wygląda dieta Zuzi? Ja przyznam, że ta wiosna mnie również zaskoczyła. Moje dziecko, mega-alergik w pierwszym roku życia, od pierwszych urodzin aż do trzecich nie miało żadnych bjawów alergii. Od lutego jest albo kiepsko albo fatalnie, myślałam, że to spadek odporności po ospie, ale lekarka rozkłada już ręce i twierdzi, ze to zdecydowanie alergia. Nie możemy pozbyć się tej parszywej wydzieliny, a przez to ciągłego kaszlu. Tzn nie wiem, czy nie możemy, bo po pierwsze zdecydowanie ograniczyliśmy Lence słodycze (i tak niewiele ich jadła), które jak wiadomo zwiekszają produkcję owej wydzieliny, mleko krowie oczywiście również odstawione, banany też podobno tak działają, miesiąc temu lekarka stwierdziła, że warto odrobaczyć dziecko i mała dostała pierwszą dawkę Pyrantelum. Po kilku dniach wydzieliny było tyle, że mała aż wymiotowała, kaszel przeraźliwy, katar. Przeszło po jakimś tygodniu. Dwa tygodnie temu druga dawka, po 4 dniach od podania leku powtórka: kaszel, ale tym razem już żadnych leków nie dawałam, organizm sam sobie poradził, wydzieliny troszkę mniej było, wymiotów już wcale. Jutro trzecia dawka. I zobaczymy, jak będzie tym razem. Przyznam, że nie byłam zachwycona pomysłem odrobaczania, mając świadomość, że po pierwsze nie odrobaczę przecież całego przedszkola, po drugie ja się nie odrobaczę (ciąża), po trzecie to tylko Pyrantelum. Ale mam wrażenie, że jednak organizm pozbywa się tego całego świństwa, co w nim siedzi.
U Was zapewne sprawa zdecydowanie poważniejsza, sama jestem astmatykiem i wiem doskonale, że bez wziewów ani rusz i właściwie człowiek w pewnym momencie jest bezradny. Z tym, że u mnie wziewy działają doskonale, biorąc je, nie mam żadnych objawów. Może Zu ma źle dobrane leki? Iza napisz coś diecie małej.
Marta i Lenka 15.01.2004
Znasz odpowiedź na pytanie: Mamy alergików – do raportu!!!