mamy butelkowe

czy są tu takie, bo czuję się samotna. Mój synio ma 7 tygodni i od kilku dni dokarmiam go butlą, co i tak poskutkuje całkowitym karmieniem sztucznym (nie mam pokarmu). Mam ogromne wyrzuty sumienia i czuję się fatalnie. Jak sobie z tym poradziłyście?Sabka

20 odpowiedzi na pytanie: mamy butelkowe

  1. Re: mamy butelkowe

    Fakycznie, tak jest, że jak się raz zacznie dokarmia butelką, to już później w efekcie flacha cały czas. U nas było tak samo, też nie miałam pokarmu i mała była cały czas głodna. Dałam jej butelkę ok. 4 tyg. i po paru dniach tylko w ten sposób jadła. Teraz ma 6 tyg. i rośnie ślicznie). Początkowo trochę biłam się z myślami, ale teraz jestem już zadowolona, i co najważniejsze mała też bo nie jest w ko ńcu głodna. To, że nie karmisz piersią nie oznacza wcale że jesteś złą mamą. A twoje wyrzuty sumienia sprawiłą nagonka, która jest wokoło karmienia naturalnego. Ja uważam, że powinien być to wybór każdej z nas i nikomu nie wolno nas za to potępiać. Poszukaj pozytywów karmienia butelką, a nastrój ci się poprawi. A ponadto, my byłyśmy pokoleniem karmionym sztucznie i czy czegoś nam brakuje, czy jesteśmy przez to gorsze? Po prostu teraz akurat panuje moda na cyca. Głowa do góry, na pewno jesteś wspaniałą mamusią i nie daj sobie wmówić, że robisz dziecku krzywdę. Butelkę też można podawać z wielką miłością.
    Pozdrawiam,

    Edzia mama małej Kingi

    • Re: mamy butelkowe

      grgh5etyjh64

      • Re: mamy butelkowe

        Sprobuj skontaktowac sie jeszcze z poradnia laktacyjna i poczytaj o karmieniu i problemach z tym związanych na Moze nie jest tak zle z Twoim pokarmem, a wina braku mleka jest stres i dokarmianie butelka. Wiesz, jak czytam o uczuleniach dzieci i o podawaniou preparatow mlekozastepczych, jesli dzieci sa uczulone na sztuczne mleko, to chce mi sie wyc.
        Ale ja mialam inny problem – duzo mleka, a dziecko nie chcialo ssac
        No a gdybys juz zdecydowala sie na sztuczne, to dawaj dziecku chociaz troszke swojego mleczka, po to by zdobylo ciala odpornosciowe. Kazdy dzien jest tu wazny
        Powodzenia
        Alicja

        • Re: mamy butelkowe

          Nie jestes sama. a tez karmie butelka. Jest nas to troche:)
          Nie ma w tym wstydu
          nie jest sie gorsza matka
          dziecko nie jest glupsze
          i wiele wiele jeszcze mozna by wymieniac
          Glowa do gory, jest bardzo duzo plusow w karmieniu butelka. Postaraj sie sama o nich przekonac, a to Ci pomoze. Zobaczysz sama:)
          Jak bedzie Ci bardzo zle, to pisz:) Jestesmy tutaj:)

          – Anetka i wszedzie stajacy Adaś (02.04.29)

          • Re: mamy butelkowe

            chyba w końcu sobie z tym poradziłam:

            NIKT NIE PODA BUTELKI TWOJEMU DZIECU Z TAKĄ MIŁOŚCIĄ, Z JAKĄ TY TO ZROBISZ

            Pozdrawiam

            Ewa i niezwylke żarłoczny Krzyś
            6.12.2002

            • Re: mamy butelkowe

              gratujuję ja wciąż się z tym gryzę

              • Re: mamy butelkowe

                Moja żona miała ten sam problem co Ty!
                Postaw sobie jednak pytanie: jeśli nie będziesz karmić dzidzi butelką, to co będzie jadła?
                Jedna moja koleżanka twierdzi: Niektóre cycki są do karmienia a niektóre do zabawy!
                Nie łam się.

                Krzysiek
                +Klaudusia (28-11-2002)

                • Re: mamy butelkowe

                  Ja też karmię małą butelką i podobnie jak ty na początku było mi z tym trochę źle, ale teraz po upływie czasu widzę tylko pozytywne strony. Myślę, że to przychodzi z czasem, więc cierpliwości i głowa do góry, będzie dobrze.

                  Edzia mama Kingi (31.10.02)

                  • Re: mamy butelkowe

                    Po urodzeniu Kubusia nie miałam wcale pokarmu. Mały był karmiony butlą ale starałam się za każdym razem gdy był głodny przystawiać go do piersi. Efekty były raczej opłakane – mały ryczał, wściekał się, kopał a nawet gryzł ze złości, a ja płakałam. Po dwóch tygodniach! pojawiła się siara. Oczywiście odwiedziliśmi poradnię laktacyjną – mały miał wtedy 9 dni. Kobita kazała ściągać pokarm 8! razy na dobę po 30 min (po 10 dniach miała być rzeka mleka) a małego karmić cewnikiem przez palec lub kieliszkiem. Efekt – z kieliszka nie chciał jeść (histeria!), przy cewniku po minucie wrzask. W rezultacie wytrzymałam tak dwa dni. W imię czego miałam go tak męczyć!? O sobie nie wspomnę. Jeszcze się chyba nie zdarzyło żeby dziecko umarło od karmienia butelką. Kupiłam elektryczny laktator i ściągam do dziś – to już prawie 4 miesiące a małego karmię butelką. A rzeka mleka nie pojawiła się nigdy i raczej się już nie pojawi! Mały dokarmiany jest też sztucznie bo mojego mleka mu nie wystarcza (nigdy nie wystarczało). Co tydzień mówię że już dość tego ściągania – i robię to dalej.
                    Nagonka na karmienie piersią i presja wywierana na kobiaty jest starszna. Oni chyba nie zdają sobie sprawy z tego jak bardzo nas krzywdzą. Prawda jest taka że decyzja o tym jak zamierzasz karmić i wychowywać swoje dziecko należy tylko do ciebie i wara wszystkim kto będzie próbował to oceniać. Starałaś się i nie wyszło – trudno. Na szczęście miłość nie mieszka w pokarmie mamy!

                    Pozdrawiam gorąco
                    GOISA

                    • Re: mamy butelkowe

                      Ja karmię cały czas piersią. Poczatki były bardzo trudne. Matka śmiała się ze mnie że nie dam rady. Były dni kiedy Majka wcale nie chciała ssać, dawałam butelkę ale jej też nie chciała. Moja szwagiera, gdy urodziła swoje dziecko, karmiła ję piersia co 2 godz.(bzdura!!!), bo tak jej poradziła jej matka. Więc oczywiście dzieciak się darł, a pokarm zanikał, gdy wzięłam ją w obroty i powiedziałam jej że musi małego przystawiać nawet co chwilę gdy tylko zacznie płakać. No i udało się. kupiła sobie elekt.ściągaczkę i przystawiała często małego. Efekt tego jest taki że mały jej ma 7 m-cy i karmi je dalej, Maja ma 1,5 roku i nie chce słyszeć o odstawieniu od piersi.
                      Ale wiem że są dzieci które nie chcą ssać, natomiast nie wierzę w akie coś jak “za mało pokarmu”. Jeżeli wykorzystałaś już wszstkie możliwości to zostaje Tobie butelka.

                      Pozdrawiam

                      Kasia i Majka (2001-07-24)

                      • Re: mamy butelkowe

                        przestałam karmić malutką Asię gdy miała dwa tygodnie-strasznie to przeżyłam (brak pokarmu-nic nie pomogło)-teraz Asia ma 4,5 miesiąca super się rozwija. Współczuję Ci bo faktem jest że karmienie piersią do dzis uważam jest najlepsze, ale głowa do góry będzie dobrze (przygotuj się jednak na potężne kolki, płacz maleństwa, no i potrzebne Ci będzie dużooo! kasy)

                        • Re: mamy butelkowe

                          Moj syn urodzil sie 6 tgodni za wczesnie i od razu wyladowal na intensywnej terapi (klopoty z oddychaniem zapadlo mu sie plucko). Nie karmilam go piersia od poczatku,bo bylo to nie mozliwe z paru powodow.
                          1.Dziecko bylo podlaczone do respiratora i innych urzadzen i nie mozna go bylo nawet wziasc na rece (karmiony kroplowka)
                          2. Nie pojawial mi sie pokarm.
                          3.Kiedy juz mogl jesc okazalo sie, ze nie umie ssac.
                          Gdy pojawil mi sie pokarm (bardzo malo) nie bylo mowy zeby maly zlapal cyca.Karmilam go moim pokarmem z butelki. Biegalam po pordaniach laktacyjnych i jedno co slyszalam maly nie umie zlapac piersi i zostaje mi tylko odciaganie pokarmu. Tak wiec robilam,ale pokarmu nie przybywalo,a maly rosl i chcial wiecej jesc.Wreszcie trafilam na fajna konsultantke laktacyjna,ktora powiedziala mi “Sciagaj pokarm ile mozesz,a to ze dziecko nie chce ssac piersi to nie twoja wina tylko malego”. Powiedziala mi tez, ze jezeli mam za malo mleka to mam dokarmiac go sztucznym i tak wlasnie robie.Okazalo sie tez, ze maly ma skaze bialkowa i kiedy odstawilam pokarmy mleczne w przeciagu tygodnia pokarm poszedl sobie w diably i pozostala nam butla z mlekiem sojowym.
                          Wcale nie czuje sie gorsza mama przez to, ze karmie butelka i zycze Ci zebys tez sie tak nie czula. Zarowno dzieci karmione piersia jak i butelka wcale sie od siebie w rozwoju nie roznia.I jeszcze jedno butelke moze tez podac maz,a cyca niestety nie.
                          Zycze Ci milego dokarmiania butelka, a nagonka na karmienie piersia kiedys minie jak kazda inna moda.

                          Irena i Szymonek (2 miesiace)

                          • Re: mamy butelkowe

                            dziękuję wszystkim za słowa otuchy, chyba powoli jakoś sobie z tym radzę. Wczoraj okazało się że mały ma alergię więc przechodzimy na mleko sojowe. Pozdrawiam Sabka

                            • Re: mamy butelkowe

                              Sabka, jesli masz taka mozliwosc, sprobuj mleka koziego. Moj braciszek mial straszna skaze bialkowa i mama zaczela od roznych mlek. Ktos w koncu jej polecil kozke. Rewelacja. Dominik mial skaze tylko przez 1.5 roku. Ona nadal karmila go jednak kozim, dzieki temu mial i ma skore jak aksamit i nie choruje tyle. Polecam.

                              – Anetka i ciezko zabkujacy Adaś (29.04.02)

                              • Re: mamy butelkowe

                                Nie jest prawdą, że wszystkie dzieci karmione butlą mają potężne kolki. Moja mała karmiona od początku sztucznie nie miała kolki ani razu, a skończyła już dwa miesiące, więc prawdopodobieństwo jej pojawienia się jest już coraz mniejsze. Niektóre dzieci po prostu mają skłonności do kolki i nie jest to uzależnine od rodzaju karmienia, ale od dojrzałości układu pokarmowego malucha. takie jest przynajmniej moje zdanie.

                                Edzia mama Kingi (31.10.02)

                                • Re: mamy butelkowe

                                  Mój synek jak go karmiłam piersią darł się wniebogłosy…..teraz z perspektywy czasu, myśle, że może z moimpokarmem coś było nie tak…..odkąd przeszliśmy na Nana po prostu ucichł…..brzuszek przestal go boleć……więc nie mozna powiedzieć, że po sztucznym pokarmie dzieci płaczą….po prostu może mleko jest źle dobrane i stąd kolki……..

                                  Julka kulka i prawie 6 miesięczny Karolek

                                  • Re: mamy butelkowe

                                    Dla mnie, jak się dowiedziałam, że w szpitalu zarazili mnie gronkowcem i że muszę przestać karmić….dla mnie karmienie…… wtedy….było sprawą życia lub smierci……… Ale już dawno się z tym pogodziłam….i jestem zadowolona z butelki…..zawsze myslę o pozytywnych aspektach sprawy…jeżeli dziecko jest karmione butelką, to :
                                    – mama może pospać w nocy, Tata będzie karmił….
                                    – możesz gdzieś wyjść bez dzidzi bez obawy, że za 10 minut bedzie wrzask……
                                    – nie będziesz musiała przeżywać koszmaru za kilka miesięcy, jak trzeba będzie odstawić dziecko od piersi…..
                                    – cycki będą w lepszym stanie……. Nie sflaczeją…..
                                    – nie bedziesz musiała używać wkładek laktacyjnych……
                                    – w czasie kochania mleko nie bedzie wypływać…
                                    – inne plusy dopisz sama…….

                                    Pozdrawiam…..mama butelkowa……..

                                    Julka kulka i prawie 6 miesięczny Karolek

                                    • Re: mamy butelkowe

                                      Zgadzam się z tobą, ale co zrobić jak na każdym kroku mówią tylko o karmieniu naturalnym a wszyscy pytaja dlaczego nie karmię patrząc na mnie jak na zbrodniarkę. Chcąc nie chcąc zaczęlam tak o sobie myśleć i przestałam wychodzić bo wszędzie słyszę słowa krytyki. Sabka

                                      • Re: mamy butelkowe

                                        Cześć Sabka,
                                        Też jestem mamą butelkową i też miałam identyczne rozterki jak Ty, ale na szczęście na forum jest wsparcie. Mimo tego co twierdzą we wszystkich poradnikach i poradniach laktacyjnych istnieje coś takiego jak brak albo niewystarczająca ilość pokarmu. Co z tego że całą teorię znałam doskonale jeszcze przed urodzeniem córeczki (szkoła rodzenia, poradniki, gazety) i ze wszystkich sił starałam się postępować tak jak piszą. Nie udało się, trudno. Pamiętajmy- to że nie karmimy piersią to wyłącznie nasza sprawa i nie przejmuj się żadnymi pytaniami, komentarzami. To twoje dziecko i na pewno chcesz dla niego jak najlepiej. Pozdrawiam serdecznie.

                                        • Re: mamy butelkowe

                                          Zgadzam sie. Moj maly karmiony od poczatku butla (mleko z piersi potem mleko sojowe- skaza bialkowa) nie wie co to kolka ku wielkiej radosci jego mamy.

                                          Irena i Szymonek (2 miesiace)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: mamy butelkowe

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general