Mam pytanko do mam karmiacych piersią – co tak właściwie możemy jeść w pierwszych miesiącach życia dzieciaczków??
Z tego co wyczytałam i dowiedziałam się od pani doktor to można:
– marchew gotowaną, brokuły, buraki
– twarożek chudy,
– ryż, ziemniaki, makarony,
– rybę, drób (lepiej gotowane, duszone niż smażone),
– jabłka, sok jabłkowy, banany,
– jajka (lepiej gotowane niz smażone),
– od czasu do czasu jogurt, mleko chude,
– wędlinę drobiową,
– chleb pszenny, żytni,
– dżem morelowy, brzoskwiniowy, malinowy,
– ciasto drożdzowe,
Zakazane produkty to m.in.:
– ser żółty (powoduje wzdęcia),
– warzywa wzdymające (kapusta, fasola, cebula),
– surowa marchew,
– intensywne przyprawy, czosnek
– pieczywo razowe,
– czekolada,
– cytrusy,
– miód,
– orzechy
A czy ktoś próbował np.: płatków kukurydzianych??
Ja już niestety zrezygnowałam z twarogu, mleka (mąż ma nietolerancję mleka krowiego wiec mały moze to odziedziczyć po ojcu) i dzemów ale Filipek ma nadal kolki. I boję się wprowadzać cokolwiek nowego do diety bo moze sie okazać, ze kolejną nockę będę miała z głowy 🙁
Filipek 06-02-2004
Edited by Asiaczek on 2004/02/21 15:36.
22 odpowiedzi na pytanie: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
Asia, no wlasnie chcialam o to samo zapytac:)
zobaczymy czego sie dowiemy, /a czemu pieczywo razowe zakazane?
usciskaj Malego od nas:)
leyla i Ala 7.02.2004
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
Leyla – prawdopodobnie dlatego, ze po nim mogą być wzdęcia. Tak mi się wydaje… Powiedziała mi to pani pediatra na pierwszej domowej wizycie. Z wrażenia zapomniałam zapytać dlaczego bo przecież w szpitalu mnie tym “faszerowali”.
Flipero przesyła wirtualne buziaki dla Ali – koleżanki ze szpitalnej sali
Filipek 06-02-2004
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
Jak potrafisz stosować się do zaleceń pani doktor, to gratuluję. O serze żółtym dowiedziałam się od Was!!! A mimo, że Majka ma skazę białkową, to raczej jedyny dodatek do moich kanapek(jestem wegetarianką)
Od słodyczy odpędzić sie nie mogę, no cóż…
Szczególnie zwracam uwagę na smażone – długo nie jadłam nic co na oleju, pierwsze były naleśniki i… nic się złego nie działo.
Pozdrawiam nowe mamuśki 🙂
Alicja,Maja (09.09.03)
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
Alak – Flipero ma dopiero 15 dni wiec to początki mojej diety ale juz mam ochotę na coś innego niż mam na magicznej liście rzeczy dozwolonych.
Tego sera to strasznie mi brakuje bo również nie przepadam za mięskiem 🙁 Ale wolę nie zjeść niż męczyć się po nocach bo mały mimo wszystko ma wzdęcia i czasami daje mi w kość.
Za słodyczy to jem tylko petitki i babkę poznańską a jak widzę czekoladę to mnie skręca i dostaję ślinotoku
Filipek 06-02-2004
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
Nie wszystkie artykuły, które zamieściłaś w pozycji które wolno jeść pokrywają się z tymi, które ja posiadam na swojej liście.
Mianowicie podobno nie wolno jeść jajek, ponieważ są silnymi alergenami (silniejszymi niż mleko), makaronów ponieważ zawierają jajka, dżemy tylko jabłkowe (najlepiej własnej roboty).
Ze słodyczy wolno jeść biszkopty. Ja jem również chałwę i maleństwu nic nie jest, ale moje maleństwo ma już dwa miesiące. Przez pierwszy miesiąc nie jadłam żadnych słodyczy, teraz zaczynam dawkować po troszeczku, bo ślina mi ciekła na samo wspomnienie. Zawsze lubiłam słodycze.
Pozdrowionka
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
O rany!
To jakies szalenstwo!
Ja oddalabym pol krolestwa, zeby zjesc choc kawalek czekolady,. ale nie probuje ( chociaz wlasciwie czy czekolada powoduje kolki, czy uczulenie??? )
Zolty ser jem od poczatku i Filpkowi nic nie jest i miod tez!
W ogole – chyba nie mozna dac sie zwariowac!
Surowa tarta marchewke tez jemy – do gotowanej ryby i nic sie nie dzieje. W innych krajach kobiety karmiace jedza prawie wszystko i dzieciaczki dobrze sobie z tym radza.
Ja codziennie zjadam 200 g. petitkow! 🙂
… i ze slodyczy – krowki!
izolka i Filip ( 25.01.2004)
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
A ja stosowałam taką zasadę, że jadłam wszystko i patrzyłam jakie to będzie miało odbicie na moim dziecku. Jeżeli nie miało żadnego, to nie widziałam potrzeby wykluczania jakiegoś produktu. Ograniczałam tylko ostre przyprawy, bo te powodowały niewielkie wysypki na buźce Olka.
Generalnie Olek nie miał na nic uczulenia i zresztą jest tak do tej pory.
Kate + Olek (23.01.2003)
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
czesc ja terz dostalam zalecenia od pani doktor i je stosowalam noi moj synek niemial kolek po 1 niepilam niczego gazowanego ani niejadlam czekolady niejadlam terz niczego tlustego tylko potrawy gotowane ser zolty jadlam na poczatku pilam soki jaglkowe i podjadalam jaglkiem i marcheweczka platki kukurydzine jadlam ale tylko kukurydziane zaraz po porodzie moj maz mi kupil piwniczanke niegazowana i tej samej nocki mialam meksyk synek dostal takiej kolki ze dopiero siostra poprzez “rurke” mu pomogla moj synek mial zaparcia i od czasu do czasu mu wkladalam koncowke termometru nasmarowanego oliwka to troszke pomagalo robil kupke i uwalnial gazy mozesz sprubowac tylko niewkladaj gleboko koncowki termometra i niestosoj tego czesto bo dzidzius moze sie przyzwyczaic pozdrawiam jak bedziesz miala jakies pytania sluze pomoca
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
Płatki kukurydziane są ok. Przynajmniej u nas. Ponoć produkty z kukurydzy (nie mylić z kukurydzą) sa bezpieczne.
Miód- u nas odpada (cała buziunia Michałka była w kropeczki)
Ryba – boję się wprowdzić, bo ryby są silnymi alergenami
nabiał – zaczęłam właśnie wprowadzać masło
A słodycze… oj, cierpię tak jak większość z Was Po nocach śni mi sie, że jem czekoladę, albo pyszny świeżuteńki serniczek odlany czekoladą…
Cierpię okrutnie…
A jem ze słodyczy: biszkopty, petitki, ciasteczka owsiane, jabłka pieczone (nie słodycze, ale słodkie), kisiel, wczoraj zjadłam kawałek wafli z mlekiem w proszku i sama nie wiem co jeszcze.
Ja też bardzo sie pilnuje z tym co jem.
Kasia i Michałek (2004-01-09)
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
Z doświadczenie wiem że dziecko które ma kolkę i bóle brzuszka i tak będzie płakało bez względu na to jak bardzo będziesz uważała na to co jesz. Tak wyglądał u mnie 1 m-c. Potem kolka inęła a ja zaczęłam właściwie jeść wszystko i nic się nie dzieje.
Moni julka 6 lat i antoś 3 m-ce
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
Ja stopniowo jadłam wszystko. Małej na szczęście nic nie było. Najdłużej zwlekałam z kapustą i grochówka ok. miesiąca. Słodyczek jadlam w zasadzie od początku. Nie mówię tu od razu o całej czekoladzie ale kosteczka czy dwie na pewno nie zaszkodzą. Skad wiesz że mały ma skazę białkową jak wykluczyłaś mleko krowie z jadłospisu. Jak coś się pojawi to dopiero wyklucz. Ja akurat nabiału, mleka i jogurtów, sera i twarogu sobie nie żałowałam. Karmisz i musisz jeść i dostarczać organizmowi niezbędnych minerałów i je na bieżąco uzupełniać. A co zrobisz jak zaczną ci wypadać włosy czy psuć się zęby?
Monika i Wiktoria 18.01.03
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
ja jem razowy prawie wyłącznie i powiem wam że na wzdęcia ja czy Kiki nie narzekamy, wręcz przeciwnie. Moim zdaniem na nas działa wiatropędnie 🙂
Czekolady próbowałam 2 razy i jakby po niej Kiki wali zielone kupki, także juz sobie darowałam, ciekawa jestem czy czekolada może wywołac alergie????
Dzis post i tak myśle czy usmażyć sobie dorsza w oliwie z oliwek, jak myślicie??? w ogóle jak tam u was ze smażonym??? ja jem narazie tylko gotowane
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
a ja od poczatku jadłam wszystko ale po trochu. troczke czekolady, orzeszek (jak był w czyms), jogurt truskawkowy, jedma mandarnka… oczywiscie nie jem tego duzo. ograniczam mleko (tylko do kawy) i wszystko co mnie wzdyma. (kapusty, kukurydzy, groszku, no ale jak mam ochote na to to uzeczke zjem). a slodycze jem od poczatku. jajek mało.kolek nie ma, tylko czasem kupki nie mógł zrobic. jedna lekarka powiedziała ze te kolki to wynikaja ze złego funkcjonowania przewodu pokarmowego. i to co jemy ma niewielki wpływ.
uwazam ze wariactwem jest taka dieta. np nie jedzenie niczego co zawiera jajka – a ile jajek jest w porcji makaronu? ociupinka. albo majonezie. ja jajecznicy z 2 jaj nie zjem. ale troche od meza sprobyje albo spanieruje kotlety.
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
Ja jem od samego początku prawie wszystko. Produktów które mogłyby uczulać próbowałam po troszeczku tzn: czekoladki dwa kawałeczki, cytrusy- po kawałku, trochę cytryny do herbaty itd.: no i obserwowałam reakcje córci. Właściwie nie miałyśmy problemów i jem wszystko (jeszcze nie próbowałam czosnku).
“wszystkojadki”
Dorota i Gabrysia (10 stycznia 2004)
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
no i ja mam ten problem – już mam mętlik w głowie z tymi dietami co jeść a czego nie…. moja córcia od kilku dni ma kolki.
A najgorsze jest to że nagle po porodzie mam jakiś wzmożony apetyt a najbardziej na słodycze… mmm… czekoladka, ciastka, ciasta jadłabym i jadła a najdziwniejsze że ja w zasadzie nie miałam nigdy takich dużych ciągot do słodyczy. A teraz bez biszkoptów i petitków nie da rady.
Drogie mamy, piszcie o swoich dietetycznych doświadczeniach bo ja już nic nie wiem i wszystkie wskazówki są cenne
Ania i Dominisia ur. 15.02.2004
Jak odżywiać się w czasie karmienia
witam
Tu jest wszystko napisane
[Zobacz stronę]
pozdrawiam byłego bałwanka
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
sery zółte
ja ser zółty jadłam od samego początki i pieczywo razowe też, bo nie wiedziałam, ze nie wolno i na szczęscie Tymon nie miał nawet kolek.
Spróbuj ser i zobacz co się stanie, pewnie nic.
pa
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
to ja chyba przesadziłam!
jejku, tak sobie poczytałam i muszę Wam przyznać order za wytrwałość w tych ograniczeniach. ja zaraz po porodzie dostałam szału na orzechy włoskie, kupowałam i jadłam kilogramami, do tego suszone śliwki i rodzynki zamiast słodyczy ale od czasu do czasu zjadłam delicję. jajka, mleko jem często a mleko to 1 litr dziennie bo jem płatki owsiane i piję inkę z mlekiem i mojej Olce nic się nie dzieje. poza tym jem tylko gotowane rzeczy, rybę, mięsko, warzywa. Pozdrawiam
Bercia i Oleńka 05.12.2003
Re: sery zółte
up
Aneta i Tymek ur 19.10.2003
Re: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?
kobietki- bez paniki- mój synek właśnie kończy miesiąc, a ja zjadlam przez ten czas chyba wszystkie rzeczy z zakazanej listy( bo jej nie znalam), a synek jast zdrowy i nie marudzi. czasami mamy większe wiatry, ale na tym sie kończy. JEDZCIE WSZYSTKO- ALE PO TROSZECZKU- ZACZYNAJCIE OD JEDNEGO KĘSU ABY PRZYZWYCZIĆ MALUSZKA DO NOWEGO PRODUKTU. i bez paniki- smacznego…. ( ta wypowiedz nie dotyczy słodyczy, bo ich nie prubowałam…. a szkoda!)
pozdrawiam – neta+ wiktorek
Znasz odpowiedź na pytanie: mamy karmiące piersią – co możemy jeść?