Masaż szyjki

Czy ktoś może mi powiedzieć na czym polega masaż szyjki macicy i kiedy się go stosuje, bo z tego co wiem jest on bardzo bolesny.

26 odpowiedzi na pytanie: Masaż szyjki

  1. Re: Masaż szyjki

    Nie przejmuj się na zapas, może nie będzie potrzebny masaż.Ale odpowiadam na pytanie:
    Masaż szyjki jest jedną z metod przyspieszania porodu, które może zastosować lekarz. Podczas badania ginekologicznego lekarz delikatnie wprowadza palec między szyjkę macicy a pęcherz płodowy i odkleja jego dolny biegun od ścian macicy. Masaż ten niestety tak jak wiele dziewczyn opisuje jest nieprzyjemny i bardzo bolesny. Ale są też inne metody Kolejną metodą jest kroplówka z oksytocyną, którą stosuje się na różnych etapach porodu, aby wzmocnić skurcze macicy, które bardzo szybko się wzmagają zamiast stopniowo narastać jak w przypadku porodu naturalnego. Można też przebić pęcherz płodowy, by odpłynął płyn owodniowy, co zwykle wywołuje początek skurczów. Zabieg jest nieprzyjemny, ale nie boli. Czasem lekarz może też wprowadzać żele zawierające prostaglatynę do szyjki macicy, powodują one zmiękczenie szyjki macicy i u wielu kobiet początek porodu. Jednak leki te w zasadzie są w szpitalach niedostępne i trzeba je kupić samemu
    Ania


    Mateuszek (19.04.2004)

    • Re: Masaż szyjki

      Miałam robiony masaż szyjki iżałuję, że nie zrobiono mi go wcześniej. Męczyłam się z rozwarciem na 4cm od rana do 22-iej i wtedy przyszedł mój lekarz, kóry zrobił ten masaż. Ja leżałam wtedy na łóżku porodowym a on palcami tak jakby mi rozszerzył tą szyjkę. Było to bolesne, ale w tych bólach nie czuć innego bólu tak bardzo. Najważniejsze,że było skuteczne, bo z 4 zaraz zrobiło się 7cm a o 23.30 urodziłam synka. Pęcherz płodowy położna przebiła mi palcami niechcąco, gdy sprawdzała rozwarcie, ale nie kojarzę tego, jako coś nieprzyemnego.Oczywiście niedlugo czeka mnie kolejny poród i bardzo się boję i marzę o cc. Pozdrawiam

      • Re: Masaż szyjki

        Tak jak dziewczyny opisały. Ja miałam 4 kroplówki z oksytocyną od 5 rano do 20 i nic!! Masaż szyjki zrobiła mi położna około 18 i w ciącu godziny zaczęła rodzić. Pomaga, na prawdę, ale ból jaki temu towarzyszy jest nie do zniesienia. Dzielnie przeszłam przez wszystkie etapy bólu od skórczów do parcia, nacinania krocza (bez parcia!!!!!!!!!!!!!) i inne rzeczy, ale masaż szyjki to dla mnie istny koszmar! Zwijałam się z bólu i prawie zemdlałam. Ale jak wszystko – da się przeżyć 😉

        Juleczka-19.03.04.

        • Re: Masaż szyjki

          masaż boli ale da się wytrzymać, a co do przebijania pęcherza to wogóle tego nie poczułam.

          Ewcia i Asieńka

          • Re: Masaż szyjki

            Ja miałam chyba z 10 tych masaży, co godzinę praktycznie, ból nie do opisania ale żyję więc przeżyć można 🙂 i tak nie urodziłam naturalnie pomimo tych masazy i oksytocyny przez cały dzień. Nie myśl o tym na zapas bo może wcale go miec nie będziesz.

            Alexander ur.18.06.04

            • Re: Masaż szyjki

              Podczas pierwszego porodu miałam podaną kroplówkę z oksytocyną, która niestety do niczego nie doprowadziła. Dopiero masaż szyjki macicy spowodował u mnie konkretne skurcze. Jest to baaaardzo nieprzyjemne i bolesne, noa, ale przezyłam.
              Bałam się,aby znowu nie było to potrzebne podczas drugiego porodu, ale na szczęście ominęło mnie to.
              Nie martw się na zapas, bo tak jak piszą dziewczyny, może w ogóle u Ciebie nie będzie to potrzebne.

              Pozdrawiam Carmel+Dawid 22.04.1997+Jagoda 05.12.2004

              • Re: Masaż szyjki

                Ja miałam chyba wszystkie możliwe metody przyspieszania porodu. właściwie żadna nie zadziałała. Masaż też nie. Ale odpowiadając na pytanie:
                Wrażenie jest takie, jakby położna (albo lekarz) “pstrykała” palcami w szyjkę. Czy bardzo boli? No boli, ale chyba gorzej wspominam badanie rozwarcia, niż ten masaż. Zresztą wtedy już wszystko mnie bolało, więc nie miało to wielkiego znaczenia.

                Kra, Wiktorek (19.11.2003) i * (10.08.2005)

                • Czasem lekarz może też wprowadzać żele zawierające prostaglatynę do szyjki macicy, powodują one zmiękczenie szyjki macicy i u wielu kobiet początek porodu. Jednak leki te w zasadzie są w szpitalach niedostępne i trzeba je kupić samemu

                  I żele i oxytocyna były dostępne w moim szpitalu, bezpłatnie.

                  • masaż wspominam jako koszmar 🙁

                    • Zamieszczone przez karola77
                      masaż wspominam jako koszmar 🙁

                      ja też 🙁

                      • Tak jak piszą dziewczyny, da się wytrzymać, mnie niekoniecznie to jakoś bolało, ale jest po prostu nieprzyjemne. Cel jest taki, że ma pomóc Ci urodzić. Zresztą pamiętaj, najważniejsze jest dziecko, a potem Ty. Powodzenia, będzie dobrze.

                        • Zamieszczone przez skate130
                          Ja miałam chyba z 10 tych masaży, co godzinę praktycznie, ból nie do opisania ale żyję więc przeżyć można 🙂 i tak nie urodziłam naturalnie pomimo tych masazy i oksytocyny przez cały dzień. Nie myśl o tym na zapas bo może wcale go miec nie będziesz.

                          Alexander ur.18.06.04

                          u mnie sytuacja była identyczna…. 11 masaży 13 godz porodu i w końcu cesarka…. ech….
                          ale dzieć 4340 dkg….:)
                          “Słuszną linię ma nasza władza” 😉

                          • Zamieszczone przez Villemo
                            Czy ktoś może mi powiedzieć na czym polega masaż szyjki macicy i kiedy się go stosuje, bo z tego co wiem jest on bardzo bolesny.

                            U mnie było tak: w nocy, wody odeszły mi w domu, pojechałam do szpitala, zero rozwarcia, zero skurczy, nad ranem na porodówkę, podłączono mi kroplówkę i się zaczeło, lekarz dodatlkowo robił mi masaż szyjki chyba z 4 razy moze wiecej. Boli cholernie, 100 razy gorzej niz sam poród, ale pomogło, urodziłam naturalnie, także da się przezyc.

                            • Ja miałam masaż przy drugim porodzie. Po prostu przy jednym z badań rozwarcia położna mówi “pomogę trochę pani” i zaczyna “gmerać” – jejku aż sapałam i wzdychałam z bólu, a jak skończyła to powiedziała o rozwarciu “o i już jest większe”. No i rzeczywiście poród był dość szybki, niecałe 3 godziny.

                              • Słuchajcie, a nie jest to metoda zbyt inwazyjna? ja też miałam robiony masaż ale teraz jak czytam to wydaje mi się to być niemal gwałtem! JA mam takie odczucia…mimo, że pomaga. Tylko to takie mechaniczne… Nie ma potem żadnych uszkodzeń?
                                ps. teoretycznie pomaga- bo mi NIE pomogło;)

                                • maialm masaz szyjki – niue wiem dlaczego, bo wszystko szlo bardzo szybko i bez niego.
                                  Czy bolesny – mnie bolalo baaaardzo

                                  • Zamieszczone przez ahimsa
                                    Słuchajcie, a nie jest to metoda zbyt inwazyjna? ja też miałam robiony masaż ale teraz jak czytam to wydaje mi się to być niemal gwałtem! JA mam takie odczucia…mimo, że pomaga. Tylko to takie mechaniczne… Nie ma potem żadnych uszkodzeń?
                                    ps. teoretycznie pomaga- bo mi NIE pomogło;)

                                    Wydaje mi się, że JEST to metoda dość inwazyjna – “moja” połozna zanim cokolwiek zaczęła to mnie dokładnie przepytała, czy przy pierwszym porodzie nic nie miałam popękane.
                                    Mi pomogło 🙂

                                    • Czytałam niedawno (niestety nie pamiętam gdzie była ta informacja – chyba jakaś gazetka o dzieciach), że nie ma powodu żeby wierzyć, że masaż szyjki macicy przyspiesza rozwarcie i poród.
                                      Może to trochę jak placebo, tylko bardziej bolesne?
                                      Talka

                                      • przy obu porodach mialam masaze i tylko dzieki temu urodzilam natrlnie.

                                        z yosikeim porod trwal 68h, 32h e skucami co 3min rozwarcie o ile obre pamietam chyab na 2palce i koniec.
                                        osttnei 8h spedzialm w szpitalu na porodowce, skurcze nie do zniesienia a rozwarcie zatrymalo sie na 4cm.
                                        do 10 doprowazono tylko i wyacznie masazem [mam felerna szyjke] rozlozonym na pare podejsc, za kazdym razem 2cm.
                                        pecherz mi przebila polozna, absolutnie nie boli, ale po przebiciu akcja sie rozkrecila takz,e oddechu zlapac nei moglam 😉
                                        z lulkiem rowniez masaze od 4cm. ale tu podejscia byly tylko 3. 1 odzzielenie blon i masaz 2 razy po 3cm.

                                        masaz bolal gdy bylam napieta [1porod], ale nei wspominam tego jakos koszmarnie. jak jestes rozluzniona [moj 2 [porod]to bylo to tylko wkurzajace 😉

                                        wszystko da sie przezyc.

                                        ja wole rodzic neiz oddawac krew 😉

                                        • no, ale moja szyka jest w strzepach od pierwszego porodu. ale t wina samego felernego miesnia i niezszycia po porodzie.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Masaż szyjki

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general