masz II kreski, cudownie! podziel się z nami doświadczeniami zanim stąd uciekniesz:)

Pomyślałam, że może wartoby stworzyć taki wątek, w ktorym Staraczki którym się udało zostawiły by tu swoją krótką notkę “ze swoim przepisem”, myślę, że my, które zostaniemy tu jeszcze przez chwilke (oby jak najkrótsza, chętnie skorzystamy z rad koleżanek)… wiem, że jak tylko któraś oświadcza że się udało pozostałe staraczki mają mnóstwo pytań… może kolejene przybyłe tu staraczki odnajdą tu wiele dla siebie… może odnajdą podobne przypadki i nadzieję, o która czasem ciężko…

z góry serdecznie dziękuję:)

mam….. lat…
miałam regularne/nieregularne cykle
starałam się od…
z czego, ze wspomaganiem…
wspomagacze:
wcześniej nie wychodziło bo…
czestwotlwosc pracy (system? codziennie?):)
moja historia chorobowa (z czym się borykałam):
druga polowowa…
moje pierwsze objawy ciążowe…

proszę byśmy może nie komentowały, a jedynie pozwoliły tym szczęsciarom z II kreskami na wpisy:)

130 odpowiedzi na pytanie: masz II kreski, cudownie! podziel się z nami doświadczeniami zanim stąd uciekniesz:)

  1. Mam 23 lata.
    Cykle co 24-31 dni
    Staraliśmy się od lipca 2008
    Wspomagacze: Testy owulacyjne przez 2mce( pażdziernik, listopad)+ usg u ginekologa w grudniu( potwierdzona owulacja), potem normalnie pojawiła się zmora i odpuściłam.
    Wcześniej nie wychodziło: W sierpniu pojawiła się torbiel( prawdopodobnie z niepękniętego pęcherzyka), dostałam luteine po czym znowu było krwawienie, do tego przyjmowałam cycloamine, organizm zwariował nie wiedział co się dzieje, a ja byłam wyczerpana i totalnie rozstrojona. We wrześniu skierowanie na laparoskopie( torbiel miała niecałe 3cm), nie poszłam. Kolejne usg i torbieli nie ma. Pażdziernik okres już normalnie się pojawił, znowu usg i torbiel się wchłonęła. Listopad zmiana lekarza, usg na dobrym sprzęcie( wreszcie!), teraz jestem na 100% pewne,że już nic tam nie ma, wraca spokój.
    Grudzień: wrzuciłam na luz, dałam sobie pół roku na starania i to chyba pomogło wyznaczenie granicy a potem ewentualne badania itd.
    Pierwsze objawy:5 dni przed okresem zaczęło być mi niedobrze, nie byłam w stanie wysiedzieć na uczelni, brakowało powietrza. Test zrobiłam 3 dni przed spodziewanym okresem tak na luzie. Odrazu pojawiły się dwie grube kreski. Potem beta w odstępie 48h.
    Trzymam żebyście opuściły starające i pojawiły się na oczekujących.
    Pozdrawiam

    • TO ja mogę napisać o Baśce….(edytuję, żeby dodać, że Basię urodziłam mając 30 lat)
      Prawie rok starań….. w sumie to głównie monitoring, mierzenie temperaturki, luteina w II fazie. Zanim moja lekarka zadecydowała o bardziej inwazyjnym leczeniu tzn stosowani hormonów skierowała mnie na laparoskopię… no i zaczęłam od początku cyklu 12tego wszsytkie badania… tak się złożyło, że RTG miałam robione 2 dni po owulacji… ale poinformowałam panią wykonującą badanie, że się staramy i jestem po owulacji, wiec zasłoniła mnie fartuchem ołowianym od pasa w dół.
      No i czekałam czekałam na @… w 24 dc wtedy kiedy miała się pojawić się nie pojawiła… a 5 dni później miałam iść na laparo… codziennie robiłam testy i nic…. ale w 27 dc wyszły II krechy… druga bledziuszka, ale była…
      I tak jak we wszsytkich poprzednich cyklach miałam mnóstwo objawów ciąży tak w tym nic…. poza sennością, ale na to wpadłam po pozytywnym teście i wielką suchością stóp… ale to też później wyczytałam….
      A teraz Basia dopytuje o dzidziusia w bdziuchu 😉 jak jej powiedziałam, ze brzuch zepsuty i dzidziusia nie będzie to mi powiedziała “bieś mamusiu, to ja będziem miała dzidziusia w bdziuchu i ulodzę siosyczkę” co oznacza “wiesz mamusiu, to ja będę miała dzidziusia w brzuchu i urodzę siostrzyczkę”… musiałam bardzo popracowć aby się nie rozryczeć… no ale może za miesiąc dopiszę drugą wyprawę po szczęście…. oby 😉

      • to ja sie chetnie podziele informacjami:
        lat mam 34
        cykle byly regularne 30 dniowe (miesiaczki 5 dniowe, raczej obfite)
        staralismy sie od 5 miesiecy
        nie wierzac zbytnio w zaangazowanie lekarzy sama staralam sie “siebie zdiagnozowac” z duza pomoca netu i forumowiczek
        zrobilam wszelkie badania: hormony, cytomegalia, chlamydia, rozyczka, ureaplasma, mycoplasma, herpes simplex, toxoplazmoza, HPV, CEA, CA-19,9, CA-125, magnez, zelazo, kwas foliowy
        wszystko bylo ok, poza podwyszonym TSH- gorna granica normy ale lakarz stwierdzil ze jest ok
        ze wspomagaczy: ja bralam od poczatku folik 5mg i metafolin (witaminki) a mąż folik i salfazin
        sama sobie zapodalam castagnus – ciezko powiedziec czy pomogl czy nie ale mialam po nim bardzo obfite miesiaczki, raz to cos w rodzaju mini krwotoku

        od pierwszego cyklu robilam testy owu i chodzilam na monitoring, ktory potwierdzil owulacje pw 17 dc, przy pecherzyku 24 mm i endo ok 12-13 mm
        pecherzyk pekal

        niby wszystko ok a ciazy nie bylo widac, wyslalam mezusia na badanie nasienia i okazalo sie ze jest ok
        wiec wrocilam do TSH i czepilam sie tarczycy, tlumaczac endo ze my sie intensywnie staramy zprzepisala mi eutyrox w minimalnej dawce i po miesiacy przyjmowania TSH spadlo z 4 do 1, super wynik
        ale ciazy nadal nie bylo

        sugestia gina byla ze problem tkwi w glowie i moim mysleniu, wrocilam do swoich ksiazek ktore kiedys uratowaly mi zycie – (Joseph Murphy – Potega podswiadomosci i Rhonda Byrne – Sekret) poczytalam, poczytalam, poczytalam…. UWIERZYLAM I ZACZEŁAM SIE CIESZYC, zwolnilam troche w firmie przekazalam wiecej kompetencji pracownikom i jezdzilam do firmy tylko 2 dni w tygodniu
        kupilam kilka spioszkow i zaczelam sie cieszyc ze nasz bobo bedzie kiedys je nosil
        takze punkt 1 – uwierzyc ale tak na prawde, wewnetrznie w sercu
        punkt 2 – tak sobie wydedukowalam ze moze moje pecherzyki pekaja za pozno tj w 17 dc i sa za duze tj 24 mm i ze moze byloby je dobrze pęknąc tak ok 15 dc, gin byl sceptyczny ale dal sie namowic, wzielam pregnyl w 14 dc przy pecherzyku 20 mm
        no i sie udalo :D:D:D

        moja recepta: gruntowne badania + wiara
        pierwsze objawy ciazowe: w ok 3 dni po owu napiecie macicy, od dwoch dni sennosc, pozostalych brak – tyle ze u mnie to dopiero 5 tydzien
        trzymam zebyscie szybko sie tu wpisaly z opisem waszej drogi do II kresek

        dopisane bo wazne: w udanym zaciazonym cyklu kochalismy sie dzien przed owu w dniu owu i dzien poowu dwa razy dziennie, tj rano i wieczorem

        • i jeszcze ja:)
          mam 29 lat
          całe życie cykle regularne – 28-30 dni, ale w trakcie starań – grudzień 35 dni, styczeń 37 dni, a potem powrót do normy
          Jestem teraz w 8 t.c
          staraliśmy się od września 2008, z tym, że przez ponad rok wcześniej seksik bez żadnych zabezpieczeń, co wydawało mi się szczególnie podejrzane 😉
          Przez pierwsze miesiące staraliśmy się “na luzie”, ale oczywiście trafiając w dni płodne. Metody były różne: raz seks co drugi dzień, innym razem codziennie, używanie testów owulacyjnych, nogi w górę, a pod pupę poduszka…
          Martwić zaczęłam sie, kiedy rozregulował mi się okres i kiedy rozpoczął się nowy rok i nadal nic. W marcu zrobiłam wszystkie wyniki hormonalne i wyszło, że są w normie. Jednak lekarz sugerował mi pco (wg niego wskazywała na to struktura jajników). Dodatkowo miałam podwyższony testosteron. Ten cykl był monitorowany i okazało się, że wystąpiła owulacja (na szczęście!) Zespół policystycznych jajników odrzuciłam, ale poczytałam trochę o za wysokim testosteronie. Wysoki testosteron może utrudniać zajście w ciążę! Jednak redukcja wagi o 10% w większości przypadków pomaga zbić testosteron o 50%. Postanowiłam się odchudzić – ale oczywiście z głową. Przez prawie dwa miesiące (marzec-kwiecień) schudłam 6 kg i moim zdaniem to był klucz do zagadki! Po redukcji wagi od razu zaszłam w ciążę. Dodkowo wczoraj na usg mój lekarz sugerował, że ciąża jest młodsza niż wynika z wyliczeń. Podał mi datę kiedy mogło dojść do zapłodnienia i…. nie mogłam uwierzyć, bo akurat tego dnia był spotnaniczny, wyjazdowy seksik ale w 21 d.c! Więc zaszłam w ciążę nie wtedy kiedy bym obstawiała, a wtedy kiedy się nie spodziewałam. Rada dla wszystkich: nie koncentrujcie się tylko na seksie wokół dni płodnych! (Miesiąc wcześniej miałam owulację w 13 d.c – monitoring) Objawy nie mam prawie żadnych objawów ciąży – do tej pory! Jak czekałam na okres pamiętam, że myślałam, że ten cykl jest dziwny bo nic mnie nie boli – zadnego odczucia w dole brzucha, nic! Dopiero test 4 dni po dacie okresu i beta 289,9 tego samego dnia potwierdziły ciążę. Mam lekko powiększone piersi, częściej chodzę do toalety, popsuła mi sie cera i tyle z fizycznych objawów. Natomiast psychicznie to się rozregulowałam. Włączałam sobie schizy, że poronię i inne głupoty, byłam psychicznie rozregulowana. Teraz jest ok, ale musiałam wyjechać na tydzień, by dojść do siebie. Chociaż wciąż najspokojniejsza nie jestem, ech! Na szczęście się udało! Myślę, że każda z nas ma swoją historię, która zakończy się dobrze. Niestety tylko nie wiemy kiedy! Wszystkim Wam życzę powodzenia!

          • No mam dwie kreski, ale boję się, że znikną.
            Będąc jednak odważną napiszę:
            mam 28 lat, mąż 31
            miałam od zawsze nieregularne cykle z zatrzymaniem okresu, od marca, kiedy odstawiłam plastry miałam cykle 27 i 25 dni. Ten powienien być 30 dniowy, ale wyszły pozytywne testy dziesiaj.
            starałam się od – o ile się faktycznie udało, a nie jest to moja imaginacja, to udało się w 3 cyklu
            z czego, ze wspomaganiem – brak farmakologii, od stycznia łykałam kwas foliowy, mierzyłam temperaturę i robiłam testy owulacyjne, ostatni cykl przy okazji bycia w PL z monitoringiem i kotrolą poziomu hormonów
            wcześniej nie wychodziło bo nie mam pojęcia, ale ten cykl różńił się od wcześniejszych tym, że pojawił się właściwy śluz płodny czyli kurze białko; w dwóch ostatnich cyklach miałam wodnisty, ale białka nie
            moja historia chorobowa (z czym się borykałam): w wieku 15 lat wyniki jak u kobiety w menopauzie, wpierw leczona przez zwykłego ginekologa, późńiej, bo wybuchu prolaktyny przez endokrynologa trafiłam pod opiekę profesora endo-gina, zdiagnozowany PCOS, na zmianę skacząca prolaktyna i testosteron. Leczona Diane 35, później zwykłą antykoncepcją; przy każdej przerwie w antykoncepcji mój organizm wytrzymywał 2-3 cykle a następnie nie dostawałam okresu i albo był wywoływany albo pojawiał się ok 60 dnia.
            druga polowowa: dzięki dzisiejszym testom uniknęła seminogramu 🙂
            moje pierwsze objawy ciążowe: w zasadzie brak. Miałam straszne uderzenia gorąca, nawet jak było dość chłodno, a i były noce, gdy 4 razy chodziłam sikać (zwykle chodzę raz).

            • Mam 23 lata.
              Cykle miałam nieregularne, co 28-32 dni.
              Starałam się od stycznia 2008 roku, z czego jeden cykl, ostatni, wspomagany clostilbegytem.
              Wcześniej nie wychodziło, bo myślę, że za dużo myslałam, jak to mówią “blokada”
              Moja historia chorobowa: w 2002 i 2007 operacja usunięcia torbieli, nie dało się laparoskopem, bo za duże były zrosty po usunięciu wyrostka robaczkowego w 2001 roku. Torbiele były na jajnikach.
              druga połowa: Mój kochany mąż Radek, ma 25 lat i bardzo cieszy się z dzidziusia. Jak dziś zobaczył bobaska na usg to powiedział z zachwytem “O Jezu!”. Miał łzy w oczach
              Moje pierwsze objawy ciążowe: lekkie zawroty głowy, ból brzucha jak na @ (myślałam, że dostanę) i bardzo silne przeczucie, wręcz pewność, że jestem w ciąży.
              Mm nadzieję, że komuś to pomoże.

              • mam 31 lat
                Starania dopiero od bardzo niedawna, ale udane 🙂

                miałam nieregularne cykle – kiedys za krotkie ok. 20-24 dni, potem i tak do konca 35-50 dni, pani doktor podejrzewala cykle bezowulacyjne! nawet podczas badania niedlugo przed zajsciem w ciaze.

                starałam się od – no wlasnie, to dziwne, bo z tymi moimi cyklami nie powinno sie tak szybko udac przeciez, wlasciwie nawet nie staralismy sie jakos bardzo, ale przestalismy uwazac styczen / luty, ale bez nacisku, ze czekamy na dni plodne, tylko tak naturalnie…

                moja historia chorobowa (z czym się borykałam):
                Tak sobie mysle, ze w moim przypadku chyba bardzo pomoglo rozpoznanie choroby tarczycy – zaczelam przyjmowac hormony tarczycy i mimo, ze cykle wciaz byly rozne to zaczelam sie lepiej czuc i cos mi sie w srodku chyba naprawilo. Mysle, ze zdrowa tarczyca to podstawa i kazdej z Was radze sie przebadac.

                druga polowowa – no wlasnie, postanowilam ze zanim przebadam dokladnie siebie (a mialam zamiar, bo te moje cykle przeciez byly bardzo niepokojace), ze przepadam mojego partnera. Pojechalismy na badanie nasienia, poniewaz on przechodzil kiedys chemioterapie. Tylko tak naprawde jak tam pojechalismy – miesiac temu, to juz przeciez bylam w malusiej ciazy :} Wyniki wyszly oczywiscie dobre, nie rewelacyjne, ale tez wyzej niz dostateczne. Radzilabym wszystkim Wam starajacym sie od tego zaczac. Zeby przebadac kobiete tak dokladnie potrzebnych jest mnostwo badan, a mezczyzne tylko jedno i juz jedna sprawa wyjasniona.

                moje pierwsze objawy ciążowe – jak sie ma tak dlugie cykle to trudno sie szybko zorientowac, mnie ktorejs nocy obudzily bole, podobne jak przed miesiaczka – pomyslalam, ze znowu z dzidzi nici… Jednak rano nie pojawilo sie krwawienie, a ja pobieglam po test – i pojawily sie dwie kreseczki 🙂 Od poczatku mialam tez bardzo bolesne piersi, to mi tez dawalo do myslenia, bo nigdy ich az tak nei czulam.. A potem cala seria innych dolegliwosci z mdlosciami, wymiotami, czestym oddawaniem moczu, chwiejnymi nastrojami, czego i Wam zycze

                • To i ja coś skrobnę 🙂

                  Mam 27 lat
                  nieregularne cykle (nawet do 70 dni, uregulowały się odkąd brałam Duphaston – cykle 31 dniowe)
                  starałam się od września (8 cykli)
                  z czego, ze wspomaganiem 1 cykl
                  wspomagacze: (CLO, Duphaston)
                  Od września do grudnia starania bez wspomagaczy, 1 czy 2 cykle mierzyłam tempkę (brak skoku – brak owu). Mimo, że cykle były bezowlacyjne to miałam płodny śluz i bóle jajników… Listopad i grudzień – brak śluzu, brałam wiesiołka ale nie pomagał. W grudniu zmiana gina, od stycznia monitoring, brak owu – zlecone badania TSH, FT4, PRL, LH i FLH. Wynik – wysoka Prolaktyna – bromek na zbicie (3 tygodnie) i LH 14,47 a FSH 4,82 – stosunek ponad 3!. W marcu PRL w normie, monitoring wykazał cykl bezowulacyjny. Podejrzenie PCOS. W kwietniu kuracja CLO od 5-9 dc 2xdziennie, od 11 dc monitoring a od 19 dc dupek. Od 13-15 dc testy owu, 13 negatywny, 14 słaby, 15 dwie mocne kreski. Cały kwiecień mierzyłam tempkę, owulka według usg i tempki była ok 15 dc. Seksik był od 9 dc mniej więcej co 2 dni. Wklejam wykres, więc możecie podejrzec 🙂 17 dc w nocy okropny ból brzucha i wzgórka (chciałam wzywac pogotowie). Od 18-21 dc objawy jak na przeziębienie (osłabienie, katar, ból głowy, ból gardła). Od 13 dc ból jajników (zwłaszcza lewego – z niego była owu)
                  Pierwszy test ciążowy 11 dni po owulce – 26 dc (silne przeczucie, że się udało do tego mdłości), test dodatni, w tym samym dniu beta 29 😀 W 29 dc beta 158, 37 dc beta 6868, 40 dc beta powyżej 10 tysięcy i na usg maleńki pęcherzyk 😀

                  Z pierwszych objawów to miałam mdłości, ból piersi, ból podbrzusza jak na @, sennośc.

                  A tak poza tym, to dałam sobie czas na zafasolkowanie do końca roku, bo wtedy kończyłby mi się wychowawczy. Starałam się nie robic nic na siłę, nie panikowac i nie fisiowac.

                  W cyklu, w którym zaciążyłam byłam dziwnie spokojna, miałam podejście, że nawet jak teraz się nie uda to ważne, że CLO ruszyło moje jajniki i coś się dzieje, ale miałam też jakieś ogromne przeczucie, że się udało. Na usg jak nigdy szłam z motylkami w brzuchu 🙂

                  Mój szczęśliwy wykres

                  • Mam 33 lata. Pierwsze dziecko bez problemu w wieku 28 lat.
                    Cykle baaaardzo nieregularne od 28 do 60 dni.
                    O drugie staraliśmy się dwa lata.
                    z czego, ze wspomaganiem pół roku.
                    wspomagacze:clo
                    moja historia chorobowa (z czym się borykałam) po pierwszym dziecku miałam wycinaną nadżerkę i to wszystko
                    druga połowowa tyle lat co ja i zdrów jak ryba:)
                    moje pierwsze objawy ciążowe: właściwie tylko brak miesiączki. To była ostatnia próba z clo i testami owulacyjnymi, więc raczej już straciłam nadzieję. Zrobiłam test ciążowy i szok. Udało się. Po paru dniach od testu zaczęły mi się straszne mdłości, które miałam do 4 mc.

                    • No to i ja się odważę 🙂

                      Mam 29 lat
                      Miałam regularne cykle 28 dni, od 2 lat raz w roku, w styczniu ok. 33 dni
                      Starałam się czynnie od 2 miesięcy, wspomagałam się folikiem od 3 miesięcy
                      Mąż dostał prikaz zdrowszego odzywiania się, zaprzestania używek (mocna kawa i herbata, fast foody)
                      W moim szczęśliwym cyklu rozpoczełam wnikliwa samoobserwację z sumiennym pomiarem temperatury i wsłuchiwaniem się w mój organizm, zapisałam się na to forum i wszytsko co tylko poczułam codziennie skrzętnie notowałam. I udało się!

                      Moja historia chorobowa (z czym się borykałam): pod koniec 2008 gdy zaczelismy myslec o maluchu okazało się, że mam infekcję, której moja nieudolna, ówczesna pani gin nie mogła wyleczyc przez 2 miesiące drogimi czopkami, a potem jak stwierdziła, że jest ok poszłam jeszcze do drugiego lekarza, który orzekł, że jest infekcja caly czas. Bardzo sie wtedy zaniepokoiłam, ale on mnie wyleczyl przez 4 dni czopkami za 6 PLN.

                      Moje pierwsze objawy ciążowe – najpierwsze było kłucie z lewej strony i tak kilka dni od 16dc, co nigdy wczesniej mi się nie zdarzało (obstawiam, że owulację miałam ok. 11dc), delikatne plamienie brazowawe, a na 5 dni przed terminem @: miałam bóle jak na okres, wzdety brzuch, plecy mnie trochę pobolewały, subtelne mdłości, 3 dni przed @ doszły jeszcze bolące sutki przy dotyku

                      Wkrotce po zrobieniu testu (1 dzień po terminie wyszły 2 wyraźne krechy) dołączyły: zaparcia, mdłości, nadwrażliwośc na zapachy, wstręt do mięsa, bolące całe piersi, częste sikanie, napady zmęczenia i spanie od 20 codziennie.

                      I to by było chyba na tyle jesli o mnie chodzi. Mi to forum przyniosło szczęście, czego i Wam wszytskim życzę!

                      • Kochane dziewczęta

                        Właśnie jestem pod dwóch testach ciażowych na których widniały wczoraj dwie kreski i dzisiaj rano tez. NIE WIERZE. Własnie próuje umowic sie do lekarzza. Tyle sie staraliśmy i nic, zrezygnowana a wrecz wkurzona postawiłam na tym kreskę, stwierdziałam nie to nie. Planowaliśmy z meżem wyjazd na wakacje za 6 dni i teraz nie wiem co będzie
                        Trzymajcie za mnie kciuki

                        • mam31 lat…
                          miałam regularne cykle poprzedzone brązowymi plamieniami,czasem nawet 10 dni przed @,jakbym gniła od środka
                          starałam się od lutego 2008 r i zaszłam w ciążę w lipcu 2008 przy pomocy Duphastonu,ale niestety poroniłam w 6 tc , 11 miesięcy po tamtym wydarzeniu jestem w ciążyi strasznie się boję wspomagacze:Clo, Duphaston – przy pierwszej ciąży, Castagnus,który rozregulował cykl
                          moja historia chorobowa (z czym się borykałam):jak już wspomniałam wyżej miałam okropne plamienia,wyniki hormonalne w porządku,lekarz miał mnie sprawdzać w kierunku tarczycy,ale wczoraj robiłam test i jest fasolka,a zrobiłam tylko dlatego że nie wystąpiły te koszmarne plamienia,które miałam przed miesiączką od 4 lat,no a wczoraj miała pojawić się @
                          druga polowa zdrowa jak Lew moje pierwsze objawy ciążowe-brak @,no i brak plamień jak budyń czekoladowy przed @,troszkę mnie muli,no i brzuszka nie mogę wciągnąć.
                          W lutym tego roku postanowiłam się odchudzać,poprostu zmieniłam nawyki żywieniowe i schudłam 10 kg do teraz.Już ostatnie 2 cykle miałam ładniejsze mniej plamień przed@,a przede wszysktim mniej bolesne @. Myślę ze dieta z duża ilośćią witamin,warzyw itp uregulowały mój organizm.zawsze warto spróbować,bo nie brałam żadnych wspomagaczy od 4 cykli.Jestem przeszczęśliwa,ale cholernie się boję… Pozdrawiam wszystkie Staraczki

                          • mam 23 lata,
                            miałam nieregularne cykle po odstawieniu tabletek anty (sierpień), od stycznia zaczęły być regularne bo zażywałam duphaston,
                            starałam się od września 2008 roku, na początku niczym się niewspomagałam, od stycznia zmiana ginekologa i duphaston, później 2 cykle z Clo 1 x dziennie, a potem 2 x Clo dziennie
                            wspomagacze: Clo, duphaston, testy owulacyjne
                            wcześniej nie wychodziło bo: wydaje mi się, że mam dosyć późno owulację później niż 16 dc, a od 16 dc brałam duphaston i możliwe że to przez… oraz wszytkie cykle oprócz tego w którym się udało były w 100% poświęcone staraniom, w tym juz niamiałam takiej okazji bo SESJA i młyn w pracy:)
                            moja historia chorobowa (z czym się borykałam): raczej brak większych problemów, jedynie te nieregularne cykle
                            druga polowowa mnie bardzo wspierała 🙂
                            moje pierwsze objawy ciążowe ból brzucha (taki jak przed okresem), biały sluz (dużo) i tkliwe sutki…
                            Na koniec chcę wspomnieć, że starając się 10 miesięcy przeżywałam chwile smutku, załamania, przygnębienia i frustracji, w pewnym momencie myslałam, że coś nam dolega, ale cały czas ufałam mojemu ginkowi, wspierał mnie M, który był dla mnie podporą w każdym dołku i cieszę się, że najprawdopodobniej będziemy mieli dzidziusia:)
                            Mam nadzieję, że wszytko będzie w porządku…

                            • Mam lat 23
                              miałam regularne cykle
                              starałam sie od 3 cykli-po poronieniu
                              Bez wspomagania
                              Nie mialam żadnych problemów zdrowotnych oprócz torbiela po poronieniu który sie wchłonął sam
                              Moje pierwsze objawy ciazowe to (przy pierwszej ciąż) bolące piersi (w drugiej ciazy) ból brzucha, plamienia na pare dni przed data miesiaczki zwiazane z implantacja póżniej regularne wymioty do 16 tyg

                              • no to teraz moja kolej 😉

                                mam lat 25, mój M 30

                                od odstawienia tabletek anty miałam mega nieregularne cykle. Trwało to rok dopóki nie poszłam do ginki. potem dupek przez kilka cykli- wyregulował je trochę, ale pozostały one bezowulacyjne.

                                tak naprawdę to staraliśmy się rok, ale liczyłam takie kontrolowane staranka od sierpnia zeszłego roku

                                najpierw był dupek, ale on nic nie pomógł, później jeden cykl z clo- bez dominującego pęcherzyka, potem laparoskopia i po niej luteina na drugą fazę. Później się wkurzyłam i nic nie brałam przez miesiąc. W ostatnim cyklu wzięłam clo na własną rękę bez monitoringu- nie pisałam o tym bo to nie było zbyt odpowiedzialne no i jeśli to też można zaliczyc do wspomagaczy to był jeszcze długi czerwcowy weekend nad morzem

                                największy mój problem to PCOS i co za tym idzie cykle bezowulacyjne, ale laparoskopia sobie z tym poradziła:)

                                Mój M miał badane chłopaczki i wg lekarza nie było najlepiej bo miał łącznie tylko 20% plemników o prawidłowym ruchu, ale widocznie jeden dał radę:)

                                No i objawy; częste siusiu, biały śluz, bolesne piersi, ból brzucha jak na okres i to dosyc silny, ale krótkotrwały, kłucie lewego jajnika, ślinotok- czasem jak chcę coś powiedziec to prawie, że się opluję, no i krótko po owulce miałam zaparcia.

                                • mam lat 30
                                  miałam regularne cykle, 28 dni, jeden raz tylko był 30 dni
                                  starałam się od.. .lutego – odstawiłam antyki
                                  wspomagacze: folik (nie wiem czy to wspomagacz) + wyjazd w czerwcu nad morze na dwa tygodnie (bez męża) ale jak po nas przyjechał to….. się udało
                                  wcześniej nie wychodziło bo…udało się w kwietniu, ale w maju poroniłam; potem miała być przerwa do lipca (zalecenie gina) ale wyszło nam przypadkiem w czerwcu w 20 lub 21 dc 😀 może owulacja była później niż się zazwyczaj wylicza
                                  moja historia chorobowa (z czym się borykałam): tylko lekkie zapalenia szyjki
                                  druga polowowa… 31 lat
                                  moje pierwsze objawy ciążowe… brak @ i tyle

                                  • mam 29 lat
                                    cykle 30-31 dniowe
                                    Franek – za pierwszym cyklem
                                    historii chorobowej brak
                                    w ostatnim cyklu ujrzałam dwie kreski
                                    ale moja radośc nie trwała długo
                                    bo po 2 dniach przyszła @
                                    za tydzień mam zamiar zobaczyc je po raz drugi
                                    tym razem na dłużej
                                    objawów ciążowych prócz rosnącego brzuszka-brak!!!

                                    nie czekałam tydzień
                                    zobaczyłam 2 wyraźne kreski dzisiaj w południe
                                    na 2 róznych testach
                                    w 27dc
                                    na razie podchodze spokojnie
                                    bo sie boje powtórki z ostatniego cyklu

                                    aczkolwiek w szoku jestem, zeby sie tak szybko udało

                                    • W ramach pocieszenia lub cudu 🙂

                                      Staraliśmy sie ponad dwa lata, byłya ekscytacja, radość, czekanie, płacz, smutek, cierpienie a nawet depresja :-(. W końcu wrzuciłam na luz…do nieczego dobrego to nie prowadziło. Uciekliśmy w pracę, która zajmowała ogromną część naszego życia. Kupiliśmy dom a zimą mojego uprgnionego pieska 🙂 Lekarz stwierdził, iż skoro wyniki nasze są ok to czas na laparoskopię. Pieska potraktowałam jak dziecko. Bałam się tego badania ale nie panikowałam. Czekałam na okres….i ku naszemu ogromnemu zaskoczeniu okres się nie pojawił!!!! Czekaliśmy na to ponad dwa lata 🙂 Także dziewczyny co ma w życiu być – to będzie 😉 teraz ma 20 tydzień 🙂

                                      • dziewczyny zrobilam test… spojrzcie…

                                        teraz kreseczka jest jeszcze wyrazniejsza.. myslicie ze to ciaza?

                                        • bron boze nie o to chodzi ze sie nie ciesze, bylam swiadoma tego co robie i wszelakich konsekwencji z tym zwiazanych 🙂
                                          tylko nie sadzilam ze tak szybko mi sie to uda.. mozna powiedziec ze to pierwszy pelny cykl, w ktorym zaczelismy sie starac 🙂
                                          jest to dla mnie szokiem, jeszcze nie zdaje sobie sprawy z tego, jak diametralnie zmieni się moje zycie 🙂 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: masz II kreski, cudownie! podziel się z nami doświadczeniami zanim stąd uciekniesz:)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general