Mateczka :( -o mnie…

Matka ze mnie do d….
Szewskiej pasji dostaję już i nie potrafię poradzić sobie z dzieckiem…Dziś wydarłam na nią gębę i na dokładkę dałam lanie po łapach porządne po tym jak wywaliła złośliwie łyżkę z zupą na dywan…A wcześniej dostała w tyłek bo uciekała z brudną pupą po kupce po pokoju i za nic nie chciała się dać wyczyścić. I ten jej histeryczny, złośliwy śmiech przy tym wszystkim… Co za charakter….
A ja – zamiast starać się, być oazą spokoju, gotuję się w środku, słabo mi ze złości, mam ochotę wziąć pas i złoić jej pupę…Kończy się na moim krzyku który ona i tak ma za nic, a potem na moralniaku jak teraz….

Ada 18m.
ps.friko.pl

23 odpowiedzi na pytanie: Mateczka :( -o mnie…

  1. Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

    Wiesz co dokładnie Ciebie rozumiem. Na szczęście Kamil jest teraz dużo spokojniejszy i wystarczy często na niego nakrzyczeć a już robi buzię w podkówkę i przychodzi z płaczem się przytulić. Potem mu tłumaczę na spokojnie,dlaczego na niego nakrzyczałam. Ja z natury jestem też osobą nerwową a moja nerwowość dopiero ujawniła sie przy dziecku, wcześniej jak coś mnie denerowało to poprostu odcchodziłam, przestawałam robić daną czynność a przy dziecku tak się nie da i dlatego często wybucham. Nie da tu nic tłumaczenie,że tak się nie powinno robić i że to bezbronne dziecko bo ja odobrze o tym wiem. Obecnie coraz lepiej nad sobą panuję ale są takie sytuacje które nadal mnie bardzo denerwują. Masz poporstu “diabełka” w domu i musisz postarać się w jakiś sposób zrelaksować. Mi pomaga podrzucenie Kamilka jakiejś babci, ciepła kąpiel, albo napar z melisy. Ja obecnie jestem kłębkiem nerwów i czasem zastanawiam się czy moje problemy zdrowotnie nie są własnie przyczyną jakiejś nerwicy 😉

    Agus i Kamilek (24.03.2003)

    • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

      Ja też jestem i zawsze byłam nerwus…
      Od czasu do czasu wybucham, choć nie chcę wyżywać się na małym dziecku ale ona mi tego nie ułatwia…
      A Twoje ostatnie zdanie – jak najbardziej prawdziwe niestety…sama o tym wiem…pozdrówki!

      Ada 18m.
      ps.friko.pl

      • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

        Jestes tylko czlowiekiem. Mnie tez nieraz nerwy puszczaja. Nie wiem, moze potrzebujesz od Ady troche odpoczac… nie wiem, jak wyglada Twoja rodzinna sytuacja, ale ja “sprzedaje” mala na swieta (tzn jedziemy do babci) i mam nadzieje na jakis oddech. Trzeba sie pogodzic z tym, ze jestesmy mamami diabelkow 🙂

        Jane, Małgosia 19m i

        • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

          napiszę tylko rozumiem cię

          Izka i Zuzanka (12.V.2002)

          • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

            Skąd ja to znam :(…tyle, ze jak się wydrę..to moje dziecko jeszce się nie śmieje…raczej jest zsdezorientowany albo zaczyna plakac…wtedy dopiero podle się czuję. Pozostaje mi tylko życzyć Tobie i sobie anielskiej cierpliwosci…trzymaj się.

            Pozdrowienia

            Mariola i Antos(14 miesiecy)

            • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

              Odpoczywam raz-dwa w tygodniu, mama zabiera Adę na popołudnie… Mała po prostu teraz od jakiegoś miesiąca ma szaleńczy okres i zdarza się, że mam już dość… No ale muszę wytrwać, pocieszam się ze nie ja jedna;) pozdr!

              Ada 18m.
              ps.friko.pl

              • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                O taak, co to jest cierpliwość??
                No ale stale się uczę, mam nadzieję że nauczę się jej zanim zwariuję;)
                pozdrowionka!

                Ada 18m.
                ps.friko.pl

                • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                  Dzięki…z tego co zauważyłam, nasze dziewczyny mają podobne charakterki…pozdr!

                  Ada 18m.
                  ps.friko.pl

                  • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                    hihi własnie przed chwilą przegadałam się z Zuzanką o rzucony przez nią pisak w złosci, oczywiście nie chciała podnieść i cała we łzach pobiegła do taty ;-))) A tata no cóż jak nie potrafi dogadać się z Zuzią w pewnych sprawach to słyszę zdanie: “Zuziu bo mama zaraz przyjdzie i nie ma że nie chcę”
                    i sama powiedz kto jest tym złym ;-))) straszenie dziecka własną mamusią, no ale cóż ktoś musi być twardy ;-))

                    Izka i Zuzanka (12.V.2002)

                    • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                      Agus…kup sobie Noni..jest to rewelacyjny środek, który uspokaja nermy, a co najważniejsze przywraca organizm do równowagi..leczy np. stawy, alergie pokarmowe a nawet spowalnia wzrost nowotworów……jest drogi, ale skuteczny…sprawdzony przeze mnie i moich znajomych….

                      • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                        Czytałam kiedyś o tym ale jakoś mam stracha brać coś czego nie znam. Lekarze raczej odradzają takich specyfików. Może kiedyś się skuszę na to.

                        Agus i Kamilek (24.03.2003)

                        • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                          skąd ja to znam :((

                          wiesz co mi pomaga? wyniesienie złośnika do łóżeczka i zamknięcie za nim drzwi- a niech wyje- lepiej jak on teraz popłacze 5 min niz ja mam później płakać całe życie;
                          na szczęście z Krzysiem już jest łatwiej, ale uwierz, że nie jeden atak histerii przerobiłam :((

                          [i]Ewa i Krzyś (2 lata)

                          • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                            A myślałam że to tylko ja jestem zła
                            Oczywiście żartuję.
                            U nas to samo. Codziennie Artek łobuzujei codziennie zła matula się wydziera i wpada w furię. Potem ma wyrzuty, a na koniec tłumaczy sobie, że jest tylko człekiem. I tak dzień za dniem, a Artek dalej łobuz jakich mało i nic sobie z wrzasków matki niei robi

                            Gosia i Artek

                            • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                              Oj u nas to samo. Tyle tylko, że ja nie mam komu podrzucić Sebcia, więc czasami meczymy się razem 🙂

                              Iwona i 21 m Sebuś

                              • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                                A myślłam, że tylko ja jestem taką “wyrodną” matką bo zdarzyło mi się w nerwach dać jej po łapkach a potem sama do siebie miałam o to pretensje. No ale czasem naprawdę nerwy mi puszczają jak patrzę co ten mój mały łobuziak wyprawia.

                                Agnieszka z Emilką (14.08.2003)

                                • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                                  Jak ją zamknę w pokoju to wali w szybę czym popadnie, strach że całą wywali…
                                  Domyślam się że jeszcze trochę tych histerii poprzerabiam, abym wytrwała…;)
                                  pozdr!

                                  Ada 18m.
                                  ps.friko.pl

                                  • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                                    U nas nie lepiej. Do ataków złości i innych wybryków dochodzi jeszcze gryzienie. Nati gryzie…….. tylko mnie. POtrafi zacisąć zęby tak, że mnie łzy w oczach stają. I tak było wczoraj. Ugryzła mnie w kark. Wytrzymałam bez krzyku wzięłam ją na kolana i tłumaczę, że zrobiła mi krzywdę a ona chlast i ugryzła mnie w rękę. Nie wytrzymałam i dostała w pupę, niestety nie zabardzo się przejęła dopiero jak odstawiłam ją do jej pokoju i wyszłam mówiąc że jest niedobra i nie chcę jej znać rozpłakała się i zaczęła mnie przepraszać. “Plasiam mamusiu…….. juś nie bede” ciekawe na jak długo. Też mi nerwy puszczają często, nawet za często.
                                    Dorota i Nati już dwa latka

                                    • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                                      Oj, ja też czasem mam takie chwile. Kuba ostatnio rozrzuca kanapki po pokoju, tłumacze raz, zbieram, drugi, zbieram, krzyczę, zbieram. Potem dałam klapsa w pupę, to sie roześmiał, bo myślłał, że to zabawa, a ja sie popłakałam…..

                                      Aga i Kuba (25.06.2003)

                                      • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                                        ja tez tak mam…:(
                                        szczegolnie ostatnio kiedy maz ciagle w pracy, swieta za pasem a chalupa nie posprzatana, ja przewiana i polamana a Goska upierdliwa jak nigdy dotad… Nie wiem ile jeszcze pociagne ale mam nadzieje ze do Wigili kiedy to oddam ja w rece babciom i mezowi jakos wytrzymam.
                                        dzis dalam w dupsko…pierwszy raz:((zle mi z tym strasznie. lekko ale dalam…Goska nawet sie nie zorientowala bo naprawde lekko bylo, zaczela sie smiac bo myslala ze sie z nia bawie… A to byl KLAPS:((

                                        • Re: Mateczka 🙁 -o mnie…

                                          eee Alu, takich klapsów to ja mam już na koncie dziesiątki… Nie jestem zwolenniczką wychowania totalnie bezstresowego, bo tak można wychować małego terrorystę…Gorzej, jak zdarza mi się uderzyć na goły tyłek, wtedy piszę takie posty jak ten i mam dużego moralniaka… Ta cierpliwość…trzeba ją sobie wypracować…. Ale tak ciężko nie?
                                          pozdrawiam serdecznie!

                                          Ada 18m.
                                          ps.friko.pl

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Mateczka :( -o mnie…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general