Cóż, odwieczny problem. Ale nakreślę problem w skrócie. Z miesiąc temu byłam chora, miałam zapalenie piersi i nagle ponad 39 stopni gorączki. Ponieważ moja mama mieszka 200 km ode mnie, zadzwoniłam do teściowej, żeby przyszła mi pomóc, bo już nie mogę, a byłam samiuteńka w domu. I co usłyszałam? “Wybacz, ale nie mam samochodu”. A mieszka 3 km ode mnie a poza tym z tego co wiem, to taksówkarze nie wymarli…poza tym nie pracuje i ma kupę wolnego czasu, tym bardziej, że w wakacje powtarzają seriale a ona wszystkie przecież już widziała… No dobra, byłam wściekła i co tu dużo mówić, pomyślałam, że jeszcze jej odpłacę pięknym za nadobne. za parę dni przyleźli do nas i ja nie byłam zbyt miła, ale tak bez przesady. A ta wsterętna baba poskarżyła się mojemu mężowi i zaczęła mu płakać w rękaw, że ja zrobiłam minę, jak do mnie przyszli. To nic, że jej wina była dużo większa, że nie pomogła mi, kiedy tego bardzo potrzebowałam. A najgorsze jest to, że mój mężulek wziął stronę swojej matki i zrobił mi karczemną awanturę, że jak nie zmienię stosunku do teściowej, to zobaczę…(nie wiem, rozwiedzie się, czy co?).
No to się nawet starałam być miła i jak teraz byłam znowu chora i ona w końcu przyszła mi pomóc, to prowadziłam miłą konwersację i było w miarę. Puszczałam mimo uszu wszystkie uwagi nt. ubierania dziecka, pielęgnacji i ogólnie wszystkiego. Naprawdę się starałam. Ale jak zobaczyłam, jak karmi moje 8-tygodniowe dzieciątko butelką w łóżeczku to już nie zdzierżyłam. Jak można karmić dziecko na leżąco?!!!!!Myślałam, że mnie szlag trafi! I wierzcie mi,że i tak delikatnie zwróciłam jej uwagę. Ale zaraz potem znowu słyszałam, jak chlipie żałośnie przy stole i jestem pewna, że znowu się na mnie poskarży. A mój mąż, ma zero oleju w głowie w tej kwestii. A tak w ogóle, to czy nie powinien trzymać mojej strony? W końcu to ja jestem jego żoną!
Powiedzcie mi, co zrobić, jak mądrze rozegrać tę sprawę. Dodam tylko, że moja niechęć do teściowej jest coraz większa i przyjaźnić, to my się an pewno nigdy nie będziemy…
Gosia z Hanią (20.05.2004)
18 odpowiedzi na pytanie: Mąż broni teściowej
Re: Mąż broni teściowej
Ja od jakiegos czasu karmie Oliwierka na lezaco, bo on inaczej nie chce jesc! Czasem zje w lezaczku, ale zazwyczaj na lezaco………….
Asia i Oliwierek 14.01.2004 r
Re: Mąż broni teściowej
u nas też było tak samo przez długi czas 🙂
Aga i Dominika 2 lata + 7 mies.
Re: Mąż broni teściowej
Też tak karmię Matiego, a on jeszcze wygina się przy tym, kręci głową, no cyrk po prostu i czasami robię nad nim niezłą ekwilibrystykę, żeby go nakarmić!. Nie wynika to z niechęci do jedzenia, jakoś tak polubił… Nic na to nie poradzę! Jak byliśmy ostatnio u lekarza (super-pediatra!), wizyta się ciut przeciągała (ponad godzinę trwała), Mati zgłodniał. Miałam butelkę, wzięłam go na ręce (nie chciałam go karmić na leżąco, bo myślałam, że mnie za to pediatra “opieprzy”, wyrywał mi się z krzykiem, położony na leżance zjadł szybciutko, lekarka złego słowa nie powiedziała o takiej metodzie karmienia.
Pozdrawiam.
Kotagus i Mati 28.01.04
Re: Mąż broni teściowej
Moim zdaniem nie powinnaś wpływać na męża by zaczął raptem nielubić swojej mamy i trzymać Twoją stronę. Pomyśl sobie jak byś Ty się czuła na jego miejscu. Owszem teściowa ma charakterek, ale Ty równiez całkiem niezły. A jak nie lubisz teściowej to po co ja prosisz o pomoc? Przecież tak musisz siłą wyższą być od niej zależna. Skoro jej tak nie lubisz to ogranicz się do formalnych kontaktó, czyli jakiś sporadycznych odwiedzin i tyle.
natomias nie wymuszaj, by mąz trzymał Twoją stronę, on kocha Was obie i napewno jest mu przykro, że takie są stosunki między Wami. Ty jeszcze dodatkowo pewnie mu gadasz nad uchem jaka to jego mama jest zła – oj biedny jest Twój mąż.
,
eeee co ? To że mężowie faworyzują swoje mamuśki w ten sposób nie jest ok. Chyba powinien się ze swoją mamuśką ożenić. Biedna to jego żona jest, on ma się całkiem dobrze. Nie ma to jak popierać swoją mamuśkę oj to takie męskie …..nie.
Re: Mąż broni teściowej
Też mam przeboje z teściową. Reagowałam tak samo jak Ty. Teraz zmieniłam się o tyle, że gdy teściowa coś mówi, co nie do końca mi się podoba, puszczam mimo uszu, a robię i tak po swojemu (wczoraj powiedziała “ty nigdy nie chcesz mnie posłuchac” – w sensie “nie robisz tak jak ja bym chciała, a ja jej z uśmiechem “mnie trudno ustawić”)
Poza tym, robię totalnie odwrotnie, niż mogłoby się wydawać, że zrobię. Gdy jest dla mnie niemiła, ja wręcz odwrotnie – milutka jestem do granic możliwości. Nie krytykuję już teściowej przed mężem. Nie mówię, że jest zła, okrutna
I wiesz co? Teraz ja jestem w oczach męża tą lepszą. Zaczął mnie bronić. Co jeszcze rok temu było nie do pomyślenia.
Gosia i Artek
Re: Mąż broni teściowej
A ja wezmę twoją stronę. Uważam że mąż powinien się za tobą wstawić. Ty jesteś teraz najwazniejsza i wasze dziecko. Mam podobną sytuację do twojej. Z teściową nie utrzymuję kontaktów w ogólę (naszej Izy nie widziała rok prawie). Mąż sam do nich jeździ bo nie chce zrywać kontaktu – mimo że jest wiecznie ponizany i wylewane ma na głowę wszystkie brudy od zarania dziejów. Ja się już pogodziłam z taką sytuacją. Jedno jest u nas ok – mąż zawsze trzyma moją stronę (teraz muszę mu wieżyć na słowo, bo mnie przy tym nie ma:) I tak powinno być. A co do pomocy… Chyba bym na twoim miejscu teściowej o to nie prosiła. Może mąż mógłby wziąć opiekę jak jesteś chora?
I trzymaj się ciepło, nie daj sobie wejść na głowę a jak chcesz to pisz na priv
Monika i Iza (1.06.2003)
Re: Mąż broni teściowej
Pierwsza sprawa: moim zdaniem skoro facet wybrał sobie Ciebie na kobietę, z któą chce spędzić życie, powinien stać za Tobą. Chyba czas już przeciąć pępowinę z mamusią.
Druga sprawa: trochę można go zrozumieć; stoi dokładnie pomiędzy dwiema najbliższymi sobie kobietami…
Trzecia sprawa: dlaczego prosisz o pomoc teściową, skoro tak jej nie cierpisz?
A jak poradzić sobiez teściową? Cholera. ciężka sprawa; albo ustanowić zasadę śmierdzącego jaja, czyli nie ruszać i olewać albo twardo stać przy swoim, ale to wiąże się z kłótniami z mężem, wybrać musisz sama.
I jescze jedno: Uważaj na to, żeby teściowa nie zaczęła mieszać między Wami, teściowe tak potrafią; co innego powie tobie, co innego mężowi….wtedy żądaj konfrontacji!!!
Monika i Basia (22.09)
Re: Mąż broni teściowej
w zupełności się z tobą zgadzam. mamusia mamusią ale to z tobą mąż sypia. wydaje mi sie ze mimo wszystko jak uwazasz ze powinna ci w czyms pomoc to popros ja o pomoc. moze jak mezyk zobaczy jak jestes olewana to mu sie w glowie ułozy jak nalezy.
ania z małą olivią (13.02.2004)
Re: Mąż broni teściowej
podpisuję sie pod tym postem
mąz powinien stanąc po Twojej stronie, powinien, ale… czuje się rozdarty
a tesciowa? no cóz dobrze ze razem nie mieszkacie pociesz się ta myślą i daj sobie na wstrzymanie, w koncu – ile razy i jak długo się widzicie? nie warto sobie psuć humoru, przyjdzie i pójdzie 😉 i najwazniejsze -nie pozwól zeby była między Toba a Twoj męzem
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: Mąż broni teściowej
ni nie badz wredna, zachwycaj sie
ania z małą olivią (13.02.2004)
Dlaczego teściowa przyszła
Ja ją poprosiłam o pomoc jeden raz, wtedy, kiedy mi odmówiła. A teraz to byłam po zabiegu nacinania piersi i pachy (tak żeby było do kompletu…) i miałam w zasadzie niewładną prawą rękę. Ale to nie ja ją prosiłam, chciałam, żeby mąż się małą zajął, ale on zadzwonił po teściową. No to co, miałam jej powiedzieć, żeby wyszła? Moja sytuacja dodatkowo komplikuje się dlatego, że moja cała rodzinka jest ode mnie oddalona o 200 km. Tu mam tylko meza.
A co do karmienia, to ja wyjmuje Hanie z łózeczka i karmie na reku, w ten sposób jestesmy ze soba blisko w czasie jedzonka. i uwazam, ze jezeli ja tak sobie zycze,to tesciowa powinna to uszanowac, tym bardziej, ze karmiac butelka łatwo o zakrztuszenie. inaczej wyglada to przy karmieniu piersia, ale ja od poczatku sciagałam pokarm i karmie z butli.
Ciesze sie, ze przynajmniej niektóre z Was mnie rozumieją, bo juz myslalam, ze to ja jestem dla wszystkich ta najgorsza. A co do podburzania meza przeciwko tesciowej to nigdy tego nie robie, bo rozumiem, ze to jego matka. pragne tylko troche obiektywnego spojrzenia na sprawe…
Gosia z Hanią (20.05.2004)
Re: Dlaczego teściowa przyszła
Ja Ciebie rozumiem doskonale! Biedna jesteś, że tyle masz kłopotów ze zdrowiem, zamiast się cieszyć wyłącznie macieżyństwem. Życzę powodzenia i pomylśnego rozwiązania problemów!!
,
Re: Mąż broni teściowej
Karmilam głownie na leżąco, nigdy nie mieliśmy ulewania i innych problemów…
Re: Mąż broni teściowej
Ja też nie przepadam za swoją teściową i nigdy jeje o nic nie prosze a gdyby mi odmówiła raz to tym bardziej. Poza tym powiedziałabym jasno co mnie gryzie i unikała żeby nie prowokowac konfliktów.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: Mąż broni teściowej
U mnie było podobnie…. Na początku małżeństwa kłóciliśmy się tylko o teściową……. Nie unikniesz takich sytuacji..powiedz mężowi, że nie życzysz sobie jakiechkolwiek uwag, bo zachowujesz się w porządku do teściowej (jeśli nie to postaraj się, aby tak przynajmniej wyglądało) i że teraz tworzycie rodzinę, czyli powinien zawsze trzymać twoja stronę…….u mnie to guzik dało, ale może tobie pomoże…
Re: Mąż broni teściowej
Ograniczyc widzenia do koniecznych !!!.
Uwazam, ze…
Maz ma wlasna rodzine i ma trzymac strone zony. Jak mu sie nie podoba to droga wolna, tylko czy mama by go chciala spowrotem to juz inna sprawa . Moj maz jest jedynakiem, ja to mam dopiero przechlapane. Tak na powaznie moje chlopisko to moj przyjaciel a wierne mi jest bardzo i to pod kazdym wzgledem (pewnie dlatego mam koty a nie psa ).
Pozdrowionka !
Jagodzia i mama
Re: Mąż broni teściowej
Ach te teściowe!!! Z moją jest tak samo! Kompletny brak szacunku do mojej osoby i moich metod wychowawczych! Nauczyłyśmy się tolerować siebie na wzajem ale dobrze to tu już nigdy nie będzie.
[Zobacz stronę]
Re: Dlaczego teściowa przyszła
Dziewczyny!
Dlaczego piszecie o karmieniu na leżąco czy na ręku? Przecież nie w tym tkwi problem. Problemem sa relacje rodzinne i to czy matka ma prawo wychowywać dziecko tak jak uważa za słuszne ona a nie tesciowa. Ja nadal uważam że jedyne wyjście to stanie przy swoim. Oczywiste jest że mąż nie wyrzeknie się matki bo to jego matka ale niech postara się być obiektywny. No i niech przy niej trzyma twoją stronę bo jak ktoś napisał – tesciowe lubią mieszać miedzy małżonkami. Dodam że w tej wojnie ty-mąż-teściowa zawsze najgorsza w oczach teściowej będziesz ty. ale nie martw się i wracaj do zdrowia.
Monika i Iza (1.06.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Mąż broni teściowej