Menu "komunijne"

Podzielicie się planami odnośnie komunijnego menu, czy to w domu czy w lokalu…

34 odpowiedzi na pytanie: Menu "komunijne"

  1. U nas była zupa pomidorowa w takiej bardziej ziołowej włoskiej wersji.
    Pierś z kurczaka grillowana z ananasem, żurawiną i serem żółtym.
    Do wyboru: frytki, ryż, ziemniaki pieczone z masłem czosnkowym.
    Sporo surówek.
    Ciasta i ciasteczka.
    Tort.
    Kawa, herbata, woda, soki.
    Dla chętnych lody.

    Zrezygnowałam z “zimnej płyty” i sałatek.

    • Zamieszczone przez smoki

      Zrezygnowałam z “zimnej płyty”

      Masz na myśli zimne przystawki?

      • Zamieszczone przez Kamelia
        Masz na myśli zimne przystawki?

        Nie. Chodziło mi o półmiski z wędlinami i serami. Przystawki też nie było.

        • menu komunii w lokalu:

          rosół królewski z makaronem
          potrawka z kurczaka
          zraz wołowy w sosie pieczeniowym
          kotlet de volaile
          łosoś w sosie winno-cytrynowym
          kotlet szwajcarski z szynką i serem
          frytki, ziemniaki pieczone, ryż
          zestaw surówek, marchewka z groszkiem,buraczki zasmażane, warzywa gotowane z sosem holenderskim
          patera z owocami
          kolacja na zimno:
          tymbaliki z kurczaka, sałatka jarzynowa w szynce, ruloniki z łososia wędzonego, galantyna drobiowa, ryba po grecku,sałatka grecka, sałatka z kurczakiem grillowanym z sosem jogurtowym, polędwiczka wieprzowa z musem borowikowym,
          kolacja na ciepło – botwinka z ziemniaczkami, żurek w chlebku, szaszłyk drobiowy, stek z karkówki z grilla, ziemniak pieczony z gzikiem, sałatka ze świeżych warzyw

          • Zamieszczone przez Mikusiowa
            menu komunii w lokalu:

            rosół królewski z makaronem
            potrawka z kurczaka
            zraz wołowy w sosie pieczeniowym
            kotlet de volaile
            łosoś w sosie winno-cytrynowym
            kotlet szwajcarski z szynką i serem
            frytki, ziemniaki pieczone, ryż
            zestaw surówek, marchewka z groszkiem,buraczki zasmażane, warzywa gotowane z sosem holenderskim
            patera z owocami

            Mikusiowa, jak to jest w przypadku takiego dużego wyboru mięs do obiadu?
            Wyszło mi, że masz 5 do wyboru razem z rybą, czy każdego rodzaju będzie po tyle, ile jest zaproszonych osób? No bo nie wiesz, kto co wybierze….

            • wybrałam w restauracji kilka dań, na okoliczność obiadu komunijnego zostało stworzone skrócone menu, przystawki były podane już na stół na wspólnych półmiskach (tatar, pieczone wędliny i pasztety z dziczyzny, na ciepło kiełbaski z dziczyzny z grilla), podobnie napoje zimne (woda, soki, cola);
              potem wg zamówienia każdego z gości:
              zupy: rosół lub żurek
              dania główne: zrazy w sosie grzybowym podawane w chlebie razowym, kaczka z jabłkami w sosie żurawinowo-tarninowym, stek z sarny na grzybowym pęczaku, pierś z kurczaka pod sosem z leśnych grzybów, łosoś z pieca w sosie koperkowym; jako dodatki sałatki oraz kasza/frytki/ziemniaki opiekane do wybory;
              deser: lody lub szarlotka z lodami, kawa, herbata

              płaciłam za zrealizowane zamówienia, a nie od osoby; i ten sposób rozliczania się gorąco polecam;

              • Zamieszczone przez beamama
                Mikusiowa, jak to jest w przypadku takiego dużego wyboru mięs do obiadu?
                Wyszło mi, że masz 5 do wyboru razem z rybą, czy każdego rodzaju będzie po tyle, ile jest zaproszonych osób? No bo nie wiesz, kto co wybierze….

                a to już problem restauracji, musi być przygotowana na każdą ewentualność 😀

                • Zamieszczone przez beamama
                  Mikusiowa, jak to jest w przypadku takiego dużego wyboru mięs do obiadu?
                  Wyszło mi, że masz 5 do wyboru razem z rybą, czy każdego rodzaju będzie po tyle, ile jest zaproszonych osób? No bo nie wiesz, kto co wybierze….

                  Zamieszczone przez ewkam
                  a to już problem restauracji, musi być przygotowana na każdą ewentualność 😀

                  a no

                  • Zamieszczone przez Mikusiowa
                    menu komunii w lokalu:

                    rosół królewski z makaronem
                    potrawka z kurczaka
                    zraz wołowy w sosie pieczeniowym
                    kotlet de volaile
                    łosoś w sosie winno-cytrynowym
                    kotlet szwajcarski z szynką i serem
                    frytki, ziemniaki pieczone, ryż
                    zestaw surówek, marchewka z groszkiem,buraczki zasmażane, warzywa gotowane z sosem holenderskim
                    patera z owocami
                    kolacja na zimno:
                    tymbaliki z kurczaka, sałatka jarzynowa w szynce, ruloniki z łososia wędzonego, galantyna drobiowa, ryba po grecku,sałatka grecka, sałatka z kurczakiem grillowanym z sosem jogurtowym, polędwiczka wieprzowa z musem borowikowym,
                    kolacja na ciepło – botwinka z ziemniaczkami, żurek w chlebku, szaszłyk drobiowy, stek z karkówki z grilla, ziemniak pieczony z gzikiem, sałatka ze świeżych warzyw

                    też coś w ten deseń miałam
                    jedzenia było tyle że obdarowałam tym rodzinę i sama miałam na tydzień.

                    • Zamieszczone przez Klucha
                      też coś w ten deseń miałam
                      jedzenia było tyle że obdarowałam tym rodzinę i sama miałam na tydzień.

                      o to chodzi żeby chociaż przez tydzień mieć spokój 😉

                      oczywiście dochodzą napoje, ciasto, tort
                      tort będzie na 22 porcje (zaproszonych osób 18), do tego 2 rodzaje ciasta – wydaje mi się, że starczy

                      na miejscu “od reki” dostępne są lody i inne frykasy

                      mam nadzieje, że nikt głodny nie wyjdzie

                      • Zamieszczone przez ewkam
                        a to już problem restauracji, musi być przygotowana na każdą ewentualność 😀

                        Tak, oczywiście, tylko ja za to placę
                        I się zastanawiam, czy ja płacę za to co jest zjedzone, czy za to co przygotowane (nigdy nie robiłam imprezy w knajpie ;))

                        • Zamieszczone przez Klucha
                          też coś w ten deseń miałam
                          jedzenia było tyle że obdarowałam tym rodzinę i sama miałam na tydzień.

                          Czyli płaciłaś za wszystko, powiedzmy 30 kotletów, 30 zrazów, 30 łososi, 30 dewolajów itd., a co nie zjedzone mogłaś zabrać do domu? Sorry za głupie może pytania, ale się nie znam 😉

                          • Zamieszczone przez beamama
                            Tak, oczywiście, tylko ja za to placę
                            I się zastanawiam, czy ja płacę za to co jest zjedzone, czy za to co przygotowane (nigdy nie robiłam imprezy w knajpie ;))

                            ja płaciłam wyłącznie tylko za to, co zostało zamówione przez gości + przystawki, które zamówiliśmy dla wszystkich na półmiskach; i to co zostało (pewnie lekko połowę wszystkiego) dostałam do domu na wynos, oprócz tatara oczywiście;

                            • Zamieszczone przez Mikusiowa
                              o to chodzi żeby chociaż przez tydzień mieć spokój 😉

                              oczywiście dochodzą napoje, ciasto, tort
                              tort będzie na 22 porcje (zaproszonych osób 18), do tego 2 rodzaje ciasta – wydaje mi się, że starczy

                              na miejscu “od reki” dostępne są lody i inne frykasy

                              mam nadzieje, że nikt głodny nie wyjdzie

                              oooo napoje miałam w cenie

                              • Zamieszczone przez beamama
                                Czyli płaciłaś za wszystko, powiedzmy 30 kotletów, 30 zrazów, 30 łososi, 30 dewolajów itd., a co nie zjedzone mogłaś zabrać do domu? Sorry za głupie może pytania, ale się nie znam 😉

                                tak dokładnie tak
                                płaciłam…. zł/za osobę

                                to co rodzina nie zjadła dostalam na wynos.
                                jak dogadywałam menu od razu zaznaczyli że mam się przygotować w pojemniki.
                                Nawet barszcz czerwony w słoiku zabrałam.
                                dosłownie wszystko.

                                ciasto rozdzieliłam wśród rodziny bo ja antyciastowa
                                dowieźli na miejsce
                                soki miałam w cenie, więc nie musiałam ganiać po sklepach.
                                Alkoholu nie stawiałam na stół.
                                Panowie jak mieli ochotę na piwko musieli sobie kupić w barze.

                                w sumie to przyszłam jak Pani i wyszłam jak Pani tyle tylko że z ładnie zapakowanymi pojemnikami przez obsługę 😀

                                • Dzięki dziewczyny za rozjaśnienie sytuacji. Najchętniej to zamówiłabym obiad, potem kawa i deser i do domu… 😀 Nie lubię długich nasiadówek. No i obawiam się tego, w jakiej będę formie miesiac przed terminem… Pewnie w ramach kompromisu (jednostronnego 😉 ) będzie nasiadówka…

                                  • Zamieszczone przez Kamelia
                                    Dzięki dziewczyny za rozjaśnienie sytuacji. Najchętniej to zamówiłabym obiad, potem kawa i deser i do domu… 😀 Nie lubię długich nasiadówek. No i obawiam się tego, w jakiej będę formie miesiac przed terminem… Pewnie w ramach kompromisu (jednostronnego 😉 ) będzie nasiadówka…

                                    Byliśmy w zeszłym roku na takiej dłuższej nasiadówce komunijnej w lokalu, w którym było 9 komunii. Przyznam, że zamek dmuchany, który był na zewnątrz, do nieograniczonej dyspozycji gości, uratował nam życie, inaczej dzieciaki rozniosły by chyba lokal 😉

                                    • Zamieszczone przez Kamelia
                                      Dzięki dziewczyny za rozjaśnienie sytuacji. Najchętniej to zamówiłabym obiad, potem kawa i deser i do domu… 😀 Nie lubię długich nasiadówek. No i obawiam się tego, w jakiej będę formie miesiac przed terminem… Pewnie w ramach kompromisu (jednostronnego 😉 ) będzie nasiadówka…

                                      każdemu wg potrzeb
                                      na Komunii Krzysia była tylko najbliższa rodzina, z którą i tak widujemy się często, nie byłoby więc potrzeby robienia kilkugodzinnej nasiadówy w lokalu po to, by się sobą nacieszyć; poza tym zdrowie jednego z gości na to nie pozwalało; spędziliśmy w restauracji ok.3h, po czym przenieśliśmy się do domu… i tu podałam tort komunijny, ciasta, kawę;

                                      • Dziewczyny, a jaki jest koszt takiej imprezy? ile płacicie za osobę?

                                        Ja się wahałam czy robić w domy czy w lokalu, ale u nas tj jest koszt pow. 100 zł. To chyba dużo

                                        • w domu pewnie wyjdzie Cię taniej
                                          moja najbliższa rodzina liczyła 20 osób.

                                          ja robiłam w lokalu
                                          znajoma zamówiła catering do domu. Firma zjawiła się dwa dni wcześniej z włąsnymi garnkami, talerzami, itd. a znajoma “piłowała paznokcie” – ale czy zapłaciła dużo mniej ode mnie nie powiedziałabym

                                          inna znajoma wynajęła salę za 200 zł
                                          kupiła świniaka, wynajęła 2 kucharki. jak podliczyła zapłaciła 1000 zł mniej ode mnie, miała o 2 osoby więcej ode mnie. Ale…
                                          tydzień wcześniej siedziała już na sali, myła stoły i krzesła, przystrajała salę, zwoziła garnki, talerze. sztućce, dosłownie wszystko. Na komunii spokojnie nie posiedziała, kucharki dyżurowały w kuchni ona na sali. Trzy dni po komunii sprzątała lokal i zwoziła wszystko do domu.

                                          ceny?
                                          trzeba pochodzić i popytać, najtaniej u nas jest za 90 zł, ale miejsca pozajmowane z 3 lata naprzód. Jak szukałam wołali ode mnie i 160 zł od osoby.
                                          udało mi sie znaleźć tak po środku.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Menu "komunijne"

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general