Dziewczyny potrzebuje porady. Tomek 5.01 skończy 6 miesięcy. Do dzisiaj był tylko na piersi. Dzisiaj byliśmy u pediatry i powiedział, że można zacząć wprowadzać zupki jarzynowe bezmięsne. Jak zapytałam dlaczego nie najpierw marchewkę i jabłko to pan doktor powiedział, że Tomek nie reagował alergicznie na jedzonko z piersi więc nie ma potrzeby podawać jednoskładnikowych potraw. Można podać kilka jarzyn razem. Mamy podawać Tomkowi zupkę, która mu zasmakuje i przy niej zostać przez miesiąc. Nie zmieniać, nie urozmaicać. Po miesiącu do kontroli i wówczas dodamy nastepną potrawę. Czy Wasi lekarze też tak Wam sugerują? Proszę napiszcie. Generalnie ufam lekarzowi i uważam go za dobrego pediatrę, ale przyznam szczerze, że się nie spotkałam jeszcze z takim wprowadzaniem nowego jedzenia. Napiszcie co myślicie.
P. S. Tomek dostał dziś zupkę jarzynową Gerbera, ale był ubaw. Wszystko było w kolorze marchewki::))
pozdrawiamy
Ania i Tomek (5.07.2006)
5 odpowiedzi na pytanie: menu półroczniaka
Re: menu półroczniaka
Moja lekarka niestety nie opracowała mi takiego szczegółowego planu… w zasadzie to nawet nic mi nie zasugerowała, nawet jak wprost zapytałam. Wręczyła mi garść folderów i tyle… To dopiero pediatra, nie?
Zdałam się na swoją intuicję, trochę poczytałam na forum i w gazetach i chyba nam nieźle poszło, bo obyło się bez dolegliwości i obecnie mały wcina zupki, deserki, chrupki, pije soczki i herbatki no i jeszcze karmię go piersią (głównie wieczorem i w nocy). Ja zaczęłam wprowadzanie nowych pokarmów w 5 miesiącu. Wracałam do pracy i bałam się, że opiekunka będzie miała problemy z podawaniem Tomciowi mojego mleka z butelki. Zaczęłam od jabłuszka, potem wprowadziłam marchewkę, a potem już nie pamiętam co…
Pozdrawiam
PS: spróbuj z gerbera śliwki suszone, hehe, to dopiero będzie ubaw:) Ten kolor…,:) Mój mały mi ostatnio kichnął w łyżeczkę:)
Re: menu półroczniaka
Ja zaczęłam rozszerzanie diety od jednoskladnikowych posiłków. Później powoli raz na tydzień kolejną nowość, ale tak by w razie czego wiedzieć napewno co może uczulać.
Co do Waszego lekarza, troszkę dziwny sposób, ale może skuteczny, nie wiem.
Kinia26.11.05
Re: menu półroczniaka
Ja też nie miałam tak dokładnego pediatry, foldery i koniec.Karmiłam moją małą w sposób mieszany bo miałam za mało pokarmu więc już na koniec czwartego miesiąca( pediatra powiedział że mam zacząć) zaczełam podawać,jabuszko, marchew, kaszkę ryżową oczywiście wprowadzałam osobno. Teraz mała je też zupki jarzynowe. Myślę że mamy mają instynkt i on jest najlepszym doradcą.W związku z tym że zaczynasz gdy maleństwo ma już 6 miesięcy, myślę że Twój doktor ma racje. Pozdrawiam i życze dużo sukcesów
Gosia mama Nicole 🙂
Re: menu półroczniaka
Dziękuje dziewczyny za odpowiedzi. Tomek już zjada cały słoiczek zupki (130ml) i bardzo mu smakuje.::))
pozdrawiamy
Ania i Tomek (5.07.2006)
Re: menu półroczniaka
Mój Franek dostał jabłko i potem marchewke jak nie miał jeszcze 4 miesięcy
jak skończył pięć zaczął dostawac zupy i obiadki, ale nie kazdego dnia- takie próby
nie czekałam az skonczy pół roku bo uznałam, że tego juz potrzebuje, chociaz mleka mam wystarczająco a mlody dobrze przybiera
ale jest długi i wyglada teraz na 10mcy a nie na 7
nie przyszlo mi nawet do głowy pytac lekarza o menu
powiem więcej – to ona mnie zapytala co podaje, jak byliśmy na szczepieniu
w doborze menu kierowalam sie głównie intuicją i literaturą
nie robilam żadnych przerw tygodniowych na sprawdzanie jak zareaguje, codziennie dostaje inna zupkę czy obiadek, kupuję jak najbardziej urozmaicone i róznych firm
niestety ugotowanymi przeze mnie pluje….
reasumując dostaje:
– obiadki
– zupy
-desery
-banany
-jabłka
– soki, herbatki
– 2x w tygodniu żółtko jajka
– biszkopty
-okruchy chleba, kawałeczki mięsa i warzyw, które my jemy
uwielbia mięsko -tak jak mamusia
nic go nie uczula, na nic nie ma alergii i jest od urodzenia zdrowiutki jak ryba i ma apetyt
pozdrawiam
Znasz odpowiedź na pytanie: menu półroczniaka