tak mnie cos tknelo i zastanawiam sie czy wasi mezowie tez maja jakies zachcianki? tzn. my mamy ciazowe… i interesuje mnie to czy im tez to sie udziela…?!
ja bedac w pierwszej ciazy z Ewa mialam straszliwe zachcianki – moj maz rowniez… chyba wieksze niz ja… :Dheheh – ja tylam i on razem ze mna… 🙂 w efekcie zrobil sie z niego prawdziwy tatko 🙂
teraz z zachciankami raczej normalnie (U MNIE)- a jak sa to czesciej na owoce… i jakies dobre wedliny… ryby wedzone 🙂 – mezulek w sumie glupieje ze mna w sklepie – jak robimy zakupy oboje to w pewnej chwili prosi… “skoncz juz bo ja sam juz nie wiem co chce zjesc i kupuje jak idiota… A to nie ja jestem w ciazy tylko ty kochanie :)”
no wiec jak to jest z waszymi mezami? czy to tylko ja obserwuje takie smieszne zachowanie u mojego M?
piszcie posmiejemy sie razem 🙂 z zachcianek naszych panow… 🙂
10 odpowiedzi na pytanie: *MĘŻOWE zachcianki*
Mój M. nie ma jakiś specjalnych zachcianek, ale skwapliwie korzysta z moich – je lody razem ze mną, a jak zachce mi się coli to zaraz biegnie do sklepu i sobie też kupuje… piwo.
hehehe 🙂
ja tez w ciazy – przynajmniej na poczatku pilam piwoooo (bezalkohol) 🙂 juz mi przeszlo 🙂
nie wiem, mąż jest 1700km ode mnie, nie przyznaje się do niczego:D
W poprzedniej ciąży korzystał bardziej, bo wzięło mnie na śledziowo. Dzięki temu przytył wciąży 20 kg 😀
W tej wie już czym to grozi dogadza sobie mniej, ale i tak moją czekoladką i lodami się częstuje 🙂
wiec moj lakomy M nie jest sam… 🙂
Mój też wcina słodycze razem ze mną.
Czasem nawet jest tak, że ja nie mam ochoty na słodkie, więc on sam po kawałku, po kawałku i całą czekoladę zjada 🙂
mojemu M gorzej jest sie opanowac z wieczornym zagladaniem do lodowki i baryku – ja jestem twarda 🙂 chodz czasem zdarzy sie ze i mnie przekona na kasek czegos pysznego
wlasnie tak bylo wczoraj… juz klade sie na TV a maz szpera w kuchni jak mysza… i co… i ja dolaczylam… heheheh
skonczylo sie pyszna grzanka z serekiem…
mój mężuś podkrada mi śledziki(na szczeście ogórasków mi nie podjada)odkąd jestem w ciąży zaczął jeść więcej owoców:-) i dzięki Bogu zjada czekoladki batoniki na które ja nie mam ochoty pozdrawiam Was ;-*
to pewnie bedzie chlopczyk hehehe 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: *MĘŻOWE zachcianki*