Cze dziewczyny, ja znowu z tym cholernym mięczakiem zak! Byliśmy u 3 dermatologów i każdy mówił co innego! Każdy przypisywał inną maść a każdy następny dermatolog się nie mógł nadziwić skąd można było takie cudo przepisać!!! Ale w jednym się zgadzali – trzeba coś z tym zrobić a najlepiej usunąć! Ale Basia ma już tych krostek od groma – najgorsze ze na bużce też! A to ma być wyciskane i jodynowane! Jest metoda wymrażania – zaproponowała nam jedna z tych dermatologów ale oczywiście w jej prywatnym gabinecie (czego sie po nich innego spodziewać – ja też zacznę uczyć anglika w moim prywatnym gabinecie….) i nie wiemy czy to zrobić czy nie…. czy czekać 2 miesiące zeby sie dostać do kliniki dermatologicznej na usuwanie tych brodawek ( takie terminy… bez posmarowania)
spotkałyście sie z tym tzn wymrażaniem? czy boli, jakie są skutki?
papuch i Basia (13 mies)
Znasz odpowiedź na pytanie: