Dziewczyny, właśnie wróciłam ze sklepu i zauważyłam na tablicy ogłoszeń karteluszkę (jak wychodziłam jeszcze jej nie było). Zerkam na nią, bo zawsze czytam wszelakie ogłoszenia, a to zawiadomienie z InPost do mojego męża o przesyłce do odebrania. I tak się zastanawiam, dlaczego ten ktoś, nie wrzucił go do skrzynki, tylko przypiął ją pinezkami do tablicy, która wisi dokładnie na przeciwko niej? No chyba jest jakaś ochrona danych osobowych i nie każdy musi czytać, kto mieszka pod konkretnym numerem mieszkania. Nazwiska się nie wstydzę, ale uważam,że tak być nie powinno.
Spotkałyście się z czymś takim?
21 odpowiedzi na pytanie: Miejsce pozostawienia zawiadomienia o przesyłce?
Może omyłkowo zawiadomienie wylądowało w nie waszej skrzynce, ktoś kto je wyjął ze swojej nie musiał wiedzieć w którą skrzynkę przełożyć, no chyba, że był na niej adres – u nas myk z tablicą praktykowany
To i tak dobrze, że zostawili zawiadomienie 😉
Ostatnio czekałam na kuriera i nie zostawił żadnego zawiadomienia
gdybym nie monitorowała na stronie internetowej to przesyłka wróciłaby do nadawcy
też tak mieliśmy
Adres był.
jeszcze się nie zdarzyło, żeby zawiadomienia nie było, zawsze w skrzynce lub drzwiach.
No zaskoczyła mnie mocna ta tablica
Ja też myślę, że pomyłkowo znalazło się w cudzej skrzynce. Zawsze możesz fakt skomentować, jak pójdziesz odebrać tę przesyłkę.
Ja bym się na Twoim miejscu cieszyła że zawiadomienie doszło i masz szansę przesyłkę odebrać. Do mnie wiele nie dochodzi. Kosmos z tym Inpostem
Panie w kiosku raczej za to nie odpowiadają 😉
Serio?
U nas nigdy nie było problemu
Serio. U mnie są domy z numerami: 1, 1A, 1B itd. Niektóre z nich to jednorodzinne, inne wielorodzinne, więc pojawiają się adresy 1A/1, 1B/5 itd. Poza tym czasem wejście jest od tyłu budynku od innej ulicy i dopiero na takiej klatce są skrzynki. W niektórych wielorodzinnych są jeszcze sklepy i one mają wtedy adres typu 1A bez numeru lokalu. Trzeba mieć troszkę inteligencji żeby to ogarnąć i rozeznanie terenu. Listonosz z PP ma cały czas ten sam rejon. Jak jest chory czy na urlopie zawsze jest ten sam zastępca. Oni już wiedzą co i jak.
Z InPostu co tydzień inny człowiek chodzi i albo wrzuca gdzie popadnie albo zostawia w wielorodzinnym plik listów i awiz na skrzynkach i ma w nosie co dalej. Prowadziłam kiedyś za rękę jednego takiego, tłumaczyłam co i jak, ale mało zrozumiał i chciał gdziekolwiek listy zostawić
U mnie przez kilka miesięcy nie dostarczał żadnych listów… bo nie wiedział, że nowe osiedle wybudowali. Tzn. wiedział, że są bloki, ale nie wiedział jaki mają adres, więc wszystkie przesyłki kierowane do nas odsyłał. Przesyłki były z sądu, więc nie muszę pisać jakiego bigosu nam narobił. Oczywiście bez awiza przesyłki w inpoście nie odbierzesz i to, że wiedzieliśmy, że sąd w Gdyni wysłał już nam papiery nic nie dało.
U mas odbierzesz bez problemu :/ kiedyś wysłałam moja mamę żeby odebrała przesylke do mojego męża. Poszla, nikt jej nie legitymowal…
Zo podobnych to ja od roku walczę z tauronem żeby mi licznij odczytywali (tak mam w umowie, ale bydynek dość daleko.od drogi wiec ibkasent zaznacza ze nie ma dostępu i wystawiają mi jako odczyt szacunkowy).
U mnie inny dostawca prądu, ale jest to samo.
A mnie wkurza że listonosz nie przynosi większych poleconych tylko awizo zostawia.
Poczta u nas w dziwnych godzinach otwarta, zresztą ja płacę za doręczenie.
Mój pan listonosz jeździ rowerem i wozi duże przesyłki. Chyba zaczęli im płacić tak jak w Inpoście od skutecznie doręczonych poleconych, bo wziął ode mnie nr telefonu i dzwoni jak przyjedzie (nie zawsze działa u mnie dzwonek). Za to problem jest z paczkami, bo za każdym razem kto inny wozi i niestety panowie nie mają rozeznania terenu, podobnie jak doręczyciele z Inpostu.
A może troszkę zrozumienia dla listonosza? 🙂
Odkąd zmienili skrzynki, wiele poczt nie wydaje wielkogabarytowych listów listonoszom (nawet zwykłych ),tylko od razu zostawiane są awiza. Nikt nie ma obowiązku siedzieć w domu a jak listonoszowi uzbiera się parę takich nie odebranych przesyłek to musi się nieźle nadygać,prawda?
Sprzedaję rzeczy po Młodym,kiedyś kobieta uparła się żeby “tonę” ciuchów wysłać jej poleconym a nie paczką (no bo taniej ). Przy wysyłaniu,pani na poczcie od razu mnie uprzedziła że tamta poczta może nie doręczyć listu tylko zostawić awizo.
U nas poczta też paczek nie doręcza, tylko awizuje. Z poleconym też nie zawsze listonosz dotrze na górę, tylko pisze, ze nikogo w domu nie zastał (a tak nie jest) i awizo w skrzynce zostawia.
Paczki zawsze mam doręczone,jak nie ma mnie w domu to zawsze mam telefon jak mogę odebrać paczkę.
Duże polecone zawsze dostaję bo pani listonoszka wie kiedy można mnie zastać a jak mnie nie ma to wie gdzie zostawić 😀 Jak kiedyś mieli kontrolę i nie mogli brać tych wielkich poleconych to bardzo mnie przepraszała że muszę iść po niego na pocztę.
Na swoję pocztę,i na swojego inposta – ja złego słowa powiedzieć nie mogę 🙂
Jeśli płaci się, że doręczone, to powinni doręczać i już. U nas listonosz jeździ albo autem albo rowerem, więc bez przesady. U nas poczta otwarta w dziwnych godzinach i powolne stare babcie tam pracują 🙂
Niedługo większość instytucji będzie zapełnione starszymi osobami – wszak wiek emerytalny to teraz 67 lat – a nawet wtedy wysokość emerytury najprawdopodobniej nie wystarczy na normalne życie więc praca w czasie emerytury może stać się normą.
Gdy chce żeby mi coś na 100% przynieśli do domu to płacę za paczkę lub kuriera.
no ok, ale czasem płacisz za paczkę a wysyłają poleconym aby taniej
a te babcie to tak mentalnie, bo stare aż tak nie są ale powolne że ho ho!
Znasz odpowiedź na pytanie: Miejsce pozostawienia zawiadomienia o przesyłce?