Nawiązując do tekstu Agaty Passent – – chciałam zapytać po pierwsze – czy dużo rozmawiacie/rozmawiałyście ze swoimi niemowlakami oraz jakie pierwsze “poważne” słowo wypowiedziały Wasze maluchy?
Spieszę pierwsza z odpowiedzią… ja nie jestem typem gaduły i często łapię się na tym, że rozmawiam z Wiką w myślach . Staram się jednak mieć z nią kontakt werbalny, całe szczęście jest Milenka, która wyręcza mnie w tym w 200 procentach!
Co do pierwszego słowa, to Mila po słowach typu mama, tata, baba, powiedziała – papuga! Byliśmy w szoku, bo jest dość trudne, a mała miała wtedy około roczku! Wika na razie ma natomiast słowotok “tatatatatata”…czekamy na dalszy rozwój wypadków
Pozdrawiam serdecznie!
Asia, Milenka (23.04.2003) i Wiktoria (14.02.2006)
14 odpowiedzi na pytanie: Milczenie jest złotem…
Re: Milczenie jest złotem…
nie chce mi sie czytac tekstu ale:
gadalam do Szymona na maxa od dnia narodzin – pierwsze trudne lowo to byl: ogon (kota) oczywiscie po kocie mamie tacie itd.
teraz tez gadam jak najeta jak tylko mam dostep do Michala, jedank niania spedza z nim troche czasu i mam wrazenie ze ona az tyle nie papla
Dorota,
Re: Milczenie jest złotem…
Mi też się nie chce czytać ale napiszę, że dużo mówimy, teraz już rozmawiamy z Dorotą. Podobno ona bardzo ładnie mówi jak na swój wiek… Nie pamiętam pierwszego trudnego słowa, ale za to doskonale pamiętam pierwsze konkretne zdanie: ‘widze mamy dupe’…
Wejdź: tiny.pl/tzxj
Re: Milczenie jest złotem…
He, he… Ale się uśmiałam z tego zdanka
Asia, Milenka (23.04.2003) i Wiktoria (14.02.2006)
Re: Milczenie jest złotem…
NO nieźle…. 🙂
Matiego pierwsze zdanie brzmiało: “Mama czita kańki (książeczki – dop. )” i pokiwał prosząco główką.
Śmieszność tego zdania polega na tym, że moje pierwsze zdanie zapamiętane przez moją mamę brzmiało; ” Mama czitać” 🙂 Genetyczne???
Mati 01.04 Marta 04.05
Re: Milczenie jest złotem…
Pozostaje czekać co Marta powie
Wejdź: tiny.pl/tzxj
Re: Milczenie jest złotem…
ale się uśmiałam
medal za to dla twojej córeczki!!!
11.07.05
Re: Milczenie jest złotem…
gadałam z małą Baśką, z psem też gadam ;))
Pierwsze słowo-nic oryginalnego – TATA. Pierwsze zdanie: ” Będzie film, będzie baja”.
A artykuł mi się nie podobał-tak pisała żeby pisac chyba-nic tam odkrywczego, przepisała z gazet i poradników chyba. Nawet niespecjalnie lotnie ten tekst jest napisany-uwielbiałam felietony Passent w Twoim Stylu-było inteligentne, pzrewrotne, czytało się je jak huragan, a tu… Nuda.
Re: Milczenie jest złotem…
a myślałam, że post będzie o tym- że jak dziecię zamilknie to jest złoto 😉 A na serio- rozmawiałam z niemowlakiem- tzn- dużo mówiłam do Ninki jak była malutka- tak normalnie jak do starszegio dziecka. Nie gadałam do sowjego brzucha w ciązy, ale do niemowalka już tak 😉 Ja chyba nie jestem gadułą – ale a to moje dziecko jak najbardzie- gada bez przerwy- gada ciągle zawsze i wszędzie- nawet przez sen ma dużo do powiedzenia;) Mówiż zaczeła dość późno- nie pamiętam dobrze, ale chyba ok 2 latek mówiła pojedyncze słowa- więc może teraz sobie odbija….?
Ni 3,5
Re: Milczenie jest złotem…
a myślałam, że post będzie o tym- że jak dziecię zamilknie to jest złoto 😉 A na serio- rozmawiałam z niemowlakiem- tzn- dużo mówiłam do Ninki jak była malutka- tak normalnie jak do starszegio dziecka. Nie gadałam do sowjego brzucha w ciązy, ale do niemowalka już tak 😉 Ja chyba nie jestem gadułą – ale a to moje dziecko jak najbardzie- gada bez przerwy- gada ciągle zawsze i wszędzie- nawet przez sen ma dużo do powiedzenia;) Ninka zaczęła mówić dość późno- nie pamiętam dobrze, ale chyba ok 2 latek mówiła pojedyncze słowa- więc może teraz sobie odbija….?
Ni 3,5
Re: Milczenie jest złotem…
Rzeczywiście tekst jest słabiutki, jak masz ochotę na coś lotnego to polecam pamiętnik Kantalupy, naprawdę fajna pisaninka!!!
Asia, Milenka (23.04.2003) i Wiktoria (14.02.2006)
Re: Milczenie jest złotem…
u mnie cała rodzina duuuużo rozmawia z małym i to włąściwie od chwili poczęcia:)
Pierwszym “dorosłym” słowem jakie powiedział było karetka. Dziwne, bo to trudne słowo. A powiedział to jak usłyszał sygnał karetki. Moja mama zawsze na taki sygnał mówiła:”zobacz Dawidku, karetka jedzie” no i pewnego dnia wpadła w szok:)
A mój mąż to też oryginał, bo z kolei jego pierwszym słowem był krokodyl – cuż jaki ojciec, taki syn:)
Dawcio 15.10.04
Re: Milczenie jest złotem…
o ile dobrze pamiętam, to pierwsze trudniejsze słowa Ninki (po mama, tata i baba) to dziadzia, czipsy i cześć:)
Dużo z nia rozmawiamy, ale zdecydowanie najwięcej uczy ja niania. codziennie poznaje jakies nowe słowa i chwali się nimi, gdy wracamy z pracy;)
Ninka 13.01.05
Re: Milczenie jest złotem…
co do artykułu to nie otwiera mi siestronka
co do rozmów z Jonkiem… oj dużo dużo z nim rozmawiam.
kiedy był jeszcze w brzuszku dużo do niego mówiłam
teraz on dużo “gada” i opowiada, po swojemu, całymi zdaniami z intonacja pasujacą do dramaturgii opowiadania :o)))).
Oczywiscie zna juz podstawowe słowa typu mama, tata, baba, dada, pies, kot, kaka (kaczka), kodla (kołdra), koc, dioda, Eti (Titi) jedna z jego ulubionych zabawek.
Ale jakis czas temu zastrzelił mnie kiedy do niego mówie “Jonatanku chodź tu do mnie, prosze” a on “plosze” no i tak zostało co jakisczas mówi do mnie “plosze” przy okazji uczę go zastosowania słowa. To chyba najpoważniejsze słowo jakie dotąd usłyszałam :o)))))
Jonatan (20.04.2005)
Re: Milczenie jest złotem…
Z Dominika chyba wiecej gadalam, tak mi sie wydaje.
Natomiast w kwestii nauki mowienia to zapamietalam pierwsze dwuwyrazowe zdanie. Nika podeszla do drzwi balkonowych i powiedziala “pada deszcz” i deszcze rzeczywiscie padal :
))
H.
Piotruś 08.11.2005
Znasz odpowiedź na pytanie: Milczenie jest złotem…