Dziewczyny, od kiedy Wasz facet zaczął odczuwać więź z dzieckiem? Słyszałam, że u panów zaczyna się to trochę później niż u nas, wtedy kiedy dziecko zaczyna kontaktować się bardziej z otoczeniem (uśmiecha się, grucha)
Mój mąż na razie jest wciąż na naszą córeczkę zły bo na razie kontaktuje się ze światem tylko płacząc (i to dość ostro i długo). Myślicie, że jest szansa, że z czasem to się zmieni?
Kasia+Ada (15.01.2003)
7 odpowiedzi na pytanie: miłość tacierzyńska
Re: miłość tacierzyńska
moj maz na poczatku byl Ewa zafacynowany,nosil jak miala kolki itp…potem sie to zmienilo… Nie mozna bylo sie z nia porozumiec,caly czas chciala byc z mama…teraz ewa ma 14 mies…i sa….przyjaciolmi… Nie widza swiata poza soba..serio…maz zabiera ja na spacery (wczesniej chodzilismy tylko razem),wymyslaja szalone zabawy…
Asia mama 14 mies Ewuni
Re: miłość tacierzyńska
Jak Julka skończyła 3 m-ce, skończyły się kolki i stała się pogodnym dzieckiem, tatuś oszalał na jej punkcie, wcześniej też ją nosił, przytulał, ale to nie było to, co później :).
Asia i Julia (6.5 m-ca)
Re: miłość tacierzyńska
wydaje mi sie, ze maz wczesniej oszalal na punkcie synka niz ja; to on pierwszy go zobaczyl (zabrali mi go zaraz po porodzie, widzialam jedynie jego plecy); maz wspomina, ze niesamowitym wydarzeniem byl dla niego porod i moment, kiedy pediatra “rozwinal” klebuszek, ktory wyszedl z mojego brzucha; wtedy pokochal tego malego czlowieczka calym sercem
i jest super tata; kapie, przewija, karmi, zabawia
kochanych mam chlopakow…..
Ewa i Krzyś (6.12.2002)
[Zobacz stronę]
Re: miłość tacierzyńska
U mnie podobnie do Czarnej……mąż z racji, że był przy porodzie oszalał na punkcie synka…… Ale po mniej więcej kilku tygodniach wogóle przestał się Nim zajmować….. Na szczęście wszystko się unormowało koło 5-6 miesiąca…jak synek zaczął Go rozpoznawać i był bardziej kontaktowy…bo przedtem świata poza mną nie widział…..była tylko mama i mama……..
U Ciebie też na pewno wszystko się zmieni……. Niektórzy faceci muszą po prostu dorosnąć do roli ojca w chwili jak dzidziuś jest już na świecie……..wydaje mi się, że to wszystko ich chyba przerasta…. Ale jak zobaczą pierwszy bezzębny uśmiech…… i jak usłyszą pierwsze słowko, a nie tylko płacz….to potem będzie ok…….
Julka kulka i 8 miesięczny Karolek
Re: miłość tacierzyńska
Grześ od samego początku stanął na wysokości zadania:) Troszczył się o Olutka i śmigał na spacerki z niemowlaczkiem:) A ja patrzyłam na nich przez okno i pękałam ze śmiechu widząc jaki Grześ jest dumny (napuszony jak paw) ze swego synka:) Teraz Grzesiu kąpie Olutka i zmienia mu pieluchy (po południu, bo wcześniej ja to robię). Nie mam powodu do utyskiwań, choć czasami bywają momenty…
Agnieszka i Olo [Zobacz stronę]
Re: miłość tacierzyńska
U nas tata “załapał” po 3 miesiącach…
I z dnia na dzien kocha synka coraz bardziej.
Jak wraca z delegacji to mówi mu cichutko (zebym nie słyszała hihi), ze bardzo tesknił.
zaczynam byc zazdrosna 🙂
Pozdrowienia
smoki i Dawidek
(5 miesiecy i 1/2!)
Re: miłość tacierzyńska
Na początku na widok taty była podkowa. Leon tolerował tylko mamusię :-). Mniej więcej do trzeciego miesiąca.
Teraz nie ma dla niego różnicy czy to mama czy tata jest z nim – reaguje entuzjastycznie na nas obydwoje (pisczy i podskakuje w wózku)
Uroczy widok
Pozdrówki i Całuchi ! ! !
Pinia i Leon (ur.08.08.2002.)
Znasz odpowiedź na pytanie: miłość tacierzyńska