Mity i bajki o cc

Zakładam ten wątek, bo przegladając forum i ze swojego doświadczenia wiem, że krążą różne mity o cc i jego konsekwencjach, czasem wręcz smieszne i niedorzeczne.
Napiszcie co słyszałyście ciekawego…

Ja przeczytałam tu na forum że dziecku po cc odejmują 1 pkt Apgar, ale jak rozmawiałam ze swoją lekarz to mowiła że absolutnie nie ma takiej zasady.

Sama slyszalam że dzieci po cc wolniej się rozwijają. Może ma to uzasadnienie jak cc było robione z powodu niedotlenienia, ale przy planowych???

A czym was straszyli???

97 odpowiedzi na pytanie: Mity i bajki o cc

  1. Mnie niczym nie straszyli, najpierw miałam mieć cc przez serce, potem jednak sn, a koniec końców skończyłam pod nożem.

    Największym mitem jakim ostatnio słyszałam to ten o tym odejmowanym punkcie za sam fakt cesarki:mad:

    Mnie strasznie denerwuje umniejszanie w społeczeństwie roli matki, która nie rodziła siłami natury i wymyślanie, że dziecko które tak się urodziło jest gorsze!

    • nie wiem jakie sa mity i bajki za duzo o tym nie czytam
      ale ja wolalam z dwoch porodow porod sn choc byl bardzo trudny
      niestety po cc moje dziecie nie jest okazem zdrowia plucnego i to chyba jest czesty przypadek i gorzej sie czulam w sensie zrastania itd po cc niz po sn
      ale to indywidualne odczucia
      brzuch po sn tez mi znikl szybciej i ladniej

      • Zamieszczone przez Kasiasta

        Mnie strasznie denerwuje umniejszanie w społeczeństwie roli matki, która nie rodziła siłami natury i wymyślanie, że dziecko które tak się urodziło jest gorsze!

        Mnie tez. Ile ja sie nasluchalam, ze nie bede mogla karmic po cesarce, ze nie bede mogla synka na rece wziasc i wogole. Od poczatku ciazy chcialam urodzic naturalnie. Balam sie jak cholerka ale nie wyobrazalam sobie inaczej. Pech chcial ze dostalam zatrucia ciazowego i nie moglam rodzic naturalnie. Ciecie mialam w 43 tygodniu ciazy. Mleko mialam juz 3 tygodnie wczesniej wiec z karmieniem (z mojej strony) nie bylo problemu. Inna sprawa ze dziec nie mogl piersi ciagnac bo urodzil sie z wada serca i za bardzo sie meczyl przy cycu. Dwa dni po cc bylam juz w domu. I bol byl i owszem ale naprawde w niczym mi on nie przeszkadzal. Ale samopoczucie po cesarce to sprawa indywidualna tak jak po sn. Ja czulam sie super po cesarce (fizycznie) z psychika troszke gorzej bylo bo czulam sie gorsza od rodzacych sn i spoleczenstwo mnie w tym utwierdzalo. Na kazde pytanie “jak porod” odpowiadalam “świetnie mialam cesarke” i kazdy mnie kwitolal “to nie porod,co ty wiesz o porodzie”. Pamietam nawet tu swoj post kiedy bylam w konkretnym dolku – dziecko po operacji serduszka, lekarze nie daja mu szans, do mnie pretensje nie stworzone i napisalam ze ja nawet swojego dziecka nie urodzilam, i pamietam jak wtedy dziewczyny mi wytlumaczyly ze POROD to POROD i nie wazne jaka droga 🙂 i tego sie trzymam.
        Aczkolwiek gdybym miala miec wybor to drugi raz chce sn tak dla porownania 🙂

        • Zamieszczone przez Kasiasta
          Mnie niczym nie straszyli, najpierw miałam mieć cc przez serce, potem jednak sn, a koniec końców skończyłam pod nożem.

          Największym mitem jakim ostatnio słyszałam to ten o tym odejmowanym punkcie za sam fakt cesarki:mad:

          Mnie strasznie denerwuje umniejszanie w społeczeństwie roli matki, która nie rodziła siłami natury i wymyślanie, że dziecko które tak się urodziło jest gorsze!

          Jenki wlasnie zauwazylam suwaczek gratuluje Kasiasta 🙂

          • Zamieszczone przez dorotka1
            nie wiem jakie sa mity i bajki za duzo o tym nie czytam
            ale ja wolalam z dwoch porodow porod sn choc byl bardzo trudny
            niestety po cc moje dziecie nie jest okazem zdrowia plucnego i to chyba jest czesty przypadek i gorzej sie czulam w sensie zrastania itd po cc niz po sn
            ale to indywidualne odczucia
            brzuch po sn tez mi znikl szybciej i ladniej

            A ja po cesarce lezalam w jednej sali z kobitka ktora miala dwie corki rodzone naturalnie i ze mna urodzila chlopca przez cc. Rodzila coprawda naturalnie ale po 36 godzinach porodu zrobili jej ciecie. I mowila ze wszystkie porody miala okropne, ciezkie i wogole i ze jak jej sie zachce czwartego dziecka to tylko cc. smiala sie ze po porzednich porodach to przez miesiac na tylku usiasc nie mogla a teraz nic jej nie boli 🙂
            ale ja porownania nie mam wiec sama sie nie wypowiem 🙂

            • Zamieszczone przez anulka00
              Aczkolwiek gdybym miala miec wybor to drugi raz chce sn tak dla porownania 🙂

              Mi nie zależy, przez ponad 16h próbowałam urodzić naturalnie – więc nie wiem jedynie co to ostatnia faza porodu sn, jestem wdzięczna za cc – za uratowanie Doroty, za to że nic jej się nie stało, bo w porę ją wydobyto – i tak na prawdę to się liczy – by dziecko urodziło się żywe i zdrowe – nie ważne jakim sposobem.

              • Zamieszczone przez Kasiasta
                Mi nie zależy, przez ponad 16h próbowałam urodzić naturalnie – więc nie wiem jedynie co to ostatnia faza porodu sn, jestem wdzięczna za cc – za uratowanie Doroty, za to że nic jej się nie stało, bo w porę ją wydobyto – i tak na prawdę to się liczy – by dziecko urodziło się żywe i zdrowe – nie ważne jakim sposobem.

                i to jest prawda co za różnica jak sie dziecko urodzi ja mam planowne cc ze wzgledu łozysko bardzo nisko ułozone i mam gdzieś co ludzie mówią moja córcia jest najważniejsza dla niej wszystko

                • Zamieszczone przez Pati2007
                  i to jest prawda co za różnica jak sie dziecko urodzi ja mam planowne cc ze wzgledu łozysko bardzo nisko ułozone i mam gdzieś co ludzie mówią moja córcia jest najważniejsza dla niej wszystko

                  szczerze nie rozumiem dywagacji pt. zaleznosc jakosci macierzynstwa od sposobu porodu

                  • Zamieszczone przez dorotka1
                    szczerze nie rozumiem dywagacji pt. zaleznosc jakosci macierzynstwa od sposobu porodu

                    … Albo tego czy sie karmiło piersią czy butelką – też popularne…
                    Głupoty straszne…

                    • największym mitem jest to, ze cc nie boli.

                      • Zamieszczone przez szpilki
                        największym mitem jest to, ze cc nie boli.

                        Hehehe ktos twardy musial byc 🙂

                        Mnie jeszcze drazni jak sie zbiora babki i jedna przez druga przekrzykuja sie ktory porod bardziej boli czy sn czy cc… wrrrr

                        CC boli i to jak cholera w koncu bylo nie bylo to operacja. Mnie tak mocno bolalo jak znieczulenie schodzilo. Ale po dobie bylo juz naprawde wporzadku. Ja jakos bynajmniej musialam sobie radzic bo jestem uczulona na srodku przeciwbolowe i u mnie ograniczyli je do minimum.
                        Ale np. rok temu mialam operacje usuniecia pecherzyka zolciowego (ciecie klasyczne) i mozecie mi wierzyc ze bolalo mnie 100 razy bardziej niz cc. Nie wiem czy to dlatego ze sie starsza robie 🙂 nie mam pojecia, ale naprawde wolalabym mniec cc niz jeszcze raz operacje tego woreczka.

                        • Zamieszczone przez Kasiasta
                          Mi nie zależy, przez ponad 16h próbowałam urodzić naturalnie – więc nie wiem jedynie co to ostatnia faza porodu sn, jestem wdzięczna za cc – za uratowanie Doroty, za to że nic jej się nie stało, bo w porę ją wydobyto – i tak na prawdę to się liczy – by dziecko urodziło się żywe i zdrowe – nie ważne jakim sposobem.

                          Wiesz mnie tez nie zalezy. Tez jestem wdzieczna ze uratowali zycie mojemu dziecku i mnie. Chodzilo mi o to ze jezeli jeszcze kiedys sie zdecyduje na drugie dziecko i bedzie wszystko dobrze to chcialabym urodzic sn. Bo upieranie sie za wszelka cene na porod naturalny kiedy sa jakies zagrozenia to glupota raczej.

                          • Zamieszczone przez anulka00

                            Ale np. rok temu mialam operacje usuniecia pecherzyka zolciowego (ciecie klasyczne) i mozecie mi wierzyc ze bolalo mnie 100 razy bardziej niz cc. Nie wiem czy to dlatego ze sie starsza robie 🙂 nie mam pojecia, ale naprawde wolalabym mniec cc niz jeszcze raz operacje tego woreczka.

                            e nie

                            amnezja pociazowa ci bo zlagodzila z cc.
                            drugie cc by bolalo jak woreczek.

                            • Zamieszczone przez szpilki
                              e nie

                              amnezja pociazowa ci bo zlagodzila z cc.
                              drugie cc by bolalo jak woreczek.

                              Byc moze 🙂 albo amnezja pociazowa albo zmeczenie 43 tygodniami ciazy o wadze sloniowej 🙂 cc to bylo wybawienie wtedy.

                              Szpilki a jak robia drugie cc to w tym samym miejscu co pierwsze? Bo ja to kurcze tyle ozdob mam na brzuchu ze szok – ciecie po cc, po woreczku ciecie i 5 dziur od nieudanej laparo 🙁

                              Moja kumpelka miala ciecie pionowe – naprawde strasznie sie nacierpiala, dobrze ze ja mialam w “uśmiech”.

                              • ja mam wycieta stara i w to miejsce nowa blizne.
                                ale znam przypadek drugiej nad pierwsza..

                                • nie pozwalaja mody tak pisac ale powiem ze cc boli jaksk….yn ale dopiero PO i to jest dramat

                                  • CC boli, ale tylko przez pierwszych kilkanaście godzin. Ja cc miałam o 15:55. Przez pierwszych kilka godzin bolało bardzo mocno. Kiedy położna sprawdzała mi bliznę na brzuchu ja myślałam, że ona mi uciska brzuch. A ona dotknęła tylko skóry. O godz. 4 nad ranem byłam już na nogach, bo musiałam zwolnić łóżko dla następnej pacjentki. Poszłam się umyć a raczej doczłapałam się do umywalki i próbowałam złapać oddech. Od tego czasu przez cały pobyt w szpitalu nie dostałam ani jednego środka przeciwbólowego, nie wzięłam żadnej tabletki. Mnie cc nie bolało. Pielęgniarki się ciągle dopytywały czy coś chcę, ja mówiłam, że nie… Najgorzej mi było wstać z łóżka i położyć się, ale nie aż tak, żeby narzekać.
                                    Ja jestem zdecydowanie za cc.

                                    • Zamieszczone przez dorotka1
                                      nie pozwalaja mody tak pisac ale powiem ze cc boli jaksk….yn ale dopiero PO i to jest dramat

                                      hmmm dla mnie oczywiste bylo, ze bedzie bolalo, bo to przeciez jest powazna operacja!!! ale znam przypadki kiedy dziewczyny byly baaardzo zaskoczone tym za po pierwsze – bolalo, a po drugie – zostal brzuch !! 😉 pislalam o tym zreszta na innym watku 🙂 one myslaly ze ani cc ani po cc nic nie boli i do tego nie ma brzucha hehehe
                                      ale wracajac do moich przezyc to jak dla mnie to naprawde byl bol do zniesienia 😀 porownujac np. do bolu jaki mnie czasem lapal przy rwie kulszowej to tamto bylo nic, zaraz po cc kur…. bolalo mnie kurczenie sie macicy – to intensywne, ktore mialam na poczatku, srodki przeciwbolowe nie dzialaly na to niestety 🙁 no i pozniej bolalo wstawanie z lozka w szpitalu w ktorym rodzilam, a ktore czasy swietnosci ma daaaaaaaawno za soba :((

                                      • Zamieszczone przez Nena75
                                        Ja jestem zdecydowanie za cc.

                                        j.w. – mimo wszystko. zwlaszcza jak slucham o podartych i zle pozszywanych szyjkach, kroczach, hemoroidach, o tym ze nie mozna sie normalnie zalatwic przez miesiac i problemach ze wspolzyciem….
                                        wydaje mi sie ze cc w tym wszystkim jest bardziej “kontrolowana”, byc moze znam za duzo przypadkow gdy porod sn zakonczyl sie zle, a ani jednego gdy po cc cos bylo nie tak….chodzi mi o urazy okoloporodowe i w jednym przypadku bezposrednie zagrozenie zycia matki.

                                        • Zamieszczone przez szpilki
                                          największym mitem jest to, ze cc nie boli.

                                          oj dokladnie, babeczki lataly dwie godziny po naturalnym a ja 12 godzin lezenia a potem ledwo sie ruszalam przez dwa dni:(
                                          Fakt w srodku nadal jestem jak nowka:)(to okreslenie mojej kumpeli o mnie,ona miala dwa normalne porody)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Mity i bajki o cc

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general