Mleko matki to mało – tekst
Całkiem niedawno, w 2001 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że w pierwszym okresie życia karmienie wyłącznie piersią jest najlepsze dla maluchów. Tymczasem teraz, i to na łamach prestiżowego czasopisma?British Medical Journal?, lekarze z kilku wiodących instytutów badawczych przyznają, że nigdy nie istniały żadne dowody wspierające zalecenia WHO. Zdaniem ekspertów niewprowadzanie pokarmów stałych przed ukończeniem szóstego miesiąca może się wręcz okazać szkodliwe dla zdrowia dzieci.
wietrze niezly dym
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Lany poniedziałek 2024. Tradycja sięga naprawdę dawnych czasów. Czy tego dnia trzeba iść do kościoła?
Czy w Wielką Sobotę trzeba iść do kościoła? W weekend obchodzone są najważniejsze katolickie święta
Zbigniew Ziobro – ile ma dzieci? Wybrał dla nich bardzo tradycyjne imiona, jedno było hitem w PRL
Zabawki do kąpieli, które umilą każdy wieczór. Świetnie sprawdzą się jako prezenty na Dzień Dziecka
Dlaczego Wielkanoc to święto ruchome? Data ma związek nie tylko z tradycją, ale też z astronomią
- Rodzice.pl
- Forum
- NA KAŻDY TEMAT
- Tematy, których nie znalazłam w forum
- Mleko matki to mało – tekst
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Mleko matki to mało – tekst
“To nie jest próba promocji gotowych produktów dla niemowląt. Jesteśmy pracownikami uniwersytetu i zespołu finansowanego przez Medical Research Council? zastrzega.”
czy jezeli pracowałam w orange 5 lat temu to do końca zycia bede twierdzic ze to najlepsza siec?
czy jeżeli unia europejska dofinansowała mi działalnść gospodarczą to jest to najlepsza unia na świecie? i nieomylna?
i skąd przekonanie o nieomylnośći WHO?
mi nic nie kazano podpisywać, ale jak sobie przypomnę te chwile gdy moje dziecko wyło z głodu pół nocy, ja miałam puste cycki, a dziecko kompletnie nie umiało ich złapać i szłam prosić o mleko a w odpowiedzi słyszałam że oni mleka mają mało i muszę karmić piersią. na argument, że mleka nie mam miałam cyt “pokazywać” to mnie normalnie trzęsie.
teraz to bym taką jedną i drugą ostro pogoniła.
ale wtedy i tak 90% czasu chodziłam zaryczana i nie miałam w sobie siły nawet spokojnie z moją ginekolog porozmawiać o ranie na brzuchu….
tak, wiem co to terror laktacyjny
gdybym jeszcze kiedyś dziecko mieć miała to juz całkiem świadomie karmić nie zamierzam, nie zamierzam też nikomu nic udowadaniać 😉 (a już na pewno nie brak mleka w cycach) i mogę nawet stosowne oświadczenie podpisać 😀
Magda tu nie chodzi o przekonanie o nieomylności WHO, tu chodzi o dystans do “nowinek naukowych” a zwłaszcza jednego artykułu wyciągniętego przez onet.
Nie śledzę wyników wszystkich badań w temacie bo nie mam takiej potrzeby, nie wiem ile badań na temat karmienia obecnie się przeprowadza (znając życie jest tego w pip) dlatego dla mnie bezwartościowe jest wyciagnięcie jednego z nich – być może nic nie wartego (ot tak ktoś chciał cos pobadać innego by móc nowinę opublikować i doktorat obronić) być może przełomowego (w nauce stale jest coś raz w prawo za chwile w lewo by za kilka miesięcy znowu zawrócić).
Nikt nikomu nie karze trzymać się bezgranicznie zaleceniom WHO – myślę, ze wiele z nas/lekarzy traktuje je jako dobrą sugestię dopuszczając modyfikację do konkretnego przypadku – dziecka z anemią nikt o zdrowych zmysłach na samym mleku do 6 miesiąca nie trzyma, podobnie alergika (ale fakt są lekarze i Lekarze – jeden wykończy matkę na samych burakach tylko by dziecko jak najdłużej karmiła inny zmodyfikuje zalecenia WHO dla konkretnego pacjenta i zaproponuje dobry sposób/schemat by jak najszybciej mleko w diecie dziecka ograniczyć).
ja mam uraz do karmienia piersią ogromny
mordowałam się przy pierwszym dziecku prawie 3 miesiące, płakaliśmy oboje, ale skoro MUSZĘ karmić to chciałam za wszelką cenę dać radę
z drugim po 3 dniach nieudanych prób z karmieniem obwieściłam, że nie będę karmić i co usłyszałam? że tylko matki, które zostawiają dzieci pod śmietnikiem nie karmią piersią
chore jest to, że dziecko dostawało butlę w szpitalu niemalże po kryjomu
zero wyboru 🙁
🙁
W kontekście tego co napisałaś nasunęły mi się inne moje spostrzeżenia
Nie wiem skąd wiele matek czuje presję, że trzeba karmić piersią (prasa? TV? lekarze?) – ja presji nie czułam, był to mój wybór – jak zaszłam w ciążę po prostu wiedziałam, że chcę malucha karmić ale z nikim tego wyboru nie omawiałam -za to jak karmiłam niemowlaka co chwilę słyszałam – że też się Tobie chce, dała byś sobie już spokój, kup mleko w puszce będziesz miała spokojne noce,….A może to presja podobna do tej o której się ostatnio na forum dowiedziałam, ze seksowna kobieta powinna byc szczupła.
Ale nie o tym chciałam
W swoim otoczeniu mam kilka znajomych których poczucie, ze MUSZĄ karmić (nie znam źródła tego ich poczucia) po prostu spaliła. Laski stresowały się, wiecznie nakręcały się, ze mają mało mleka, bo piersi miękie, bo dziecko kwęka więc pewnie się nie najadło – a nierzadko pomagały w tym nakręcaniu się matki, babki, sąsiadki.. które z butelka herbatki koperkowej nad głową stały bo tak ciepło, które bóg wie po co diety wymyślały, które bawarkę w karmiącą wlewały,”o matko masz takie miękie piersi dziecko nie ma co jeść”” które oprócz doprowadzania matki do wyczerpania fizycznego wyczerpały je psychicznie
No właśnie o to chodzi 😉
skąd presja? gazety, tv – najlepsze co możesz zrobić to karmić, powinnaś zrobić wszystko co w Twojej mocy by karmić piersią itp. Korytarz w szpitalu na oddziale noworodkowym poobwieszany był zdjęciami dziecka przy cycu i różnymi frazesami, np. mamo, nie podawaj dziecku butelki – to zaburzy naturalny odruch ssania piersi czy jakoś tak, mnóstwo tych napisów na temat karmienia piersią było. Chodzisz, czytasz i łapiesz doła, bo akurat karmienie nie wychodzi. Położne Ci wmawiają, że każda kobieta potrafi i może karmić. Że trzeba tylko chcieć. Z pierwszym dzieckiem nikt mnie nie zmuszał, sama chciałam, ale mnie to przerosło. Byłam wyczerpana zwłaszcza psychicznie. Ja po prostu nie jestem stworzona do karmienia piersią, jak już to zrozumiałam to od razu życie stało się prostsze, cieszyłam się macierzyństwem a nie drżałam, bo zaraz będzie pora karmienia.
Przy drugim dziecku wrzuciłam na luz, próbowałam – nie wyszło. Usłyszałam co usłyszałam od lekarki, przepłakałam trochę ale młody i tak dostał butlę. Nie dałam się tym razem sterroryzować. I bardzo dobrze mi z tym było 🙂
Ja się nie spotkałam z naciskiem ani w TV, ani w szpitalu – może TV za mało oglądam a w szpitalu przez dwa tygodnie nie wyszłam poza granice swej sali..
I w sumie ja nie jak terroryzm odbieram broszury a bardziej widzę to tak, że nie mogę zajśc w ciążę wszędzie widzę cieżarne, jestem otyła wszędzie widzę “wieszaki”, jak się nie jest przekonanym co do słuszności swojego wyboru to ze ścian przychodni straszą teksty “nie pozwól zgasnąć swemu dziecku” dlatego dystans wszędzie wskazany.
No i może trochę dobrej woli czasem trzeba wypatrzeć w radach tych którzy czasami chcą pomóc, wesprzeć, służą radami by jak najszybciej udało się odnieść sukces – nie każda położna, nie każdy doradca to “sekta” – znam takie co wiele serca wykazały, poświęciły swój prywatny czas by wielu karmiącym pomóc w trudnych początkach.
Ania, ja doświadczyłam presji od lekarzy, rodziny, położnej.
Przez trzy dni nie miałam pokarmu, pielęgniarki nie pomogły.
No to się męczyłam.
Potem mleka nie wystarczało, Konrad bardzo dużo jadł.
Około dwóch miesięcy płakał dużo, bo niedojedzony, ale absolutnie nie pozwalano mi dokarmiać, a że ja jeszcze nie doszłam do siebie, to słuchałam.
Pamiętam ten strach, czy starczy mleka dla niego, czy będzie dojedzony.
Konrad później odmówił ssania,to przez rok spuszczałam i karmiłam, bo zaprzestać nie można.
Później krew mi leciała z mlekiem (w ciąży byłma z bliźniakami), też ciagle mówiono, aby dalej karmić.
Z bliźniakami też był terror, ale tu się już nie dałam.
W szpitalu czasem po kryjomu dokarmiałam butelką,pielegniarki miały jednego bliźniaka, a ja drugiego,no i ten “ich” spadał z wagi, a “mój” przybierał.
A nie wypuszczali dzieci, jak nie przybierali,więc zamieniałam dzieciaki.
Z tekstami, że bliźniaki spokojnie można wymarmić piersiami, olewałam,bo wiedziałam, że ja nei dam rady. W wieku 5 miesięcy zakończyłąm karmienie, oczywiście skrytykowana przez niektórych.
Byłam z nimi w szpitalu(chorowali na zapalenie płuc), ze mną leżała dziewczyna z dwumiesięczną córką, której nie karmiła.
Ileż to lekarzy mowiono do niej z pogardą, mieli pretensje, oo czym mówili wciąż.
Jak tak czytam wątek, to mi luz mija i zaczynam się wkur*… 🙁
“Terror” jak to nazywacie jest paskudny. Ale paskudne jest także to straszenie jakie ciężkie i wymagające poświeceń, pełne bólu cielesnego i egzystencjalnego jest karmienie piersią… Czy to nie może zniechęcić przypadkiem przyszłych mamuś do podjęcia wysiłku? A kto powiedział, że wszystko to co lekkie łatwe i przyjemne jest lepsze?
No i robi się z tego dyskusja światopoglądowa… A w taką to ja nie wchodzę… 😉
BTW, przegięciem dla mnie jest także podciąganie pod “terror”:
A co tam miało wisieć innego? Tym bardziej, że WHO zaleca karmienie piersią…
Zgadzam się!
mogło tam nie wisieć nic
dla Ciebie jest przegięciem a ja to uważam za element terroru
bo narzuca Ci z góry to co “najlepsze”
Nie narzuca a promuje to co najlepsze
Bo chyba nie podważacie, ze dla zdrowego maluszka i zdrowej mamy w pierwszych chwilach razem najzdrowsze jest mleko matki? Dla mnie coś na zasadzie analogii – witaminy i mikroelementy dla organizmu najlepiej zapewnia zdrowa i optymalna dieta a nie jej suplementy.
napisze krótko
zachodząc w ciąże “już” wiedziałam, że nie długo karmić
po prostu
to nie mój swiat i tyle
ale ok – jak ktoś sobie chce niech karmi i do studniówki
terrorowi nie uległam, moja mała miała ciąg, jej pierwsze pół roku polegało na jedzeniu i spaniu 🙂 po porodzie kiedy wyła z głodu a ja nie miałam pokarmu/ nie umiałam dostawać / miałam słąbe mleko itd itp powiedziałam pielęgniarce, że będę małą dokarmiać – pani walnęła tekst życia – ” czy pani wie ile kosztuje puszka mleka? a jak będzie deszcz i śnieg i męzowi się nie będzie chciało po mleko pojechac to co pania zrobi???”:Szok::Szok::Szok:
wiecie ( kto mnie zna ) jak to na mnie podziałało
dokarmiałam od urodzenia, a mała tylko bekała i szła w kimę 🙂
karmiłam na przemian swoim i butlą do 4 mca
nie interesuje mnie co kto myślał i myśli na ten temat, wiec niech sobie piszą i mówią co chcą 🙂
nie podważam
ale wyników konkretnych badań na poparcie tej teorii nie znam
może ja odpowiem 😉 przez całą ciążę miałam bardzo neutralne nastawienie, stwierdziłam że pójdę z prądem wydarzeń. jak będę miała pokarm, a dziecko załapie to będę karmiła piersią, a jak nie to będzie butla. wiedziałam, że może być ciężko bo mam kiepskie brodawki do karmienia co przyznała nawet doradca laktacyjny ze szpitala, a sprawdzając “ciąg” moje syna od razu nazwała go butelkowcem 😉
w ciąży w zasadzie nie czułam presji, poza rodziną męża, która mi powtarzała, że cyt”najważniejsze to kamić piersią”. podchodziłam do tego z przymrużeniem oka. po czym….
w szpitalu dostałam zminy prysznic. głównie przez pielęgniarki z noworodków. najpierw tak jak dziecku banity przez 2 doby po cesarce, gdy młody był prawie cały czas z nimi dawały mu mleko przez smoczek, którego otwory były większe niż w największych smokach dla półrocznych dzieci, a później miały pretensje, że nie umiem dziecka przystawić.
każda wizyta lekarska zaczynała się słowami “karmi Pani?” (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie dla okulisty czy ortopedy) jak okazywało się, że nie to najczęściej dostawałam cudowne rady jak wzbudzić laktację. i tak przez dobry miesiąc.
walczyłam, młody poprawnie zassał chyba raz czy dwa po czym rozdarł japę, bo nic nie wyciągnął (a sztucznego pił dwa razy więcej niż rzekomo powinno pić dzievcko w jego wieku wg norm podanych na opakowaniu) ryczałam razem z nim, próbowałam ściągać żeby dostał chociaż troszkę mojego mleka to dostałam zjeby od lekarzy i położnych że to jest bez sensu i albo trzeba karmić naturalnie albo przerzucić się na butlę….
i tak w kółko
dlatego choćby nie wiem co – nigdy więcej nie dam się w to wkręcić 😉
W Polsce jest prowadzony Program Upowszechnienia Karmienia Piersią… Domyślam się, że szpital był państwowy?
*
Dla zainteresowanych jeszcze taki link:
Nie wiem na ile wiarygodny, ale mi się spodobał.
ja uwielbiałam miny ” nie karmisz juz? ”
jak Tymek miał dwa miesiące to oprócz cyca dokarmiałam go nanem… lekarka mnie za to zrąbała,.. jak zaczęłam mu dawać inne rzeczy niż mleko to już jej nic nie mówiłam…. przy Zuzannie to już niczym się nie chwaliłam… szłam w zaparte ze dzieć do pół roku na samym cycu, a robiłam i tak po swojemu i gdzieś miałam co piszą w “mądrych książkach”…. uważam, że najważniejsze robić jak się czuje, raczej każda matka ma jakiś instynkt i wie co i kiedy dla dziecka najlepsze….
… i jeszcze jedno, uważam, że cycek maksymalnie do roku i nie dłużej wystarczy…
mój Tymek cycował 11miesięcy, Zuzanna 6… moje dziecki nie chorują, a jak już to mocno sporadycznie, zahartowane są, i są alergikami, ale to po mamusi w genach im przeszło niestety… tyle
Pozdrówki 🙂
był państwowy
i był też “Przyjazny matce i dziecku” a raczej powinien być, bo takim tytułem się szczycił
Znasz odpowiedź na pytanie: Mleko matki to mało – tekst