Coż mniałam mnieć laparoskopie. Poszłam do szpitala z wynikami, okazały się złe. Mam krew w moczu i białko,oraz podwzszona glukaoze.Wysłali mnie do domku i dali końską dawkę 15 tabletek na dobe. Po okresie mam zgłosic sie spowrotem na odział.Jestem ciekawa co tym razem mi wymyśla mam nadzieje że wyniki będą juz ok, i zrobia mi laparo. bo psychika mi siada od myslenia o tym. Chciałabym juz byc po wszystkim,i znowu strac sie o dzidzie. Pozdrawiam wszystkie frumkowiczki.
Anna Góra
7 odpowiedzi na pytanie: Mniałam mnieć Laparosopie
Re: Mniałam mnieć Laparosopie
Nosek do góry, wszystko bedzie ok.
[Zobacz stronę]
Re: Mniałam mnieć Laparosopie
Ania,
Może lepiej, że wykryli to na czas…kuruj się a potem laparo 🙂
A kwestie białka i krwi w moczu są mi znane, bo sama się z tym często borykam :-))
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
Re: Mniałam mnieć Laparosopie
Aniu nie daj się zwariować, trzymaj się dzielnie!!!
( 4 cykl starań )
falvit i folik
gg 1582733
Re: Mniałam mnieć Laparosopie
Droga Aniu wyobrażam sobie co musisz przezywać,ale…myslę, ze już jest bliżej niz dalej..Wiadomo zalezy nam wszystkim na czasie, samopoczucie nam siada,ale wierz silnie w to,że wkońcu niedługo pojawi się fasoleczka w Twoim zyciu.. Musisz mocno wierzyć..i zabraniam Ci sie rozklejać na dobre!!! Głowa do góry bedzie dobrze, tego Ci bardzo życze zeby w Twoim żyicu zawitała jak najszybciej fasoleczka!!!!
Trzymaj sie mocno!! i cieplutko
Re: Mniałam mnieć Laparosopie
aniu czy ty masz PCO?
bo ja 9 lutego też idę do szpitala na laparoskopię (nie muszę chyba dodawać że boję się jak diabli!!!)
rrenya
Re: Mniałam mnieć Laparosopie
Witaj.
Tak mam PCO. A to moja historia choroby.
Zaczęłam chorować od 12 lipca2001 wtedy to po raz pierwszy znalazłam się na oddz. gin.z podejrzeniem stanu zapalnego przydatków po7 dniach pobytu wypisano mnie do domu w stanie dobrym. Ale ciągle źle się czułam zrobiono mi USG wykazało że wszystko jest w porządku.20 sierpnia spowrotem trafiłam na oddz.gin. tym razem z krwotokiem 3 lekarzy badało mnie i stwierdziło ciąże pozamaciczną, byłam w szoku ale wiedziałam że nie jestem w ciąży. Późniejsze badania potwierdziły moje racje nie byłam w ciąży.W końcu jeden z mądrzejszych lekarzy wypuścił mnie a USG prywatne w szlafroku z oddziału jechałam na badanie lekarz stwierdził PCO.Zrobiono mi laparoskopie,potem wypisano do domu w stanie dobrym i na tym koniec żadnych leków zaleceń nic.25 grudnia 2001 postanowiłam wziąć ślub, przygotowania zamieszanie a znowu dostaje bóli, postanawiam nie psuć sobie ślubu i do lekarza idę po nowym roku w styczniu.
Jest rok2002.Idę na USG historia się powtarza pęcherzyków więcej niż przed ostatnią laparoskopią.Zmieniam lekarz.Dostaje skierowanie na poziom hormonów okazuje się że testosteron mam 2 razy ponad normę.Lekarz przepisuje mi clo. bez rezultatu. Na 8 ms zawieszam staranie się o dziecko obniżam testosteron biorę Diane35 którą po 8 ms. odstawiam.Odczekuje 3 ms i przyjmuje kwas foliowy.Znowu porażka dzidziusia nie ma.Dostaje skierowanie do Kliniki na Polną w Poznaniu.Kolejna laparoskopia którą mam zrobioną w czerwcu jest już 2003rok. Przez następne 3 ms. każą starać się o dzidziusia.Jak nie zajdę co dalej., co mi wymyślą. Czasami mam okropne dołki,ale wychodzę z nich i walczę dalej.Dodam jeszcze że z moim ślubnym jest wszystko w porządku poddał się badaniom.W miedzy czasie w 2002 wycięto mi wyrostek od 2001-2003 przeszłam 4 zabiegi operacyjne w pełnej narkozie.Obecnie zmieniłam lekarza i czekam na kolejny, zbieg.Fakt że jestem zmeczona i mam czasami dość.Ale ciagle walcze pomimo dołków,podnosze się i wlacze dalej. Pozdrawiam.
Anna Góra
Re: Mniałam mnieć Laparosopie
cześć Ania
Poczułam sie trochę lepiej jak się dowiedziałam że jest tu ktoś z takimi samymi problemami jak ja.
Nawet nas podobnie leczyli, ja przez 8 miesięcy brałam Dianę 35 + Androcur.
Też mam za duży poziom testosteronu, po tym mi bardzo spadł. Dostałam clo i zalecienie żeby się starać przez 3 miesiące a potem jakby się nie udało to mam przyjść i dostanę coś innego. Ale do tego nie doszło bo zmieniłam lekarza i całe szczęście. Dopiero on mi powiedział że mam PCO bo do tej pory byłam leczona ale tak naprawdę to nie bardzo wiedziałam co mi jest.
Nowy lekarz (naprawdę super gość!) zapytał czy chcę się leczyć czy chcę mieć dziecko bo to nie to samo!
Wziął mnie na monitroring, clo nie zadziałało, dostałam zastrzyki Menogon (dziabelnie drogie) i Pregnyl. Była nawet owu, potem inseminacja żeby zwiększyć prawdopodobieństwo ciąży. Niestety się nie powiodła. Zastanawialiśmy się nawet na ICSI ale nie mamy tyle pieniędzy. Lekarz nas pocieszył źe na ICSI to my mamy jeszcze czas najpierw zrobi mi operację bo to daje duże szanse. I tak 17 grudnia zapadła decyzja o operacji, 23 wzięłam pierwszą dawkę szczepionki na żółtaczkę a 29 już dostałam termin kiedy mam się zgłosić do szpitala. Padło na 9 lutego, dokładnie za miesiąc. Boję się straszliwie, ty już to miałaś powiedz jak wygląda ta operacja, jak się po niej czułaś.
rrenya
Znasz odpowiedź na pytanie: Mniałam mnieć Laparosopie