nie wiem czy juz byla o tym mowa, ale zaryzykuje 🙂 i zagaje 🙂
czy kochacie ciuszki, kosemtyki, dodatki, zakupy ( nia mam na mysli spozywki :))? co Wam sie podoba w obecnej modzie a co zdecydowanie nie?
ja kocham ubrania, mode i wszystkie te babskie gadzety. podoba mi sie obecna moda – zawsze lubilam tuniki, ladne wzory, dodatki. jestem ciekawa Waszego zdania na ten temat.
59 odpowiedzi na pytanie: moda
Re: moda
ja nie kocham, ale korzystam ze wszystkich ww.
zawsze mnie nudzilo dluzsze gadanie samic o kosmetykach i tego typu duperolach
na modzie sie nie znam, ale lubie fajnie (w moim przekonaniu oczywiscie 😉 ) sie ubrac. mam fiola na punkcie dopasowania kolorow, nawet ukryta bielizna musi pasowac. lubie tez zmieniac styl – raz elegancko, raz na luzie, raz sexi, raz jeszcze inaczej. ale najlepiej chyba czuje sie w moich martensach i bojowkach.
hmm… pewnie nie takich odpowiedzi oczekiwalas
ale zaraz pewnie odezwa sie entuzjastki mody itp.
mama majowego synka ’05
Re: moda
majo, szanse na nasz romans rosna 😛
Re: moda
a ja sie podpisze dwoma “rencami” bo u mnie podobnie tylko to elegancko duzo rzadziej niz pozostałe typy 😉
no i martensy dawno temu noszone….i w ogole tu nie przywiezione – ale inne tego typu – a jakze;)
Re: moda
Moda moda ale wierze ze tez miec swoj styl. Chocby najmodniejszy ciuch, but czy dodatek – jak siebie w tym nie widze (albo przymierze i sobie sie nie podobam) – to nie kupuje/nosze. Moda sie zmienia ale pewne jej elementy sa nieprzemijajace i na takich bazuje. Choc kazdy lubi od czasu do czasu zaszalec
Re: moda
mnie też
Koleżanki z pracy stwierdziły nawet, że ja jestem inna, niekobieca
a ja po prostu lubię mieć ciuchy eleganckie, praktyczne, nie lubię dodatków (noszę od kilku dobrych lat tylko złote dodatki i to nierzucające się w oczy), kosmetyków kolorowych nie używam wcale, a z pozostałych jedynie krem i balsam
A zakupy bardzo lubię, ale rzadko na nich szaleję.
Asia + Hania 19 m-cy + synek 37 tc
Re: moda
Sie podpisuje
i jeszcze mam ten komfort, ze samic w pracy malo, a wsrod kolezanek spoza pracy jakos nie ma tematów o modzie – ufffff
Ula i Emilka (3 latka)
Re: moda
Ja szczerze nienawidzę chodzić po sklepach To już chyba jakaś choroba, fobia… Czy jest coś takiego jak shopofobia???
Nienawidzę dużych centrów handlowych, tego tłumu ludzi, który chodzi w tę i w tamtą stronę zupełnie bez celu (tzn. mi się wydaje, że bez celu. Ja zazwyczaj jeśli już muszę coś kupić idę do 2 max. 3 sklepów i wychodzę z tym czego mi akurat brakowało. W Warszawie toleruję jedynie Blue City i Redutę. W Arkadii byłam ostatnio dwa razy w Enel-medzie (u lekarza i na RTG). Musiałam przejść przez całe centrum, żeby sie tam dostać i za drugim razem błagałam męża żeby mnie tam już więcej nie przywoził.
Dostaję wysypki kiedy zaczyna się rozmowa o butach, ciuchach, dodatkach…
Wioletta i Tomek 3 3/12
Re: moda
nie interesuję sie modą przez wielkie m (kiedyś troche sie interesowałam ale mi przeszło), tzn. nie oglądam pokazów mody, nie kupuje avanti;), nie podążam slepo za nowinkami.
lubię dobrze się ubrać – ale mam prawdziwa frajdę, gdy robię to tanim kosztem i w zgodzie z własnym stylem.
Lubie dodatki – jakies ladne korale albo pasek. Do tego zgrane kolorystycznie i stylistycznie.
a zakupów nienawidzę, chciałabym wszystko co mi potrzebne kupić w jednym sklepie. nienawidzę przymierzania!
Re: moda
O ciuchach kiedyś myślałam sporo,ale to już historia.Za panienki bardzo lubiłam się ładnie ubrać i potrafiłam zrobić coś z niczego. Natomiast teraz ubieram się bo muszę przecież nago nie będę chodzić:-) Żeby ubrać się modnie,czy jakoś szałowo musze mieć nadprzyrodzone natchnienie:-),a tak poza tym nie lubię chodzić po sklepach. Chodzę jedynie wtedy kiedy już jakiś ciuch mi się skończy.W moich wranglerach chodziłam kilka lat już zaczynaja mi się przecierać,więc wypadłoby kupić nowe.Z mody akceptuję tylko te rzeczy,które mi pasują i przede wszyswtkim dobrze się w nich czuję. Np. Nigdy nie mogłam zaakceptować spodni biodrówek przez co musiałam kupować wranglery,bo były to zawsze jedyne spodnie wysokie w stanie. Teraz moda podobno dla mnie na korzyć,bo wysoki stan wchodzi w modę :-).Raczej kupuję ciuchy ponadczasowe,klasyczne tak,żebym mogła się w nie ubrać i za kilka lat. Nie lubię ekstrawagancji,ale skromny, prosty,wygodny nie wyróżniajacy się strój,najlepiej się czuję nie zwracając na siebie uwagi.
kto opanowuje samego siebie więcej znaczy,niż zdobywca miasta
Moje podejscie do tematu:-)
To podobnie jak ja – nie rzucam sie bezkrytycznie na kazdy nowy trend w modzie, od tego jestem daleka. Tak jak piszesz, trzeba sie w tym jeszcze czuc. Wiem mniej wiecej w jakich fasonach i kolorach mi jest dobrze, wiem, czego nie lubie. Lubie sobie wyskoczyc na zakupy, szczegolnie, jak sie wiosna robi, nie znaczy to jednak, ze wracam z nich obladowana torbami. Patrze, porownuje, wyrabiam sobie zdanie. Czasem wroce z jakas pojedyncza rzecza, ale zawsze sie wczesniej zastanawiam, do czego ja moge nosic. Jak mi po przymierzeniu w domu nie odpowiada, to odnosze.
Na kosmetyki zaczelam zwracac uwage, jak zostalam mama i wrocilam do pracy. Wiadomo, zmeczenie, wory pod oczami. Szczesliwie dostalam z pracy na trzydziestke bon do drogerii, z ktorym moglam zaszalec. Kupilam sobie dobry krem i korektor pod oczy. Oplacilo sie, widze efekty i od razu lepiej sie czuje.
11.09.05
Re: moda
Kotus, jak by biodrowek nie wymyslono, to ja bym z domu nie wyszla. Chodze tylko w biodrowkach! A jakie byly przydatne w ciazy! Wystarczylo guzik odpiac i dlugo nie musialam kupowac ciuchow ciazowych.
11.09.05
Re: moda
Mody samej w sobie nie lubię – nie chcę wyglądać jak tysiąc innych kobiet mijanych na ulicy, poza tym nie zawsze podoba mi się to co modne (już bardzo bardzo niewiele – chyba się starzeję 😉 ). Mam natomiast swoje własne upodobania co do ubrań i tego się trzymam. Zaczęło mi nawet chodzić po głowie, aby sama sobie projektować ubrania (wynik frustracji doświadczanej na zakupach – że wszystko na jedno ‘modne’ kopyto i nic co mi się podoba) i dawać do uszycia.
Cyprianek (listopad 2005)
Re: moda
Co do biodrówek to zależy jakie – te ‘najniższe’ jak dla mnie odpadają, przesada, ale są takie trochę ‘wyższe’, kupiłam kiedyś takie dżinsy i to są najlepiej skrojone spodnie jakie miałam! Świetnie leżą i wyszczuplają 😉
Cyprianek (listopad 2005)
Re: moda
spodnie muszą mi się trzymać na pasie,bo inaczej mam wrazenie, ze mi z tyłka spadają i masz rację,że najbardziej praktyczne są w ciąży:-)
kto opanowuje samego siebie więcej znaczy,niż zdobywca miasta
Re: moda
No nie, nie mowie o takich, w ktorych widac za przeproszeniem rowek. Lubie biodrowki, ktore siedza na biodrach, a nie sie z nich zeslizguja.
11.09.05
Re: moda
ja też lubię te troche ‘wyższe’ biodrówki 😉
Re: moda
Ja tak samo!
I widze ze na razie wiekszośc nie jest za moda a wrecz przeciwnie:)
Ja nawet mam wrazenie że jakos mało kobieca jestem;);)
Iza 3 i 9/12
Re: moda
Ja tez nie lubie biodrówek:)
Ale ostatnio sa prawie same takie więc kupuje (jak muszę, bo zakupów nie cierpie) te najwyższe. Poza tym ja mam prawie 0 bioder i najlepiej pasuja mi meskie a te sa zadko biodrówki:)
Iza 3 i 9/12
Re: moda
We wtorek uznalam ze czas na zakupy. Pojechalam do jednego sprawdzonego sklepu. Po godzinie wyszlam z garniturem, sukienka, 5 bluzkami, kilkoma parami rajstop/ponczoch/podkolanówek. Mierzenie bylo uciązliwe. Ostatnio wiekszosc zakupow robie w tym sklepie – sciaganiem towaru zajmuje sie tam moja ciotka i wiem ze zawsze znajde sporo ubran w swoim stylu i rozsądnej cenie, dostane rabat i zostane miło obsłuzona. Takie zakupy robie ze 4 razy w roku – na wiecej jakos nie mam czasu/zapału Jedyne czego nie moge tam kupic to buty – szkoda
Ula i Emilka (3 latka)
Re: moda
A mi się podoba obecna moda 🙂 Też lubię tuniki noszone na spodnie, fajne paski, torebki i buty… ale zupełnie nie mam na to czasu, na zastanawianie się co, gdzie i jak zdobyć, no i nie lubię robić zakupów. Przeglądnięcie tego co oferują na Allegro wymaga przynajmniej jednego wolnego wieczora, a u mnie w tej materii deficyt… Gdyby tak ktoś do domu mi przyniósł… (ostatnio słyszałam, że znajomy znajomych swojej żonie sam ciuchy kupuje – to mój ideał ). Uważam, że aby się modnie ubierać nie trzeba wydawać fortuny, ale bieganie po okazjach, to kupa czasu niestety…
Kiedy czuję, że już zupełnie się “zapuściłam” (hi, hi…), to lecę do fryzjera i kupuję nowe buty… to mi polepsza humor
Pozdrawiam serdecznie!
Asia, Mila i Wika
Znasz odpowiedź na pytanie: moda