Cześć dziewczyny,
może teraz ja napiszę jak poznałam swojego obecnego meżą. Byłam na studiach. Na 5 roku, na początku letniego semestru mieliśmy zapisy na różne przedmioty. Weszłam do sali wybrałam sobie dzień i godzinę zapisałam się do pana profesora do którego zapisywała sie większość studentów z mojego roku. Wychodząc z sali poczułam że musze się odwócić. Nie wiem, to było mimowolne. Stanęłam w drzwiach i odwróciłam się. Spotkałam wzrok przystojnego młodego nowego wykładowcy. Resztę pamiętam jak w transie. Wróciłam się i zapisałam jeszcze raz na ten sam przedmiot tylko już do NIEGO. I na te zajęcia zaczęłam chodzić. To był początek.
Pozdrawiam
Monika + czerwcowe słoneczko (5.06.2004)
Edited by Moniek on 2003/11/18 10:43.
15 odpowiedzi na pytanie: mój mąż mnie uczył! haha
Re: mój mąż mnie uczył! haha
I jak Go poderwalas? Jak to sie dalej rozwinelo? Ukrywaliscie sie? Byly jakies ploty? Zawsze bylam ciekawa takich zwiazkow nauczyciel-uczen…bo to takie intrygujace:)
Ucaluj Dzidzie ode mnie:)
Re: mój mąż mnie uczył! haha
Witam Ciebie serdecznie.
Co było dalej? Jak nigdy na zajęcia chodziłam nadwyraz regularnie! wymienialiśmy tylko spojrzenia i uśmiechy. Zbliżał się bal maturalny. a ja nie miałam partnera. Wpadłam na pomysł żeby właśnie JEGO zaprosić. Tylko pytanie jak? Sama się wstydziłam więc poprosiłam koleżankę. A ona wzięła indeksy, kartkę z pytaniami z przedmiotu oczywiście, odwagę do kieszeni i poszła. Ja umierałam ze strachu w pokoju. Zgodził się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! hahahahaha i tak jakoś poszło.
Pozdrawiam serdecznie.
Monika + czerwcowe słoneczko (5.06.2004)
Re: mój mąż mnie uczył! haha
A co dalej… No wlasnie byly jakies ploty???
Nelly i Hubert
Re: mój mąż mnie uczył! haha
Możnaby film nakręcić…
Asia i Kuba(rok i sześć miesięcy)
Re: mój mąż mnie uczył! haha
Ja też będę w wakacje miała dziecko z moim byłym nauczycielem…. w dodatku z podstawówki…. oczywiście wtedy nic się nie wydarzyło.. dopiero jak już byłam w liceum to jeździłam na zimowe narciarskie obozy, które były organizowane przez trenerów z mojej byłej szkoły… tak jakoś było fajowo, wszystko było zorganizowane, a poza tym absolwenci wkraczający w dorosłość byli traktowani inaczej niż dzieciaki… no i jeździłam tak całe liceum… a jak skończyła 18 lat, to mój trener zaprosił mnie pierwszy raz na wino grzane do knajpy… tam chyba coś zaiskrzyło… potem była krótka przerwa w kontaktach, a potem pojechaliśmy razem w gory na Sylwestra już prywatnie… i… wróciliśmy razem…. Teraz ja mam 24 lata… i właśnie jestem w 9 tygodniu ciąży… 🙂
Re: mój mąż mnie uczył! haha
c.d. no i koleżanka jak juz pisałam zaprosiła go w moim imieniu choć jak się później dowiedziałm on nie miał do końca pewności czy dziewczyna z którą jest umówiony to rzeczywiście ja 🙂 Ja chodziłam jak należy na zajęcia i udawałam że ja to nie ja – hahaha zadyma co???? starałam się żeby mnie nie widział z koleżnką która nas umawiała. Ojej nie wiem czy jasno pisze ale takie to było zamieszane….. Czeski film mówie Wam. Potem się spotkaliśmy – też była zadyma hahaha a potem to już poszliśmy na bal zakończeniowy razem. I oczywiście że były ploty!!! ale co mnie to wtedy obchodziło nic a nic. 🙂
Pozdrawiam
Monika + czerwcowe słoneczko (5.06.2004)
Re: mój mąż mnie uczył! haha
Fajnie to sie teraz wspomina prawda?????
Monika + czerwcowe słoneczko (5.06.2004)
Re: mój mąż mnie uczył! haha
Dobrze, że się wtedy odwróciłaś :-))
Justyna i 8 mies. Martynka
Re: mój mąż mnie uczył! haha
Post troche stary, wiem, ale natrafilam na niego przypadkiem i nijak nie rozumiem:
??
mama majowego synka ’05
Re: mój mąż mnie uczył! haha
też na to samo zwróciłam uwagę, hi hi hi dobre sobie
LILO & MALWI
Re: mój mąż mnie uczył! haha
bo teraz mature robi sie po studiach 😉
Juleczka (12.12.04)
Re: mój mąż mnie uczył! haha
Bosz…! Co za czasy!!!
😉
mama majowego synka ’05
Re: mój mąż mnie uczył! haha
IV RP
😉
Juleczka (12.12.04)
Re: mój mąż mnie uczył! haha
chyba III RP jeżeli mamy być drobiazgowi 😉
Re: mój mąż mnie uczył! haha
Ech, ale ktoś odgrzebał starego posta 😉 😉
zwykłe przejęzyczenie – chodziło o bal zakończeniowy – metę, którą organizuje sie przed obronami!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: mój mąż mnie uczył! haha