mój mąż powiedział mi ,że….

mnie nie kocha…. Nie wiem co ja mam teraz robić mieszkamy oddzielnie już od kilku miesięcy spotykamy się tylko w towarzystwie naszych dzieci jeszcze kilka dni temu chciał abnyśmy zamieszakli razem co w ciągu jednego dnia się zmieniło zmienił zdanie mówiąc,że musimy pozostać jeszcze w separacji bo on mnie nie kocha bił się z myślami i jest już tego pewien….. Nie wiem czy walczyć czy się poddać?ale walczyć tzn. Nażucać się…???minęło od tej wiadomości kilka dni od tego czasu mój mąż jest dwuznaczny czasem zimny traktujący mnie jak koleżankę a czasem przyjdzie pocałuje przytuli ale mam wrazenie,że chodzi tu tylko o seks bo o czym innym moę pomyśleć w takiej sytuacji?jak walczyć?wczoraj gdy wychodziłam od niego chciał mnie pocałować powiedziałam mu,że nie będzie łączyło nas tylko “to”widziałam,że poczuł się urażony ale jak ja mam się czuć?dziewczyny błagam poradzcie coś kobiecie załamanej i nei widzącej sensu dalszego życia

Magda

Edited by mamatata9999 on 2004/11/09 10:46.

52 odpowiedzi na pytanie: mój mąż powiedział mi ,że….

  1. Re: mój mąż powiedział mi,że….

    calkiem duzo tu samotnych mam. daja sobie swietnie rade. mysle ze powinnas brac z nich przyklad.
    wydaje mi sie ze wyjscia innego nie masz jak pogodzic sie z sytuacja. przeciez nie bedziesz zebrac o milosc, ktorej i tak nie ma. a rana w sercu zagoi sie szybciutko.

    Ania i Oliwka (8-mcy)

    • Re: mój mąż powiedział mi,że….

      Sorry ze to powiem ale kolejny facet który nie wie czego chce od zycia.Ja tego nie rozumiem bo albo traktuje cie jak kolezanke albo jak kochanke moze z nim porozmawiaj i wyjasnij sytuacje,a najlepiej wez się w garsc i daj sobie z nim spokoj jesli powiedział ci ze cię nie kocha.
      Pozdrawiam i zycze siły.

      • Re: mój mąż powiedział mi,że….

        Przykro mi, mocno tule! wszelkie rady… Nie wiem, serce niech powie. i rozum:)

        • Re: mój mąż powiedział mi,że….

          ja już nie mam sił na takich facetów!!! im tylko jedno siedzi w głowie i nic poza tym

          Przykro mi bardzo, że to Ciebie spotkało.

          Ja bym chyba dała sobie spokój. Ułożysz sobie życie. Z całego serduszka powodzenia i tzrymam kciukaski!

          to Julcia (26.04.2001)

          • Re: mój mąż powiedział mi,że….

            Chyba czas żebys zaczęla ukladać sobie życie na nowo. Piszesz że to trwa juz od kilku miesiecy,wiec zapewne zrobilaś juz wszystko zeby uratowac ten związek. Wiem a raczej domyslam sie jak ciężko Ci musi byc, ale nie moze byc tak ze Twój mąż jeden dzien zachowuje sie jak kochanek a drugiego dnia jak kolega, zależnie od humoru. Nie daj się tak traktować, bo to Cie przeciez tylko rani. Być moze Twój mąz zagubil sie gdzieś w swoich uczuciach i nie wie czego chce i co czuje,ale co Ty masz w tym czasie robić czekac az on sie zastanowi, zmieni zdanie…. Nie czekaj, zacznij zyc bez niego.Idz do fryzjera,kup ładny ciuch i nie rób tego dla niego zrób to dla siebie,spotkaj sie z przyjaciolmi,rodziną, rób wszystko to co sprawia Ci przyjemnosc a czego dawno nie robilas. Zostaw dzieci z dziadkami, idz do kina z przyjaciolka itd To wszystko nie rozwiąze Twoich problemów ale napewno choć na moment oderwiesz sie od tego bólu i smutku,który jest w Tobie. Musisz odnalezc w sobie sile by na nowo zyc. Kontakty z mężem ograniczylabym do wspolnych spotkan z dziecmi. Skoro twierdzi ze Cie nie kocha, to niech zobaczy i poczuje co traci….. Nie wiem czy mam prawo Ci to wszystko pisac i Ci radzić,bo ja tego nie przeszlam, moge tylko sie domyslac co bym czula i co zrobila. Może lepiej poradzilyby Ci dziewczyny,które same wychowuja dzieci,które byly w podobnych sytuacjach.
            Zyczę Ci duzo sily i wytrwalosci…..

            Ania i Natalka (24.06.04)

            • Re: mój mąż powiedział mi,że….

              Madziu, nie zgadzam się z komentarzami dziewczyn, niestety. Nie znamy do końca Waszej sytuacji i myslę, że generalizowanie i drastyczne cięcie w postaci zostaw go, daj sobie spokój to troche za kategoryczne podejście. Moim zdaniem powinnaś poprostu dac na wstrzymanie, przede wszystkim nie narzucać się ale też nie mówic kategorycznie nie. Ukaładaj sobie zycie w sensie żyj teraz normalnie, nie dzwoń, nie proś, nie dyskutuj, tak jakby przyjmij do wiadomości jego stanowisko. Bądź honorowa i na dystans. daj mu czas. Może on poprostu jest Ciebie zbyt pewny? Może to go męczy? Może jest typem zdobywcy i najnormalniej w świecie trochę się nudzi układem kiedy Ty pozwalasz na te powroty i ucieczki? Daj sobie czas, zajmij się sobą, dziećmi. W końcu jesteście małżeństwem nie bez przyczyny, coś było między wami, to może w dalszym ciągu jest ale stało się tak oczywiste, że przestaliście o to dbać. Może Twój mąż jest tak pewien Twojej miłości, że pozwala sobie na takie zagrywki. Bądź stanowcza, obojętna, wyniosła i honorowa. Napewno więcej tym zyskasz. Skoro powiedział, że chyba Cie juz nie kocha to ok, minie troche czasu i przypełznie na kolanach ale nie zrobi tego jeśli jakikolwiek gest z Twojej strony utwierdzi go w przekonaniu, że to właśnie Tobie tak bardzo zależy. Macie razem dzieci, wiele was łączy, czasem trzeba czasu żeby na nowo coś odbudować i często okazuje się, że było warto. Bo wbrew pozorom najłatwiej jest zrezygnować zupełnie, poddac się albo prosić o miłość i samemu siebie wykańczać. Żyj w tej chwili dla siebie i dzieci, jestes napewno bardzo wartościową kobietą i o tej swojej wartości sobie przypomnij. Jeśli Twój mąż tego nie dostrzeże to trudno, jego błąd. Ale uważam, że nie można zbyt szybko się poddawać. Poświęć teraz maksymalnie duzo czasu i uwagi sobie, będzie Ci to potrzebne i napewno poprawi Twój nastrój. Napewno masz dookoła masę ludzi którzy w jakis sposób wypełnią lukę po mężu a on kiedy zobaczy, że żyjesz i funcjonujesz bez niego to może przejrzy na oczy. Pozdrawiam i życzę dużo siły.

              • Re: mój mąż powiedział mi,że….

                nie wiem co powiedziec…dziekuje tych słów było mi trzeba tak bardzo podniosły mnie na duchu:)tak bardzo chciałabym aby między nami było dobrze….pozdrawiam

                • minęło już kilka dni i nic się nie zmieniło

                  a ja nie mam już siły brakuje mi jego,jego sygnałłów, smsów i jego całego…wiem histeryzuje ale już nie wiem co mam robić….wczoraj traktował mnie zimno na dystans dzisiaj chciał przytulić i pocałować dlaczego to wszystko jest takie dwuznaczne…co ja mam robić… 🙁

                  • Re: mój mąż powiedział mi,że….

                    mam takie samo zdanie na ten temat, zwłaszcza że miałam podobną sytuację… mój mąż to typ zdobywcy, który wiecznie musi gonić za zajączkiem. Też usłyszałam…chyba cię juz nie kocham… To było 2 lata temu. Uznałam, że skoro tak, to przyjmuję to do wiadomości. Zamieszkalismy osobno, ja przestałam sie z nim kontaktować, odbierać telefony. Czasem gdy się spotkaliśmy udawałam obojętną ( choć w środku serce biło mi jak oszalałe ). Nawet powiedziałam mu wtedy, że kazde z nas ma prawo sobie ułożyć życie z innym partnerem, skoro nam nie wyszło… Brzydko mówiąc olałam go ( a przynajmniej taką przyjęłam pozę ) i wiesz co efekt był zaskakujący. Zaczął mnie zapraszać na randki, organizowała wyjazdy, zaskakiwał prezentami, wróciły czułe smsy i wyznania, a ja dalej obojętnie do tego podchodziłam. W końcu to ja mu powiedziałam, że chyba już we mnie zgasło uczucie i wtedy boom! mąż cudo, ja najważniejsza, nic i nikt się nie liczy i tak do dziś. A z tego wszystkiego mamy teraz 2 mieś. Kacperka.
                    Morał dla mnie jednak pozostał taki – nie pokazywać do końca uczuć, zostawiać jakieś niedomówienie, czasem pokazać zadumę, to działa na mojego męża jak afrodyzjak.
                    …oj my podstepne kobiety…
                    I jeszcze jedno – zachowując sie wtedy w ten sposób brałam pod uwage fakt, że moje zachowanie może spotęgować jego oddalenie, ale z tego by wynikało, że na prawdę już go ze mną nic nie łączy.

                    pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki

                    Daga i Kacperek 8.IX.04

                    • Re: mój mąż powiedział mi,że….

                      Dokładnie, postapiłabym w ten sam sposób, zbyt oczywista miłość dla niektórych jest nudna, bo o co zabiegać jak wszystko podane na talerzu? Cieszę się, że Wam się udało, teraz Twój mąż pewnie już sobie na takie numery nie pozwoli nigdy mając doświadczenie i wiedzę jak Ty to przyjmiesz.

                      • Re: mój mąż powiedział mi,że….

                        Moj maz tez tak powiedzial. Z placzem i przepraszajac, w dwa lata po slubie. Plakalam, blagalam, zebralam o milosc. Dostawalam jakies ochlapowate gesty, dla mnei byly jak leki podtrzymujace zycie. W koncu spakowal moje walizki. Pomyslalam, ze dam na wstrzymanie, poczekam, przemysli, przejdzie mu. Po dwoch miesiacach juz mialam w reku wezwanie na rozprawe rozwodowa. Moje malzenstwo sie rozpadlo, myslalam, ze swiat sie zawalil, skonczyl i nigdy juz nic dobrego mnei nie spotka. Utwierdzalam sie w tym przekonaniu przez bardzo dlugi czas i wszystkim dookola mowilam, ze mimo wszystko podziwiam jego decyzje, bo on po prostu nie chcial mnie krzywdzic. A on pokazywal wszystkim dookola, jak jemu ciezko, ale “tak bedzie najlepiej”. Nie wiedzialam tylko, ze od baaaardzo dawna moje miejsce zajela inna kobieta. Pewnie, ze warto dac druga szanse, poczekac, pozwolic wszystkim pomyslec. Ale czasami pewne zwiazki, jak moj, sa z gory skazane na niepowodzenie. Bo nie mozna budowac zdrowego zwiazku, kiedy tylko jedna osoba tego chce. Powiem Ci jeszcze, ze teraz z perspektywy czasu, jest mi wstyd, ze tak sie ponizylam w tej walce. Zycze Ci, zebys podjela dobra decyzje, taka, ktorej nie bedziesz pozniej zalowac. I raczej nie podejme sie udzielania porady, chociaz moja sytuacja byla obiektywnie podobna do Twojej. To za trudne. Trzymaj sie, bede o Tobie cieplo myslala.

                        • jest gorzej niż źle a przynajmniej ja nic z tego

                          nie rozumie postąpiłam tak….zdjął dzięki temu obrączkę więc ja mu oddałam swoją nie pisał nie dzwonił ale było tak jeden dzień obrączki nie założył ale zaczyna pisać a kiedy się spotykamy zachowuję się jak gdyby nigdy nic jak ja mam to rozumieć? chce w tej chwili związku bez zobowiązań? czy poprostu korzysta fakt posiadania kogoś z boku?gdy powiedziałam, że ma mnaie nie dotykac nie przytulać bo jestem potrzebna mu tylko kiedy mnie widzi powiedział, że tak nie jest ale obrączki nie założył leżą obie na widoku nawet ich nie chowa…dlaczego faceci tak postępują o co im chodzi w takiej sytuaxcji????

                          Magda

                          • Re: mój mąż powiedział mi,że….

                            postąpiłam tak….zdjął dzięki temu obrączkę więc ja mu oddałam swoją nie pisał nie dzwonił ale było tak jeden dzień obrączki nie założył ale zaczyna pisać a kiedy się spotykamy zachowuję się jak gdyby nigdy nic jak ja mam to rozumieć? chce w tej chwili związku bez zobowiązań? czy poprostu korzysta fakt posiadania kogoś z boku?fakt gdy odpychałam przyciągało fgo jeszcze mocniej ale mam wrażenie,że tylko do jednego…w pewnym momencie powiedział,że z czasem “przestane na niego tak działać”jak to rozumieć czy ja juz jestem taka ciemna?gdy powiedziałam, że ma mnaie nie dotykac nie przytulać bo jestem potrzebna mu tylko kiedy mnie widzi powiedział, że tak nie jest ale obrączki nie założył leżą obie na widoku nawet ich nie chowa…dlaczego faceci tak postępują o co im chodzi w takiej sytuaxcji???? jak zmusić go do podjęcia jakiejś decyzji jak otworzuyć przed sobą i skłonić do podjęcia decyzji…udało ci się więc błagam pomocy:)

                            Magda

                            • Re: mój mąż powiedział mi,że….

                              przykro to pisac, ale nie widze dla was szans. przykro sie czyta ze koles traktuje cie jak….latwe wyjscie, przyzwyczajenie. przykre jest to ze na to pozwalasz. na twoim mniejscu strzelilabym w pysk za kazda kolejna probe chocby dotkniecia.
                              nie pozwol tak sie ponizac…..sama sie nie ponizaj….

                              Ania i Oliwka (9-mcy)

                              • obrączka…

                                u mnie też tak było, ale to nadal sprawdzian ile zniesiesz… ten facet po prostu za wszelką cenę chce Ci udowodnic, że czego nie zrobi Ty i tak jesteś na jego zawołanie. pomyśl, czy nie warto na chwilę przestac się z nim widywac? jak sama mówisz – widuje sie z Tobę tylko gdy ma ochotę na…
                                postaw sie trochę, ja wiem że to skutkuje. I rozumiem Cię, że jest Ci trudno go odrzucac, bo go kochasz, ale spróbuj być stanowcza. i nie myśl, że to potrwa chwile. To co Ci opisałam o swoim doświadczeniu ciągnęło się u nas 3 mieś, ale efekt jest taki, jak zamierzałam.
                                jestem z Tobą
                                aha i nie odpisuj na jego smsy
                                daga
                                ps napiszę Ci coś na priv

                                Daga i Kacperek 8.IX.04

                                • Zamieszczone przez blondysia
                                  czytam was,czy to sie sprawdza
                                  2 tygodnie temu urodził mi się piękny synek.,mam juz starszego synka i kocham ich nad zycie,
                                  a mąż,mąż niby opiekunczy,niby kochający,niby najlepszy na swiecie,a cały czas byłam oszukiwana,przynosił kwiaty do domu,kolacje,prezenty,czułe słówka-byłam szczęsliwa….duzo by pisac,byłam szczesliwa bo i dzieci zdrowe,kochane.. Niby wszystko,a jednak,dowiedziałam sie przypadkiem, ze spotyka sie juz ponad rok z byłą kochanką,byłą pisze bo przed urodzeniem dzieci miał romans,wybaczyłam mu,a on to ciągnął dalej…. A zapewniał ze tamto to juz wspomnienie i wielka pomyłka, ze załuje i…i urodziłam mu syna i teraz drugiego….
                                  jestem w szoku,co mam dalekj robic skoro go kocham i moje cudne dzieciaczki,,
                                  nie mam o tym komu powiedziec bo wstyd i duma mi nie pozwala

                                  proszę poradzcie mi

                                  po pierwsze to sliczny ten twoj synek
                                  wracajac do tematu to ja ci niestety nie podpowiem co masz zrobic tym bardziej ze go kochasz bo w innym przypadku doradziłabym ci ze masz sobie dac z nim spokoj.
                                  Trzymam kciuki zeby mimo wszystko ułozyło sie miedzy wamiKciuki

                                  • tu było coś napisane… ale juz nieaktualne… 🙂

                                    • Zamieszczone przez tusiaaa24
                                      mamatata – a ja powiem Ci tak…

                                      Tusiaaa24, to było 4 lata temu. 🙂

                                      • Zamieszczone przez olencja
                                        Tusiaaa24, to było 4 lata temu. 🙂

                                        coz moge wiecej “powiedziec” – upsss 😮

                                        za bardzo sie wczułam

                                        • Zamieszczone przez blondysia
                                          czytam was,czy to sie sprawdza
                                          2 tygodnie temu urodził mi się piękny synek.,mam juz starszego synka i kocham ich nad zycie,
                                          a mąż,mąż niby opiekunczy,niby kochający,niby najlepszy na swiecie,a cały czas byłam oszukiwana,przynosił kwiaty do domu,kolacje,prezenty,czułe słówka-byłam szczęsliwa….duzo by pisac,byłam szczesliwa bo i dzieci zdrowe,kochane.. Niby wszystko,a jednak,dowiedziałam sie przypadkiem, ze spotyka sie juz ponad rok z byłą kochanką,byłą pisze bo przed urodzeniem dzieci miał romans,wybaczyłam mu,a on to ciągnął dalej…. A zapewniał ze tamto to juz wspomnienie i wielka pomyłka, ze załuje i…i urodziłam mu syna i teraz drugiego….
                                          jestem w szoku,co mam dalekj robic skoro go kocham i moje cudne dzieciaczki,,
                                          nie mam o tym komu powiedziec bo wstyd i duma mi nie pozwala

                                          proszę poradzcie mi

                                          blondysia bardzo mi przykro ze musialas doswiadczyc takiej sytuacji…

                                          jesli moge napisac Ci jedna rzecz – mam nadzieje ze nie uraze Cie bo nie jest to bron Boze moim zamiarem

                                          z Twojego postu wnioskuje ze jedgo zdrada nie byla pierwsza… wiec nie łudz sie… zrozum – Ty kochasz meza – ale czy on kocha Ciebie? zapewne Nie

                                          jego uczucia do Ciebie to zapewne przyzwyczajenie – obowiazek etc.

                                          ja nie widze sensu takiego zwiazku – wiem ze to bolesne dla Ciebie – tym bardziej ze i burza hormonow – i dzieci – i wspolne marzenia, plany i wspomnienia

                                          zajrzyj sama w glab siebie – czy chcesz byc z nim dalej nie majac pewnosci ze jest tylko Twój?

                                          nie zatracaj swojej godnosci – bo jesli bededziesz ciagnac to za wszelka cene tylko dlatego ze cos do niego czujesz – bedziesz krzywdzic siebie… a przede wszytskim wasze dzieci…

                                          tule Cie cieplo – trzymaj sie !!!

                                          p.s. Pamietaj Twoj swiat nie konczy się

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: mój mąż powiedział mi ,że….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general