Moj maz…

Moj maz aby mnie pocieszyc na moje stwierdzenie, ze stracilam juz nadzieje iz kiedykolwiek zajde w ciaze i ja donosze powiedzial mi, ze sie ze mna rozwiedzie bo on bardzo chce miec dzieci….
Nie byl to pierwszy raz kiedy cos takiego wypalil ale nigdy z taka powaga i takim spokojem… Wykrzyczal mi to juz kilka miesiecy temu. Wtedy gdy dowiedzialam sie, ze moje malenstwo juz nie zyje i wilam sie z bolu placzac, ze juz nie chce miec wiecej dzieci. Jezu ten czlowiek mnie zabija… dzien po dniu, bardzo powoli…
Juz nie taka wesolutka
Kinga

13 odpowiedzi na pytanie: Moj maz…

  1. Re: Moj maz…

    Kochana!
    A czy to Twoja wina, że tak sie stało??????? Utrata malenstwa jest straszna tragedia i najlepiej jeszcze stresowac kobiete, ktora i tak przeszla tyle. Zaden facet tak do konca nigdy nie zrozumie, ile znaczy ten bol. Kochana, nie przejmuj sie, jeszcze wszystko bedzie dobrze. Jeszcze bedziesz miala tuzin(!!!) pieknych dzieciaczkow.
    A tak wogole, to nie wiem, jak moglabym Cie pocieszyc… Sciskam Cie mocno
    Goska

    • Re: Moj maz…

      Hej Kinguś!
      Większość odpiszę ci na priva, ale przecież wiesz że to nie tylko u ciebie są kłopoty…
      Nie ma na takie dictum odpowiedzi. Chyba tylko taka, że i tak – czasem głupio i ślepo – ale swoich mężczyzn kochamy 🙂 A że niektórzy z nich to zabijają….
      może to była tylko chwila. Tak chwilowa chęć zranienia Ciebie.
      Ale zgadzam się z GosiąJ. Mężczyźni nawet gdy chcą z całego serca i tak nie zrozumieją jak to jest… chyba z czasem ich męczy takie chodzenie w kółko wokół jednego tematu…
      Powodzenia, bądź silna 🙂
      Pa
      Iwcia PL

      • Re: Moj maz…

        Kingus…

        Tak mi przykro, ze dochodzi do nieporozumien… Ale uwierz mi, to nie tylko u Was… Mimo wielkiego wsparcia mojego meza, tez mam czasami “pod gorke”. Nie rozumie moich placzy, smutkow…. Wczoraj mi powiedzial, ze w domu nie mam domowej atmosfery, bo “kto ma ja tworzyc?”…. a mialam wczoraj urodziny… Do dzisiaj mnie boli…
        A wracajac do Twoich problemow, to wydaje mie sie, ze mezczyznom nie mozna mowic tylu rzeczy o naszym cierpieniu, bo nie sa w stanie zrozumiec… Kobiety nie sa w stanie, a co dopiero mezczyzni… U nich jest tak, ze jak sie wypowiedzialo cos, okreslilo slowami, to sprawa zalatwiona, a wiesz, ze tak nie jest…
        Trzymaj sie
        Joas

        • Re: Moj maz…

          Kinguś twój mąż ma u mnie krechę długaśną. Chyba go musisz wysłać do mojego na przeszkolenie.
          Mój mi ciągle powtarza, że jeszcze doczekamy się dzieci, a ja będę jeszcze wspominać czasy gdy można się było w weekend do południa wylegiwać w łóżeczku. No i ja mu wierzę…..bo cóż innego mi pozostaje.

          • Re: Moj maz…

            Kinga, nie opowiadaj Mu o tym wszystkim…..wiem, że to prawie niewykonalne, ale postaraj się !!! Faceci tego nie rozumieją ! Mój Jacek powiedział, że tak bardzo tego nie przeżył, bo przecież mamy już Dominika !!! A ja przeżyłam to okropnie i do dziś o tym myślę ( choć minął prawie m-c ) !! Nie mówię Jackowi o moim bólu, bo wiem, że strasznie się denerwuje, bo mnie nie rozumie !! Chociaż przecież tak powinno być, ze mąż podtrzymuje nas na duchu, to w rzeczywistośći niestety tak nie jest !!! Faceci są bardzo, bardzo słabi !!!
            Trzymam za Was kciuki, i wierzę, że będzie dobrze !! A jak chcesz się wygadać to mów do mnie !!!! Ja zrozumiem !!!!

            Rybka

            • Joas….!!!

              Składam Ci życzenia urodzinowe !!
              Żebyś była szczęśliwa, zebyś była uśmiechnięta i zadowolona !!! Żebyś przenigdy nie miała powodów do płaczu !!!
              Wszystkim nam tego życzę !!
              Kasia.

              Rybka

              • Re: Joas….!!!

                Dziekuje…. Wlasnie podejrzewam, ze dostalam super prezent urodzinowy… oby…

                • Re: Moj maz…

                  Kinguś nie przejmuj się. Faceci często mają głupawe (odzywki), puść to między uszy bo chociaż boli, to on na pewno już nie pamięta o tym a Ty słonko cierpisz. Machnij ręką na jego głupawe odzywki, wyjdż na spacer albo jeśli jest brzydka pogoda idż na zakupu i zrób sobie jakąś przyjemność. Ale trzymaj się zasady, robisz sobie przyjemność i niech Cię nie kusi kupić coś dla nigo bo nabroił i nie zasłużył sobie na żadną przyjemność. Prawdopodobnie ma dołek że mimo starań nic nie wychodzi, ciężko przyanać się,że może być to właśnie jego wina ( takie głupie męskie EGO).

                  Spróbuj sama tak robię jak mój przecholuje. To działa i nie daj mu satysfakcji, że udało mu się Ciebie zranić. Za dwa dni przemyśli sprawę i będzie mu głupio. Dużo słońca i powodzenia.

                  ASIEŃKA

                  • Re: Moj maz…

                    Chyba trafiłaś w sedno… są słabi ale wcale nie chcą się do tego przyznać… większość sytuacji w których milczą albo chlapną coś całkiem bez sensu to tego efekt…. dopiero potem powolutku daje się dojść ich prawdziwych uczuć. Albo i nie.
                    Ale ja swojego kocham i tak 🙂
                    Pa
                    Iwcia PL

                    • Re: Moj maz…

                      Dzieki dziewczyny jestescie wspaniale… tylko…. Tylko jak z nim nie rozmawiac jak to on ciagle pokazuje mi brzuchy kobiet. Kilka dni temu bylismy w sklepie, ja: Rafal zobacz jaka wysoka kobieta, on:widze i w dodatku w ciazy. Na milosc Boska przeciez ja mam oczy! Widze! Widze, ze wszystkie kobiety sa w ciazy. Doszlam do punktu, ze sie wstydze przed wlasnym mezem, ze ja jako jedyna nie! Tu brzuch, tam brzuch za wszystkimi wodzi oczami… Wlasnie zdalam sobie sprawe, ze On jest chory… i chyba probuje mnie w to wszystko wciagnac! Czy u niego doszlo juz do tego, ze on chce miec dzieci z byle kim jak zwierze? Dla przedluzenia gatunku… Oj przestaje pisac bo dochodze do strasznych wnioskow…
                      Caluje Was goraco
                      Kinguska

                      • Re: Moj maz…

                        W sumie nie powinienem się odzywać, bo takie rady na odległość mogą zrobić więcej szkody niż pożytku, ale zapytaj może męża, czy brał ślub z Tobą, czy może jedynie z Twoją macicą?
                        ….i że Cię nie opuszczę aż do porodu…..
                        Wiem. Kiepski czarny humor

                        Krzysiek (mąż)
                        GG: 2099638

                        • Re: Moj maz…

                          Współczuję ci, gdyby mój mąż powiedział coś takiego chyba bym od niego odeszła (żeby go nie zabić) bo niemogłabym być z człowiekiem w którym nie mam oparcia, który nie stoi przez cały czas przy moim boku, któremu nie mogę powiedzieć swojego strachu i bólu. Kinga porozmawiaj z nim on zapewne też cierpi ale nie potrafi tego okazać, może to coś pomoże
                          pozdrawiam
                          kaska

                          • Re: Moj maz…

                            Czasami już tylko czarny humor pozostaje…
                            Wczoraj w nocy wydębiłam ze swojego Krzyśka dlaczego miał rózne dziwne wyskoki po drodze… prawie nie mogę uwierzyć w odpowiedź, ale “kobieca intuicja” mówi mi że to prawda – mój mąż był zazdrosny o pęcherzyk… którego przecież sam chciał. Ale że tak wszystko było wokół mnie i pęcherzyka…
                            Oj, rozumiecie coś z tego? Nie być w ciąży – źle, być w ciąży – też źle…
                            Kinguś, faceta trzeba podejść i wyłuskać jak orzeszek, co tam mu w głowie siedzi… może wtedy zrozumiesz czego dziwnym objawem są jego zagrywki. Aczkolwiek może to okazać się tak irracjonalne że nigdy nie zrozumiesz 🙂
                            Ja doszłam do wniosku że trzeba przestać myśleć o tym wszystkim myśleć tak obsesyjnie. Spróbować żyć dla życia, a nie dla hipotetycznego przyszłego pęcherzyka. Co będzie jeśli on się nie pojawi? Czy to znaczy że Twoje własne życie jest bez sensu? Napewno nie! Trzeba sprawić żeby takie nie było! A wtedy “na gotowe” żeby we wszystkim zamącić pojawi się i małe wszeszczące 🙂
                            Tak właśnie myślę, usiłując pozbierać wszystkie końce moich porozsypywanych nitek….
                            Pa
                            Iwcia PL

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Moj maz…

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general