nie wiem czy to tylko ja jestem szczęśliwą posiadaczką takiego wariata no cóż i tak bywa.
a więc, jak zabrali mnie z patologii na porodówkę i jak (przymusowo) odeszły mi wody zadzwoniłam po męza i uprzedziłam go, że ma ubrać się w jasną koszulkę jak do mnie przyjedzie ( tzn jak przyjedzie żeby ze mną rodzić) bo takie tu mają wymagania no i tak sobie na niego czekałam ale byłam jakoś niespokojna i wyszłam na korytarz ( z kroplówką ) bo coś nie dawało mi spokoju i całe szczęście, że to zrobiłam, otóż zobaczyłam w drzwiach porodówki mojego rozanielonego męża w ślubnej białej koszuli z łamanym kołnierzykiem, no myslałam, że urodzę na miejscu, zaraz wypchałam go za drzwi zeby aby nikt z personelu go nie zobaczył bo bym chyba ze wstydu umarła, no i drę się na niego, że co z niego za kretyn jak mógł w takiej koszuli do porodu przyjechać a ten zupełnie nie rozumie co ja od niego chcę, na szczęście ubrał tę koszulę na jasno niebieską trykotkę ( w normalnych warunkach chyba bym go za to zabiła bo już nie raz tak robił ale w tym momencie to było zbawienie), no i poszliśmy tak razem trzymając ślubna koszulę zwiniętą w kłebek do naszego porodowego pokoiku.
basia i natalka jednak kwietniowa
13 odpowiedzi na pytanie: mój szalony mąż
Re: mój szalony mąż
ale mnie tym tekstem rozbroiłaś.
pozdrawiamy,
Kasia i majowo – czerwcowa Zosia
Re: mój szalony mąż
Super!!! Ależ się uśmiałam!!!!!
Będziecie mieli co opowiadać Natusi- jak Tata- elegancik przyjechał przywitać Córcię na świecie!
Pozdróweczki dla Waszej Trójeczki!
Marta&Amelka06.05
Re: mój szalony mąż
no to Ty nie wiesz że to mężczyzn trzeba mówić precyzyjnie i sprawdzić czy dobrze usłyszeli?
pozdrawiam
Ania
Re: mój szalony mąż
ech, przeczytaj koncówke mojego porodu… mąz nie poznał płci nagiego dziecka…
Re: mój szalony mąż
Dobre!!! Tak sobie myślę, że mój też byłby do czegoś takiego zdolny… ;-)))
.
Agnieszka i Ewunia (25.06.2003)
Re: mój szalony mąż
Hi, hi…. mój mąż się obśmiał, ja też
Pozdrawiam
Re: mój szalony mąż
Twój mąż ubiorem chciał podkreślić ważność tej chwili tzn. porodu.
Strasznie się ubawiłam!!!!!!!!!!!
Re: mój szalony mąż
no co, przejął się chłopina
pozdrawiam majowo
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: mój szalony mąż
Teraz to i ja się z tego śmieję ale to naprawdę było dramatyczne, przecież gdyby zobaczyła go moja połozna lub lekarz no to pewnie nie traktowaliby go powaznie.
było mineło, taki mi się okaz trafił, ale za to życie z nim nie jest nudne bo co chwilę jakies głupstwo palnie :()
basia i natalka jednak kwietniowa
Re: mój szalony mąż
Jezus Maria, ale się obśmiałam!!!!
Monika i Basia (22.09)
Re: mój szalony mąż
He he he……..dobre! A przecież mógł jeszcze założyć garnitur i komu by to szkodziło? Jak wielki dzień, to wielki i trzeba go jakoś nalezycie uczcić.
Masz strasznie wesoło z takim mężem
Pozdrawiam
lilianka
Re: mój szalony mąż
A ja uważam że jest to kapitalna historia. A Twój mąż był poprostu zestresowany i sądzę że to go całkowicie tłumaczy
Buziaki
ANIA+ROBERT (23-12-2003) [obrazek]https://www.foto.pl/zdjecia//tmp/tmp_5_595650-2 [/obrazek]
Re: mój szalony mąż
Fajnego masz meza – widac ze sie facet przejal i chcial zeby wszytko bylo jak najlepiej i…gratulacje mamusiu
Hela
Znasz odpowiedź na pytanie: mój szalony mąż