Siedze sobie z usztywniona noga,maly u babci i zebralo mi sie na wspomnienia!
Tak wiec opisze Wam jak sie poznalismy z mezem.
Kiedy bylam w 3 klasie ogolniaka moja kumpela chciala mnie zeswatac z przyjacielem swojego chlopaka. Spotykali sie zawsze w trojke. Niestety los tak chcial, ze zawsze jak sie oni byli w trojke to ja nigdy nie mialam czasu:)jak Tomek juz pojechal w swoja strone to ja akurat ich gdzies spotykalam.Ile razy slyszalam: ten na rowerze to Tomek, a ja widzialam tylko jego plecy, innym razem go wolali,ale nie slyszlam,a jeszcze innym ja kiwnelam z bardzo daleka i widizelismy tyko swoje cienie No i tak poznalamTomka-byl 25 czerwiec 1999, tego dnia poznalam chlopaka ktory 4 pazdziernika 2002 roku zostal moim mezem
To co zaskoczylo mnie w tej naszej znajomosci to fakt,iz po 10 dniach znajomosci pojechalismy z naszymi swatami nad morze
Tak to sobie teraz zyjemy,nie myslalam ze to z tym facetembede miec synka, ze bede przez niego smiac sie i plakac, ze bede go kochac calym sercem i zloscic sie na niego, ze bede tak tesknic za tym by byl przy mnie…. Nelly i Hubert 14 miesiecy!!!!!!!
Zblizal sie koniec roku szkolnego, z kumpela postanowilysmy isc do klubu sie pobawic,wytanczyc i oblac koniec nauki.jednak kiedy poszlysmy z dziewczynami na piwo stwierdzilysmy ze nie chce sie nam,i postanowilysmy zordganizowac babska impreze:)
Uzgodnilismy kto co przynosi i umowilysmy sie na dzialce moich rodzicow:)
Wracajac do domu spotkalysmy Monike i Lukasza(naszych swatow) i Monika powiedziala ze bez Lukasza nie przyjdzie:(tak wiec zgodzilysmy sie ze niech przyjdzie 1chlopak. No,ale tak po chwili kazda stwierdzila ze idzie z chlopakiem-i tak z babskiej imprezy nici!!!!!!Bylam wsciekla bo kazda prawie miala chlopaka,a ja mialam zorganizowac impreze i byc sama[zlosc]
Po powrocie do domu zadzwonila do mnie Monika sluchaj czy tomek moze tez przyjsc bo przejezdza ze szkoly i nie ma planow na wieczorzgodzilam sie na co uslyszalam to dobrze bo juz go zaprosialam Myslalam, ze ja trzasne,bo wiedzialam ze bede znowu kombinowac nas zeswatac,oni juz mieli nawet nasz wspolny wyjzd nad morze-mielismy jechac w czworke.
Tomek przyjechal,okazal sie super facetem,milym,delikatnym (zajal sie zablakanym kotkiem),pomogl mi posprzatac. Nastepnego dnia sie spotkalismy,bylo cudownie,pozniej wspolny grill…i milosc kwitla.
Niekiedy jest miedzy nami lepiej niekiedy gorzej,ale kocham go,choc niekiedy slone lzy plyna po twarzy……
Moniko i Lukaszu dziekuje ze “zmusilicie”mnie do poznania Tomka, ze mimo iz juz nie jestecie razem pomagaliscie nam zawsze w trudnych chwilach…
1 odpowiedzi na pytanie: Moja historia!-babska impreza
Re: Moja historia!-babska impreza
Hihi… Ja też brałam ślub 4 października… tyle że 2003 roku 🙂
Asia i Ola (15,5 m-ca!)
Znasz odpowiedź na pytanie: Moja historia!-babska impreza