MOJA MATKA TO POTWOR :((

mam dola mutanta….dzis rozmawialam z moim ojcem, ktory stwierdzil ze jest na wykonczeniu nerwowym jesli chodzi o zycie z moja mamusia…doskonale go rozumiem, meczylam sie z nia 25 lat 🙁 i przypomnialam sobie okres z przed paru miesiecy…..moja mama dowiedziala sie ze jestem w ciazy, oczywiscie pelna obraza, jak tak wogole moglam, bez pozwolenia (zaznaczam ze mam prawie 30 lat i jestem mezatka od 5 i mieszkamy na szczescie osobno), i wogole “co zamierzam z TYm zrobic” z TYM??? dziecko to jest TO…..bozeeee co za czlowiek….ona myslala ze co jej odpowiem ze usune ciaze??? chyba oszalala…..przez 25 lat prania mozgu mialam wyrobione zdanie na temat dzieci, ze be ze koszmar, ze koniec zycia itd…5 lat moj maz nade mna pracowal zebym zmienila zdanie i zmienilam na szczescie….
moja cudna mamusia tylko zdolala stwierdzic “ciekawe co za gnida i kanalia z tego wyrosnie” myslalam ze zemdleje a i jeszcze “nie obnos sie tak ta ciaza bo nie masz czym sie chwalic i schowaj brzuch bo ci wystaje i obrzydliwie wyglada”….. tak mowi szczesliwa babcia???? nie utrzymuje z nia zadnych kontaktow od konca maja, zreszta moj maz mi zabronil ze wzgledu na moje zdrowie i dziecka, a zreszta sama nie chce….ludzilam sie tyle lat ze sie zmieni…owszem zmienia sie ale na gorsze….stwierdzilam ze ona jest chyba chora psychicznie, jak mozna tak traktowac wlasna corke….
ahaaa i jeszcze jedno…..w grudniu zeszlego roku poronilam i pierwsza rzecz jaka zrobilam to zadzwonilam do matki zeby sie wyzalic a ona mi na to “eeee czym sie matwisz, problem rozwiazal sie sam, wiesz ile kosztuje wychowanie bachora?” nie musze chyba pisac jak sie poczulam…..
powiedzcie…czy na moim miejscu poinformowalybyscie taka mamusie o tym ze urodzil jej sie wnuk? czy raczej przemilczec bo powiem szczerze ale ja to napewno g…. obejdzie??
pozdrawiam
Ania

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: MOJA MATKA TO POTWOR :((

  1. Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

    wlasnie ja sie tyle lat nad tym zastanawialam….. Ale teraz uwazam ze napewno nie jest godna

    • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

      zgadza sie… Nic dodac nic ujac

      • DZIEWCZYNY DZIEKUJE 🙂

        jestescie kochane, naprawde nie przypuszczalam ze sa tu tak madre dziewczyny, ktore potrafia czlowieka na nogi postawic…. Nobla dla tego kto wynalazl internet 🙂
        bardzo mnie wsparlyscie i za to wam bardzo dziekuje 🙂
        macie racje, odpuszczam sobie, zajme sie dzieckiem i mezem i wreszcie zaczne zyc dla siebie a nie dla rodzicow a szczegolnie dla matki, ktora tak naprawde byla dla mnie matka tylko z nazwy 🙂
        dzieki
        pozdrawiam
        Ania

        • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

          Wiem coś na ten temat kiedy się ma taką matkę. Swojego dzieciństwa nie wspominam dobrze nigdy nie chciałabym do niego wracac. Nie chcę opisywac jak mnie mama traktowała.Dlatego marzyłam o prawdziwej rodzinie kochajacej się i o 4 dzieciach. Moje dziewczyny są kochane. Traktuję je z szacunkiem i miłoscią i dlatego one odwzajemniaja mi miłosc. Moja najstarsz córka (13 lat). Codziennie mówi mi mamo kocham Cię,a jak coś nie tak zrobi mówi przepraszam. Mąż mi wynagradza miłością tego czego nie miałam w dzieciństwie. Moim dziewczynom nie mówię nic negatywnego na moją mamę.One same widzą,że babcia nie jest czułą babcią. Będąc nastolatką miałam straszne nieprzebaczenie i żal do mamy jednak z wiekiem wybaczyłam jej i prawdę powiedziawszy bałabym się nazwac ją potworem. To jest nadal dla mnie matka choc nie taka jak bym chciała.Widzę,że ona sama ze sobą ma problemy i czasami jest mi jej szkoda. Mi się w życiu dzięki Bogu ułożyło. Matki potrzebowałam kiedyś,a męża potrzebuję teraz od matki odzwyczaiłam się,choc nadal mam do niej szacunek ona mnie zrodziła i dała mi życie Kiedy ona potrzebuje ode mnie pomocy to pomagam jej. Natomiast ja o nic jej nie prosze i nic od niej nie oczekuję ponieważ w zaden sposób nie mogę na nią liczyc od 15 roku życia.A gdy był kiedyś taki czas,że stresowała mnie po prostu odizolowałam sie od niej ze wzgledu na swoje zdrowie,aby nie popaśc w nerwicę.


          Marzena & W,E,K i Marysia 8.07.05

          • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

            Witaj Shady:-)
            Wiesz, widzę wiele podobieństw w naszych mamach…
            Ja również całe dzieciństwo słyszałam, że dziecko to chyba najgorsza rzecz jaka może nas spotkać ( mojemu bratu wpoiła to skutecznie), a mądre kobiety jak wpadną, to szybko ciążę usuwają…

            Ja byłam ta głupia, co nie usunęła za co mama śmiertelnie się obraziła i całą ciążę kontaktów ze mną nie utrzymywała.
            Gdy córka się urodziła to babcia oszalała na jej punkcie i zostało jej to do końca. Nie żyje od 4 lat. Przeprosiła mnie po latach za swoje zachowanie, ja jej wybaczyłam. Każdy człowiek popełnia błędy…

            Dziś brakuje mi mamy, strasznie przykro mi że nie mogę pochwalić się jej nowonarodzonym synem i osiągnięciami córki, eh co ja bym oddała aby móc przytulić swoją mamę…

            Życzę Ci, aby Twoja mama również pokochała swojego wnuczka/wnusię i przeprosiła Cię za swoje postępowanie, jeżeli nie słowem to czynem.

            Pozdrawiam ciepło Ciebie i brzuś:-)

            Aneta z Kingą i marcowym Igorkiem

            • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

              dzieki serdeczne za mile slowa….chyba predzej wygram w totka 6-tke niz moja mama mnie przeprosi…..on nigdy w zyciu mnie nie przeprosila, tylko ja ja musialam non stop przepraszac to brzmialo mniej wiecej tak “mamo przepraszam ze mnie zbilas” niezle co? 😉

              • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                Wiesz co? Olej ją. Zwłaszcza, że wiesz, jakiej reakcji mozesz się spodziewać. Ja bym jej wcale nie powiedziała, skoro ją to nie obchodzi. Wiesz, moja matka była super, wiadomo, ze nie zawsze się nam układało i bardzo często się nie zgadzałyśmy, ale teraz, z perspektywy czasu ( no i moze troche tez zmądrzałam ;)) stwierdzam, że była naprawdę ok. I wiesz, ja myslę, że to jest bardzo ważne dla dziecka, dlatego Ty przez nią tak wiele straciłaś. Myślę, że będzie sz bardzo dobrą matką, bo wiesz, czego tak naprawdę trzeba dzieciakowi – matki. Prawdziwej, kochającej, normalnej matki.

                TRZYMAJ SIĘ!

                • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                  he he, u mnie bylo to samo, po lansku slyszalam : “przepros, ze tak mnie zdenerwowalas”

                  brrr, przepadnij zmoro…

                  iwona, marta (4,5 roku) i robercik (26.10.05)

                  • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                    Aniu to, że zaczęłaś myśleć o tym znaczy tylko tyle, że dobra z Ciebie osóbka. Ty w przeciwieństwie do Twojej mamy przejmujesz się całą tą głupią sytuacją. Ale nie zamartwiaj się dalej, Ty nigdy nie będziesz sama, masz męża(który wierzę, że po narodzinach dzieciątka stanie się lepszy) i niedługo zobaczysz największą miłość swojego życia. Szczerze to resztę miałabym gdzieś. Teraz dbaj o swoje szczęście, nie próbuj uszczęśliwiać nikogo na siłę. To Twoja mama będzie kiedyś żałować, Ty nie stracisz natomiast ani chwili ze swojego życia-tylko musisz być silniejsza (choć i tak wydaje mi się, że nieźle dajesz sobie ze wszystkim radę) Pamiętaj, nie pozwól aby ktokolwiek (a szczególnie twoja mama) zburzyła spokój Twej rodziny, a co gorsze by skłóciła Cię z mężem. Ale się rozpisałam co?. Pozdrawiam i pogłaskaj maleństwo.

                    Kasia i kwietniowa perełka

                    • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                      dzieki Kasiu…..moj maz na szczescie ostatnio jakos mniej nerwowy sie zrobil, to chyba naprawde byly “ciazowe objawy”, ktore u mnie nie wystapily a u niego owszem…..szczegolnie po poniedzialkowej wizycie w szpitalu jak robili mi ktg….samo wejscie do szpitala dla mnie byl stresem, wiec mezus to zauwazyl i odpuscil swoje humorki 😉 wiec z mezusiem wygralam (jak narazie) a mame sobie odpuszcze tak jak mi wszystkie radzicie…. Niestety to prawda…. Nieszczesliwa mama to nieszczesliwe dziecko… A ja nie dopuszcze do tego zeby moj synus kiedys powiedzial ze mial okropna mame 🙂
                      pozdrowionka dla Ciebie i Twojej perelki… 🙂

                      • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                        :(((
                        jestem wstrząśnieta! Oburzona!
                        Zerwałabym kontakty! wszelkie! To toksyczna baba! czy na pewno chcesz dalej pozwalać zatruwać swe życie?
                        O swoje szczęście trzeba walczyć. I tak nie jest łatwo…więc po co dokładać niepotrzebnych ciężarów?
                        A dziecka bym jej do ręki NIGDY nie dała! Jeszcze coś mu zrobi!

                        • wasza szczerosc bardzo mi sie podoba

                          bylabym zapomniala…wiecie co mi sie w was podoba?? ze mowicie szczerze co myslicie…..jak pytalam o zdanie moich bliskich znajomych czy rodzinke to odpowiadali :”wiesz to twoja mama nie bardzo moge sie wypowiadac” i ogolna sciema…. A tu przynajmniej szczerosc…. 🙂 dzieki…..ja sie tylko nad jednym zastanawiam…jak mojej matki “poddani” w pracy (jest kierowniczka biblioteki) sa w stanie ja wogole zniesc…..ostatni hit to byl jak zabronila wlaczyc wiatraka w pracy przy upale ponad 30 stopni bo jeszcze sobie zatoki przeziebi i bedzie miala katar….. Nie bylo dyskusji…..biedne kobietki (szt.4) meczyly sie i pocily bo nie chcialy awantur….
                          jednak ja jestem szczesciara ze nie musze sie juz z nia meczyc, ale ich mi jest naprawde szkoda

                          • Re: wasza szczerosc bardzo mi sie podoba

                            wiesz moze jest jedna z niewielu dobrych przypadkow ktore mozemy powiedziec ze jej zawdzieczac a mianowicie taki ze urodzila tak wspaniala corke jak ty ktora jest zapewne cudowna osoba pozdrawiam

                            Ania i maly Krzysio14.12.2004

                            • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                              To smutne ale ja np. mam taka tesciowa. Niby sie cieszy ale tak na prawde ma w dupie wlasnego syna a co dopiero jego dzieci. Mnie nienawidzi ale powiem ci najwazniejsze jest to ze masz sie z kim cieszyc i po co dzwonic do matki czy sie jej chwalic. Mysle ze twoja mama jest chora ale nigdy nie pozwoli sie zaprowadzic do lekarza. Skoro ona ma w d… twojw szczescie ty miej ja.

                              ewa z dzieciaczkami

                              • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                                masz racje tym bardziej, ze moja matka chyba od urodzenia ma nerwice i zamiasat sie leczyc doprowadza wszystkich do szalu, do tego doszla menopauza i wogole dramat…..brac hormonow nie bedzie bo dostanie raka, do psychiatry nie pojdzie bo nie jest wariatka itd itd….. przyklady mozna mnozyc….. No ale jezeli ona twierdzi ze ja na 100% wyhoduje sobie raka bo zrobilam sobie tatuaz to o czym z nia dyskutowac…..powiedzialam jej ze dopoki nie pojdzie do lekarza i nie zacznie sie leczyc nie chce jej znac…..jak widac do lekarza nie poszla bo wogole do mnie nie dzwoni od miesiecy a moj ojciec jest po bypasach i musi jeszcze z tym potworem mieszkac (chociaz to ja jestem winna temu ze w wieku 40 lat mial zawal i teraz ma bypasy, takie pranie mozgu zafundowala mi moja cudna mamusia a nie musze chyba mowic jak czuje sie dziecko ktoremu mowi sie takie rzeczy)….jak ja sie ciesze ze chociaz z moja tesciowa moge od serca pogadac, chocby przez telefon, bo niestety mieszka za oceanem….kurcze nie moglyby sie zamienic?? moja za ocean a ona do polski 😉

                                • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                                  wiem co czujesz może troche u mnie jest inaczej ale zawsze od małego traktowano mnie jak czarną owcę. Moja najstarsza siostra zawsze była najlepsza uczyła się lepiej skonczyła studia i teraz siedzi w niemczech i myje gary u swego przyszłego meza. A ja bez pracy zarowno ja jak moj narzyczony i jeszcze z dzieckiem. Jak rodzice sie dowiedzieli to matka mi powiedziala tak cyt:” Ja tego nie bede bawic jak traficie pod most to wasza sprawa najlepeij jak bys usunela ale jak juz masz to cos to trudno musisz sobie dac rade sama ja nie mam z czego utrzymywac tego czegos” poczulam sie strasznie nie oczekuje od niej niczego tylko kilku rad i wsparcia ale coz zawiodlam sie na niej jak zawsze. Mam nadzieje ze moj narzyczony znajdzie prace stara sie jak moze i ze kiedys udowodnie jej ze milosc do dziecka <jaka ona mi nie dala nigdy> jest tak silna i moze byc wynagrodzona nawet malym usmiechem. Pozdrawiam wszystkie mamy trzymajcie sie

                                  • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                                    tego czegos, to cos??? bosheeeee jakbym moja matke slyszala…..koszmar…mi tak samo sugerowala usuniecie, bo to przeciez przeklenstwo miec dziecko….ona uwaza ze kobieta powinna skupic sie na karierze (ciekawe, jaka ona zrobila? siedzi cale dnie w bibliotece a do domu ma 5 minut jazdy autobusem, po miescie nie chodzi….byla zszokowana ze centrum miasta sie tak zmienilo…..10 lat temu). Jak to dobrze, ze trafilam na faceta ktory mnie “wyprostowal” bo chyba bym w wariatkjowie juz wyladowala….
                                    Tobie zycze, zebyscie jak najszybciej uwolnili sie od toksycznej mamusi 😉 bo nie ma nic gorszego jak zyc z taka osoba pod jednym dachem ehhh, mieszkalam z moja 25 lat i naprawde mi wystarczy
                                    pozdrawiam
                                    Ania

                                    • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                                      niby matka to matka, ale ludzie litości! jeśli jej to koło d… i tak lata to daj sobie spokój! nie informuj jej o niczym osobiście, najwyżej dowie się od kogoś innego, no i przede wszystkim jeśli ktoś bedzie czegos zalowal to ona! będzie żałowała swoich słów a nie Ty! jeśli będzie chciała Cię odwiedzić to to zrobi, nie? to nie ;] nikogo do niczego nie zmuszajmy.. zresztą, nie przejmuj się, nie z nią teraz żyjesz i nie dla niej :D:D:D a jeśli ona nie bedzie chciala utrzymywac kontaktu to jej sprawa, a Tobie tym lepiej, bo słuchania takich rzeczy to lepiej sobie oszczędzać ;] trzymaj się :D:D:D i takimi sprawami nie zawracaj sobie głowy!

                                      • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                                        Ja też mam taką teściową, niby milutka ale ja swoje wiem że nie jest to życzliwa mi osoba sorry nam tzn mi i mężowi czyli defacto swojemu synowi, którego wypuściła z domu praktycznie z niczym a i teraz niewiele się nim interesuje. Nawet swoją jedyną i wyczekiwana wnuczkę u siostry męża też tak traktuje niby ją kocha ale przez całe trzy lata nic jej nie kupiła newet zwykłych spiochów jak to zwykle robi babcia nic poza świetami bo chyba wtedy nie wypada. Tak więc taki sam los czeka pewnie i nasze dziecko, ale ona jeszcze o nim nic nie wie haha…. A wracając do twojej wypowiedzi to myślałam że takie matki sa tylko na filmach. Myślę że na twoim miejscu wogóle nie utrzymywałabym z nią żadnych kontaktów i tyle jak jest taka podła to niech się topi we własnym sosie… A ty ciesz się dzidzią i mężem bo to oni są towją najbliższa rodziną

                                        • Re: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                                          @!##%$^^&(&**(*()()_)_+__((&&^$$@%#$^%%*&&(!!!!!!!!!! słów mi brak, nie jestem w stanie niczego sensownego powiedzieć, po prostu we łbie mi się nie mieści, że matka może w ten sposób traktować własną córkę!!!! SZOK!!!! bardzo, bardzo ci współczuję….

                                          Effcia i NANIU DWULATEK!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: MOJA MATKA TO POTWOR :((

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general