Witam Was wszystkich, a chyba bardziej wszystkie, bo widzę, że więcej tu Pań, niż nas, brzydali.
Zarejestrowałem się z prostej przyczyny. Próbuję znaleźć rozwiązanie, sposób uleczenia mojej Żony. Krótko i treściwie mówiąc, dwa razy mieliśmy już zostać rodzicami i niestety, nie udało się. Nasze Dzieci już we wczesnej fazie ciąży (8-10 tygodni) opuściły nas. Było tak w tym i zeszłym roku. Domyślacie się, co czujemy, wiem to. Problem do tej pory jest dla nas zagadką, a żaden lekarz nie znalazł przyczyny tego co nas spotkało. Było ich już przynajmniej 6 czy 7. Dodatkowo, już po pierwszym poronieniu, u mojej kochanej Kropeczki, pojawiły się silne bóle wewnątrz przy zbliżeniu. Stąd mój krok w stronę forum – może już którąś z Was to spotkało i zna sposób leczenia, sposób, by móc wrócić do normalnego życia małżeńskiego i zapobiec niepowodzeniom, finalnie: urodzić zdrowego, rozkrzyczanego Bobasa?
Bardzo proszę o pomoc.
Za wszystkie odpowiedzi będę bardzo wdzięczny. Moja Ukochana na pewno też.
Trzymajcie się ciepło, Mamuśki!
Shrequ
7 odpowiedzi na pytanie: moja Żona i ja oraz dwoje Tych, którzy odeszli zanim przyszli…
Po pierwsze bardzo mi przykro z powodu tego, co przeszliście. Po drugie to trudno radzić skoro nie wiadomo jakie badania już zrobiliście. Poza tym ja nie jestem ekspertem po pierwszą ciążę straciłam w 17tc (ciąża obumarła), a teraz będąc w ciąży modlę się o szczęśliwe rozwiązanie.
Życzę Wam powodzenia a przede wszystkim dobrego lekarza.
Ja również straciłam dzidzię w 8tc. Serduszko przestało bić. Współczuję Wam, ale tak jak przedmówczyni radzę znaleźć dobrego lekarza. Jest taka stronka www ” dobry lekarz” – może tam kogoś dobrego znajdziecie. Ja właśnie tak odnalazłam mojego. Pozdrawiam:)
Witaj! Bardzo mnie wzruszyło to, że tak na własną rękę szukasz pomocy bo przeważnie mężczyźni pozostają bierni w tych sprawach. Ja tez straciłam dwie ciąże, pierwsza pozamaciczna-musiała być usunięta operacyjnie, a drugą poroniłam na samym początku. Też mieliśmy przejść różne badania itd itp, ale jakoś daliśmy się ponieść chwili na urlopie i teraz jestem w 23 tygodniu szczęśliwej ciąży. Tego jednak nie polecam, bo było to ryzykowne. Ważne jest żeby trafić na fachowca, no ale tu nie pomogę chyba, że jesteście z Łodzi. Chciałam Ci jeszcze napisać o innym aspekcie poronienia. Jeśli Twoja żona nadal cierpi, to ważne jest żebyś troszkę pocierpiał z nią. Nie wiem jak jest u Was ale często mężczyźni chcą jak najszybciej zapomnieć (co jest zrozumiałe), ale warto troszkę “opłakać” z żoną Aniołka. Przynajmniej mi tego brakowało….. Trzymam za Was kciuki i pozdrawiam.
współczuję
moja koleżanka straciła dwie ciąże we wczesnym etapie, lekarz powiedział że w takim przypadku potrzebne są badania genetyczne, tymbardziej że urodziła zdrową córeczkę w wyniku inseminacji na cyklu stymulowanym, a więc lekarz stwierdził że może kom. jajowe są niedojrzałe i dlatego nalezałoby przeprowadzić bad gen, niewiem czy takie mieliście?
Wyrazy współczucia… 🙁
Wiem jak boli taka strata bo sama straciłam dwa Maleństwa… 🙁
U mnie przyczyna się znalazła po badaniu, które nazywa się histeroskopia. Miałam wadę macicy (przegroda), jestem po resekcji tej przegrody. Obecnie jestem w 16tc, bardzo się boję o moje Maleństwo, ale mam nadzieję, że tym razem będzie dobrze…
Jeśli możesz to napisz jakie badania przeszła Twoja żona.
Witam. Strata maluszków bardzo boli. Taka rana z czasem tylko się zaleczy.W sercu pozostanie niespełniona miłość. Musicie przetrwać i się wspierać.Ja straciłam 3 ciąże. Pierwszą w 23tc w 96r,córeczke.W17tc synka w 2006r.W czerwcu tego roku w 9tc okazało się że serduszko nie bije maleństwa.Ale mam córeczke z 2 ciąży,której też miało nie być. Mam dla kogo żyć.Lecz to co siedzi w głowie i sercu wiem tylko ja i te kobiety które straciły swoje dzieciątka.A najważniejsze nie poddawać się. Popieram abyście nadal szukali bardzo dobrego lekarza.Wierzę że zostaniecie rodzicami.Lecz po takich przejsciach jest konkretna mieszanka w głowie. Tych wszystkich uczuć,myśli bólu nie da się nawet opisać.Ale trzeba walczyć. Serdecznie pozdrawiam.
Współczuję serdecznie. Ja jestem po 3 poronieniach. Wielu lekarzy nie potrafilo znaleźć przyczyny. Przypadkowo trafiłam do dr Jerzak. Zajęła się mną, zleciłą mnóstow badań. Prawdopodobną przyczyną u mnie były :celiakia, trombofilia i przeciwciała tarczycowe. Choroby, o których nie miała pojęcia. 2 miesiące tmu urodziłam zdrowego, ślicznego Synka.
Nie poddawajcie się – życzę Wam powodzenia!
Znasz odpowiedź na pytanie: moja Żona i ja oraz dwoje Tych, którzy odeszli zanim przyszli…