Krzyś do przedszkola nie chodzi.. Nie zapisaliśmy go ze względu na Milenkę (6m-cy) bałam się ze Krzyśko przyniesie bacyla do domu i mała będzie chorować…druga sprawa to finanse bo obecnie jestem na urlopie wychowawczym i utrzymujemy sie z jednej pensji…zaniedługo odłączamy neta i czekają nas inne cięcia finansowe, ale…….
1. Krzyś jest bardzo towarzyskim dzieckiem i w domu się “dusi”, na placu zabaw odrazu biegnie do dzieci jeśli ich nie zna towita sie i jest zabawa na całego, jest typem lidera ale potrafi sie tez podporządkować w zabawie
2. Krzyś jest ciekawy świata i chce się uczyć nowych rzeczy – literki cyferki piosenki, malowanie, wierszyki… Ale ja niestety nie mam tyle czasu by uczyć go tyle i on chce – mam wrażenie że traci bardzo dużo w porównaniu z przedszkolakami
3. Jest na 99% gotowy na rozstanie ze mną – zaliczył wypad w góry z dziadkami i przespał tam bez kłopotu noc (w sumie spędził dwa dni beze mnie i męża)
4. Jest bardzo samodzielny i wierzę że podoła “obowiązkom” przedszkolnym
Gdyby zależało to tylko ode mnie uciułałabym te 180zł i posłałabym go do przedszkola – jesli mu sie jednak nie spodoba nie ma kłopotu bo mogę go zabrać. Tylko jak przekonać męża? i Odeprzeć atak teściowej (który na 100% będzie). Gryzę się okropnie. Może któraś z Was była w podobnej sytuacji? A może się mylę i argimenty jakie wytaczam nie mają znaczenia i powinnam się skupić na naszych finansach i nie nadwyrężać i tak wątłego budżetu domowego?
16 odpowiedzi na pytanie: moje dylematy przedszkolne
Re: moje dylematy przedszkolne
a moze zorientuj sie w swoim miescie ktore przedszkole ma bezplatna grupe. Dziecko wtedy uczestniczy w zajeciach dopołudniowych, ale nie ma posilkow.
W waszej sytuacji to bylo chyba bardzo dobre rozwiazanie
Monika + Julka 05.98 i Antoś 11.03
Re: moje dylematy przedszkolne
ja mam na ten temat wiele do powiedzenia. Nie wiem czy sledzilas moje przedszkolne dylematy.
Obszerniej wypowiem sie wieczorem.
Ania+Asia 7.08.2003+Jaś 24.04.06
Re: moje dylematy przedszkolne
Na 90% (głowy nie dam), jeżeli dziecko przebywa w przedszkolu do 5 bodajże godzin dziennie BZ JEDZENIA to ma to za darmo (gmina za to płaci). Była jakiś czas temu afera w mediach, że mimo takiego prawa jest to mało nagłaśniane, bo przeszkola wolą pełno- niz takich półetatowców.
Mati 01.04 Marta 04.05
Re: moje dylematy przedszkolne
poślij na pół etatu (np. 4 godziny) do przedszola, płacisz mniej, ile zalezy od gminy.
np. prowadziś po sniadaniu np. na 9.00 a odbierasz o 13.00 przed drzemaniem
Izka i
4 latka
Re: moje dylematy przedszkolne
To prawda można posłać na 4 godziny bezpłatnie dziecko, pytanie tylko gdzie???
W moim przedszkolu obłożenie pełne( chętnych do gr 1 było ok 60 na 30 miejsc), więc półetatowców nie przyjmują bo nie ma miejsca, w okolicznych przedszkolach ta sama sytuacja.
Polikwidowano przedszkola i teraz problem, czyli ustawa sobie, a życie sobie.
Re: moje dylematy przedszkolne
Twoje argumenty są świetne. Nie wiem co jeszcze można powiedzieć. Chyba nic. Na męża powinna wystarczyć. Z teściową gorzej. Postaraj się najpierw przekonać męża, potem dopiero ją (jak już będzie po twojej stronie, będzie łatwiej). Oczywiście zawsze pozostaje w odwodzie postawienie sprawy na ostrzu noża. “My jesteśmy rodzicami i my podejmujemy decyzje. Dziadkowie mogą jedynie wyrazić swoje zdanie”. Moja teściowa się wtedy obraziła i spokój był….
Dowiedz się koniecznie o przedszkole na pół etatu.
Pozdrawiam,
Elzi i po prostu Michał 25.02.2003
Re: moje dylematy przedszkolne
A u Was nie ma znizek w oplatach przedszkolnych? Dowiedz sie u siebie w przedszkolach. Z tego co pamietam pani dyrektor mowila cos, ze trzeba zlozyc podanie wraz z poswiadczeniem dochodow z 3 miesiecy (ale ktorych to juz nie pamietam – pewnie poprzedzajacych start w przedszkolu). W kazdym razie u nas wisza ogloszenia o mozliwosciach nizszych oplat.
Ula i Emilka (2 10/12)
Re: moje dylematy przedszkolne
bla bla bla, Iza, nierealne… przynajmniej u mnie w miescie. Mloda jest odbierana o 12 a i tak placimy za pelny pobyt. Inaczej nie byloby szans zeby sie dostala do przedszkola. Taka mamy polityke prorodzinną w miescie, ze sie przedszkola likwiduje a w budynku poprzedszkolnym robi sie plebanie koncze temat, bo mnie szlag trafi
Ula i Emilka (2 10/12)
Re: moje dylematy przedszkolne
Jak płaciłam ostatnio za przedszkole, widziałam leżącą listę dzieci, gdzie pozytywnie rozpatrzono nizsze opłaty za przedszkole. Było tam 50 zł. Nie wiem tylko, czy to obniżona opłata stała, a za jedzenie płaci się normalnie, czy łączna opłata w takiej kwocie. Nie wiem też jakie dochody trzeba mieć. Jak jutro bedę w przedszkolu i bedzie zajmujaca się tym osoba to się dowiem i napisze.
W Białymstoku na pewno są przedszkola, gdzie są grupy 5 godzinne bez wyżywienia bezpłatne. W tamtym roku było o tym bardzo głośno i pisali w gazetach, że utworzyli specjalne grupy, nie wiem, tylko z jakich przepisów to wynika i kto to uchwala, bo może się okazać, że w każdym miescie jest inaczej.
Nie musiałam puszczać Gabryski do przedszkola, bo mam dziadków, którzy mi się nią zajmowali jak byłam w pracy, ale bardzo chciała chodzić, jest bardzo zadowolona i wiem, ze to była dobra decyzja.
Jola,Gabi10.09.02 i
Re: moje dylematy przedszkolne
Z mężem sprawę wstępnie obgadałam i zgodził się – jeśli oczywiście okaże się, że uda się załatwić mniejsze opłaty. Krzyś wciąż marudzi, że chce isć do dzieci do przedszkola…dziś szukam w necie a w piątek wybieram siię na rozmowy do okolicznych przedszkoli (musze isc sama bez Krzysia bo będzie mu przykro kiedy usłyszy odpowiedź odmowną) wiem, ze szanse są marne ale w końcu czasami ktoś rezygnuje z przedszkola i zabiera dziecko, może za miesiąc lub dwa jakoś wskoczymy?
Re: moje dylematy przedszkolne
też się obawiam, że pewnie prawo sobie a przedszkola sobie i mimo ktrótkiego pobytu będę musiała płacić za całość…popytam ponegocjuję…oby się udało
Re: moje dylematy przedszkolne
dzięki za podpowiedź, bo nie przypuszczałabym, że to wogóle możliwe.
Re: moje dylematy przedszkolne
Oj, wcale nie takie marne. Rok temu, kiedy Michał zaczynał przedszkole, trójka dzieci zrezygnowała.
Trzymam kciuki!!!
Elzi i po prostu Michał 25.02.2003
Re: moje dylematy przedszkolne
co do zarazania rodzenstwa – to na krotsza mete istotnie jest to klopotliwe, ale na dluzsza – zbawienne, poniewaz organizm “przygotowuje sie” do doroslego zycia poprzez znaczne wzmocnienie odpornosci…
Mag.
<img src=”https://neovita.pl/ph/bb.jpg”>
<a href=https://neovita.com.pl>WWW Zdrowie i uroda</a>
Re: moje dylematy przedszkolne
Niestety nic się nie dowiedziałam, bo Gabcia mi kaszle i na najblizsze dni darujemy sobie przedszkole
We wrześniu zawsze ktoś rezygnuje, więc myślę, że masz spora szansę na miejsce.
Jola,Gabi10.09.02 i
Re: moje dylematy przedszkolne
Wiesz dzwoniłam do jednego przedszkola i po odpowiedzi pani dyrektor “my nie prowadzimy ochronki!” (zapytałam czy jest możliwość przebywania dziecka bez posiłków a ton wypowiedzi tej pani był jakby opędzała się od żebraka…wrrrr) i relacji znajomej która widziała jak do płaczącego chłopca “ja chcę do mamusi” (był pierwszy dzień) przedszkolanka krzyczała….dziękuję bardzo za taką opiekę…jutro próbuję do pozostałych dwóch na moim osiedlu
Znasz odpowiedź na pytanie: moje dylematy przedszkolne