Tak przysiadlam sobie bo cos mnie natknelo zeby napisac. Niektore mamy moze pamietaja jak pisalam o mojej burzliwej ciazy,ciaglymi problemami ze zdrowiem.
No i urodzila sie moja Dorotka. Sliczna dziewczynka ale z wadami wrodzonymi. Bylam przerazona bo nie spodziewalam sie tego.Krecz szyii juz wyleczony -ok 5 zniwelowalismy go poprzez rehabilitacje,paluszki zrosniete u stopek – jedna nozka zrobiona-odciecie 5 paluszka w Otwocku w szpitalu-POLECAM SZPITAL-
2 nozke wystarczy przeciac blonki miedzy paluszkami.pozostalo mi jeszcze brak wloskow na pokrywie czaszkowej i przerosnieta lechtaczka ale nikt mi jeszcze nie mowil co z nia dalej mimo iz sie rozdziela od dolu. Asymetria twarzy juz zmniejszona choc ma jedno oczko mniejsze i czasem powieka gorna jej opada.
To na tyle.we wrzesniu pojechalam prywatnie do gastrologa bo juz dostawalam na glowe z kupkami mojej malej.ponad tydzien nie robila i nie pomagaly nawet lewatwy z oliwki i mydla szarego-to juz byla ostatecznosc.gastrolog mala zobaczyla, zbadala i zabrala do kliniki.w klinice robili jej wlewy i podawali specyfiki przeczyszczajace w stylu x-prep i nic.
po tygodniowym pobycie zabrali ja na chirurgie dziecieca -szpital im.Jurasza w bydgoszczy rowniez polecam-w badaniu doodbytniczym okazalo sie ze moja mala ma za maly odbyt, za waski.po dalszych badaniach wyszlo ze ma zwezenie odbytu
a bardzo rozpulchnione jelita!!!nie bede sie rozpisywac bo to za duzo by wyszlo ale napisze krotko.Dorotka byla przygotowywana do zabiegu operacyjnego-miesiac nic nie jadla ani nie pila tylko na kroplowkach byla tzw. TPN-zywienie pozajelitowe.pomijajac ten fakt na innych badaniach wykryli u niej to iz jedna nerke ma znacznie wieksza od drugiej-musze sie zglosic do poradni urologicznej.
Zakoncze na tym iz jestem juz tydzien w domu a moja dorocia dobrze sie czuje-strasznie duzo je!!!!Ma wyloniona stomie czyli jelitko na brzuch wyciagniete i robi kupk do woreczka ktory trzeba min.1 raz zmieniac i oprozniac-a tu apel do mam ktore maja ten sam problem-kolostomia u swoich dzieci- prosze o kontakt -zawsze mozemy wymienic sie doswiadczeniami.
mysle ze lekarze nie beda ja dlugo trzymac z tym woreczkiem i zajma sie plastyka pupy. NA TO WSZYSTKO MOJE DZIECKO I TAK JEST BARDZO WYTRZYMALE!!JEST FENOMENEM I MOIM MALYM ANIOLKIEM!!Dzieki mojej rodzinie przetrwalam ten pobyt w szpitalu,gdzie spalam na podlodze bo nie bylo gdzie.Duzo mi pomagali!!Moj przyszly maz i moja mama najbardziej i za to im bardzo dziekuje.
Jak sie jest w szpitalu to sie widzi jakie sa przypadki chorob. Czasami dziekuje sie Bogu ze nasze dziecko jest na to tylko chore!!!Dzieci rodza sie z nowotworami zlosliwymi!!1-dla mnie to byl szok jak sie dowiedzilam o tym!!!
jesli ktos moze sledzi program CELOWNIK na TVP1 to moze juz niedlugo bedzie reportaz o tym szpitalu,wypowiedzi profesora i akurat zdjeciami mojej malej bo akurat w dzien zabiegu przyjechala televizja i akurat uwiecznili moja kurke na tasmie.
Wklejam pare fotek doroci ze szpitala-jedno bedzie z roczku bo niestety musielismy go tam spedzic:(
moja ciagle usmiechnieta Dorocia i mama Paula
26 odpowiedzi na pytanie: moje problemy z Dorotka
Re: moje problemy z Dorotka
Przepraszam za niespojnosc tekstu-pisalam go po wplywem emocji. Mysle ze bedziemy sie rozumiec
POZDRAWIAM!!!
Re: moje problemy z Dorotka
Sliczna i dzielna ta Twoja corka!
Kiedys szukajac czegos innego trafilam na cala strone poswiecona stomiom (czy tak sie odmienia), niestey nie pamietam adresu, ale bylo tam wiele osob majacych takie doswiadczenia. Przepraszam, jesli to pytanie mogloby Cie przestraszyc, albo urazic, ale czy jestescie pod opieka poradni genetycznej?
Re: moje problemy z Dorotka
paula, masz wspaniale dziecko a Ty jestes fantastyczna mama
jako matka dwoch zdrowych chlopakow musze wyznac, ze jset mi wstyd, bo popadam w mega panike, kiedy moje dziecko ma katar i uzalam sie setnie nad rozbitym kolanem
masz dzielna corenke, przepiknie usmiechnieta
zycze wam wszystkiego dobrego!
usciskaj swoja dorotke, jestem pelna podziwu dla tej malej, fantastycznej damy i dla ciebie!
ps. w kwestii stomii wiem bardzo wiele, mam ojca z workiem, moge rowniez sluzyc rada albo kontaktem;)
Adach i Alek
Re: moje problemy z Dorotka
Re: moje problemy z Dorotka
Tak za 3 miesiace mamy sie badac pod tym katem.mALA MIALA 2 RAZY KREW TLOCZONA I DLATEGO TAK POZNO.U mnie ani u mojego meza nic podobnego sie nie przytrafilo nikomu.Raczej wszyscy maja zdrowe dzieci.
Re: moje problemy z Dorotka
dziewczyny jesteście takie dzielne! na zdjęciach nie widać, że malutkiej coś dolega. to śliczna radosna dziewuszka.
dzięki takim opowieściom jak twoja, przytomnieję i znów zaczynam doceniać że mam zdrowe kochane dziecko, i to że czasem jest marudne, to nie powód żeby się tak złościć.
dziękuję ci za to i życzę wszystkiego dobrego!
Re: moje problemy z Dorotka
paula! ze ściśniętym gardłem czytałam twojego posta…. jesteś niesamowitą mamą, niezwykle dzielną kobietą! jestem pełna podziwu dla ciebie i twojej ślicznej córeńki! dużo dużo zdrowia wam życzę. i aby uśmiech zawsze gościł na buźce Dorotki.
pozdrawiam was serdecznie
effcia &
Re: moje problemy z Dorotka
paula, ja sie poryczalam.
esescie taakie dzielne!!!! masz fantastyczna corczke i ty jestes super mama!
zycze duuzo zdrowka da was i neich sie skoncza wse problemy raz na zawsze.
buziaki
ania i moje
Re: moje problemy z Dorotka
Jestes wspaniala i odwazna i zaradna i poprostu supeer!!! Zycze duzo sil ijuz tylko chwil szczesliwych!!
sciskamy mada i majka
Re: moje problemy z Dorotka
Paula gratuluję osobowości.
Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego posta.
Dużo siły i wytrwałości Ci życzę i szybkiego “pozbycia” sie trosk.
Dla Dorotki ZDRÓWKA I UŚMIECHU NA BUŹCE.
Pozdrawiam ciepła Was obie!
Anka i Basiulec
Re: moje problemy z Dorotka
patrzac na zdjecia zastanawialam sie,czy to o tym dziecku ze zdjecia pisalas?masz sliczna usmiechnieta coreczke,po ktorej nie widac, ze tyle przeszla.jestes bardzo dzielna i wytrwala mama i pewnie twoja sila i milosc daje wam to, ze na twarzy waszego dziecka jest widoczne szczescie….trzymaj tak dalej!!!zyczymy ogrom zdrowka udanych wszelkich zabiegow.pozdrawiamy serdecznie.
Wiola z dziećmi
Re: moje problemy z Dorotka
Jesteście wszyscy bardzo dzielni!!!! Wzruszyłam się czytając Twego posta…zdrowia dla małej Dorotki i wytrwałości dla Ciebie! sporo już przeszliście ale mimo to masz pozytywne nastawienie- super! na pewno dziecko też to czuje.
Postaram się oglądać… A kiedy? czy już przegapiłam?:(
Jeremi i Matyś
Re: moje problemy z Dorotka
Kochana… ale przeszłaś… przeszłyście… Dobrze, że to już za Wami :). W kwestii nerki… jeśli jedna jest większa od drugiej może to świadczyć, że pracuje za dwie, czyli z drugą coś nie tak. Moja córeczka ma tylko jedną zdrową nerkę i wiem coś na ten temat. Udaj się jak najszybciej do nefrologa…
Asia, Julia(5l),Lena(10mcy)
Re: moje problemy z Dorotka
Jesteś bardzo dzielną mamą!!! Masz w sobie wielką siłę,podziwiam Cię za to! Twoja córeczka jest śliczna,radosna. Nie widać po niej tego,że tak wiele przeszła. Przytulam Was mocno a w szczególnosci Dorotkę.Jest bardzo dzielną dziewczynką. Trzymam kciuki za Was i wierzę,że będzie coraz lepiej.Dużo dużo zdrówka dla Dorotki!
Dorota i Antoś(24.03.2005)
Re: moje problemy z Dorotka
Czyli Dorotka pod kazdym wzgledem jest pod dobra opieka. Zycze Wam, zeby jak najszybciej lekarzom udalo sie “naprawic” co natura zepsula, i zebys sie mogla cieszyc macierzynstwem w spokoju, a Dorotka dziecinstwem :).
Re: moje problemy z Dorotka
Brak mi słów.
Dzisiaj jest chyba dzień na płacz.
Pozdrawiam was i bardzo podziwiam. Obie.
Gosia i dzieciaczki
Re: moje problemy z Dorotka
Paula, nie wiem co napisac…
Gratuluje podejscia, optymizmu, choc czasem pewnie lekko Ci nie jest. Dorotka jest piekna, slodka dziewczynka, szczescie ma, ze ma taka mame 🙂
Ola 2L i Natalia 4,5L
Re: moje problemy z Dorotka
Paulo – słów brakuje jak się czyta takie historie…
Jesteś wspaniała mamą, a Dorotka jest cudownym dzieckiem.
Zdrówka jej życzę, a Tobie wytrwałości, a wszystko powolutku się ułoży.
Julka
Re: moje problemy z Dorotka
sciskam was mocno….
łzy mi pociekły jak czyatalam to wszystko….jesteście dzielne dziewczynki…..
ja w piątek ide z moja corcia do kardiologa ma wade serduszka -przewod botalla niezamknięty i bardzo sie boje bo wiem ze operacja nas nie ominie,ale co tam moj strach twoj list dodał mi otuchy -trzeba byc dzielnym –
pozdrawiam
aga
Jesteście niesamowicie dzielne!
Dużo zdrowia dla Małej. I powodzenia!
Znasz odpowiedź na pytanie: moje problemy z Dorotka