Hej dziewczyny,
kurcze – jak się cieszę – dobra wiadomość w poniedziałek…:-)
Właśnie wróciłam z badania usg… Nie będę się tutaj mądrzyć, podawać tego wszystkiego (tych madrości). Jednym słowem podobno (kurcze, jak zawsze chwila zwątpienia…czy kiedyś będęz czegos w 100% zadowolona i pewna, że wszystko wyszło cacy??!!)
Wszystko jest ok:-))) Oczywiście wynik badania mam pokazać mojemu lekarzowi…bo w końcu o to prosił o usg-))) Mam nadzieję, że nie będzie miał niejasności, wątpliwości itp..skoro ten lekarz powiedział, że jest ok. Juz nie mogę się doczekać wizyty… A i wyników badań przeciwciał….
Musiałam się z Wami podzielić tymi wiadomościami…jakiś czas temu wszystko było zle (naprawdę, mysłam że jestem już bez szans)… Ale chyba czas na dobre nowiny. Nie ukrywam też, że przed usg miałam dosłownie kołatanie serca (chyba mam jakis uraz), a moje ciśnienie pewnie podskoczyło nieżle.
Wszystkim życzę udanych poniedziałków, pozdrawiam
Kasia
11 odpowiedzi na pytanie: Moje usg:-))
Re: Moje usg:-))
kasia to zapisuj sie do rankindu i dawaj na “starające sie”
pozdrawiam
Wera
Re: Moje usg:-))
Kasi to super wiadomosc! Z reszta z Twojego posta bije taka radosc ze nic dodac i nic ujac:) Ale fajnie, ciesze sie razem z Toba. Swoja droga zastanawiam sie co zlego oprocz torbieli widac na usg? Moze lepiej nie wiedziec? A tak poza tym ja tez nie lubie usg po tym jak stwierdzono moja martwa ciaze. Do tamtej pory kojarzylo mi sie calkiem przyjemnie. Rozumiem, ze zaczynasz starania?
Ninka
[Zobacz stronę]
Re: Moje usg:-))
Kasienko bardzo sie ciesze :-)))))) oby teraz tylko z górki,trzymam mocno kciuki i wysyłam fluidy w kierunku toich kardiolipinów !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co do tego usg,to widzę ze nie tylko ja mam jakis uraz.Ostatnio tez miałam robione ( wszystko ok ) i powiem szczerze ze jakos mi tak dziwnie było. Postanowiłam sobie ze juz nie bede patrzec za tym trzecim razem na ten telewizorek i na moja kropeczke dopóki nie minie 6-7 pierwszych tygodni ( wtedy akurat konczyły sie moje ciąże ) i lekarz nie powie ze serducho bije jak dzwon !!!! Ciekawe teraz tak cwaniakuje ale pewnie pierwsza nos wsadze w ten telewiorek 😉
pozdrawiam
violes
Re: Moje usg:-)) do Ninki
Nika,
Twoje torbiele też kiedyś znikną..uwierz mi…to jeszcze nie wyrok (wiesz, mam ostatnio przykre doświadczenia zdrowotne więc…cieszę sie każdym sukcesem). Zobaczysz, niedługo i Ty bedziesz tutaj skakała z radości….wiem, że czasami lepiej czegoś nie wiedzieć – sama dość długo zastanawiałam się nad tym usg (mogłam je wykonac już 2 miesiące wcześniej) ale…coś mnie zatrzymywało: obawiałam się wszystkiego, nie wiedziałam co może być… A z drugiej strony: chciałam dobrze przygotować się do kolejnej ciąży…bo jak wiesz, lepiej sprawdzić coś wcześniej i później “nie rwać sobie włosó z głowy”.
Mam nadzieję, że opinię tego lekarza podzieli mój gin prowadzący…bo niestety…. Na takim usg…jak nie jesteś w ciąży….mówią tylko czy dobrze lub w ogóle się nie odzywają. Owszem, owszem – lekarz był miły, część rzeczy opisywał “na głos” i mówił coś o nich – głównie, że jest dobrze…. A tak naprawdę też nie był “wylewny”. No nic, nie zamierzam się “maltretować” doszukiwaniem informacji (choc korci jak diabli) – jeśli specjalista mówi, że jest dobrze – to znaczy, że jest dobrze.
Ufff, ale się rozpisałam…mam nadzieję, że się nie gniewasz…. Ale to chyba z tej radości.
pozdrawiam,
Kasia
Re: Moje usg:-)) do Violes
Violes,
Tak to juz chyba z nami jest, że badanie usg nie sprawia nam tyle radości – to chyba naturalne. Ja poprosiłam o nie odwracanie monitora…. Nie chiałam patrzeć…chciałam wiedzieć…czy jest ok.
Mam nadzieję, że moja kolejna ciąża będzie rozwijać się prawidłowo i że ten uraz kiedyś minie (oby tak było).
Violes, Tobie też wysyłam pozytywną energię – zwłaszcza na te kardiolipiny.
Pozdrawiam, dziękuję
Kasia
Re: Moje usg:-)) do Veraprima
Hej….wiesz, poczekam jeszcze na konsultacje z moim lekarzem i na wynik przeciwciał…mam nadzieję, że w kolejnym cyklu będę juz starającą się (taki mam zamiar), ale….wolę nie zapeszać.
Dzięki za zaproszenie, będę pojawiać ale z przeniesieniem będzie ciężko – polubiłam ten kącik….jest mi tu dobrze, przyjemnie…
pozdrawiam,
Kasia
Re: Moje usg:-))
Witaj Kasieńko,
no to teraz wszystko poleci szybciutko – no i oczywiście zmienisz kącik 🙂 pozdrawiam i powodzonka B.
Re: Moje usg:-))
Kasiu tak jak już mówiłam Ci, przyszedł czas na nasze cuda. Teraz najwyższa pora by zaczeło życie Cię rozpieszczać. Od następnego cyklu staramy się razem i mam nadzieję, że aż do porodu będziemy szły łeb w łeb konsultując swoje objawy ciążowe.
pozdrawiam jak zwykle serdecznie
ika
Re: Moje usg:-))
Zycze zawsze tak doskonalego humoru jak dzisaj !
Trzymam kciuki,
pozdrawiam,
E
Re: Moje usg:-))
To wspaniała wiadomosć Kasiu!
Bardzo sie ciesze że wszystko jest OK!
A jak odbierzesz kardiolipiny, to zobaczysz- ja Ci to obiecuję- bedziesz również tak radosna jak teraz!
Pozdrawiam
Gosia
Re: Moje usg:-)) dziekuję
Hej dziewczyny, chciałam Wam wszystkim podziekować za wsparcie, za dobre słowa, za trzymanie kciuków. Wiem, że doskonale rozumiecie moje obawy, strach, zaniepokojenie, jak również radość, szczęście i to wszystko….
Mam nadzieję, że nam wszystkim się uda i że za jakis czas będziemy mogły się z tego posmiać lub powspominać.
Pozdrawiam,
Kasia
Znasz odpowiedź na pytanie: Moje usg:-))