Moje życie legło w gruzach….cytologia

Dziewczyny dwa dni temu dostałam wezwanie od ginekologa ze mam stawic sie bezzwlocznie do poradi w sprawie wynikow cytologii….dowiedziałam si.ę ze mam podejzenie -raka szyjki macicy!Jestem załamana wyniki wyszły okropnie mój lekarz jest ochły i wredny a ja jestem załamana…dostałam skierowanie na badanie pod narkozą-KOLPOSKOPIE….mają pobierac mi wycinki szyjki do badania w celu dokladniego 100% sprawdzenia czy to jest nowotwor….. Czy któraś z Was przechodziła przez cos podobnego moze ktos miał to badanie?Bede wdzieczna za jakies rady i słowa bo ja jestem w kropce…w jednej chwili stanelo mi cale moje zycie przed oczami i nie wychowanie dzieci…. Nie chce mi sie juz nic…
pozdrawiam
Magda

44 odpowiedzi na pytanie: Moje życie legło w gruzach….cytologia

  1. Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

    Magdo,

    ja nie miałam takiego badania, ale chciałam Ci napisac, że jeszcze nic nie wiadomo, więc staraj się nie myśleć o najgorszym! Idź na badanie jak najszybciej i bądź dobrej myśli. My będziemy trzymac kciuki!!!

    pozdrawiamy
    Ania &

    Szymon 8/12/2003

    • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

      Magduś, nie załamuj się, koniecznie jak najszybciej zrób to badanie, nic jeszcze nie wiadomo na pewno. Będziemy trzymać mocno kciuki, żeby wszystko okazało się fałszywym alarmem…

      Ściskam mocno…

      i czeakmy na wieści… NA DOBRE WIEŚCI…

      Nikola (15 m-cy)

      • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

        Moja znajoma miala dokladnie taka sama diagnoze. Pobrali probki i okazalo sie, ze wszystko jest ok.
        Glowa do gory – bedzie dobrze


        Karina i Kubus <10.06.2004>

        • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

          Magda- nawet jeslik wyjdzie najgorsze to nie jest jeszcze wyrok. Mam kolezanke ktora miala stwierdzony nowotwor szyjki macicy- jedni chcieli usuwac calosc ale skonczylo sie na operacji “miejscowej”.
          Takze tzrymam kciuki za pozytywne wyniki!!!

          Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004

          • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

            A kiedy ostatnio robiłaś cytologię?
            ja miałam kolpopskopię – badanie nie jest w ogóle straszne, nie wiem czemu u ciebie narkoza-może ze względu na wycinek. Ogólnie polega to na tym, że lekarz zaklada wziernik i ogląda wnętrze pochwy i szyjkę macicy przez specjalny mikroskop. Badanie nie boli, nie jest nieprzyjemne, trwa jakieś 5-10 minut. Ważne, aby 2 dni przed badaniem nie używać żadnych czopków dopochwowych i nie miec stosunków.
            Nie martw się na zapas, może to tylko jakiś większy stan zapalny, napisz jak już będzie po badaniu. trzymam kciuki za pozytywny wynik!

            Ada 23m!
            ps.friko.pl

            • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

              Trzymam kciuki za to aby był to fałszywy alarm. Niedawno oglądałam program własnie o raku szyjki macicy i wczesne stadia są w 100% wyleczalne, wycinają małe kawałki zmienionych miejsc i to wszystko. Nie myśl od razu o najgorszym, wyobrażam sobie Twój lęk, to naprawdę musi być straszne, sama miałam pietra kiedy odbierałam wyniki z badaniem czynnika rakowego ze względu na częste zapalenia stawów, na szczęście wszystko było w normie. Będzie dobrze, idź na to badanie jak najszybciej krócej będziesz się denerwować. Chciałam się jeszcze Ciebie zapytać o tą cytologię, czy miałaś pobieraną wacikiem czy specjalną szpatułką, moze pamietasz? Ja się zawsze martwię,że te badania które nam robią są niedokładne.

              • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                mam nadzieję, ze to tylko fałszywy alarm. Trzymam kciuki!


                Ala i Filipek
                ur 29.07.2003

                • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                  Magdo- ja miałam robione to badanie(tylko nie pod narkozą) jak stwierdzono u mnie bardzo dużą nadżerkę. Lekarka strasznie mnie nastraszyła- ale okazało się, że wszystko jest ok- nadżerkę wypalono i po tym fakcie urodziłam zdrowego synka.
                  Trzymam kciuki za pomyślne wyniki badania.
                  POZDRAWIAM!!!!!!!!

                  Agata i Wiktorek (13.04.2003)

                  • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                    kochana, moooocno trzymam kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze!!!!!!!!!
                    pozdrawiam

                    Ola z Natalią- 2.06.2003

                    • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                      ….. TRZYMAM KCIUKI … NAPEWNO WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE
                      TRZYMAJ SIE

                      Natinha z Alnatem ( 26.09.04 )

                      • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                        … tez tak nieraz mysle, ze ci lekarze robiac badanie cytologiczne, odwalaja fuszerke. W tamtym roku, w styczniu, bedac w ciazy, robilam cytologie, wszystko ok, miesiac pozniej juz inny lekarz powiedzial mi ze mam nadzerke !!!??? Wtedy zgupialam….
                        Teraz znowu zrobilam cytologie, czekam na wynik. Trzeba zwracac uwage na to jak ci wspaniali lekarze ten wymaz pobieraja, wlasnie jak “agus” mowisz, czy to jest wacik, czy szpatulka. A niby powinno sie ufac….lepiej kontrolowac

                        Natinha z Alnatem ( 26.09.04 )

                        • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                          W odpowiedzi na:


                          …mój lekarz jest ochły i wredny…


                          A może wybierz się do innego lekarza?? Jeśli on potwierdzi te przypuszczenia to wtedy pójdziesz na badanie. Sądzę, że podejscie lekarza pogłębia Twój nastrój…
                          Poza tym dziewczyny piszą, że badanie nie jest straszne…więc dasz radę 🙂
                          Trzymamy kciuki aby wszystko było ok!!

                          Beata i

                          • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                            Oby to bylo tylko podejrzenie!! Trzymamy kciuki i pozytywne fluidy wysylamy:)

                            Aga i jej dziatki: Jaś 17m-cy i Igusia (18.02.05) ogrody.gda.pl/~iga/dzieci

                            • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                              Co to znaczy, ze wyszlu okropnie? tzn ktora grupa? Zreszta na podstawie cytologii nie da sie stwierdzic raka szyjki macicy. Potrzebne sa dodatkowe badania. JA mialam robiona biopsje (kolposkopia sama w sobie to wziernikowanie przez pochwe i lekarz oglada zmiany na szyjce macicy pod specjalnym mikroskopem i ewentualnie pobiera pobiera wycinki do badania) – ja mialam to robione bez narkozy, ze znieczuleniem miejscowym. Na wyniki czekalam okolo 2 tygodni. Uspokoj sie na razie – jeszcze nic nie wiadomo. Zreszta mi lekarka powiedziala, ze nawet rak wczesnie wykryty JEST CALKOWICIE WYLECZALNY! A na dodatek to moze byc jeszcze cos innego. Zrob badanie!

                              elik i ANtek 15,5 mies

                              • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                Mam nadzieję że to pomyłka. Trzymam kciuki…

                                ewka i Weronika 06.10.02

                                • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                  znieczulenie miejscowe?w kregoslup?a czulas cos?

                                  • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                    dzioekuje wszystkim za slowo pocieszenia….czy wypalanie nadzerki bolało cie?u mnie tez zastanawiaja sie nad ty?wstalas odrazu?moglas chodzic… Napisz prosze cokoliwke

                                    • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                      na szpatułkę…..

                                      • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                        Nie przejmuj sie, wszystko będzie w porządku.

                                        Miałam takie badanie, tyle ze nie pod narkoza -pobierali wycinke do badania. Pomimo fatalnej cytologii wyszło ok. i skończyło sie wypalaniem nadżerki ( a to da się przeżyć).

                                        Jak najszybciej zrób badanie – na pewno będziesz musiała się podleczyć, ael zobaczysz wszystko będzie dobrze. Lekarze w takich przypadkach często straszą niepotrzebnie – szczególnie takie małomówne, opryskliwe egzemplarze. Dla nich to codzienność a dla nas brzmi jak wyrok. Myślę że chyba nie zdają sobie sprawy jakie wrażenie robią na pacjentkach ich lakoniczne komentarze…

                                        Kama i Tomek(12.02.04)

                                        • Re: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                          To naprawde musiał być niezły szok dla Ciebie. Jednakże wcześnie wykryte zmiany nowotworowe są całkowicie wyleczalne. Rak to nie jest wyrok smierci.
                                          Wierzę, że będzie wszytko dobrze. Z pewnoscią przed Tobą stoją nieprzyjemne chwile i doznania, jednakz e trzymam kciuki, byś to dzielnie zniosła a podjęte leczenie przyniosło szybki sukces.

                                          Buziaczki! Trzymaj się!

                                          ,

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Moje życie legło w gruzach….cytologia

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general