Cześć, dziewczyny, chciałam Was prosić o radę.
Córka (3 lata) dostała wczoraj mokrego kaszlu. Lekko gorączkuje (na razie nie zbijam). Nie ma kataru.
Dla nas to dziwne, na ogół najpierw był katar, a potem kaszel (od spływających glutów). Teraz kataru nie było, hmm… Ani etapu suchego kaszlu, typowego ponoć dla przeziębienia, też nie. Hmm…
Macie jakieś doświadczenia? Jak jej pomóc? Co polecacie? Będę wdzięczna.
Znasz odpowiedź na pytanie: