.. no właśnie, mam nowych lokatorów, od jakiegoś miesiąca…. kiedyś już u mnie były, zamieszkały w jedzeniu dla myszoskoczka, wywaliłam wtedy to żarcie i po kłopocie… ale teraz to masakra… dziennie zabijam od 1do 4szt… wysprzątałam gruntownie szafki w kuchni, psie legowisko (nawet wykładzinę pod Lulki koszykiem podniosłam, bo sucz lubi tam sobie coś schować), wszystkie kasze i makarony szczelnie zamknięte trzymam w zamrażarce, non stop kontroluję stan mąki, bułki tartej i innych rzeczy… psie żarcie czyste… podejrzewam że mogą wyłazić z wywietrzników- podwiesiłam tam w płóciennym woreczku kulki na mole, śmierdzą strasznie…. nie wiem co mogę jeszcze uczynić…. takiej plagi to już dawno nie miałam…
…. radźcie coś babki bo osiwieję….
Pozdrówki 🙂
23 odpowiedzi na pytanie: mól spożywczy …wrrr
żyj i pozwól żyć innym;)
eheheh, wery śmieszne….. proszę o konkrety….
Zioła jakieś masz? Sprawdź.
Ja miałam taki molowy pogrom dawno temu, jeszcze w Krakowie.
Kupiłam jakiś specyfik w sprayu – niestety nie pamiętam nazwy, spryskałam CALUTKIE mieszkanie łącznie z wnętrzami szaf, kanap, usunąwszy wcześniej spożywkę i wyszłam z domu na cały dzień. Wróciłam wieczorem i do północy wietrzyłam i zmywałam wszystko na mokro.
Tylko u mnie wtedy były i spożywcze mole i ubraniowe , to był koszmar, one po zabiciu tak się rozbryzują
Tu masz pierwszy z brzegu wygooglany preparat:
dzięki, muszę coś działać bo zaczynam w jakieś fobie się wpędzać… to samo było z pchłami 3 lata temu, koszmar, ale wytępiłam ( truli w piwnicy i całe to skaczące gówno zwiało do mieszkań, a że ja mam dodatkowo psa to pełny hajlajf miały)….
Pozdrówki 🙂
na pewno na początek zrób porządki- powyrzucaj wszystkie kasze, ryże, groch, fasola itd odpakowane lub z pojemników…wiem, że żal, ale ja zrobiłam takie generalne porządki- wyrzucilam wszystko!!!!czasem nie wystraczy niestety przejrzenie wszytskiego- te skubańce tak potrafią się ukryć:)
i póki co współlokatorów brak:)
poczytaj tu
A ja osobiscie proponuje BOMBE!! Pamietam, jak mi pies szwagierki pchly zostawil, i sie jakos pomnozyly w chacie. Stawia sie na mniej wiecej srodku mieszkania, odbezpiecza i wychodzi na 3-4 godziny. To sie ulatnia leci do sufitu i powoli opada, niszczac na swojej drodze owady, a jesli nie zniszczy, napewno nie moga sie mnozyc, a jaja wykluc. A co do spozywki, to jak razdila Su- niestety powyrzucac kasze, maki itd.
taki plaster do wnętrza szafek proponuje:)
On jest (chyba) słodki,w każdym bądź razie nęcący te mole i tak cholernie czepliwy, że mol jak siądzie, to nie oderwie się już.
Kupuje się w tekturowym pudełeczku, w środku są dwie sztuki.
Chyba firmy Jonson.
Ja kupiłam w Carrefour.
potwierdzam, plaster działa!!
u mnie po wywaleniu wszystkiego co tylko było w szafkach od mąki przez kasze, ryż, bułke tartą ale także uwaga czekolade!!!, grzyby suszone, orzechy, warzywa suszone!! jeszcze przez miesiąc zdarzyło się, że coś latało…..
plaster pomógł
to działa na samce – przyciąga na zasadzie feromonów do plastra – nie mają się juz potem jak rozmnazac. Po wytruciu wszystkich trzeba plaster wywalić z domu – jest to na tyle silne że potrafi przyciągać mole z sąsiedztwa.
powodzenia!!
u mojej mamy mole sobie “uwiły gniazdo” za szafką kuchenną… warto poodsuwać co się da i pozaglądać, czy tam się nie mieszczą te stworzonka…
Ja za to sobie kiedyś w pudełku kakao “wychodowałam”
Musiałam wywalić również wszystkie koszyki (zamieszkały zbóje w splotach)
oraz chlebak drewniany, bo zamieszkały między deseczkami
– wypatruj maluśkich, białych gąsieniczek 😀
Od tego czasu kupuję dużo liści laurowych i rozkładam w szafkach w sporych ilościach.
Albo to efekt placebo albo naprawdę działają 😉
Bo [tfu, tfu, i puk puk w niemalowane] od roku (albo i dwóch juz nawet) jest spokój.
moja mama żyjątka kupiła w komplecie z rodzynkami:)
Polecam. U mnie zadziałało. Mole zagnieździły się w suszonych grzybach.
Ten plaster niestety zwabia mole zza okna, ma dla nich bardzo silny zapach.
Sprawdziłam 🙁
Działa 🙂 Wyłapuje 🙂
Twoje i całe z okolicy 😉
Ja nie narzekałam. U mnie zadziałało.
Tako i napisałam, że wyłapuje i działa.
Tylko że kiedy miałam tę pułapkę, zauważyłam, ze przykleja się do niej strasznie dużo tego… więcej, niż widziałam wcześniej w domu.
Potem doczytałam o doświadczeniach innych osób; o tym, ze ten zapach wabi z bardzo daleka; o tym, że te mole mogą żyć w drzewach (np. na topolach); że przedostają się też przez wywietrzniki, wędrują między mieszkaniami.
Od tamtej pory zwróciłam uwagę na okna i otwarty balkon i widziałam na własne oczy kilkanaście razy, kiedy one wlatywały właśnie przez balkon.
A płytka oczywiście działa. Tylko radziłabym w umiarem, bo potem można ją przyklejać bez końca i zawsze coś będzie.
Jeszcze jedno – dziewczyny radzą czystkę w kuchni.
U mnie po zamieszkaniu w herbacie, mole przeniosły się do pokoju. Drogi migracji nie poznam nigdy, czy to z kuchni, czy z tego balkonu, gdy już miałam pułapki.
To na pewno były te same mole, zamieszkały w kasetach video i w pawlaczu wśród ozdób choinkowych.
One jedzą wszystko 🙁
no to mnie nie pocieszacie,… ale chyba jednak zainwestuję w tę płytkę, wywietrznikiem juz nie powinny się pchać, wszak wiszą tam kulki namolne :)…. po weekendzie będę działać 🙂 bo teraz to gro sklepów nieczynnych….
Pozdrówki 🙂
ja też polecam płąpkę 🙂
umnie moli masa, płatki też trzymam w lodówce, keidyś jak już nic nie było to zdesperowane czosnek nawet jadły :)….
na jesieni miałam płapkę potem przez zimę nic i taraz znowu pwiesiłam bo widzę że się pojawiły (tylko nienależy ufać klejowi temu, do montowania płapki ja wolę dodatkowo na 2-stronną taśmę przymcować bo inaczej potrafi odpaść)… dotego go w piwnicy jak już zalęgły się w mące to wszytsko maxymalnie spyskałam czymś co zabija mole a potem wyrzuciłam tę mąkę bo i tak byłą pełna pajenczynek, larw i dorosłych okazów…
Basiek u mnie tez były na starym mieszkaniu, wszystko wywaliłam co mogłam a nadal były, okazało się że z luki między szafką a blatem wychodziły a drugi raz z ziół niby przeglądałam a nie było widać. Zobacz za szafkami czy się nie ukrywają
Znasz odpowiedź na pytanie: mól spożywczy …wrrr