MSWiA – Wołoska – opinie ???

Hej czy ktoś rodził na Wołoskiej? Podzielcie się opiniami…

31 odpowiedzi na pytanie: MSWiA – Wołoska – opinie ???

  1. Urodziłam tam obie córki.
    W 2006 było jeszcze przed remontem i nie ukrywam, że pod kątem sprzętu medycznego, sanitarnym czy natury estetycznej było gorzej. Jednak personel ten sam. Pielęgniarki w większości fajne. Jedna czy dwie foszaste ale uśmiechem i im można serducha zmiękczyć.
    Jeśli chodzi o położne to miałam przyjemność za pierwszym razem i bardzo miło wspominam. Skończyło się jednak cc. Za drugim razem było tylko cc.
    W sumie nie ma co pisać o tym co było przed remontem. Po remoncie zmieniły się chyba też procedury, bo i dłużej dostawałam środki przeciwbólowe i jakoś bardziej się mną zaopiekowano.
    To co mi się nie podobało to, że nie dostałam małej do cyca. Za pierwszym razem była taka możliwość. Nie dopytałam ale mogło to być związane z rodzajem znieczulenia. Wiem, że były inne.
    Planujemy jeszcze jedno dziecko i na pewno będę chciała rodzić też tam. Ja z tych mało wybrzydzających acz wrażliwców emocjonalnych…. ale myślę, że MSWiA mogę polecić. 🙂

    EDIT: Właściwie to bez ładu i składu napisałam. Jeśli masz konkretne pytania to pytaj. 🙂

    • Cieszę się, że ktoś coś napisał… 🙂 Do godziny zero jeszcze dddłłługo (termin na czerwiec), ciążę prowadzi mi gin z Wołoskiej i biorę ten szpital pod uwagę. W necie jest bardzo mało opinii na temat tego szpitala, nie jest zbyt oblegany. Słyszałam jednak, że są problemy ze znieczuleniem i że tam nie robią albo robią sporadycznie. To prawda? Misłaś zoo?
      Dzięki za odp. 🙂

      • Przy pierwszym porodzie nie miała zoo (tym naturalnym) ale u mnie były wskazania do cesarki i próba sn była tylko dlatego, że się uparłam, że chcę spróbować. Gdyby się nie udawało raz dwa urodzić mieli mnie ciąć.
        Jak się potem okazało cesarka zupełnie nie była konieczna ze względu na długi męczący poród ale ze względu na wysokie proste stanie główki i moją budowę bioder. Szybko i zawzięcie się “rozwierałam”. 🙂
        Kiedy przed cc leżałam pod kroplówką, obok rodziła babka swoje piąte dziecko. Wiem, że dostała znieczulenie.

        • Co należy ze sobą zabrać do porodu w MSWiA

          Dokumenty:
          – skierowanie do szpitala
          – dowód osobisty (z aktualnym nazwiskiem lub akt ślubu)
          – aktualna książeczka ubezpieczeniowa lub druk ZUS-RMUA
          – karta ciąży

          Wyniki badań:
          – HBS, WR, grupa krwi
          – USG zrobione w I, II, III trymestrze
          – ostatnia morfologia i badanie moczu
          – przy ujemnym Rh/-/ u matki – określony poziom przeciwciał

          Rzeczy osobiste:
          MAMA:
          – koszula nocna do karmienia (wg mnie min jedna, do porodu dostaje się szpitalne)
          – szlafrok, skarpety, kapcie (zwłaszcza ważne dla rodzących zimą:))
          – paczka podlasek – podkładów poprodowych (z mojego doświadczenia min dwie ;))
          – majtasy poporodowe
          – przybory toaletowe
          – trzy ręczniki w tym jeden kąpielowy
          – podkład higieniczny na łóżko 60×90
          a wg mnie jeszcze klapki pod prysznic, własny papier toaletowy, bo tamtejszy twardy :D, woda mineralna, suszarka do włosów, ładowarka do telefonu 🙂
          laktator wg uznania a do niego wyparzone butle, ze smoczkiem itp

          TATA:
          – buty na zmianę
          – fartuch jednorazowy (do nabycia za chyba 5 PLN w automacie na miejscu)

          DZIDZIUŚ:
          – jedna paczka pampersów (dla siebie, pielęgniarki biorą po jednym, dwa na bieżąco)
          – linomag albo wg uznania coś innego do pupki
          – chusteczki wilgotne (dla siebie, pielęgniarki nie biorą)
          – ubranko – pajac albo kaftanik śpioszki min 3 zestawy (w zależności jak długo się zostanie)
          – pieluchy tetrowe do własnego wykorzystania oraz 4 dla oddziału jeśli łaska
          – ja już za drugim razem miałam własny smoczek uspokajający… i dobrze, bo druga też się okazała mega ssakiem. 🙂 Ale to wg uznania, bo różne mamy mają podejścia do smoka… jakby co na oddziale są smoczki do wypożyczenia 🙂

          Gdyby mnie jeszcze olśniło… to dopiszę. 🙂

          • I jeszcze takie pytanie…
            Czy dziecko po urodzeniu jest z mamą w sali?

            • Zamieszczone przez Koniczynka
              I jeszcze takie pytanie…
              Czy dziecko po urodzeniu jest z mamą w sali?

              Po naturalnym jak najbardziej tak. Tylko na chwilkę biorą do umycia, zważenia, ubrania itp. Ale o szczegóły będziesz musiała podpytać, bo finalnie nie urodziłam sn.
              Po cc dostajesz bobo na jakiś czas ale jest pod kontrolą męża a na noc zabierają. Dopiero jak “wypuszczą” Cię z sali pooperacyjnej to odzyskujesz dziecia.

              • odświeżam wątek:)

                Czy jest jakas mam, kora ostatnio tam rodziła przez cc?
                Nadal na poczatku zabierają maluszka, czy mozna go jednak miec przy sobie cały czas?Jak warunki, jak personel?Ilu osobowe są sale?

                • naprawde nikt osttanio tam nie rodził:)

                  • Su – jeśli przyjąć, że ostatnio to rok temu to ja miała cc na Wołoskiej 🙂

                    cc było nieplanowane, więc była to szybka akcja – w 10 minut było po wszystkim – są nieźli.
                    A co do Twoich pytań – synia dostałam dopiero na normalnej sali, na pooperacyjne nie dają dzieci. Opieka po cc jest super, pielęgniarki zainteresowane Twoim stanem, ciągła kontrola, pytania czy boli, w razie czego dają p/bólowe. Motywują do wstawania, pomagają się umyć jeśli nie ma nikogo bliskiego.
                    Sale są max 3 osobowe, ja większość czasu byłam z 1 osobą, dopiero 2 ostatnie dni (byłam tam tydzień) dokoptowali 3 – ale generalnie było wtedy sporo rodzących. Położne są bardzo w porządku, te noworodkowe trochę gorsze, ale zależało to od zmiany. Lekarze Pediatrzy bardzo konkretni – na sali pooperacyjnej też przyszła pediatra powiedzieć w jakim stanie jest maluch, żeby się nie martwić niepotrzebnie.
                    Łazienki są na korytarzu 2, w tym jedna jest z 2 kabinami prysznicowymi. Są jeszcze 2 pokoje (dodatkowo płatne) z miejscem dla kogoś bliskiego i one mają wspólną swoją łazienkę. Ja warunki oceniam na bardzo dobre.
                    Okropne jest tylko jedzenie. Mąż podrzucał coś ze sklepiku zawsze.
                    Ale, jak masz możliwość to pojedź sobie na oddział i obejrzyj, porozmawiaj z położną, może pokażą Ci sale – albo przynajmniej sobie zajrzysz z korytarza.
                    Zadzwoń najpierw na oddział i umów się na obejrzenie oddziału, najlepiej zrobić to albo w weekend albo wieczorem ok 20.00. Polecam – czułam się tam trochę lepiej jak wiedziałam co gdzie jest.

                    • Dziękuję Ito:)

                      zmartwialś mnie faktem,e nadal zabierają dziecko- ja sobie tego nie wyobrażam po prostu:( A po ilu godinach wstalaś i przeszłaś na normalną salę? Mąż mógł byc z Toba na pooperacyjnej? Czy trzeba leżeć i patrzeć w sufit?

                      Ja tez pierwszą ciażę miłam rozwiązną nieplanowo przez cc na KArowej. Mała miałam na pooperacyjnej i teraz nie wyobrażam sobie by moglo być inaczej:(

                      • Zamieszczone przez Su
                        Dziękuję Ito:)

                        zmartwialś mnie faktem,e nadal zabierają dziecko- ja sobie tego nie wyobrażam po prostu:( A po ilu godinach wstalaś i przeszłaś na normalną salę? Mąż mógł byc z Toba na pooperacyjnej? Czy trzeba leżeć i patrzeć w sufit?

                        Ja tez pierwszą ciażę miłam rozwiązną nieplanowo przez cc na KArowej. Mała miałam na pooperacyjnej i teraz nie wyobrażam sobie by moglo być inaczej:(

                        cc miałam o 2 nocy, mąż chwilę był ze mną na pooperacyjnej ale tam już były 3 inne dziewczyny więc szybko wyszedł, ja zresztą zaraz zasnęłam. Przed 6 pobudka ale bolało mnie bardzo więc zaraz dostałm jakiś fajny wlewik i znów odpłynęłam. Mąż przyjechał jakoś po południu. Ja się już ruszałam, jak poczułam nogi to przwracałam się z boku na bok, mąz trochę pomagał i o 16 przenieśli mnie na normalną salę, umyłam się i przywieźli Hubiego.
                        Tam sala pooperacyjna nie jest duża, jak są 4 łóżka to jest dosyć ciasno, ale było i tak, że tylko jedna dziewczyna była to pewnie nie ma problemu, żeby ktoś był z bliskich.

                        • acha i naprawdę twoja cc trwała 10 minut? Moja 40 minut…hmm

                          • Zamieszczone przez Su
                            acha i naprawdę twoja cc trwała 10 minut? Moja 40 minut…hmm

                            Od znieczulenia do wyjęcia Hubiego 10 min – przy zszywaniu już się tak nie spieszyli, nie musieli 🙂
                            To była kwestia ratowania małego – było ryzyko zamartwicy. Naprawdę ekspres, nie miałam czasu się porządnie zestresowanie. Pamiętam ten czas bo anastezjolog powiedział na głos i cieszył się z wyniku

                            • Su a Ty masz wskazanie do drugiej cc??

                              Bo wiem, że tam próbują sn mimo pierwszego cc. Pewnie zależy od lekarza dyżurującego. Ze mną była dziewczyna, która w końcu miała cc ale lekarz próbował u niej najpierw sn.
                              Tam teraz znieczulenie jest za darmo przy sn. Tego rok temu nie było.

                              • wiesz co chciałabym sn, ale ja mam problemy z serduchem i powtórka z rozrywki tzn. 15 godzin naturalnego porodu i potem cc jest najgorsza opcją. Ja 5 godzin meczyłam sie na bólach z 10 cm rowarcia, nie miałam partych, bo mala była za duza na moje biodra i nie wchodziła do kanału rodnego… Nie chcę powtórk iz rozrywki- bardzo długo dochodziłam do siebie:(

                                • Zamieszczone przez Su
                                  wiesz co chciałabym sn, ale ja mam problemy z serduchem i powtórka z rozrywki tzn. 15 godzin naturalnego porodu i potem cc jest najgorsza opcją. Ja 5 godzin meczyłam sie na bólach z 10 cm rowarcia, nie miałam partych, bo mala była za duza na moje biodra i nie wchodziła do kanału rodnego… Nie chcę powtórk iz rozrywki- bardzo długo dochodziłam do siebie:(

                                  jak masz takie wskazania i lekarz je napisze na skierowaniu to nie będą robili jaj i podejścia do sn (tak logika by nakazywała). A masz stamtąd lekarza prowadzącego, czy idziesz z ulicy?

                                  Ja byłam z ulicy i nie mam uwag

                                  • mam lekarza prowadącego- ordynatora:)Miałas z nim stycznosć?

                                    sama arytmia nie wskazaniem do cc, bardziej niewspółmierność:)

                                    • Zamieszczone przez Su
                                      mam lekarza prowadącego- ordynatora:)Miałas z nim stycznosć?

                                      sama arytmia nie wskazaniem do cc, bardziej niewspółmierność:)

                                      oooo to spokojnie, będziesz tam godnie przyjęta 😀 Lekkiego zabiegu pozostaje tylko życzyć i szybkiego powrotu do formy.
                                      Nie miałam z nim styczności, on pewnie w dzień bywa a ja zaczęłam swój pobyt na oddziale ok. 21.00.

                                      🙂

                                      • mam osttanie chyba pytanie, a po ilu nocach wyszłaś?Nie licząc tej w którą miałas cc:)

                                        • Zamieszczone przez Su
                                          mam osttanie chyba pytanie, a po ilu nocach wyszłaś?Nie licząc tej w którą miałas cc:)

                                          gdyby nie konieczność podawania małemu antybiotyku wyszłabym już po 3 dniach ale niestety zostaliśmy 7.
                                          Jak wszystko jest ok to wypuszczają, trzeba się tylko zgłosić na zdjęcie szwów – w moim przypadku szwy zdjęli mi jeszcze na oddziale.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: MSWiA – Wołoska – opinie ???

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general