Musze sie wyzalic

Nie wiem czy ktoras z Was ma ochote na czytanie kolejnego watka o problemach malzenskich,ale musze sie gdzies wyzalic. Moja przyjaciolka daleko,a na miejscu brak dobrej duszy,ktora wyslucha.Jest mi strasznie zle,wczoraj pol nocy przeryczalam.
Jak zaszlam w ciaze wzielismy z mezem slub cywilny,nie chcielismy koscielnego,bo ja nie chcialam (teraz nawet nie pamietam dlaczego).Umowilismy sie tak i tak tez planowalismy ze wezmiemy go po roku dokladnie w ten sam dzien ci cywilny. Minal rok i nie wzielismy do(4 pazdziernik). Tak wiec trzy dni temu powiedzialam mezowi, ze chcialabym abysmy wzieli slub koscielny,bo to jest moje najwieksze marzenie,chce moc isc do spowiedzi,do komunii,moc przyjac koleda bez zrzedzenia ksiedza, ze nie mamy slubu itp,a przede wszystkim czuje jakis brak w sobie. Maz przyjal rozmowe do wiadomosci i…..powiedzial ze musi sie zastanowic:((tak wiec czekalam trzy dni i wczoraj wieczorem sie go pytam co postanowil… A on ze jeszcze o tym nie myslal bo nie mial czasu.Zdziwilam sie,bo myslalam ze jego odpowiedz twierdzaca jest oczywista,ale niestety po dluzszej(dosc burzliwej rozmowie)powiedzial, ze NIE!!!!!!!!Bylam w szoku,bylo mi cholernie zle!!!!!jest mi zreszta nadal…
Spytalam sie dlaczego nie,a on mi na to ze on ma w nosie kosciol, ze ma w nosie slub koscielny i ze cywilny mu w pelni wystarcza,poza tym ze po co mu on on go nie potrzebuje i takie tam. Tlumacze mu ze on moze go nie potrzebuje ale ja bardzo,ale powiedzial mi tylko ze jestem egoistka, ze mysle tylko o sobie itd.
Czy ja naprawde jestem egoistka???Tylko dlatego, ze chce bysmy byli zwiazani czyms wiecej niz papiekiem z urzedu,czy naprawde to jest smieszne ze mam takie marzenia??????
Ryczec mi sie chce,tak bardzo jest mi zle… Nie rozmawiamy ze soba,maz spi na kanapie na dole w pokoju a ja na gorze.
Mam wrazenie ze choc mowi, ze mnie kocha to klamie,bo dla mnei milosc polega na uszczesliwaniu sie nawzajem. Przeciez on nic nie traci,a ja moge co zyskac,on zreszta tez….Jest mi zle…..
Dzis zaczelam myslec o rozwodzie,bo ja nie bede z nim szczesliwa,jezeli on ma takie podejscie do sprawy….

Jezeli chociaz jedna osoba przyczytala tego posta do konca to dziekuje!

Przepraszam ze tak sie zale,ale nie mam juz sily,musialam to z siebie wyzucic:(

Nelly i Hubert

30 odpowiedzi na pytanie: Musze sie wyzalic

  1. Re: Musze sie wyzalic

    To bardzo smutne co piszesz I nie przez ciebie przemawia egoizm ale raczej przez Twojego męża. A Twoje marzenia nie są śmieszne, raczej piękne i życzę Ci aby się spełniły!!! Pozdrawiam cieplutko.

    Beata i Maluszek (30.01 – 02.02.04)

    • Re: Musze sie wyzalic

      🙁 Napisze do Ciebie na priw… tu powiem tylko, ze Ci wspolczuje… i ze rozumiem, tez poczulabym sie rozczarowana, przede wszystkim tym, ze on zmienil zdanie… bardzo by mnie tozasmucilo… ale moze dojdziecie do porozumienia, zrozumie to, co piszesz – ze on nie traci, a dla Ciebie to ma znaczenie… nie naciskaj, ale niech nie zapomina, ze to ma dla Ciebie znaczenie…

      jestem ciekawa, co napisza dziewczyny…

      a co do ksiedza, to wyobraz sobie mi ksiadz powiedzial, ze jak nie chcemy, to nie musimy… i ze oni nie beda naciskac…. az wiesz… az poczulam, ze ksiadz przesadzil z tym tekstem, chyba chcial byc zbyt liberalny… mogl po prostu nie naciskac, a nie uprzedzac, ze mozemy robic jak chcemy… hihi

      • Re: Musze sie wyzalic

        o boze, Nelly…zupelnie jakbym slyszala mojego meza. My tez mamy tylko cywilny a ja maze( marzylam) o koscielnym. Jednak podejscie mojego mezaula jest b. podobne jak Twojego..on tez nie cierpi “instytucji zwanej kosciolem”.. Nie do konca jest tez wierzacy..poza tym uwaza, ze..tu cytuje
        “po slubie koscielnym wszystko zmienia sie na gorsze bo ludzie podswiadomie musza byc ze soba”..chodzi o to, ze rozwodow koscielnych nie ma i ludzie czy chcac czy nie chcac sa na siebie skazani..w kazdym razie pokretne to dla mnie wszytko..kiedys nalegalam..i to bardzo. Jestem osoba wierzaca i czuje sie troche jakbym zycla na kocia lape.. Ale po tych naszych nieporozumieniach ciaglych, po klotniach…tez nie jestem do konca przekonana czy chce tego slubu..decyzje odwleklismy.. Nie wykluczamy tego.. Ale w najblizszym czasie na pewno nie..do tego dochodza koszty..maz chce koniecznie robic wesele i upiera sie, ze rodzice panny mlodej powinni placic za wszystkich gosci a pan mlody tylko za alkohol( pomijajac fakt, ze jego najblizsza rodzina liczy z 30 osob..moja cala to 15!..wiec na tym polu tez sa awantury..
        ale odbieglam troche od tematu..chcialam ci pokazac jak to wyglada u mnie. Tez mi bylo przykro.. Ale mi przeszlo.. Tobie tez przejdzie..wiem jak to cholernie boli, bo jesli facet mowi “nie” to wychodzi na to, ze nie kocha..ze mysli o potencjalnym rozstaniu itp.. Natomiast wcale nie musi tak byc..moze Twoja maz ma jakies watpliwosci, rozterki o ktorych nie chce powiedziec…faceci mysla innymi kategoriami.. Nie rozgryziemy ich(tak jak oni nas).
        Tak wiec nie przejmuj sie, przejdzie..i Tobie i jemu..musi uplynac jeszcze troche czasu..w koncu to najwazniejsza decyzja w zyciu czlowieka!!!
        Do dlubu koscielnego trzeba dojrzec..ja (tak szczerze) nie jestem do niego gotowa.. Nie pogodzilam sie jeszcze z mysla, nie bylam przygotowana do cywilnego a co dopiero mowic o koscielnym:-)
        Moze Twoj maz tez nie czuje sie jeszcze gotowy..pogadaj z nim jak emocje troche opadna.
        Nos do gory!
        caluski i pozdrawiam cieplutko
        Ula i Adaś

        Edited by pluszaczka on 2004/01/06 21:19.

        • Re: Musze sie wyzalic

          A ja coś czuję, że to może być skutek zwykłego…. LENISTWA (lub wygodnictwa)! Te całe przygotowania, nauki, tyle zachodu, wydanych pieniędzy, etc., etc – to większość facetów po prostu przeraża. W jego spokojne, uregulowane mniej lub więcej życie wkradnie się taki bałagan. Olaboga!!!
          Pogadaj z nim spokojnie i wybadaj – daję głowę, że coś takiego chodzi mu po głowie. I rozluźnij się – przyczyna nie musi być wcale straszna. Jak wiadomo oni są z Marsa 🙂

          Beata i Ptysia (30.01.03)

          Edited by Figa123 on 2004/01/06 21:34.

          • Re: Musze sie wyzalic

            Nie do konca sie zgodze, ze faceci mysla innymi kategoriami, owszem, ale rownie dobrze znam kobiety, ktore rozumuja jak Twoj maz (odnosnie slubu, wiazania sie, wesela etc.)
            a moj maz rozumuje z kolei inaczej niz Twoj
            tak ze daleka jestem od takich uogolnien

            • Re: Musze sie wyzalic

              Przeczytałam do końca bo przecież jesteśmy tu po to żeby nawzajem siebie wysłuchiwać i sobie pomagać.
              Rozwód to wielkie słowo- myślę, że Ty jaki Twój mąż wszystko sobie przemyślicie i niedługo wrócicie do tematu i mam nadzieję że dojdziecie do kompromisu choć tu nie ma mowy o takim-gdyż to raczej on musi zrozumieć jak ważny jest dla Ciebie ślub (z resztą dla niego też powinien być skoro Cię kocha). Często mówimy to czego naprawdę nie myślimy bo jesteśmy np rozgniewani, a co do facetów to uważam, że pewnie trafiłaś na moment w którym Twój mąż wogóle o tym nie chciał rozmawiać i nie myślał a to że go drążyłaś rozwścieczył go- bo faceci wolą omijać ten temat.
              Trzymam kciuki żeby Wam się ułożyło – oczywiście tak jak Ty tego chcesz i mam nadzięję że zaniedługo zobaczymy zdjęcia ze ślubu!

              • Re: Musze sie wyzalic

                a ponad rok temu wspólnie uzgodniliście, że ślub kościelny będzie?
                jeśli tak i jeśli to dla Ciebie bardzo ważne, to ja bym próbowała go przekonać. nie naciskając, ale spokojnie podchodząc do sprawy. dlaczego wcześniej chciał, a teraz nie. a może on wcześniej nie chciał i cieszył go taki obrót sprawy i odwlekanie…..?
                odnosze wrażenie, jakbyście się nie do końća porozumieli w tej ważnej przecież kwestii i teraz są problemy.

                • Re: Musze sie wyzalic

                  Wiesz co?My pewnie tez zylibysmy bez slubu gdyby nie ppstwiony przez rodziców warunek.
                  Mój mąz jest anty koscielny, ma jakis uraz byc moze spowodowany ciągłym naciskaniem ze strony rodziców. Czasami wydaje mi sie, ze mam do czynienia z jakims zbuntowanym nastolatkiem, ktoremu mama kaze chodzic do kosciola a on robi na przekor.
                  Ja tez jakas super praktykująca nie jestem ale rozumiem Cie bo chyba kazda kobieta marzy o tym aby zalozyc biala suknie i choc przez ten jeden dzien czuc sie wyjatkową.
                  Uwazam jednak, ze nie powinnas naciskac. Powinien sam dojrzec do tej decyzji czego ci z całego serca zycze.
                  Pamietaj jednak, ze skoro jest z toba i synkiem to napewno cie kocha. W naszym przypadku slub niczego nie zmienił. Czy z nim czy bez niego…. Wazne zeby sie kochac, wspierac i wspolnie wychowywac owoc Waszej miłości…


                  Ala i Filipek
                  ur 29.07.2003

                  • Re: Musze sie wyzalic

                    Warunek postawiony przez rodzicow?
                    Dla mnie to nie do pojecia… choc w sumie… do pojecia, ale i tak mnie oburza, chyba ze para mloda bylaby baaaardzo mloda 😉
                    Nie zgodze sie tez z ta biala suknia i poczuciem bycia wyjatkowym, tzn. ja chcialabym wziac slub, ale nie dla tych powodow, wrecz przeciwnie, chcialabym, by byl cichy i by nikt o nim nie wiedzial 😉 bo nie lubie takich ceremoinii na pokaz
                    I na pewno nie w bialej sukni… jak wiec widac, nie kazda kobieta powoduja te same pragnienia…

                    • Re: Musze sie wyzalic-mi nie zalezu na sukni,na wi

                      elkim weselu…..tylko na tym by ten slub byl.Od tak po prostu byl….

                      Nelly i Hubert

                      • Re: Musze sie wyzalic

                        Nelly ja nie umiem nic poradzic.. moge tylko powiedziec bys tam sie jakos trzymala i nie decyduj nic pochopnie… moze ma jakis uraz do kosciola, moze pogadajcie… u nas takie rozmowy podobnie przebiegaja.. z tym ze ja na razie nie chce wogole slubu.. on czesto mowi o slubie.. klotnie sa nieuniknione, ale moze jak i ja on tez ma powody??
                        pozdrawiamy
                        Alicja25 i Lukasz 1`4.05

                        • Re: Musze sie wyzalic

                          Nelly ja nie umiem nic poradzic.. moge tylko powiedziec bys tam sie jakos trzymala i nie decyduj nic pochopnie… moze ma jakis uraz do kosciola, moze pogadajcie… u nas takie rozmowy podobnie przebiegaja.. z tym ze ja na razie nie chce wogole slubu.. on czesto mowi o slubie.. klotnie sa nieuniknione, ale moze jak i ja on tez ma powody??
                          pozdrawiamy
                          Alicja25 i Lukasz 14.05

                          • Re: Musze sie wyzalic

                            Nelly ja nie umiem nic poradzic.. moge tylko powiedziec bys tam sie jakos trzymala i nie decyduj nic pochopnie… moze ma jakis uraz do kosciola, moze pogadajcie… u nas takie rozmowy podobnie przebiegaja.. z tym ze ja na razie nie chce wogole slubu.. on czesto mowi o slubie.. klotnie sa nieuniknione, ale moze jak i ja on tez ma powody??
                            pozdrawiamy
                            Alicja25 i Lukasz 14.05

                            • Re: Musze sie wyzalic

                              U nas to też był warunek postawiony przez rodzicow – z dnia na dzień zostaliśmy bez mieszkania tuż przed planowanym cywilnym. Wcisnęli nas do babci, ale dopiero jak obiecaliśmy kościelny…

                              Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

                              • Re: Musze sie wyzalic

                                Moim zdaniem za szybko myslisz o rozwodzie,chyba kochasz swojego męża?Poczekaj az on oswoi sie z mysla o slubie koscielnym,nie mozesz nalegac,bo moze ci to kiedyś wypomnieć i będzie ci przykro,to musi byc decyzja was obojga,bo to wiąże się z byciem ze soba do smierci.
                                Życze wam porozumienia i rychlego ślubu koscielnego.

                                Marzena z Julią 28.07.03

                                • Re: Musze sie wyzalic

                                  Chodziło o mieszkanie. Nasi rodzice wspólnie sie na nie złozyli i nie chcieli abysmy w nim zamieszkali bez slubu.

                                  No dobrze, kazda z wyjątkiem Lea i innych 😉


                                  Ala i Filipek
                                  ur 29.07.2003

                                  • Re: Musze sie wyzalic

                                    ach ci rodzice……
                                    niech im bedzie nie?


                                    Ala i Filipek
                                    ur 29.07.2003

                                    • Re: Musze sie wyzalic-mi nie zalezu na sukni,na wi

                                      rozumiem


                                      Ala i Filipek
                                      ur 29.07.2003

                                      • Re: Musze sie wyzalic

                                        Nie przejmuj sie, nie ma czym. Maz Cie kocha, gdyby tak nie bylo to wogole by nie bral z Toba slubu cywilnego.
                                        Poczekaj troche i zastanow sie czy Ty na bank chcesz przysiegac w kosciele // moze faktycznie nie slub jest teraz najwazniejsza sprawa w Twoim zyciu …

                                        Mama i Jagoda 01-08-03

                                        • Re: Musze sie wyzalic

                                          doczytałam do końca.
                                          Myślę ze jesteśmy tu po to by się wspierać i pomagać sobie nawzajem.
                                          mam nadzieję że na spokojnie w końcu się dogadacie. Naciskanie na siłę nic nie da, a w przyszłości moze obrócić się przeciwko tobie. Oboje musicie ochłonąć i pogadać jeszcze raz. Moze w końcu mąż zrozumie jak to dla ciebie ważne? oby.
                                          Trzymam kciuki i czekam na radosnego posta oznajmiającego że ślub tuż, tuż.

                                          Ania i Asieńka (07.08.03)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Musze sie wyzalic

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general