…wylądowalismy tam bo Igor namietnie odgina sie do tyłu i ma problemy z trzymaniem prosto główki… No i pani dr po zbadaniu stwierdziała, ze takie zachowania są niestety wynikiem złych nawyków bo w brzuszku dzidziuś raczej nie miał okazji sie odginac:)…stwierdziła, ze w wielu kulturach kobiety noszą niemowlaki w chustach i wtedy dzieci są w pozycji prawie płodowej i chowają się świetnie i nie trzeba dzidziusia zaraz tak koniecznie prostować… No i w związku z powyższym kazała mi go układać na pleckach w takim gniazdku zrobionym z koca (najpierw zwinąć koc w wałeczek a potem złożyć w takie kółko i część ma być pod główką a część pod nóżkami)… Nosić kazala go tyłem do siebie, żeby nie miał żadnej okazji do odginania się…przodem podnosic go tylko do odbicia ale mocno przerzucać przez ramię… A na koniec najlepsze….położyłam go na brzuchu tak jak kazali czyli z lapkami nie podkurczonymi pod siebie ale maksymalnie wyciągniętymi do przodu i odrazu fiknął na plecki, raz w jedną a potem w druga!!! byłam zaszokowana!!…. no i mam go kłaść na brzuszku z rączkami wzdłuż ciała a Iguś ma sam sobie radzić i przerzucac łapiątka do przodu, a jak nie będzie sobie radzil to mam go odchylić na bok i pomoc mu przerzucić najpierw jedną a potem drugą rączynę…podobno wczesniej czy późmniej załapie:))…. No i to tyle… będziemy ćwiczyć, za 3 tyg wizyta u rehabilitanta który będzie oceniał postępy.
Ola i Igorek 25.03.2003
2 odpowiedzi na pytanie: my tez po wizycie w por. rehabilitacyjnej
Re: my tez po wizycie w por. rehabilitacyjnej
oj fajnie, że to opisałas….spróbuje dzisiaj jeszcze z tymi łapkami maksymalnie do przodu..może też fiknie..kilka razy już fiknął, ale teraz nie chce, ale faktycznie kładę go z podgiętymi rączkami.A te kólko to głownie ma pomóc w tym odginaniu do tyłu? A jak się dziecku podoba ta nowa pozycja?
Pozdrawiam
Re: my tez po wizycie w por. rehabilitacyjnej
..kółko mu specjalnie nie przeszkadza, przynajmniej narazie:)… A z tymi rączkami to rzeczywiście zupełnie inaczej bo teraz opiera sie nie na piąstkach tylko na przedramionach i dzieki temu może tak długo wytrzymać bo sie nie męczy tak szybko, takie to proste a jednak musial mi to powiedzieć lekarz….zastanawiam sie tylko jak ja go teraz przekonam do leżenia na brzuszku jak on ciągle fika na plecki?:)… Ale mam ubaw… Najpierw przerzuca łepek a potem dupcie a następnie przez chwile dochodzi do siebie i zastanawia sie co to sie stało hihihi…rewelacja…i mamy powoli dążyc do tego żeby z jakiś czas rozprostowal piąstki podczas leżenia na brzuszku i zacząl siegać po zabawki…zobaczymy…póki co z pomocą czopka zropił kupsko-giganta i zasnął słodziutko….jutro będziemy trenować przekladanie łapek z tyłu do przodu na brzusiu…zobaczymy jak mu pójdzie:)
Dobrej nocy i kolorowych dla Patusia i mamusi!!!!
Ola i Igorek 25.03.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: my tez po wizycie w por. rehabilitacyjnej