mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

Mam ostanio dylemat czym myć podłogi…Kubek ciągle na podłodze, buszuje po przedpokoju i wszystkich pokojach (nie chodzi jeszcze). Niby dywany w domu regulanie odkurzane, jakiś czas temu poprane, ale przecież ciągle się nie da czyścić a jakoś z domu na dwór wychodzić trzeba no i po przedpokoju nie da się uniknąć przejścia w butach!!!! W kapciach tez muszę od czasu do czasu wyskoczyć na klatkę a potem latam w nich po dywanie bo przecież nie będę kapci kilkanaście razy dziennie szorować!!!!! No i mam dylemat bo non-stop mam obsesję, że jakieś świństwo na bucie przyniosę do domu!!!!!!! Latam ze szmarą kilka razy dziennie, ale tak naprawdę to myję podłogi tylko wodę z odrobiną mydła w płynie! Jak Wy czyścicie podłogi i dywany? Mam wrażenie, że płynami z detergentami nie powinnam bo mały ciągle wkłada ręce do buzi… No a samą wodą to chyba niewiele tego syfu z podłogi zlikwiduję. Jak wy to robicie? Walczycie jakoś z zarazkami z podłogi czy raczej luzik i przyzwyczajacie?

,

16 odpowiedzi na pytanie: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

  1. Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

    Luzik – przyzwyczajam Kulki pozdrawiam!

    • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

      Początkowo się przejmowałam czystością i ma dywanie układałam kocyk, który ławto było utrzymać w czystości. Potem jednak Al raczkował po całym mieszkaniu. Muszę przyznać, że częściej odkurzałam niż myłam podogę, a w butach z ulicy nie raz ktos pomaszerował po pokoju. Na dziecku taka higiena nie odbiła się w żaden sposób. Maluszek nie może życ w sterylnym świecie, bo jest on nienaturalny i troszke zarazków mu się przyda, a malutki organizm uczy się odporności (dzisiaj nawet widziałam program, gdzie była mowa o czystości/sterylizacji na TVN STYL). A podłogi myję płynem do mycia naczyń.

      ,

      • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

        Ja myję podłogi takim specjalnym “czymś” – nazywa się to “swiffer” i działa mniej wiecej jak mop. Jest to kijek z ruchomą, płaską, prostokątną końcówką, na którą zakłada się gotową, nasączoną specjalnym środkiem szmatkę. Takim wynalazkiem przemywam podłogi mniej wiecej raz dziennie. Natka często mi towarzyszy (czyt. przeszkadza) i jeszcze nigdy nie zauważyłam niczego niepokojącego. Staram się oczywiście minimalizować jej uczestnictwo w tego typu sprawach, ale sama wiesz, jak trudno jest utrzymać raczkujące, czy chodzące już ciekawskie dziecię :))
        Zatem – nie panikuję, przyzwyczajam.

        Ania i Natunia (9 mcy)

        • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

          też :))

          Ja też przywyczajam. Choć najchętniej bym codziennie latała ze szmatą, kazała wszystkim buty ściągać na klatce, kapcie wycierała od spodu itd. Na szczęście pracuję i nie mam na to czasu 🙂 (Choć pewnie nawet jakbym nie pracowała to bym tego czasu nie znalazła.)

          Jeszcze mam tak mieszkanie urządzone, że przedpokój nie jest oddzielony od reszty pomieszczeń, tylko przechodzi się z niego do łazienki. I za cholerę nie można ominąć “skażonej” butami terakoty. Jak mnie to wkurza, że ten cały brud z dworu po chwili jest rozniesiony po całym mieszkaniu. Jak ja cierpię! I patrzę na te moje kapcie od spodu, a one są całe szare. Po prostu “bezdenne szambo” (dla niezorientowanych – cytat z Monty Pythona)

          Czyli widzisz, wcale nie jestem wyluzowana. Ale cóż robić.
          Pocieszam się, że dzięki temu moje dziecko będzie odporne i bez alergii! O, tak naprawdę, to ja specjalnie nie sprzątam! Dla jej dobra!

          Aha, w końcu nie napisałam – odkurzam raz na tydzień, myję podłogi co 2. tygodnie.

          Kinga i Łucyjka (9 m-cy)

          Edited by kulki on 2004/11/03 12:42.

          • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

            powiem tak – choć pewnie wyjdę na brudasa…
            u nas myje i myło się podłogi (panele) tak na blysk raz w tygodniu… ale co drugi dzień przecierane są podłogi mopem z gąbki, zmiatane śmieci sa codziennie. Mamy akurat taki styl życia (poniekąd jest to konieczność) że często po mieszkaniu chodzimy w butach – wiadomo tylko wtedy gdy na dworze jest sucho – zimowa porą zmieniamy od razu na domowe bambosze. Na dodatek wędrują nam po mieszkaniu dwa koty – im lapy trudno czyscić – ale podłogi nie wyglądają koszmarnie wbrew pozorom.
            Stefek ma swoją specjalną wykladzinę do zabawy i oczywiście raczkowal po calym domu w zawrotnym tempie – nie dało się więc uniknąć brudnych rak ale te kilkanaście czasem razy w ciągu dnia sie myło – oczywiście że ładowal łapki do buzi – jakoś do dzisiaj nie widzę efektów ujemnych, ja jestem z gatunku wyluzowanych – musi się oswajac z zarazkami, by mi nie wyrosła roślinka podatna na każde dmuchnięcie złego powietrza:))

            aha – jako detergentu używam do podłóg najczęściej płynu do naczyń lub typu ajax

            pozdrawiam efik i Stefek (rok!)

            • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

              Nie powiem – podloge lubie miec czysta, ale nie zawsze wyrabiam z jej myciem… Kilka razy dziennie – jestem naprawde pelna podziwu… Jesli uda mi sie umyc podloge codziennie wieczorem, to jestem cala happy. Zazwyczaj jednak jest to ze 2 razy w tygodniu. Odkurzam przewaznie co drugi wieczór – przynajmniej staram sie. I parkiet i terakote myje samą wodą.

              • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

                U mnie pelny luz i tylko odkurzam codziennie, zeby czegos nie polknal.

                Kacperek 12.02.04

                • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

                  e tam – wyluzuj:) Mój już chodzi, ale jak raczkował czy pełzał to też nie szalałam ze szmatami. A myłam zwyczajnie ajaxem i mopem. Pozdrawiam

                  bianka i Bartuś (05.12.2003)

                  • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

                    Chętnie bym wyluzowała, ale mam jakąś obsesję!!!! Opętało mnie chyba i wszędzie widzę szczerzące zęby ZARAZKI…słabo mi się robi jak Kubek przeleci przez przedpokój i za chwilę wpycha sobie rączki do buzi. Jak mi to nie przejdzie to chyba lada dzień zwiariuję 🙂 Walczę ze sobą, zapieram się i nie latam co chwila ze szmatą, ale mam przy tym taki wewnętrzny dyskomfort, że aż strach….może się przyzwyczaję z czasem!!!!
                    Dzięki

                    ,

                    • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

                      No ja też patrzę na buszujące po moim dywanie zarazki, cały ten syf wniesiony na butach z windy i klatki schodowej rozłazi mi się po mieszkaniu a potem trafia na rączki mojego dziecka….i omdlewam…..cierpię okrutnie!!!!! Kurcze, ja prawie widzę jak te bakterie pełzają po moim dywanie i terakocie !!! Słowo daję….obsesja jakaś!!!!!
                      Staram sie nie sprzątać co chwila, ale nie wiem czy nie przypłacę tych stresów związanych z ciągłym “powstrzymywaniem” się jakimś wylewem 🙂

                      ,

                      • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

                        nie wierze w to co czytam…

                        madzia i

                        • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

                          kochana, ja tez miałam taką ” obseszyn” 😉
                          przeszło mi kiedy dziecko zaczęło w piasku grzebać 😉
                          czystośc i porządek tak-ale nie sterylność, przejdzie Ci
                          pozdrawiam

                          Ola z Natalią- 2.06.2003

                          • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

                            nam pani doktor doradziła, jak zabieraliśm Alę ze szpitala, żeby nie szaleć z czystością i nie zmieniać przyzwyczajeń, które były “przed dzieckiem”, lepiej jeśli dziecko raczkując zetknie się z “dworowymi” bakteriami, niż dopiero gdy na nóżkach wyruszy na podbój świata zewnętrznego, nie dasz rady uchronić małego przed spróbowaniem piasku, oblizaniem kamyka czy patyczka, więc lepiej niech się teraz na te wszystkie zarazki uodparnia
                            u nas odkurzanie 1-2 w tygodniu, mycie podłogi 1 w tygodniu lub doraźnie, bo tak to bywa przy samodzielnie jedzącym dziecku 😉

                            • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

                              W odpowiedzi na:


                              odkurzam raz na tydzień, myję podłogi co 2. tygodnie.


                              No to tak jak i ja Leń chyba jestem ale wolę troszkę kurzu niż środki chemiczne.

                              Gdy trzeba to oczywiście sprzątam częściej – zwłaszcza przedpokój bo tam sie brudzi najwięcej. Ale staram sie aby mały nie był wychowany w sterylnych warunkach bo i po co….

                              Polecam wyluzowac sie troszkę

                              • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

                                Ja początkowo, jak Ola zaczęła raczkować, też szalałam z mopem – codziennie myłam podłogi. Teraz trochę mi już przeszło – odkurzam co 3 dni, a podłogę myję raz w tygodniu z użyciem Pronto. Też mam małe mieszkanie i niestety często się brudzą podłogi.

                                Ewa,Ola 31.07.03 i Maciuś 14.12.04

                                • Re: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

                                  A w co konkretnie jeśli to nie tajemnica???? 😉

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: mycie podłóg przy raczkujących dzieciach

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general