DZIEWCZYNY, WRÓCIŁAM DZIŚ ZE SZPITALA, JESTEM PO ZABIEGU, NIE BĘDZIE WERONIKI. JEST PUSTO I SMUTNO…JUŻ PRZYZWYCZAIŁAM SIĘ DO MYŚLI O DZIECIĄTKU……ALE NIESTETY LOS NIE BYŁ ŁASKAWY.
DZIĘKI BOGU MAM SYNKA I MĘŻA. NIE JESTEM SAMA, ALE TO NIE POMNIEJSZA BÓLU……. TO TAK JAKBY KTOŚ UMARŁ.
Rybka
9 odpowiedzi na pytanie: MYŚLAŁAM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY !!!
Re: MYŚLAŁAM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY !!!
rybko, brak mi słow, b. mi przykro, jestem z tobą.
Re: MYŚLAŁAM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY !!!
jednak zrobił co to cholerne usg? czemu lekarze niektorzy sie tak tego usg boją? a mozna wiedzieć wcześniej…
Re: MYŚLAŁAM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY !!!
Kasiu-Rybko,
Wiem ze posiadanie Twojego synka, nie umniejasza bolu. Ja bylam w podobnej sytuacji.
Jestem myslami z Toba, jeszcze jest wczesnie po stracie, ale pozwol sobie na zalobe. Wyplacz sie i wygadaj. To bardzo wielkie szczescie, ze masz kochanego meza, ja tez mam takiego.
Trzymaj sie Rybko,
Baba
Re: MYŚLAŁAM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY !!!
rybko tak mi przykro tule cie mocno do siebie i przesylam wielkie calusy polacz sobie troche to pomaga wiem ze zadne slowa teraz cie nie pociesza ale tak jak mowilam dziewczynom rok 2002 jest nasz wiec juz niedlugo uda sie nam wszystkim mala
Re: MYŚLAŁAM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY !!!
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA SŁOWA POCIESZENIA I ZA TO ŻE JESTEŚCIE ZE MNĄ. NIE WIEM CO NAPISAĆ…..JEST CIĘŻKO ZROZUMIEĆ TAKIE SYTUACJE. WIEM ŻE MOJE ROZMYŚLANIA I ŁZY NIE ZMIENIĄ SYTUACJI, ALE TRUDNO TAK PO PROSTU O TYM WSZYSTKIM ZAPOMNIEĆ ! NIE CHCĘ ZPOMNIEĆ…DZISIAJ CHCĘ PŁAKAĆ… CHCĘ WYKRZYCZEĆ ŻE ŚWIAT JEST NIESPRAWIEDLIWY !!!!!!!!!!!!!!!!!!
TAK BARDZO CHCIAŁAM MIEĆ TEGO MALUSZKA, DAŁABYM MU TYLE MILOŚCI I CIEPŁA !!!!! MIAŁBY TAKĄ FAJNĄ RODZINKĘ…..
DOMINIK POWIEDZIAŁ ŻE SZKODA ŻE WERONIKI JUŻ NIE MA, NAWET JEJ NIE POZNAŁEM !!!!!!!!!
DZISIAJ BĘDĘ PŁAKAĆ….. TO DZIEŃ PRZEZNACZONY DLA MNIE I DLA WERONIKI !!!!!!
Rybka
Re: MYŚLAŁAM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY !!!
Alez to zycie jest cholernie bolesne… Tak mi przykro, ze musisz przechodzic przez ten caly bol. Placz ile wlezie az do ostatniej lzy, krzycz do utraty tchu rob wszystko aby to co zle wyszlo z ciebie. Kiedys bedzie lepiej ale teraz… pamietaj, ze nie jestes sama.
Pisz jesli masz sile
Kinga
Re: MYŚLAŁAM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY !!!
Kochana,
tule Cie do serduszka. Placz, placz i jeszcze raz placz, bo bol trzeba wyplakac.
Joas
Re: MYŚLAŁAM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY !!!
DZIEWCZYNKI BARDZO WAM DZIĘKUJĘ…..JUŻ CHYBA NIE MAM ŁEZ. ŻUCIŁAM SIĘ W WIR DOMOWYCH OBOWIĄZKÓW, SPRZĄTAM, GOTUJĘ BAWIĘ SIĘ Z MOIM DOMINICZKIEM.
ON JEST KOCHANY…. MA 5 LAT A MÓWI DO MNIE TAK JAKBY BYŁ DOROSŁY.
” NIE MARTW SIĘ MAMO BĘDZIEMY MIELI NASTĘPNEGO MALUSZKA… NA DRUGĄ ZIMĘ. ”
DZIEWCZYNY STRASZNIE CIĘŻKO SIĘ Z TYM POGODZIĆ…..JEST MI TAK BARDZO SMUTNO I ŻAL MI TEJ MAŁEJ OKRUSZYNY !!! ALE DZIĘKUJĘ BOGU ZA SYNKA I MĘŻA I ZA WAS…..DZIĘKI WAM TROCHĘ MI ŁATWIEJ !!
DZIĘKUJĘ !!!
Rybka
Re: MYŚLAŁAM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY !!!
Rybko, rozumiem Ciebie doskonale. Nasz dzidziuś (tak bardzo chcieliśmy żeby to była dziewczynka) miał urodzić się w czerwcu… Niestety, moja ciąża okazała się zaśniadową (do tej pory nie bardzo wiem, na czym to dokładnia polega) i trzeba było ją usunąć. Cały czas (zabieg miałam w listopadzie) myślę o tym, jak to wspaniale byłoby, gdyby nasz mały synek miał siostrzyczkę… To dzięki niemu i mojemu mężowi udało mi się stanąć na nogi i spojrzeć optymistycznie na moje życie. Bardzo chcemy mieć drugie dziecko tylko boję się, czy wystarczy mi sił…czy będę umiała zachować spokój, optymizm, wiarę. Mam nadzieję, że kiedyś bedziemy mogły spotkac się na forum jako mamy wspaniałych córeczek. Pozdrawiam.
Znasz odpowiedź na pytanie: MYŚLAŁAM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY !!!