Na wiosnę będziemy szpileczki- Jesień 2012

Zapraszam do nowego wątku
proszę o przyszpilenie

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Na wiosnę będziemy szpileczki- Jesień 2012

  1. Zjadłam ciacho ale tylko połowę porcji za to na fitnessie instruktorka chyba wyczuła że mam nadmiar kcal do zrzucenia i dała nam tak popalić jak nigdy co mnie akurat wyjątkowo cieszy Póki co zjadłam dzisiaj ok 1100 kcal i nie ssie mnie jeszcze z głodu, ale zjem dwie kromki na kolację co by po 21 się nie rzucić na jedzenie 😉
    Aaa to przy karmieniu piersią nie masz co się katować 😉 Ja zaczęłam dietę we wrześniu a mój młody w kwietniu skończył rok karmiłam go do świąt Wielkanocnych także przez parę miesięcy się zbierałam z dietą 😉
    Kurcze fajne takie zajęcia- u nas takich brakuje 🙁

    • u mnie dzisiaj znowu więcej 🙁
      65,4
      waga mi skacze

      ale nie dam się

      witam nowe dziewczyny! kciuki dla wszystkich i gratulacje dla wytrwałych

      u mnie na wsi też brak zajęć
      aerobic jest
      ale ostatnio w te dni co jest ja jestem w pracy 🙁

      • u mnie dzisiaj 65…..obym wkońcu zeszła poniżej tej wagi….

        • Ja się nie ważę do następnego tygodnia, rozkręca mi się okres czyli jem jak świnka, ważę jak zawsze nawet 3 kg więcej niż normalnie- tak mi się woda zbiera 🙁 Więc by się nie denerwować poczekam aż @ sobie pójdzie 😀

          • hej, to ja tez sie przylacze:)

            pokrotce historia wagi wyglada tak, ze po porodzie (styczen 2010) zostalam z waga 68kg, czyli 7kg na plusie w stosunku do wagi tuz sprzed ciazy

            z kolei te 61kg to bylo o 5kg za duzo w moim odczuciu – 56kg wazylam przez wiekszosc studiow i kilka lat po, najlepiej czulam sie we wlasnym ciele jak kiedys w wakacje spadlam do 54 ale to bylo przy pracy na 1.5 etatu z czego te pol to bylo bieganie z drinkami w barze wiec tak jaby 5 godzin fitnessu 4 razy w tygodniu 😉 eh to byly czasy 🙂

            tak czy siak, 68kg w 2010 to bylo zdecydowanie za duzo i trzeba bylo cos z tym zrobic ale przez pierwsze poltora roku zdolalam ograniczyc (albo raczej, zracjonalizowac) jedzenie tylko na tyle, ze spadlo o 2kg

            w lipcu ubieglego roku zaczelam ograniczac moje slabosci, czyli chipsy i slodycze oraz zrobilam diete ONZ i w 2 m-ce zeszlam do 64kg

            i waga stanela… bo ja nie lubie diet :p w zyciu zrobilam tylko dwie – kopenhaska i ONZ, pierwsza byla tragiczna i nic nie dala, druga byla ok i waga po niej sie utrzymala

            zawsze podobala mi sie dieta SB ale za malo mam weny/czasu/ochoty/dyscypliny (niepotrzebne skreslic), zeby sie w taka dlugofalowa diete ladowac… chociaz moze kiedys do niej dojrzeje, zobaczymy :p

            latem jednak doszlam do wniosku, ze dosyc tego srania po krzakach na naszym obozie i skoro nie dieta to cwiczenia, jakos trzeba sie wziac za siebie i za te faldki tluszczu, bleh

            zakupilam plyty dvd z cwiczeniami bo tylko w domu moge cwiczyc i zaczelam jakies 6 tygodni temu

            z 63.5 zeszlam na 61.1 w ciagu 4 tygodni, od dwoch tygodni zrobilam sobie niezamierzona przerwe w cwiczeniach ale waga nie poszla do gory mimo ze nie stosuje zadnej diety 😉 teraz czekam tylko az wydobrzeje (przeziebienie mnie zlapalo) i mam nadzieje po niedzieli wrocic do cwiczen, rozejrze sie tez za jakims dopalaczem, moze cos z jagod acai? cos co by dalo energetycznego kopa, zeby o 6 rano zwlec sie z lozka i przez 53 minuty intensywnie cwiczyc 🙂

            aha, te cwiczenia sie nazywaja slim in 6 ale ja nie jade wedlug rozpiski, ktora oni tam zalecaja bo moj rozklad dnia pozwala mi tylko na poranna sesje cwiczen, a mimo to efekty przeszly moje oczekiwania – znienawidzone “tyloboczki” czyli oponki na nerkach zniknely w ciagu 2 pierwszych tygodni! jakbym sama nie widziala to bym nie uwierzyla 😀

            prawda jest niestety taka, ze w moim przypadku trzeba podkrecic przemiane materii bo zadna dieta mi nic nie pomoze przy moim siedzacym trybie zycia a od samego siedzenia tez sie tyje, niestety 😉

            • 64,9 dzisiaj- oby to nie był chwilowy spadek……

              • Nie wykreślajcie mnie…

                mam nadzieję, że się zmienię…
                i zaskoczę siebie

                • U mnie znowu pół kg mniej. Szału nie ma, ale powoli do przodu. Od przyszłego tygodnia fitness 3 x w tygodniu. Mam nadzieję, że waga będzie spadać jeszcze szybciej. Spróbuję też ograniczyć wieczorne podjadanie.
                  vietka! No miałaś mnie pilnować, a Ciebie tu nie ma! Gdybyś kopała mnie regularnie w zadek, to miałabym już 8 a nie 4 kg mniej! 😉 No i ja kopałabym Ciebie.

                  • Zamieszczone przez Dora
                    U mnie znowu pół kg mniej. Szału nie ma, ale powoli do przodu. Od przyszłego tygodnia fitness 3 x w tygodniu. Mam nadzieję, że waga będzie spadać jeszcze szybciej. Spróbuję też ograniczyć wieczorne podjadanie.
                    vietka! No miałaś mnie pilnować, a Ciebie tu nie ma! Gdybyś kopała mnie regularnie w zadek, to miałabym już 8 a nie 4 kg mniej! 😉 No i ja kopałabym Ciebie.

                    uuuuu
                    3 razy w tygodniu fitnes to szybko będą efekty

                    a ja oprócz tego ze się tu do was “zapisałam” nic jeszcze nie zrobiłam
                    no, ściągnęłam 1 część slim in 6
                    i zaraz się zważę na początek

                    • Witajcie 🙂 U mnie mały zastój z dietą i liczeniem kalorii i przede wszystkim ćwiczeniami, pochorowałam się i byłam jedynie we wtorek na fitnessie, środowa zumba odpadła 🙁 Ogólnie się trzymałam i jadłam pewnie niecałe 1000 kcal dziennie, ale @ mi się rozkręciła i wczoraj jak małe prosie wsuwałam chipsy :/ noo nic, jak @ się skończy wreszcie wracam do diety i ćwiczeń, chce również zacząć ćwiczenia chodakowskiej, ćwiczyłyście może? możecie polecić? widziałam efekty na facebooku i jestem w ogromnym szoku!

                      • właśnie zjadam ostatni kawałek tortu kasetowego
                        31-go starszak mój miał urodziny i od tego dnia obżeram się
                        i nadrabiam do to zgubiłam 🙁

                        • Zamieszczone przez Deborah
                          uuuuu
                          3 razy w tygodniu fitnes to szybko będą efekty

                          Ja tam nie wiem… Sama chodze trzy razy w tygodniu na spinning i naprawde sie tam poce i jak na razie efektow brak. Dieta musi byc, niestety… Jak Vieta – codziennie mam nadzieje, ze sie zmienie 😀
                          Ale wlasnie ide gniesc ciasto na kolejne ciasteczka (dziewczynki na mnie wymuszaja) i moja slaba silna wola nie da mi nie sprobowac…

                          • Zamieszczone przez koralowa
                            Witajcie 🙂 U mnie mały zastój z dietą i liczeniem kalorii i przede wszystkim ćwiczeniami, pochorowałam się i byłam jedynie we wtorek na fitnessie, środowa zumba odpadła 🙁 Ogólnie się trzymałam i jadłam pewnie niecałe 1000 kcal dziennie, ale @ mi się rozkręciła i wczoraj jak małe prosie wsuwałam chipsy :/ noo nic, jak @ się skończy wreszcie wracam do diety i ćwiczeń, chce również zacząć ćwiczenia chodakowskiej, ćwiczyłyście może? możecie polecić? widziałam efekty na facebooku i jestem w ogromnym szoku!

                            Ja nie zapisana do wątku. Choć chętnie bym się odchudziła, ale motywacji mi brak

                            Ale odpisze na Twoje pytanie bo z Chodakowska ćwiczyłam cały październik.
                            Nie stosowałam diety, więc efekty nie były takie jak na pokazywanych na jej profilu zdjęciach.
                            Ale codziennie ćwiczenia naprawdę ładnie modelują brzuch, uda i pośladki.
                            Byłam bardzo zadowolona.
                            Najpierw kilka dni stosowałam 15 minutowy trening tych statycznych ćwiczeń, które są dostępne na jej stronie.
                            Potem ćwiczyłam z filmików z YouTuba z Pytanie na Śniadanie “Szok Trening”- baaardzo baaardzo go lubię.
                            Ćwiczenia przyjemne, wykonalne dla wszystkich 🙂
                            A potem kupiłam sobie płytkę i ćwiczyłam z płyty.
                            Ostatnio zachorowałam i odłożyłam ćwiczenia na bok…

                            • Zamieszczone przez Jane
                              Ja tam nie wiem… Sama chodze trzy razy w tygodniu na spinning i naprawde sie tam poce i jak na razie efektow brak. Dieta musi byc, niestety… Jak Vieta – codziennie mam nadzieje, ze sie zmienie 😀
                              Ale wlasnie ide gniesc ciasto na kolejne ciasteczka (dziewczynki na mnie wymuszaja) i moja slaba silna wola nie da mi nie sprobowac…

                              to może nie masz zbyt dużo do zrzucenia?
                              wtedy wolniej się chudnie…..

                              • Zamieszczone przez Deborah
                                to może nie masz zbyt dużo do zrzucenia?
                                wtedy wolniej się chudnie…..

                                Otoz to 😉 Zawsze najgorzej leci te 3-5 kg, wrrr…

                                • Zamieszczone przez Jane
                                  Otoz to 😉 Zawsze najgorzej leci te 3-5 kg, wrrr…

                                  Właśnie, Jane! Ty chudzino! 🙂
                                  Ja mam sporo do zrzucenia. 4 kg pozbyłam się tylko i wyłącznie dzięki ćwiczeniom (2 x w tyg.). Mam nadzieję, że ten trzeci raz w tygodniu pozwoli mi powoli zrzucać kolejne kilogramy.

                                  • Oj, no w moim przypadku w kwestii odchudzania: obiecanki-cacanki.

                                    Głupio się przyznać, ale tak niestety jest..żadnym wzorem do naśladowania nie jestem.
                                    Zdaje się, że to ja potrzebuję solidnego kopa w zad;)
                                    Ty sobie dajesz radę! no i powiem tak: nie poddawaj się, bo jesteś wzorem dla mnie!
                                    3xfit- BRAWO!!!

                                    • Oj, mam nadzieję, że sama siebie zaskoczę i Was też;)

                                      • wracając do wątku o szamponie, to fajna sprawa, ale chyba się łupież robi od niego, kolezanka mowiła, sama nie sprawdzałam

                                        • Zrobiłam sobie strażnika wagi. Ciężkie te początki, tak mi się nie chce ćwiczyć.
                                          Inny postęp, to mąż pokazał mi jak kompa podłączyć do telewizora, więc będę mogła ćwiczyć z filmikiem.
                                          Najgorzej zacząć. No i wagę ustaliłam, czyli zważyłam się, ale ze mnie grubasek, dosyć tego tłuszczu.
                                          Jeszcze córce każę się obfocić w bieliźnie, żebym mogła potem oglądać postępy. Już tak kiedyś zrobiłam jak ćwiczyłam A6W. Nistety djęcia to już tylko historia.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Na wiosnę będziemy szpileczki- Jesień 2012

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general