pisałysmy juz o nagosci dzieci a jak to jest z wami. czy opalacie sie nago. ja rzadko mam taką okazje. Rok temu byłam w Danii nad mozem i tam bez skrepowania kobiety opalały sie nago, siedziały po turecku. i z dziecmi były. reszta w wiekszosci bez staników. ja akurat byłam w ciązy i głupi było mi ściagac do pasa kostium jednoczesciowy. no a potem bylismy s siostrą męza i jej męzem Dunczykiem. i tez raczej przy nich śmiałosci nie miałam. u rodziców na działce tez nie moge bo by sąsiad erotoman chyba do siatki przyrósł. wczesniej dwa razy w egipcie to niechciałam gorszyc Arabów. ale kilka razy sie przemogłam. (znaczy do zdjecia góry kostiumu). uwazam ze to bardzo przyjemnie. nawet jakos takie erotyczne jak czułam wiatr i słonce… a moze to przez przełamanie jakiegos tabu. ale juz zeby wstac i łazic po plazy to nie mogłam. zresztą jak sie tak opalałam to jakos cały czas myslałm o seksie i mój mąż tez. :). hmmm szkoda ze nie jedziemy nigdzie w tym roku…..
no ale na plaze nudystów bym nie poszła. jakos nie wyobrazam sobie łazenia bez majtek. natomiast bardzo fajnie jest pływac nago w morzu.
15 odpowiedzi na pytanie: nasza nagość
Re: nasza nagość
ja w tym roku w Chorwacji sie odważyłam bez niczego
choć jak przechodził jakis facet to zakrywałam dolne partie…
ale maszerwoac nago po plazy – nieeeeee, wstydziłabym sie!!
w domu czesto latam na nagusa i już nawet mam w dupie sąsiadów – moj blok jest tak ustawiony, ze gdybym sie przejmowała sąsiedztwem i tym, ze widać całe moje mieszkanie jak na dłoni, to bym dostała świra i nic nie robiła tylko cały dzień walczyła z zasłonami – wrzuciłam na luz – niech się wstydzi ten co widzi (podgląda)…
Edited by bruni on 2004/08/14 12:12.
Re: nasza nagość
W Polsce jakoś nie mogę się rozebrać (czasami jak pływam w jeziorze i nikogo obok nie ma), ale tak publicznie na plaży to nie.
Ale we Francji nad morzem owszem zdarzało mi się i to nie raz. Nawet kąpałam sie nagolasa (ale to jest przyjemne ). Tam nikt się nie gapił, sporo osób było w kostiumach a drugie tyle albo topless, albo bez niczego – i zupełnie mi to nie przeszkadzało.
Pozdrawiam
Re: nasza nagość
te baby topless na plazach europy to takie niemki emerytki z biustem do pępka. jak to jest ze dopiero wtedy jak nie ma co pokazac to juz nie ma oporów. ostatnio wywalałam stare ciuchy (za małe) i zastanawiałm sie dlaczego ja wtedy uwazałam ze jestem gruba??? pewnie jak nam wszystko zwisnie to sie wtedy bedziemy na golasa opalac bez problemów
Re: nasza nagość
Tak masz rację, na plażach hotelowych w kurortach im która ma bardziej obwisłe i sflaczałe, tym chętniej je pokazuje. No i wiek też obowiązkowo powyżej 50-ki. Obrzydliwe – ale jak im to sprawia przyjemność….
Ja na takie plaże raczej nie chodzę – szukamy bardziej odludnych miejsc, czasami z trudnym dojściem – i na nich opalają sie fajni, w miarę młodzi ludzie.
ps: mi po skończeniu karmienia wszystko obwisło…. więc w zasadzie nie powinnam mieć już oporów.. hmm może jestem jeszcze trochę za młoda
Re: nasza nagość
Nie no bruni… chyba wiemy, ze sie nie wstydzisz 😉
ale zdjecia z Chorwacji nic nie pokazaly (tzn. pokazaly zdaje sie 2 fajne kostiumy – szczegolnie jeden mi sie podobał 🙂 )
Ja mogłam sie opalac nago w moim ogrodzie, którego teraz juz nie mam…
Mogłam – ale czy sie opalałam…?
A powyobrażajcie sobie hehe
Re: nasza nagość
zaczynam żałować, że nie opalałam się nago przed ciążą… teraz to bym chyba ze wstydu umarła, jakbym miała się publicznie rozebrać do naga; i tak przeraża mnie wizja wyjścia na plażę w kostiumie dwuczęściowym…
rety, jak ja nienawidzę tych rozstępów !
[i]Ewa i Krzyś (19 mies.)
Re: nasza nagość
Za żadne skarby świata nie rozebrałabym się publicznie! Nie akceptuję swojego ciała, rozstępów, itd. Bardzo źle się w tej chwili czuje sama ze sobą, staram się cos z tym zrobic ale efekty mizerne…
A gdybym schudła to też bym się nie rozebrała bo już byłam szczupła, po odchudzaniu, i takie ciało jest mało atrakcyjne, które od x czasu zmagało się z nadwagą… Niestety.
Beata i Maciuś 11.02.2004
Re: nasza nagość
Opalałam się toppless na wakacjach w Tunezji, nie budząc żadnego zainteresowania bo nie byłam tam jedyna, poza tym kilka razy zdarzyło mi się kąpać na golasa w Bałtyku ale nocą z przyjaciółmi:) Ogólnie nie wstydzę się swojego ciała, po domu, szczególnie gdy ciepło chodzę na golasa nie raz, chyba mam w sobie coś z ekshibicjonistki
KIKA210+Ada 22.05.03
ps.friko.pl
Re: nasza nagość
super to sie kapie nago szczególnie w morzu 🙂 próbowałam – ale nikogo na plaży już nie było, no i było ciemno 🙂
Kaska i Mikołaj 18.09
Re: nasza nagość
Pytanie do wszyskich!!!
Jak byłyście na tych “porozbieranych” plażach, to byłyście same czy z mężami? I właśnie – jak reagowali na to mężowie? Gapili się na inne laski? Te porozbierane? A co Wy na to? Szczerze mówiąc to nie wiem, ale ja bym się chyba wkurzała, jakby obok nas leżały takie porozbierane, bez staników, panie i mąż by się gapił… I tylko nie mówicie, że Wasi mężowie się nie gapili, bo w to nie uwierzę, hihi. KAŻDY facet by się gapił na fajne cycki! 😉 Chociażby ukradkiem ;-)))
[Zobacz stronę]
Re: nasza nagość
moj by na pewno spojrzał i zrejestrował, podzieliłby sie ze mna spostrzżeniem faknych cycków:)
jednak cały dowcip polega na tym, ze moje cycki sa dla niego NAJ… fajniejsze…piekniejsze…smaczniejsze NA CAŁYM GLOBIE… a skoro już to wiem i się o tym przekonałam, to mi inni rozebrani nie wadzą:)
Re: nasza nagość
jasne że sie opalałas – nie byłabys sobą gdybyś tego nie zrobiła!!!
ja tam swoje wiem
Re: nasza nagość
Hihi tak mysli bruni… 😉
Re: nasza nagość
Ja rowniez jak bylam za granica widzialam wiele kobiet opalajacycch sie toples na plazy… Przyznam, ze sama do nich dolaczylam… Nie moglam przemoc sie w Polsce. Kilka razy jednak mi sie udalo… Niestety, tak samo jak i Ty nie mam odwagi jeszcze tak chodzic. Wkurza mnie tez, ze mezczyzni od razu dziwnie sie patrza i specjalnie zagladaja za moj parawan… Za granica nie ma czegos takiego. Jest to zupelnie normalne… Mozna nawet powiedziec, ze na niektorych czesciach plazy to kobieta w staniku jest wyjatkiem. A nie jak u nas w Polsce bez…
Potwierdzam tez Twoje zdanie.. Jest to baaardzo przyjemne uczucie Dodam jeszcze, ze nie trzeba meczyc sie z tymi okropnymi ramiaczkami od kostiumu i rownomierna opalenizna. Mozna zalozyc bluzke z kazdym dekoltem…
Niestetuy teraz po porodzie moje piersi zostawiaja wiele do zyczenia. I troche to potrwa zanim znowu poczuje na nich promyki slonca i lekki wiaterek
Pozdrawiam
Monisia i 6 miesieczna Majcia
Re: nasza nagość
mysle ze mój tez by sie zachwycił raczej moimi. ma je na co dzien ale na plazy to co innego. a na inne niech se patrzy. jakos wiem ze ciało i wygląd to nie to co go do kobiety mogłoby przyciągnąc. wiem ze on wczesniej jak jezdził po hiszpani ze znajomymi to sie opalali topless (kolezanki tez). i jeszcze nigdy nie słyszałam zadnych komentaży zachwytu na widok innych. a na mój temat jak najbardziej. dodam ze żadne ze mnie bogini. 164, 59 kg. rozstepów brak ale juz nie taka jędrna jak przed ciązą. ale akceptuje sie teraz chyba bardziej. lubie sie nago. i uwazam ze takie opalanie topless jest przyjemne. teraz to chyba nie miałabym oporów zeby sie tak opalac. zresztą pierwszy raz to byłam w grecji ze znajomymi. i tam opalałam sie przy koledze i jego dziewczynie (ona nie bo miała kostium jednoczesciowy). z jednej strony sie troche krepowałam a z drugiej to on miał bokserki i mu ptak w piasek wpadał ja siedział. wiec ja miałam wiekszy ubaw. ;)))) i dla mnie bust nie jest taki całkiem intymny. mysle ze to całkiem ładny kawałek mojego ciała. i duzo lepiej zawsze wygloda goły niz ubrany (przed ciążą go nie było). wiec mi raczej nie grozi banda obslinionych facetów.
Znasz odpowiedź na pytanie: nasza nagość