Kochane mamusie, mam pytanko do mamuś które swoje drugie dziecko rodziły naturalnie po cięciu cesarskim. Czy jest to możliwe, ja sama urodziłam Szymka poprzez cesarke, ale wszystko zaczeło sie normalnie jak w porodzie fizjologicznym,niestety doszlam do 9 cm i dziecku zaczęło słabnąć tętno-w związku z tym nastąpił brak postępu porodu,lekarze zadecydowali po 14 godzinach moich męk o cięciu. Szczerze mówiąc nie byłam na to przygotowana-do końca wierzyłam ze urodze naturalnie.. Mam nadzieje ze drugi poród bedzie łatwiejszy i urodze własnymi siłami.Lekarz powiedział ze nie ma żadnych przeciwskazań bym urodziła normalnie bo cesarke robili ze względu na dzidziusia.A jak było z wami, z jakich przyczyn miałyscie robione cc i czy potem udało wam sie urodzic naturalnie?? prosze o opinie
Ola i Szymek 07.08.2004
5 odpowiedzi na pytanie: Naturalny poród po cesarce?
Re: Naturalny poród po cesarce?
Witaj. Ja rodziłam córkę przez cc a synka naturalnie.
Cesarkę miałam przeprowadzoną w 35 tc, ze względu na zagrożenie życia córci. Natomiast drugi poród zaczął się o czasie, sam i trwał 5 godzin. Mój lekarz też uważał, że nie ma przeciwskazań do porodu fizjologicznego ale uprzedzał, że być może będzie konieczna cesarka, gdyż po pierwszym cięciu macica może różnie się zachować.Dlatego rodziłam w pokoju najbliżej położonym przy sali operacyjnej. Cesarki nie było ale po kilku skurczach partych przestałam je odczuwać i musiano zastosować vacuum, ponieważ spadało tętno Małego. Nie wiem, czy miała na to wplyw wcześniejsza cesarka, czy może coś innego? Faktem jest,że poród był ciężki, straciłam dużo krwi i długo dochodziłam do siebie. Mimo to ciesze się, że nie zrobiono drugiej cesarki.
Pozdrawiam Jola z Alicją (5,5 roku) i z Szymonkiem (4,5 m-ca)
Re: Naturalny poród po cesarce?
Ja się w życiu nie zdecyduję na poród siłami natury!
Po pierwsze nie mam zamiaru ryzykować Nie chcę doprowadzić do sytuacji, zeby tak jak w Twoim przypadku okazało sie, ze rozwarcie nie postępuje, poza tym wychodze z założenia, ze skoro juz zostałam okaleczona w jednym miejscu, po co mają mnie ciachac jeszcze w kroczu?
Moze jestem tez w nieco inne sytuacji niż Ty, poniewaz nie doswiadczyłam zadnego skurczu (tetno filipka zaczeło spadac jeszcze przed porodem. Wykazało to kontrolne ktg) i mój w zasadzie drugi poród byłby w sumie pierwszym jeśli chodzi o rozwieranie szyjki i inne zachodzące w organizmie zmiany…… no wiesz o co mi chodzi….
Ala i Filipek
(29.07.2003)
Re: Naturalny poród po cesarce?
Sama jestem ciekawa…bo cc miałam po ponad 2 dobach porodu, i osiągnęłam 3 cm.
Nie potrafię uwierzyć, że istnieje coś takiego, jak poród naturalny, hehe. I bardzo się boję powtórki. Więc nie planuję 2 dziecka. Ale gdyby mi się odwidziało, to nie wiem, jak to by miało wyglądać…bo w sumie cc było ze względu na te moje 3cm rozwarcia.( po wielokrotnych oxytocynach)
Re: Naturalny poród po cesarce?
Jeszcze nie tak dawno miałam ten sam problem. Pierwszy poród przez c.c. ze względu na spadek tętna płodu. I chociaż zawsze chciałam rodzić naturalnie to tego drugiego porodu się bałam okropnie (zachodziło podejrzenie że budowa miednicy jest przeszkoda w naturalnym porodzie, a lekarz nie mógł mi jednoznacznie powiedzieć jak będę rodzić tym razem).
No więc tak… za drugim razem taka kobieta jest pod obserwacją lekarzy w stałej gotowości do przystąpienia do c.c. Z reguły nie podaje się już żadnych wspomagaczy (typu oksytocyta) tylko obserwuje czy poród będzie przebiegał samoistnie i sprawnie.
Mój drugi poród też skończył się cc. Cieszę się jednak z faktu, że lekarze nie czekali w nieskończoność tylko podjęli decyzję, dzięki której Maciuś urodził się zdrowy, a ja uniknęłam ryzyka pęknięcia macicy.
Jeśli będziesz rodziła w dobrym szpitalu i pod dobrą opieką lekarską, to z pewnością Twoje obawy zostaną szybko rozwiane!
Ania z Wiktusią i Maciusiem
Re: Naturalny poród po cesarce?
Witaj, moją 4 letnią obecnie coreczkę Zuzię urodziłam przez cc ze względu na posladkowe ułożenie dziecka. No więc w zasadzie miałam mieć planowa cesarkę ale przyspieszył ją fakt odejścia wód płodowych już w szpitalu i wszystko się szybko i w miarę bezbolesnie dla mnie zakończyło. Natomiast w przypadku mojego synka Mateuszka (4 miesiące) wszystko wskazywalo że będzie to poród naturalny i tak tez się stało, może mniej przyjemniej dla mnie bo miałam skurcze przez ok. 8 godz. i rozwarcie nie postepowało, w zasadzie przez dłuższy czas zatrzymalo sie na 4 cm. Później podłączono mnie pod oksytocynę i wtedy to dopiero zaczęły się skurczybyki, jak to jedna z dziewczyn gdzies nazwała. Uratowalo mnie zzo – dziękuję lekarzowi, który mi je zrobił bo po tym praktycznie usnęłam sobie na trochę i zdecydowanie mniej bolało. Sami lekarze później stwierdzili, że zzo w moim przypadku diametralnie przyspieszyło poród bo ja zaczęłam bardziej wspólpracować. Ale suma sumarum przy samym porodzie w kulminacyjnym momencie przy skurczach partych było 2 lekarzy i położna, a więc trochę się bali że będa komplikacje, pęknie mi szew albo potrzebna bedzie nagła cesarka. Szczęsliwie obyło się bez komplikacji. Zaletą porodu naturalnego był fakt, że praktycznie od następnego dnia tryskałam enegią i swobodnie mogłam zając się dzieckiem, czego nie mogę powiedziec o moim stanie fizycznym i psychicznym po cc. Dochodziłam do siebie przez miesiąc albo i dłużej.
Znasz odpowiedź na pytanie: Naturalny poród po cesarce?